Uluru Statement from the Heart, May 2017. Fot. Wikimedia commons (CA-BY-SA 4.0) |
Czego tak naprawdę dotyczy Uluru Statement from the Heart?
Dotyczy istotnej zasadniczej zmiany w konstytucji australijskiej oraz reformy strukturalnej w systemie parlamentarnym i rządowym Australii.
Trzy kluczowe filary
merytorycznej reformy, o których mowa w Uluru Statement, to:
1. W uznaniu Aborygenów i mieszkańców wysp w Cieśninie Torresa (Aborigines and
Torres Straight Islanders - ATSI) jako pierwszych ludów Australii zostanie
konstytucyjnie ustanowiona organizacja pod nazwą Aboriginal and Torres Straight
Islanders Voice, która będzie udzielała parlamentowi fachowych porad na temat
wprowadzenia nowego ustawodawstwa, przepisów i polityk mających wpływ na
ludność Aborygenów i mieszkańców wysp w Cieśninie Toressa.
2.
Następny etap to
wprowadzenie traktatów/porozumień (treaties) między rządem federalnym i rządami
stanowymi a narodami Pierwszych Narodów, które uznają historyczne i współczesne
prawa kulturalne i interesy Pierwszych Narodów poprzez formalne uznanie ich
suwerenności i uznanie, że ziemia ta nigdy nie była scedowana (oddana w
posiadanie osadników). Z tym wiążą się sprawy odszkodowań, zwrot ziemi
Aborygenom albo finansowe odszkodowania za utracone ziemie i utworzenie
niezależnych od rządu australijskiego aborygeńskich form zarządzania własnymi
terytoriami.
3.
Następny etap to
Prawda (Truth Telling) – kompleksowy proces mający na celu ujawnienie pełnego
zakresu niesprawiedliwości i doświadczeń ATSI, aby umożliwić wspólne
zrozumienie historii kolonialnej Australii i jej współczesnych skutków.
View The Statement -
Uluru Statement from the Heart
The Uluru Statement from the Heart
| Australian Human Rights Commission
How did the Uluru Statement from the
Heart lead to the Voice referendum? - ABC
News
Pytanie w Referendum
When voting in the referendum, you will be asked to write ‘yes’ or ’no’ to the
following question:
‘A proposed Law: to alter the Constitution to
recognise the First Peoples of Australia by establishing an Aboriginal and
Torres Straight Islanders Voice. Do you approve of this proposed alteration?
Ad 1 - Twierdzenie, że Voice będzie ingerował tylko w sprawie ustawodawstwa mającego wpływ na Aborygenów jest delikatnie mówiąc mydleniem oczów, bo każde ustawodawstwo dotyczy wszystkich obywateli Australii, łącznie z Aborygenami. Jak to jasno powiedział premier Anthony Albanese, ingerencja Voice może dotyczyć „przepisów od budowy przedszkoli po budowę nowych autostrad.” Czyli jedna grupa etniczna, która stanowi trochę ponad 3% ogółu obywateli, będzie decydowała o sprawach dotyczących całego narodu. Jaki to ma związek z pojęciem demokracji, gdzie wszyscy obywatele mają takie same prawa.
Ad 2 - Uznanie
suwerenności i niezależnych od rządu aborygeńskich form zarządzania to tworzenie
państwa w państwie. Zawieranie umów (treaties) między rządem australijskim a
różnymi grupami aborygeńskimi wiąże się z kolei z przekazywaniem ziem
zagarniętych w wyniku osadnictwa brytyjskiego lub też z finansową rekompensatą
za te ziemie i za niesprawiedliwości, jakie dotknęły Aborygenów w wyniku
zajęcia ich ziem. Chcę przypomnieć, że dysfunkcyjne funkcjonowanie odległych
osad aborygeńskich tłumaczone jest przez aktywistów aborygeńskich jako rezultat
traumy, jakiej Aborygeni doznali w wyniku kolonizacji, a nie jako rezultat kultywowania
starej aborygeńskiej tradycji i kultury, o której pisałam w poprzednim
artykule.
Ad 3 - Prawda to
przepisywanie historii Australii, która już dzisiaj pojawia się w szkołach
australijskich. Przedstawianie historii osadnictwa angielskiego jako świadomego
ludobójstwa i przekazywanie historii Aborygenów jako idyllicznego obrazu
uduchowionych plemion żyjących w zgodzie z naturą i ze sobą nawzajem. Oraz
przedstawianie tradycji i kultury aborygeńskiej jako dużo bardziej wartościowej
niż angielska.
Czy Voice będzie tylko niewiele znaczącym głosem
doradczym?
Mimo twierdzenia, że Voice będzie tylko głosem doradczym, premier Anthony Albanese
przyznał, że „parlament i rząd, który by odrzucił rekomendacje Voice musiałby
być bardzo odważnym parlamentem.” Dlaczego? Otóż w sytuacji różnicy zdań między
parlamentem a Voice, Voice może podać parlament do High Court i wówczas to nie
demokratycznie wybrany parlament decyduje o nowym ustawodawstwie, ale sąd.
Nawet prawnicy, którzy będą głosować na TAK, apelowali do twórców The Uluru
Statement i do premiera o zmianę sformułowań dokumentu, które dopuszczają
możliwość interwencji sądu, co ich zdaniem skomplikuje cały proces i będzie
opóźniać wszelkie działania parlamentu i rządu. Sugerowali oni wyłączenie rządu
z konieczności konsultowania się z Voice.
Bo ten sam proces dotyczy rządu i jego różnych ministerstw czy
departamentów. Jeśli nowe ustawodawstwo zostanie zaakceptowane przez Voice,
ministerstwa czy departamenty rządowe muszą poinformować Voice o sposobie
wprowadzania tych zmian i dopiero po uzyskaniu akceptacji Voice mogą te zmiany
wprowadzać. Dotyczyć to może ministrów i funkcjonariuszy państwowych w sprawach
takich jak system podatkowy, sprawy zagraniczne czy obrona kraju.
Jednym z tych prawników, który będzie głosował na TAK, ale apelował o
zmianę pewnych sformułowań dokumentu (odrzuconych przez aktywistów aborygeńskich)
jest ojciec Frank Brennan – jezuita i prawnik specjalizujący się w prawach człowieka,
który był aktywnie zaangażowany w osiągnięcie ustawodawstwa Mabo i od wielu lat
pracujący z Aborygenami.
Brennan,
Frank. Don’t Let Bureaucracy Dismantle Recognition of First Australians. The
Weekend Australian, April 15-16, 2023
Father
Frank Brennan proposes alteration to Voice wording - ABC News
Albrechsten.
We’re Fools to Gamble with the Constitution. The Weekend Australian,
April 22-23, 2023
Powracając do sprawy
suwerenności każdej grupy aborygeńskiej – celem Voice jest uznanie każdego
klanu albo każdej grupy językowej jako First Nation i zawarcie przez rząd
federalny umowy (treaty) z każda grupą, tak jak byłyby one oddzielnym państwem.
Aborygeńscy aktywiści żądają uznania oddzielnej państwowości, własnego rządu i
niezależnego systemu prawnego dla samo-identyfikującego się klanu rodzinnego,
który uzyska prawo do ziemi (native title). I oczywiście wdrożenie tego
wszystkiego za pieniądze podatnika australijskiego.
Te trzy powyżej przedstawione
żądania zawarte są na jednej stronie Uluru Statement from the Heart. Jak
przyznał premier Australii, Anthony Albanese, jest to jedyna strona jaką przeczytał,
a załączonych do niej jest 25 stron, które wyjaśniają szczegółowo trzy żądania
zawarte w Uluru Statement from the Heart. Te 25 stron to część 14 dokumentów
(112 stron), które są rezultatem tak zwanych Regional Dialogues – spotkań
aktywistów aborygeńskich w stolicach i większych miastach wszystkich stanów i
Terytorium Północnego z ludnością aborygeńską, które miały miejsce w latach
2016 - 2017, a które stały się podstawą opracowania Uluru Statement from the
Heart.
W lipcu 2023 roku National Indigenous
Australians Agency udzieliła odpowiedzi na wniosek złożony na podstawie Ustawy
o Wolności Informacji (Freedom of Information Act) i opublikowała ten raport,
który nie był przeznaczony do użytku publicznego.
Podaję źródło dla
zainteresowanych:
Battle, Chris, Windshuttle,
Keith. The Hidden Documents Behind the
Uluru Voice. Quadrant, September, 2023
Tony Abbott utrzymuje, iż twierdzenie premiera Alabanese’ego, że zmiana w
konstytucji jest jedynie skromną zmianą i jest sprawą dobrych manier nie jest
prawdą. Byłaby to „ogromna zmiana i duże ustępstwo na rzecz Aborygenów. Utrwali
w konstytucji ósmy podmiot polityczny obok Wspólnoty sześciu stanów i
Terytorium Północnego. Jednak członkostwo w tym ustroju będzie otwarte tylko
dla członków jednej określonej rasy i nie poprzestanie na samym udzielaniu
porad. (..) W rzeczywistości stanie się odrębnym rządem dla Aborygenów i
mieszkańców wysp Cieśniny Torresa.”
VOTE
‘NO’ TO A VOICE TO PARLIAMENT THAT DIVIDES US - Tony Abbott
Podobnego zdania jest historyk Peter O’Brian, który interpretuje określenie
premiera Albanese’ego zmiany w konstytucji jako kwestię „dobrych manier” oraz
kwestie moralną”, „rękę wyciągniętą w przyjaźni”, „hojne zaproszenie ze strony
obywateli naszych pierwszych narodów” jako trywializację ważnej zmiany w
konstytucji i jako traktowanie obywateli jak naiwniaków.
O’Brien, Peter (2023). The
Indigenous Voice to Parliament? The No Case. Connor Court
THE
INDIGENOUS VOICE TO PARLIAMENT? THE NO CASE -- PETER O’BRIEN
(connorcourtpublishing.com.au)
Divide
and conquer: the Voice has a hidden agenda | The Spectator Australia
‘She’s
not disadvantaged’: Bronwyn Bishop slams Marcia Langton over Voice (msn.com)
Andrew
Bolt fact-checks Marcia Langton’s ‘falsehoods’ (msn.com)
W jaki sposób będą
wybierani członkowie Voice?
Premier
Anthony Albanese informuje, że szczegóły funkcjonowania Voice będą podane po
referendum. Moim zdaniem jest to obraźliwe dla wszystkich obywateli Australii.
Premier Australii traktuje nas wszystkich jak idiotów.
Artykuł, który rzuca światło na
to zagadnienie jest autorstwa Nyunggai Warren Mundine’a, dyrektora Indigenous
Forum, Centre for Independent Studies i przewodniczącego organizacji Recognise
a Better Way, zdecydowanego przeciwnika zmian w konstytucji. Aborygeńskich
przeciwników zmian w konstytucji jest bardzo wiele.
Mundine, Nyunggai
Warren. This Solution Looking for a Problem
Will Only Divide. The Weekend Australian, April 22-23, 2023
Warren Mundine opiera
informacje podane w swoim artykule na Indigenous Voice Co-design Process Report
(2021) przygotowanym przez aborygeńskiego aktywistę Tom’a Calma i aborygeńską
profesor antropologii Marcia Langton dla rządu federalnego.
Raport proponuje utworzenie 22
nowych rdzennych (indigenous) regionów, a każdy z tych regionów wytypuje
swojego przedstawiciela do Voice. Zdaniem Mundine, z wyjątkiem regionu Torres
and Straight Islanders i części Tasmanii regiony te utworzone zostały bez
brania pod uwagę podziałów kulturowych i w niczym nie przypominają pierwotnych
grup aborygeńskich. Jest to tworzenie nowych aborygeńskich grup będących
mieszanką różnych klanów rodzinnych, które jak przypominam, mają kierować się
zasadą lojalności wobec własnego klanu.
Przedstawiciele z każdego
regionu nie będą wybierani w drodze ogólnego głosowania, ale mają być powołani
przez liczne organizacje aborygeńskie, działające w danym regionie. I oczekuje
się, że zrobią to w drodze konsensusu. Zdaniem Warren’a Mundine oczekiwanie, że
różne, konkurujące ze sobą organizacje aborygeńskie mogą osiągnąć konsensus
jest niewykonalne.
Wiąże się to z faktem, że różne
organizacje są kontrolowane przez frakcje powiązane pokrewieństwem. I pociągnie
to za sobą walkę między różnymi frakcjami.
Poza tym istnieje wiele organizacji aborygeńskich współpracujących z lokalnymi władzami, a od 2019 roku National Indigenous Australians Agency (NIAA), której celem jest współpraca NIAA z rządem w celu zapewnienia organizacjom aborygeńskim prawa głosu w kwestiach dotyczącym spraw aborygeńskich. NIAA jest głosem doradczym dla premiera i dla ministra do spraw rdzennych Australijczyków. NIAA dysponuje budżetem 4 miliardów dolarów.
Stworzenie nowej organizacji
Voice, abstrahując od tego, że byłaby to trzecia izba parlamentu z prawem
odwoływania się do High Court, o ile parlament nie uwzględni rekomendacji
Voice, wymagałoby przeznaczenie dodatkowych funduszy umożliwiających Voice analizowanie
propozycji nowych praw i przygotowanie rekomendacji. Za co oczywiście
płacilibyśmy my wszyscy jako podatnicy.
Zdaniem Jacinty Nampijinpa
Price, ministra opozycji do spraw rdzennych Australijczyków i inicjatorki
kampanii przeciwko próbie utworzenia Voice przy Parlamencie, próba ta jest dążeniem
elit aborygeńskich – aktywistów i akademików – do przechwycenia władzy w
Australii. Zwolennicy Voice nie należą do najbardziej zmarginalizowanych
rdzennych Australijczyków, ale do rosnącej klasy średniej; wielu z nich jest
prawnikami specjalizującymi się w prawie konstytucyjnym. Trudno utrzymywać, że
angielskie osadnictwo czy kolonizacja przyczyniły się do pogorszenia ich
warunków życia. Tym niemniej aktywiści ci twierdzą, że wszyscy Aborygeni są z
natury w niekorzystnej sytuacji ze względu na ich dziedzictwo rasowe. Jacinta
Price twierdzi, że jest to stereotyp rasowy, na którym opierają się działacze
na rzecz „Tak” aby wykorzystać dobra wolę Australijczyków.
Jacinta Nampijinpa Price,
poprzednio wice-przewodnicząca rady miejskiej w Alice Springs, potem senator w
parlamencie Północnego Terytorium, wini utrzymywanie starej tradycji i kultury
aborygeńskiej w odległych osadach (rządy męskiej starszyzny – Men’s Business,
nepotyzm, lojalność dla własnego klanu rodzinnego, wiarę w czary, zasadę
payback, wielożeństwo i przemoc w stosunku do kobiet i dzieci) za
dysfunkcjonalne funkcjonowanie tych osad. To nie trauma spowodowana przez
kolonizację czy osadnictwo, ale kultywowanie prymitywnych i absurdalnych
elementów tradycji i kultury aborygeńskiej powoduje społeczne problemy w
odległych osadach.
Konstytucja jest dokumentem, w
którym wszyscy podlegamy tym samym prawom. „Tak” jako rezultat proponowanego
referendum zmieniłoby tę koncepcję. Trawestując znane powiedzenie George’a
Orwell’a (Animal Farm) „wszyscy jesteśmy równi, ale niektórzy z nas są
równiejsi.” Wygrana zwolenników „Tak” w referendum doprowadzi do utworzenia
trzeciej izby parlamentu albo cytując Tony’ego Abbotta „utrwali w konstytucji
ósmy podmiot polityczny obok Wspólnoty sześciu stanów i Północnego Terytorium.
Prędzej czy później Voice zażąda i będzie sprawować samodzielna władzę. W
rzeczywistości stanie się odrębnym rządem dla Aborygenów i mieszkańców wysp
Cieśniny Torresa.”
I moim zdaniem nie tylko. Mając
prawo odwoływania się do High Court Voice będzie narzucał wszystkim obywatelom
Australii rozwiązania prawne i praktyczne dotyczące szerokiego wachlarza spraw.
Niech żyje demokracja!
Three
Arguments Against the Voice – Quadrant Online
Niezależnie od
tego, czy czytelnicy są za „Tak” lub „Nie”, zachęcam do zapoznania się z danymi
statystycznymi dotyczącymi Aborygenów:
https://constitutionalequality.au/why-vote-no/
Zachęcam również do czytania The Weekend Australian,
który od wielu miesięcy publikuje artykuły zwolenników i przeciwników zmiany
naszej konstytucji. Bardzo interesująca lektura.
Bożena Szymańska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy