Massoud Pezeshkian - prezydent-elekt Iranu. Fot. Wikipedia |
Massoud Pezeshkian zdobył 53,3% z ponad 30 milionów policzonych głosów.Saeed Dżalili zdobył 44,3%.
Do drugiej tury wyborów doszło po tym, jak żaden z kandydatów nie uzyskał większości w pierwszej turze wyborów 28 czerwca, w której frekwencja wyniosła historycznie najniższą 40%.
Wybory ogłoszono po tym, jak poprzedni prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w maju w katastrofie helikoptera , w której zginęło siedem innych osób.
Jeszcze przed ogłoszeniem ostatecznych wyników przez irańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zwolennicy dr. Pezeshkiana wyszli na ulice Teheranu i wielu innych miast, aby świętować. Filmy publikowane w mediach społecznościowych pokazują głównie młodych ludzi tańczących i machających zieloną flagą, będącą symbolem jego kampanii
Dr Pezeshkian, były kardiochirurg, krytycznie wypowiada się o niesławnej irańskiej policji moralności i wywołał poruszenie obiecując „jedność i spójność”, a także zakończenie „izolacji” Iranu od świata.
Wezwał również do „konstruktywnych negocjacji” z mocarstwami zachodnimi w sprawie odnowienia porozumienia nuklearnego z 2015 r., w którym Iran zgodził się ograniczyć swój program nuklearny w zamian za złagodzenie zachodnich sankcji.
Frekwencja w ostatniej turze głosowania wyniosła ok. 50% - była wyższa niż w pierwszej turze w zeszłym tygodniu, kiedy to frekwencja była najniższa od czasu rewolucji islamskiej w 1979 r., a towarzyszyło temu powszechne niezadowolenie, jednak nadal niska.Powszechne niezadowolenie sprawiło, że miliony ludzi zbojkotowały wybory. Dominacja radykalnych islamistów i niemożność dokonania prawdziwych zmian, dopóki najwyższy przywódca ściśle kontroluje politykę, potęgowały frustrację.
Część osób, które nie głosowały w pierwszej turze, tym razem dała się namówić na oddanie głosu na dr Pezeshkiana, aby uniemożliwić Dżaliliemu zostanie prezydentem.
Obawiali się, że zwycięstwo Dżaliliego doprowadzi do zaostrzenia się konfrontacji Iranu że światem zewnętrznym, a on sam nie przyniesie Iranowi niczego poza kolejnymi sankcjami i izolacją.
Aby wziąć udział w wyborach, obaj kandydaci musieli przejść proces weryfikacji prowadzony przez Radę Strażników, organ składający się z 12 duchownych i prawników sprawujących znaczącą władzę w Iranie.
W wyniku tego procesu weryfikacji odmówiono rejestracji i możliwości startu w wyborach wobec 74 innych kandydatów w tym kilku kobiet
Pezeshkian był jedynym kandydatem w tym roku, który nie pochodził z konserwatywnych lub radykalnych frakcji – w 2021 roku został zdyskwalifikowany z ubiegania się o urząd prezydenta przez Radę Strażników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy