Nambassa 1981 Arnhemland and Torrest Strait dance. Fot. en:Nambassa Trust and Peter Terry" Wikimedia Commons (CC-BA-SA 3.0) |
Natomiast od początku mojej pracy w szkole sytuacja wyglądała inaczej. W Nowej Południowej Walii programy dla klas od siódmej do 10 podzielone były na tak zwane Units, każda część poświęcona innemu tematowi. Jeden z tematów to historia Aborygenów oraz tak zwany Dreamtime – historia stworzenia świata według Aborygenów, która dała podstawy funkcjonowania szczepów/plemion aborygeńskich. Uczniowie zapoznawali się z różnymi aborygeńskimi legendami, opowiadaniami i wierzeniami.
Jednym z przykładów uczenia historii
aborygeńskiej był serial „Women of the Sun” (1981) przedstawiający historię
czterech aborygeńskich kobiet od 1824 roku. Film ten przedstawiał obyczaje i
sposób życia Aborygenów oraz zmiany, jakie były rezultatem osadnictwa
angielskiego.
Był to okres wczesnych lat
dziewięćdziesiątych.
Jeśli chodzi o klasy 11 i 12,
ministerstwo szkolnictwa w Nowej Południowej Walii do dziś przygotowuje tak
zwaną listę lektur zalecanych, z których nauczyciele muszą wybrać kilka pozycji
do matury. Lista ta zawiera wiele utworów tworzonych przez Aborygenów. Oto
niektóre z nich: poezja Oodgeroo Noonuccal (Kath Walker), np. wiersz „The Last
of His Tribe” (tragiczne konsekwencje zderzenia dwóch kultur) czy „Child Wife”
(rezultat tradycyjnej kultury aborygeńskiej); sztuki: Jane Harriosn „Rainbow’s
End”, Scott Rankin i Leah Purcell „Box the Pony”; filmy: Phillip Noyce „Rabbitt
Proof Fence”, Rachel Perkins „One Night the Moon; powieść Tary June Winch
„Swallow the Air”; przemówienia: Linda Burney “First Speech to the House of
Representatives as Member for Barton”, Noel Pearson “Eulogy for Gough Whitlam”.
(Senior (11–12) syllabuses | Senior | NSW Curriculum | NSW
Education Standards Authority)
Trochę historii
Drugie zagadnienie, co do którego mam odmienne zdanie niż pan Henry Szkuta, dotyczy określenia „Terra Nullius”. To prawda, że w 1988 roku obchodzono dwusetną rocznicę powstania Australii jako kolonii brytyjskiej. Ale nie jako Proklamacji „Terra Nullius.”
Określenie „Terra Nullius” (Ziemia
Niczyja) nie było znane i używane w systemie prawnym XVIII i XIX wieku. Po raz
pierwszy zostało użyte w 1975 roku przez Międzynarodowy Trybunał
Sprawiedliwości (International Court of Justice).
Określenie to nie było używane przez
brytyjskich kolonizatorów, którzy nigdy nie twierdzili, że Nowa Południowa
Walia była niezamieszkała.
Dziewiętnastowieczna podstawa
prawna, która została użyta do ogłoszenia brytyjskiej suwerenności na wschodnim
terytorium Nowej Południowej Walii to przyjęte przez kraje europejskie prawo
umożliwiające przejęcie terytorium zamieszkałe przez ludność, która nie
posiadała politycznego systemu i praw, które byłyby jednoznaczne z prawami
państwa narodowego. Jak również prawo to pozwalało na przejęcie ziemi, która
według europejskich norm nie była przez ludność tubylczą zagospodarowana. W
praktyce dotyczyło to terytoriów zamieszkałych przez plemiona koczownicze.
(Windshuttle, Keith (2016). The Break-Up of Australia. Quadrant Books.
Sydney, str.376-378)
Pojęcie „Terra Nullius” zostało
spopularyzowane, między innymi, przez lewicowego australijskiego historyka,
Henry’ego Reynolds’a, który twierdził, że Aborygeni od początku kontaktu z
osadnikami angielskimi prowadzili z nimi wojny podobne to wojen w Wietnamie i
Kambodży w połowie XX wieku. Miało to znaczenie polityczne, bowiem jeśli takie
wojny byłyby rzeczywiście prowadzone oznaczało by to, że nastąpiła inwazja, a
nie osadnictwo.
(Reynolds, Henry (1996) Aboriginal
Sovereignty: Three Nations, One Australia? Allen and Unwin, Sydney, str. 96)
Jako rezultat ogłoszenia
zwierzchności (sovereignity) Brytyjskiej Korony nad wschodnią częścią Nowej
Południowej Walii z prawnego punktu widzenia Aborygeni automatycznie stali się
poddanymi Korony (subjects of the Crown). Co miało znaczenie z punktu widzenia
prawa głosu, o czym dalej.
Konstytucja 1901 roku – Związek
Australijski (the Commonwealth of Australia) powstał 1 stycznia 1901 jako
federacja sześciu kolonii brytyjskich istniejących na kontynencie australijskim. Aktem prawnym jako
najwyższym żródłem prawa dla nowo powstałej federacji stała się Konstytucja.
Celem
Konstytucji nie była historia Australii z umieszczaniem w niej grup etnicznych.
Jej celem był pakt prawny sześciu kolonii tworzących naród, a jej główną
funkcją było rozdzielenie różnych uprawnień między federalną władzą a władzami
stanowymi.
Referendum 1967 roku nie dotyczyło prawa do głosowania dla Aborygenów. Dotyczyło ono usunięcia dwóch sfomułowań w Konstytucji, będących przykładem różnego traktowania Aborygenów i pozostałych mieszkańców Australii.
The sections of the Constitution under scrutiny were:
51. The Parliament shall, subject to this Constitution, have
power to make laws for the peace, order, and good government of the
Commonwealth with respect to:-
...(xxvi) The people of any race, other than the aboriginal
people in any State, for whom it is necessary to make special laws.
127. In reckoning the numbers of the people of the Commonwealth,
or of a State or other part of the Commonwealth, aboriginal natives
should not be counted.
Od tego czasu Aborygeni byli uwzględniani w spisie ludności
i podlegali tym samym prawom, jak pozostali Australijczycy.
(The 1967 Referendum | naa.gov.au)
Prawo
głosu w wyborach federalnych dla Aborygenów i Torres Straight Islanders zostało
ustanowione w 1962 roku, najpóźniej w Queensland w 1965 roku.
Poza
tym jest zupełnie nieznany fakt, że jeszcze przed utworzeniem Federacji,
Aborygeni mieli prawo głosu, chociaż różne, w różnych stanach; np. w South
Australia w 1895 roku nadano równe prawa wyborcze aborygeńskim kobietom i mężczyznom.
Dopiero the Commonwealth Franchise Act z 1902 roku nadał równe prawa wyborcze
kobietom i mężczyznom z wyjątkiem Aborygenów i Torres Straight Islanders, o
ile nie posiadali oni takich praw przed 1901 rokiem („unless they already had
the right to vote before 1901.”)
Jeśli chodzi o opinię, że
Aborygeni byli bardzo spokojnymi ludźmi zamieszkującymi Australię, mam na ten
temat inne zdanie. Jest to opinia popularyzowana przez lewicowe środki masowego
przekazu, np. ABC oraz białych i aborygeńskich (nie wszystkich) akademików i
aktywistów, którzy wszystkie społeczne problemy w odległych aborygeńskich
społecznościach/osadach, które stanowią tylko 20% populacji aborygeńskiej przypisują
osadnictwu brytyjskiemu. Cała populacja aborygeńska Australii stanowi tylko 3
procent.
Opinia, że życie w harmonii z
przyrodą i z jedną z najstarszych kultur na świecie były podstawą ich spokojnej
egzystencji jest wyidealizowanym obrazem koncepcji „bon savage” - dobrego
dzikusa Jean-Jacques Rousseau (ang. noble savage). Pojęcie to odnosi się do
wyidealizowanego obrazu „człowieka pierwotnego”, który charakteryzowany jest jako istota czysta i
nieskażona cywilizacją.
Koncepcja ta została wdrożona w życie w Australii począwszy od późnych lat sześćdziesiątych. Aktywnym propagatorem tej koncepcji był H.C. („Nugget”) Coombs w czasie rządów Whitlam’a. Coombs był przeciwnikiem asymilacji Aborygenów. W skrócie, była to koncepcja tworzenia rezerwatów zamieszkałych przez Aborygenów z własnym prawem i samorządem oraz kultywowanie aborygeńskiej kultury i tradycji, w przeciwieństwie do wcześniejszej polityki asymilacji.
A jaka to była tradycja i kultura?
·
Rządy starszyzny (the elders)
·
Lojalność wobec własnego klanu rodzinnego.
·
Wiara w czary (sorcery, withcraft)
·
Zasada zemsty jako odpowiedzialności zbiorowej (payback)
·
Wielożeństwo
·
Child wives
·
Przemoc wobec kobiet i dzieci (liczne świadectwa pierwszych brytyjskich
osadników, z których wielu nie było aniołami, a którzy byli zszokowani
agresywnym traktowaniem swoich kobiet przez Aborygenów)
·
Zasada dzielenia się wszystkim, co się posiada z własnym klanem rodzinnym
Wymieniam
tylko te elementy kultury aborygeńskiej, które moim zdaniem przyczyniły się do
tragicznej sytuacji Aborygenów żyjących w odległych osadach.
·
Rządy starszyzny w połączeniu z lojalnością wobec własnego klanu
doprowadziły w wielu rezerwatach do nepotyzmu. Przejawia się to w faworyzowaniu
własnej rodziny i/lub członków własnego klanu w rozdziale dotacji państwowych i
tantiem (royalties) z kopalń.
·
Lojalność wobec własnego klanu prowadzi do częstych walk między klanami w
obrębie jednej osady, jako że umieszczano na jednym terenie wiele różnych
klanów rodzinnych.
·
Przekonanie, że śmierć lub choroba członka klanu spowodowana jest rzuceniem
czarów przez osobę z innego klanu.
·
Zemsta w postaci zbiorowej odpowiedzialności polegająca na tym, że wymierza
się karę komukolwiek z klanu za to, że ktoś z tego klanu „rzucił” czary.
·
Spora część starszyzny aborygeńskiej (the elders) posiada po kilka żon,
np., zmarły w kwietniu 2023 roku Galarrwuy Yunupingu, głowa klanu Gumatj w
północno-wschodnim Arnhem Land, posiadał cztery żony, mieszkające w czterech
osobnych domach, do których przemieszczał się używając wynajętego helikoptera.
·
Starsi mężczyźni, którym tradycja pozwala na branie za żonę lub partnerkę
nieletniej dziewczyny.
·
Przemoc wobec kobiet i dzieci, włącznie z seksualnym molestowaniem
nieletnich dziewcząt i chłopców.
·
Niby szlachetna zasada dzielenia się wszystkim, co w przypadku plemion
pierwotnych miało sens, szczególnie w obliczu występującego okresowo braku
żywności, doprowadziło do braku motywacji do podjęcia pracy. Otrzymywanie
stałych zasiłków dla bezrobotnych pogłębiło ten proces
(Sutton, Peter (2009). The Politics of Suffering. MUP)
(Johns, Gary (2022). The Burden of Culture. Quadrant
Books)
(Purcell, Peter (2023). The Corrupting Myths of Indigenous
Origins. Quadrant Magazine. July – August)
Wiele
lat temu byłam w Uluru, gdzie zrobiłam sobie kilkugodzinny spacer naokoło góry.
Z zainteresowaniem czytałam liczne tablice umieszczone naokoło góry z
informacją o historii szczepów aborygeńskich mieszkających w okolicach Uluru.
Praktycznie każda tablica informowała o walkach różnych grup aborygeńskich.
Jeszcze jednym powodem walk było wkraczanie jednej grupy na tereny innej grupy
aborygeńskiej, co często było wynikiem szukania pożywienia w czasie susz lub
powodzi.
Dziś
80% Aborygenów mieszka w miastach lub małych miasteczkach, w większości
zupełnie dobrze zintegrowana. Jedynie 20% Aborygenów mieszka w odległych
osadach (remote communities), gdzie żyje według tradycyjnej kultury
aborygeńskiej i aborygeńskich praw.
W
jaki sposób Aborygeński Głos przy Parlamencie pomoże w rozwiązaniu tych
problemów, które wynikają z głęboko zakorzenionej aborygeńskiej tradycji bez
zmiany której to tradycji, moim zdaniem, niewiele się zmieni w tych osadach?
I jak
stworzenie Aboriginal and Torres Strait Islander Voice, który jako jako Advisory
Body przy Parlamencie ma pomóc w rozwiązaniu tragicznej sytuacji w
aborygeńskich osadach, jeśli liczne autonomiczne organizacje aborygeńskie,
które działają na terenach rezerwatów nie były w stanie zapobiec pogarszaniu
się warunków życia. A organizacje te są wspierane finansowo przez rząd
federalny i rządy stanowe.
(FactCheck Q&A: is $30 billion
spent every year on 500,000 Indigenous people in Australia? (theconversation.com))
Następne
zagadnienie – czy Statement from the Heart jest tylko „prostym apelem o to, aby
głos Aborygenów został usłyszany i aby ich naród został ostatecznie uznany w
australijskiej konstytucji?” Tu występuje cała gama przeciwstawnych opinii.
Ciąg
dalszy nastąpi.
Bożena
Szymańska
Skan artykułu, do którego treści odnosi się autorka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy