W dniu 20 czerwca br. gościem Klubu Myśli Polskiej w Łodzi i Klubu im. R. Dmowskiego był red. Adam Śmiech, który wygłosił prelekcję na temat aktualnych relacji polsko-ukraińskich. Motywem przewodnim spotkania było pytanie – czy możliwy jest polsko-ukraiński dialog historyczny?
Zdaniem red. Śmiecha punktem wyjścia dla odpowiedzi na powyższe pytanie była niedawna wypowiedź szefa ukraińskiego IPN Antona Drobowycza, który stwierdził, że: nie będzie zgody na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej jeśli Polska nie odnowi zdewastowanego pomnika ku czci żołnierzy UPA na Podkarpaciu. Powyższa wypowiedź wskazuje na całkowity brak woli strony ukraińskiej rozliczenia się z własną przeszłością, w tym uznania własnych zbrodni. W takiej sytuacji rzetelna i uczciwa debata historyczna nie jest możliwa.
Prelegent podkreślił, że dużo złego w relacjach polsko-ukraińskich poczyniła obecna wojna, a zwłaszcza bezwarunkowa pomoc Polski dla Ukrainy. W tym miejscu przywołana została wypowiedź byłego rzecznika polskiego MSZ Łukasza Jasiny, który stwierdził po wybuchu wojny, że „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”. Motywem takich działań i wypowiedzi jest zdaniem red. Śmiecha obsesyjna nienawiść do Rosji większości klasy politycznej w naszym kraju, a w szczególności przedstawicieli partii rządzącej. Środowiskom tym potrzebna jest Ukraina jako antyteza Rosji, nawet jeżeli ukraińska tożsamość budowana jest na zbrodniczej ideologii banderyzmu. Prelegent podkreślił, że irracjonalizm tej polityki ma długie tradycje sięgające konfederacji barskiej i kolejnych powstań narodowych.
Z drugiej strony – stosunek władz Ukrainy do Polski jest roszczeniowy i nastawiony wyłącznie na uzyskanie konkretnych korzyści politycznych i ekonomicznych. Strona ukraińska traktuje Polskę instrumentalnie – jako dostawcę uzbrojenia i kraj udzielający jej pomocy finansowej. Często pomocy tej nie towarzyszy wdzięczność, lecz pogarda. Strona ukraińska nie tylko nie traktuje rzezi wołyńskiej jako bezprecedensowej zbrodni, lecz inicjatorów i wykonawców tego aktu ludobójstwa uznaje za bohaterów, czego jednym z najbardziej widocznych przejawów są liczne pomniki przywódców OUN-UPA. Co więcej – ideologia banderyzmu jest elementem wychowania młodych pokoleń na Ukrainie.
Red. Adam Śmiech wyraził zdziwienie, że zarówno władze polskie, jak i rządy państw zachodnich nie reagują na powszechne na Ukrainie praktyki szerzenia ideologii banderyzmu (szowinizmu ukraińskiego) pokrewnej w wielu aspektach do ideologii nazistowskiej. Jest to sytuacja bezprecedensowa, gdyż zarówno hitleryzm, jak i inne zbrodnicze ideologie zostały jednoznacznie potępione przez społeczność międzynarodową. Trudno sobie wyobrazić aby w Niemczech stawiono pomniki Hitlerowi, a w Kambodży Pol Potowi. Zdaniem red. Śmiecha jedynym wytłumaczeniem takiej „tolerancji” jest swoisty parasol ochronny rozłożony przez USA nad Ukrainą, wykorzystywaną w celach geopolitycznych przeciw Rosji.
Reasumując red. Adam Śmiech podkreślił, że w chwili obecnej nie widzi możliwości jakiegokolwiek konstruktywnego dialogu historycznego i debaty publicznej na temat trudnej przeszłości Polaków i Ukraińców. Dialog musi być bowiem oparty na prawdzie i gotowości do rozliczenia się z własną przeszłością.
Michał Radzikowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy