polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Radosław Sikorski starł się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i i szefem Departamentu Wydajności Państwa Elonem Muskiem. Musk nazwał Sikorskiego "małym człowieczkiem", Rubio stwierdził, że gdyby nie pomoc USA dla Ukrainy, "Rosja byłaby na granicy z Polską". "Dyplomatyczna wymiana zdań" rozgrzała polską scenę polityczną. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: Biały Dom potwierdził, że wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy. Przedstawiciel Białego Domu stwierdził w oświadczeniu dla mediów, że prezydent DonaldTrump podjął decyzję "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. Wstrzymanie dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze na Ukrainę, także w Polsce. * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

wtorek, 20 czerwca 2023

Rok temu pokój był w zasięgu ręki

Pokój był w zasięgu ręki. Putin pokazał dokument
Fot. YT, Rumble


Podczas spotkania z delegacją państw afrykańskich Władimir Putin ujawnił, że Ukraina odrzuciła parafowany już w kwietniu 2022 roku, po rozmowach w Turcji, dokument mający być podstawą do zakończenia wojny i zawarcia traktatu pokojowego.

W Kijowie od pewnego czasu obawiano się, że Rosja prędzej czy później to ujawni. No i stało się. Co zawiera ten dokument? Podpisany 13 kwietnia 2022 roku ma 18 punktów i załączniki. Putin nie ujawnił szczegółów ani całego dokumentu, nazywanego „porozumieniem stambulskim”. Omówił tylko jego podstawowe założenia. Były to:  deklaracja nie przystępowania Ukrainy do NATO i przyjecie statusu państwa neutralnego, odrzucenie ideologii banderowskiej, ustalenie liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy i Gwardii Narodowej oraz broni, jaka mogłyby posiadać, uznanie statusu języka rosyjskiego.  Jeśli chodzi o kwestie terytorialne, nie było ustaleń dotyczących Chersonia czy Zaporoża, co oznaczało, że pozostaną w granicach Ukrainy. Krym i Donbas miał zostać przy Rosji.

Obserwatorzy i komentatorzy ze strony rosyjskiej podkreślają, że wojska rosyjskie w akcie dobrej woli wycofały się z rejonu Kijowa i Charkowa, choć nadal mogły tam przebywać. W wyniku nacisków Borisa Johnsona Kijów wycofał się z wynegocjowanych warunków pokoju i zorganizował propagandową akcję pod nazwą „Bucza”. Miało to na celu wstrząsnąć opinią publiczną i uzasadnić tezę, że z Rosją, jako państwem zbrodniczym, nie można negocjować i wojnę należy prowadzić do końca.

Jeden z rosyjskich komentatorów pisze: „Warto zauważyć, że „porozumienia stambulskie” postawiły Ukrainę w znacznie gorszych warunkach niż poprzedzające je „porozumienia mińskie”. Nie ma wątpliwości, że ostatecznie wszystko będzie znacznie gorsze dla Kijowa niż Stambuł, nie mówiąc już o Mińsku. Ale w Kijowie sami tego chcieli. Ale zarówno „Stambuł”, jak i „Mińsk”, z całą różnicą w podejściach i warunkach, nadal zapewniały zachowanie ukraińskiej państwowości”. Teraz nie jest to takie jednoznaczne.

Niezależni analitycy na Zachodzie nie mają wątpliwości, że zerwanie porozumienia stambulskiego przez Ukrainę było wynikiem nacisków brytyjskich i amerykańskich. Waszyngton i Londyn były w tym przypadku głównymi „podżegaczami” i to one nie były zainteresowane w szybkim zakończeniu konfliktu, gdyż w globalnej strategii Anglosasów Ukraina ma być miejscem konfrontacji Zachodu z Rosją i Chinami. Przyjęcie przez Zełeńskiego propozycji pokojowych Rosji, co zresztą byłoby zgodne z programem, który zapewnił mu zwycięstwo w wyborach – zmusiłoby go jednak do zerwania z Zachodem i pozbycia się protektorów dyktujących Kijowowi co ma robić a czego nie. Być może Zełeński liczył, że Zachód zgodzi się na zawarcie pokoju, ale ostra reprymenda Johnsona i Amerykanów sprowadziła go na ziemię. Gdyby jednak nadal upierał się przy pokoju, to Anglosasi łatwo mogliby doprowadzić do jego obalenia przez „patriotyczne siły”, które uznałyby pokój na takich warunkach za zdradę.

Nie znamy rzecz jasna kulisów tej sprawy, nie wiemy, czy rozmowy były prowadzone w dobrej wierze, i kto zgodził się na to, żeby delegacja ukraińska parafowała dokument stambulski. Jedno jest pewne – bez względu na to, była to być może ostatnia szansa na zatrzymanie wojny, na oszczędzenie życia tysięcy ludzi po obu stronach. Zełeński zrywając porozumienie stambulskie wziął na siebie ogromną odpowiedzialność – zagrał niczym pokerzysta: zwycięstwo albo śmierć. Co najgorsze, że chodzi tu o śmierć tysięcy zwykłych Ukraińców. Zachód cynicznie niczym nie ryzykował, zwłaszcza życiem własnych obywateli. Dzisiaj, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, trudno sobie wyobrazić powrót do negocjacji na tamtych warunkach.

Jan Engelgard

Myśl Polska




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy