Ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski (1956 - 2013) Fot. Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, lic: CC-BY-SA-3.0 |
„Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia »Wspólnota i Pamięć« ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie…” – poinformowało Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć”.
Jak podało stowarzyszenie zajmujące się pielęgnowaniem pamięci o Polakach na Kresach Wschodnich znany kapłan zmarł we wtorek o godz. 8 rano w szpitalu w Chrzanowie “po ciężkiej chorobie”. Ks. Isakowicz-Zaleski od lat zmagał się z nowotworem. Liczne środki masowego przekazu podają informację o jego księdza angażującego się i zasłużonego na różnych płaszczyznach życia narodowego.
Urodzony w 1956 r. kapłan pochodził z rodziny polsko-ormiańskiej. Poczuwał się do swoich ormiańskich korzeni. Po otrzymaniu święceń kapłańskich w 1983 r. został skierowany do Papieskiego Kolegium Ormiańskiego w Rzymie, jednak ówczesne władze komunistyczne zablokowały wyjazd młodego kapłana ze względu na jego opozycyjną aktywność. Dopiero po upadku komunizmu mógł ukończyć studia w rzymskim Papieskim Kolegium Ormiańskim. Po takim przygotowaniu w 2001 r. został duszpasterzem wiernych katolickiego obrządku ormiańskiego w archidiecezji krakowskiej, a w 2002 r. w całej południowej Polsce, którą to funkcję pełnił do 2009 r. Potem, do 2017 r. proboszcz ormiańskokatolickiej parafii południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela z siedzibą w Gliwicach.
Od drugiej połowy lat 70 XX wieku popierał opozycję antykomunistyczną. Od 1980 r. wspierał działalność NSZZ “Solidarność”. Z tego powodu był celem represji ze strony Służby Bezpieczeństwa. Dwukrotnie dotkliwie pobity przez jej funkcjonariuszy w 1985 r. Instytut Pamięci Narodowej uznał go za poszkodowanego w wyniku działań komunistycznych struktur bezpieczeństwa. Po latach ks. Isakowicz-Zaleski naukowo opisał działania SB wobec struktur Kościoła Katolickiego. Był autorem głośnej książki “Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej”, wydanej w 2007 r., za którą otrzymał Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza. Domagał się ujawnienia danych tajnych współpracowników SB spośród księży. W sprawie tej polemizował z kościelnymi zwierzchnikami, przez których był dyscyplinowany.
W III Rzeczposolitej ks. Isakowicz-Zaleski stał się także bezkompromisowym krytykiem działań niektórych hierarchów kościelnych w kwestii aktów pedofilii ze strony księży, domagając się ich otwartego i szybkiego wyjaśniania, oraz konsekwentnego karania takich czynów. Zgłoszony jako jako kandydat Koalicji Polskiej i Konfederacji do powoływanej przez Sejm w 2020 r. komisji ws. pedofilii, został odrzucony, między innymi głosami polityków rządzacego wówczas Prawa i Sprawiedliwości.
Ks. Isakowicz-Zaleski byłe też znany z walki o badanie, upamiętnianie i upowszechnianie wiedzy o ludobójstwie dokonanym przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów-Ukraińską Powstańczą Armię na Kresach Południowo-Wschodnich II Rzeczpospolitej, na Polakach, Ormianach i osobach innej narodowości.
Wielokrotnie i zdecydowanie krytykował polskich polityków relatywizujących zbrodnie OUN-UPA, bądź marginalizujących pamięć o nich w przestrzeni i debacie publicznej w imię dobrych relacji z Ukrainą, tak jak krytykował polityków i działaczy ukraińskich fałśzujących historię. W 2009 r. ks. Isakowicz-Zaleski wystąpił przeciwko przyznaniu przez Katolicki Uniwersytet Lubelski doktoratu honoris causa Wiktorowi Juszczence, który jako pierwszy prezydent Ukrainy rozpoczął gloryfikację przywódców OUN-UPA. Jeszcze 8 lipca 2023 r. w czasie konferencji prasowej Episkopatu Polski protestował przeciwko zakazowi ekshumacji i pochówku ofiar ludobójstwa na Ukrainie. Protest został zlikwidowany przez policję. Wielokrotnie był organizatorem pikiet i marszów w tej sprawie.
„Boże! Żegnaj Wojowniku!” – napisał w mediach społecznościowych po śmierci ks. Isakowicza-Zaleskiego prof. Sławomir Cenckiewicz.
„Dumny kapłan, jeden z kapelanów "Solidarności". W kwestii rozliczenia Kościoła z współpracą z SB szedł dumnie wyprostowany obok tych, którzy dla świętego spokoju zaprzeczali faktom. Wiele razy był sumieniem Kościoła polskiego” – wspomina dziennikarz Piotr Semka.
„Był wspaniałym, odważnym i prawym człowiekiem. Bardzo będzie go brakowało w podłych czasach, jakie nastały” – stwierdził publicysta Rafał Ziemkiewicz.
„Kochał Chrystusa, Prawdę i Kościół. Kochał człowieka - zwłaszcza bezbronnego. Był odważnym mężczyzną. Ideał kapłana. Żegnaj, Księże Tadeuszu. Wiedzieliśmy oczywiście, że chorowałeś, ale Twoje odejście jest dla nas wstrząsem. Dziękujemy Ci za wszystko” – podkreślił Krystian Kratiuk z portalu PCh24.pl.
„Śmierć ks. Isakowicza-Zaleskiego jest ogromną stratą. Kapłan niezłomny, orędownik lustracji, przeciwnik homolobby, duszpasterz środowisk, które notorycznie wykluczano, a nade wszystko przyjaciel i dobrodziej ludzi z niepełnosprawnościami. Dokonań Księdza starczyłoby na kilka biografii. Mężnie znosił prześladowania, zawsze serdeczny, świadomy, że o dobro trzeba się nieustannie starać. Wiele Księdzu zawdzięczam. Gdy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem, myśl, że są kapłani, którzy kochają dzieci z zespołem Downa tak jak Ks. Tadeusz, była mi ogromną pomocą” – wyznała aktywista na rzecz ochrony życia Kaja Godek.
„Zapamiętałem go przede wszytkim ze spotkań, kiedy przygotowywaliśmy razem książki. Za niektóre z nich przyszło mu zapłacić cenę w Kościele. I właśnie w czasie tych spotkań widziałem, co było dla niego najważniejsze. To nie były wielkie sprawy, wielkie zaangażowania, ale osoby z niepełnosprawnością intelektualną, którym poświęcił życia. W Radwanowicach był z nimi w stałym kontakcie, rozmawiał, pocieszał, pomagał, często odprowadzał na drugą stronę. Dawał dom i ciepło. Jak ojciec, bo dla wielu z nich był ojcem” - wspomina publicysta Tomasz Terlikowski.
„Mówi się, że nie ma ludzi nie do zastąpienia, ale w tym przypadku to chyba nieprawda” – podsumował dr Bartłomiej Wróblewski.
Źródło: NCzas.info, Kresy.pl, Fronda,pl
* * *
Goniec. To był ostatni jego wywiad...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy