polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny poinformował w poniedziałek, że Julia Przyłębska nie jest już prezesem, lecz sędzią kierującą pracami Trybunału. W grudniu kończą się kadencje trzech z 15 sędziów zasiadających w TK: 9 grudnia – Julii Przyłębskiej, a 3 grudnia – Mariuszowi Muszyńskiemu i Piotrowi Pszczółkowskiemu. Julia Przyłębska jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego od 2015 r. W grudniu 2016 r. została p.o. prezesa, a 21 grudnia 2016 r. – prezesem Trybunału. * * * AUSTRALIA: Nastolatki poniżej 16 roku życia wkrótce zostaną objęte zakazem korzystania z aplikacji społecznościowych, takich jak TikTok, Instagram, Reddit, Snapchat i Facebook. Pierwsze na świecie ustawy przeszły przez parlament australijski w piątek rano. Premier Anthony Albanese powiedział, że zakaz, który wejdzie w życie za rok, pomoże zachęcić młodych Australijczyków do pielęgnowania lepszych relacji z innymi. * * * SWIAT: Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, w opublikowanym dzisiaj wywiadzie dla Tucker Carlsona, stwierdził, że kluczowym warunkiem zakończenia wojny w Ukrainie jest uznanie jej za "państwo nieblokowe". Ławrow przekonywał, że Rosja jest gotowa dołączyć do grupy krajów, które zapewnią Ukrainie zbiorowe gwarancje bezpieczeństwa. Pytany, czy Rosja jest w stanie wojny z Ameryką, Ławrow odparł, że "nie powiedziałby", by tak było.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

sobota, 14 stycznia 2023

"Kochaliśmy kardynała Pella bardziej niż świat go nienawidził"

Podczas gdy odchodzący biskupi są z reguły opłakiwani przez swoje wspólnoty, kardynał George Pell był tak wielki, że wiadomość o jego śmierci w wieku 81 lat w Rzymie 11 stycznia została przyjęta przez australijskich katolików  jako cios i natychmiast  rozprzestrzeniła się w mediach na całym świecie.

Efekt został spotęgowany Jego wpływem  na Kościół i politykę przez dziesięciolecia  i próbę legalnego zabójstwa przez publiczną histerię w prawdopodobnie najbardziej haniebnym wydarzeniu prawnym w historii Australii.

Do czasu swojej śmierci stał się trzecią najważniejszą postacią w Watykanie, służąc jako pierwszy prefekt Sekretariatu ds. finansów.

Zarówno w Australii, jak i na arenie międzynarodowej, kardynał Pell był łącznikiem między dwoma światami: znacznie silniejszą i bardziej pewną wiarą katolicką pierwszej połowy 20 wieku i poszukiwaniem przez Kościół sposobów odpowiedzi na wyzwania współczesności, która coraz bardziej postrzegała chrześcijaństwo, a Kościół katolicki w szczególności, jako nieistotny dla sensu ludzkiego życia.

Jego gotowość do debaty na forum publicznym w imię Chrystusa, chrześcijaństwa i Kościoła zjednała mu podziw wielu katolików w całym kraju. To przysporzyło mu również wielu wrogów. Ale jego Kościół kochał go bardziej niż świat go nienawidził.

Podczas debat   nie można było go zwykle  zakwalifikować jako subtelnego rozmówcę, zamiast tego wybierał  bezpośrednie i w razie potrzeby dosadne poruszanie tematów. Jego gotowość do jasnego mówienia i unikania łagodnego i często wyjątkowo irenicznego języka współczesnych mu duchownych  przyciągała  katolików na całym świecie. Widzieli w nim przede wszystkim przywódcę odwagi w wierze, czegoś  z czym rzadko się spotykali.

Zaczęli nazywać go po prostu „kardynałem”. Ilekroć używali tych słów, wszyscy wiedzieli, o kim mówią. Przede wszystkim George Pell był człowiekiem odważnym.

Jego gigantyczna pozycja w Kościele w Australii sprawiła, że ​​jego śmierć w tym miesiącu została odebrana podobnie jak wiadomość z 1963 roku o wejściu do życia wiecznego jego poprzednika jako arcybiskupa Melbourne, Daniela Mannixa.

Kardynał Pell podziwiał arcybiskupa Mannixa za jego zdecydowaną obronę Kościoła katolickiego, który historycznie został zdegradowany do statusu drugiej kategorii przez ówczesną dominację w Australii WASP (White Anglo-Saxon Protestants- przp. red.).

Tak jak „Danny” Mannix walczył z premierem Billym Hughesem w sprawie poboru do wojska podczas pierwszej wojny światowej i wygrał, tak „kardynał” nie bał się podejmować trudnych spraw  w debacie publicznej, nawet jeśli oznaczało to zajmowanie niepopularnych stanowisk.

 Liczyła się dla niego prawda, ale nie wierzył w taką,  zdeterminowaną sondażami i nastrojami opinii publicznej , bez względu na to, jak byla powszechna.

 

Udział w Krzyżu Chrystusa

Jednak kardynał Pell niewątpliwie dostąpił udziału w Krzyżu, który Pan wydaje się rezerwować dla tych, których bardzo kocha, kiedy został oskarżony o historyczne przestępstwa wykorzystywania seksualnego i skazany w wiktoriańskim sądzie w lutym 2019 roku  na karę więzienia.

 Australijscy katolicy byli zszokowani, że bohater ich wiary i tożsamości został skazany za najohydniejsze czyny , jednak wielu wyczuło, że śledztwo zostało zasadniczo chaotycznie sfabrykowane  przez tych, którzy chcieli go zniszczyć. Wynik procesu był farsą prawną, biorąc pod uwagę, że nie było świadków ani dowodów.

 Wszystko to wydarzyło się na tle jednej z najgorszych nagonek  dziennikarskich w historii Australii, w tym z udzialem australijskiego nadawcy krajowego, który przez lata kształtował opinię publiczną w całym kraju, co sprawiło – jak potwierdza  wielu ekspertów prawnych, że  sprawiedliwy proces był prawie niemożliwy.

 Nawet katoliccy przeciwnicy i krytycy teologicznych i politycznych poglądów Kardynała, tacy jak profesor prawa ACU Frank Brennan SJ, postrzegali śledztwo, proces i wynikające z niego werdykty jako surrealistyczne, wykraczające poza racjonalne przekonania i oczywistą parodię sprawiedliwości.

 Australijski ekspert prawa konstytucyjnego, prof. Greg Craven, wicekanclerz Australijskiego Uniwersytetu Katolickiego, zgodził się w swojej interpretacji, że  prawna jatka i mentalność motłochu publicznego linczu,  zostały rozpętane przeciwko Kardynałowi.

Największą ironią było to, że prałat, zaczynając jako arcybiskup Melbourne, z determinacją poczynił działania, by zająć się w imieniu ofiar przestępstwami nadużyć, w tym sposobami pomocy im i zapewnienieniem zadośćuczynienia. W międzyczasie jego znacznie bardziej ostrożni koledzy z australijskiego episkopatu wciąż zastanawiali się, jak  to zrobić, i nie byli zadowoleni z jego decyzji.

 Ostateczna windykacja i jednomyślne uniewinnienie kardynała Pella przez pełny skład Sądu Najwyższego w kwietniu 2020 r. było zatem publicznym i historycznym policzkiem wymierzonym w wiktoriańską policję, prokuratorów, dwóch z trzech sędziów przewodniczących jego apelacji oraz media zaangażowane  w pomaganiu i podżeganiu w całej tej hucpie. Uniewinnienie trafiło na pierwsze strony gazet na całym świecie.

Tymczasem australijska kontrowersja posłużyła do tymczasowego przesłonięcia szerszego historycznego znaczenia kardynała Pella dla Kościoła w Australii i na całym świecie.

 

Kariera w sprzeczności ze światem

Urodzony 8 czerwca 1941 r., gdy na całym świecie szalała wojna, niezwykle wysoki młody Australijczyk, syn George’a i Margaret Pell zapisał się do klubu piłkarskiego w Richmond w 1959 r. i grał w rezerwach VFL. Jednak kariera gwiazdy narodowego sportu Australii nie miała mu się ziścić .

 Zamiast tego młody George Pell rozpoczął studia kapłańskie w Corpus Christi College w Werribee w 1960 roku, a także uczęszczał do Propaganda Fide College w Rzymie.

 Czas był historyczny; Studia George'a Pella do kapłaństwa miały miejsce podczas Soboru Watykańskiego II 1962-1965, przełomowego wydarzenia w życiu współczesnego Kościoła.

 Święcenia kapłańskie przyjął dla diecezji Ballarat w 1966 r. z rąk kardynała Grégoire-Pierre Agagianian, jeszcze studiując w Rzymie.

 Kontynuował studia na Uniwersytecie Oksfordzkim, uzyskując doktorat z historii Kościoła w 1971 roku. Czas studiów głęboko wpłynął na jego myślenie o Kościele, szybko pochłaniany  przez radykalne zmiany trendów nowoczesności.

 Kiedy światowy Kościół znalazł się pod wpływem  wszelakich debat epoki, od antykoncepcji po teologię wyzwolenia, z każdym mijającym rokiem wchodził w swój własny kryzys tożsamości.

 Wielu katolików biło na alarm z powodu rzekomej utraty kierunku podażania Kościoła.  Historyk George Pell akceptował powagę sytuacji, wiedział jednak, że Kościół wielokrotnie przechodził gorsze rzeczy. Zawsze pozostawał optymistą.

 Tym, którzy ostrzegali Kościół przed niebezpieczeństwem zalewu heterodoksji, od czasu do czasu zwracał uwagę, że jeśli ktoś chce widzieć Kościół w poważnych tarapatach, powinien zamiast tego spojrzeć na jego doświadczenia w X wieku, gdzie korupcja ogarnęła duże obszary kościelnych wspólnot. Istnienie.

 Tymczasem jego wieloletnia współpraca z takimi osobistościami, jak wpływowy katolicki intelektualista z Melbourne, BA Santamaria, sprawiła, że ​​ w sprawach Kościoła został zaszufladkowany w Australii  jako „konserwatysta”.

 Chociaż nie we wszystkim się zgadzali, Santamaria, opisany kiedyś przez biografa Gougha Whitlama jako jedyny australijski intelektualista wysokiego szczebla europejskiego, był jednym z głównych intelektualnych wspołpracowników  George'a Pella.

 Łączyły ich pasje do Kościoła, piłki nożnej i polityki, a także głęboka przyjaźń i wzajemny szacunek. To ówczesny arcybiskup Pell przewodniczył państwowemu pogrzebowi Santamarii w katedrze św. Patryka w Melbourne w 1998 roku.

 

Znak sprzeczności

Jego konsekracja na biskupa pomocniczego Melbourne w 1987 roku była zatem obserwowana z niepokojem przez australijskich katolików, mających nadzieję na liberalizację doktryny Kościoła, często w kwestiach małżeństwa, antykoncepcji i moralności seksualnej, które tak często stawały się motywem przewodnim społeczeństwa wciąż będącego w trakcie głębokich zmian zapoczątkowanych rewolucją seksualną lat 60.

 Jednak jego mianowanie przez św. Jana Pawła II siódmym arcybiskupem Melbourne w 1996 roku było szokiem dla biurokratycznego i duchownego establishmentu Kościoła, z których wielu wydawało się nie dążyć do odwrotu w coraz bardziej zeświecczonej Australii, na tle  wyraźnie spadającej liczebności  społeczności katolickiej.

 Pokazanie zdecydowania i przywództwa  George'a Pella nie zajęło dużo czasu.  Za priorytet uznał reformę Seminarium Archidiecezjalnego, wprowadzając obowiązkowe praktyki dla seminarzystów, takie jak uczestnictwo w codziennej Mszy św. i odmawianie różańca – praktyki uważane za normalne w całym Kościele.

 Oburzeni pracownicy seminarium zbuntowali się i publicznie zagrozili rezygnacją z powodu ponownego narzucenia tego, co uważali za „konserwatywny” program arcybiskupa.

 Co charakterystyczne, George Pell wykorzystał okazję i przyjął ich rezygnacje. Natychmiast przystąpił do ponownego mianowania kadry, w której miał zaufanie, aby formować kapłanów nowej ewangelizacji.

 Zainspirowany otwarciem przez biskupa Williama Brennana w 1992 r. własnego seminarium w Wagga Wagga, po nominacji na arcybiskupa Sydney w 2001 r. ożywił Seminarium Dobrego Pasterza w Homebush.

 Idąc za przykładem innego bliskiego sojusznika biskupiego, arcybiskupa Barry'ego Hickeya z Perth, był świadkiem otwarcia drugiego australijskiego seminarium Redemptoris Mater w Villawood, działającego pod auspicjami Drogi Neokatechumenalnej.

 Jego wysoko ceniony publiczny wizerunek w debatach sprawił, że wielu uważało go za naturalnego przywódcę, a ówczesny premier John Howard mianował go delegatem na Australijską Konwencję Konstytucyjną w 1998 roku.


Służba Rzymowi i Kościołowi Powszechnemu

Jednak profil działalności arcybiskupa Pella był obserwowany z daleka. W 1990 roku papież Jan Paweł II mianował go członkiem Kongregacji Nauki Wiary, przez wieki kluczowego w Kościele organu stojącego na straży doktrynalnej, której miał służyć do 2000 roku.

 Wrażliwa i kluczowa nominacja przyszłego świętego papieża odzwierciedlała stopień zaufania i szacunku dla intelektualnego osądu i zrozumienia Kościoła ówczesnego arcybiskupa Pella.

 W 2002 roku papież Jan Paweł II mianował go przewodniczącym Komisji Vox Clara ds. tłumaczeń tekstów liturgicznych na język angielski, co było kluczową nominacją mającą zapewnić wierność tłumaczeniom Mszy na języki narodowe tekstom łacińskim.

 Tłumaczenie tekstów rozwinęło się jako problem w Kościele przez dziesięciolecia po Soborze Watykańskim II, kiedy to zaczęto odprawiać Mszę w języku narodowym. W tym samym czasie w wielu krajach mnożyły się i kwitły innowacje liturgiczne – niektóre dziwaczne i z pewnością nigdy nie autoryzowane ani zgodne z postanowieniami  Soboru.

 Tłumaczenia wykonane przez Vox Clara pod przewodnictwem George'a Pella stały się ostatecznymi tekstami modlitw, które są teraz używane podczas celebracji Mszy katolickiej na całym świecie.

 W 2003 roku został mianowany kardynałem przez św. Jana Pawła II, co uczyniło go jednym z około 130 osób odpowiedzialnych za wybór 264. następcy św. Piotra.

 Mianowanie na kardynała, zasadniczo członka wewnętrznego gabinetu doradców papieża, jest jednym z najwyższych znaków zaufania w oddaniu  Chrystusowi i Kościołowi. Automatycznie czyni także tych, którzy zostali kardynałami, potencjalnymi przyszłymi papieżami.

 W 2005 roku kardynał Pell został członkiem konklawe, które wybrało kardynała Josepha Ratzingera, cichego, uczonego i uprzejmego duchownego, na papieża Benedykta XVI.

 Ratzinger, jeden z czołowych teologów tamtych czasów, był peritusem Soboru Watykańskiego II. Biorąc pod uwagę trwający kryzys tożsamości Kościoła w czasach nowożytnych, kardynał Pell wyraźnie utożsamiał się z ortodoksją Soboru Watykańskiego II i wysiłkiem zapewnienia, by soborowe nauczanie rozprzestrzeniło się i zostało przyjęte w całym Kościele.

 Chociaż kardynałom zabrania się ujawniania jakichkolwiek szczegółów konklawe, kardynał Pell był uważany za mającego duży wpływ na decyzję konklawe o wyborze Ratzingera na papieża.


Światowe Dni Młodzieży: triumf

Mimo że był coraz bardziej zaangażowany w sprawy kościelne na poziomie światowym, kardynał Pell nie zaniedbywał swojego ukochanego przybranego miasta Sydney. Z charakterystyczną pewnością siebie zaczął lobbować na rzecz zorganizowania Światowych Dni Młodzieży w Sydney w 2008 roku w ramach skoordynowanej i niezwykle dobrze zorganizowanej zakulisowej kampanii.

 Postrzegał to wydarzenie jako znaczący moment zachęty i potencjału w życiu Kościoła stojącego w obliczu rzeczywistości bycia w jednym z najbardziej świeckich społeczeństw na świecie.

 Pół miliona pielgrzymów przybyło do Sydney w 2008 roku, aby spotkać się z nowym niemieckim papieżem, kardynałem Pellem i biskupami z całego świata. Codzienną organizację tego ważnego wydarzenia powierzono ówczesnemu biskupowi pomocniczemu Sydney, Anthony'emu Fisherowi OP.

 Pomimo oddalenia Australii od reszty świata, wydarzenie  w Sydney została uznana za wyznaczającą nowy, znakomity standard spotkań Światowych Dni Młodzieży i podręcznikowy przykład tego, jak skutecznie je zorganizować.

 Wśród jego owoców był powrót wielu do Kościoła i liczne powołania do chrześcijańskiego małżeństwa, życia zakonnego i kapłańskiego, wraz z szerszym wpływem na Kościół w Sydney i Australii. Jego skutki nadal rozwijają się 15 lat po wydarzeniu.

 Kardynał Pell pozostał również mocno zaangażowany w edukację, zwłaszcza w czasach, gdy wydawało się, że Akademia w społeczeństwach zachodnich dobrowolnie poddała się odmiennym ideologiom, które łączyło głównie odrzucenie i wrogość wobec chrześcijaństwa.

 Odegrał ważną rolę w odbudowie australijskiego sektora katolickiego szkolnictwa wyższego: jako prorektor fundacji Australijskiego Uniwersytetu Katolickiego, założyciel  w Melbourne sekcji  Instytutu Jana Pawła II na rzecz Małżeństwa  i Rodziny, współzałożyciel kampusów w Sydney University of Notre Dame Australia i wpływowym zwolennikiem Campion College, pierwszej australijskiej uczelni sztuk wyzwolonych.

 Postrzegał te i inne inicjatywy jako oferujące młodym wyjątkową edukację, ale także przyczyniające się do długoterminowego dobra wspólnego społeczeństwa.

 Przez cały czas, kiedy był kardynałem arcybiskupem Sydney, utrzymywał bliskie relacje i zawierał sojusze z innymi przywódcami chrześcijańskimi, takimi jak ówczesny anglikański arcybiskup Sydney Peter Jensen, i wspierał liczne nowe ruchy w Kościele, które były jedną z niewielu oznak pewnego wzrostu na australijskiej scenie katolickiej.

 W 2012 roku został mianowany przez papieża Benedykta XVI członkiem Kongregacji ds. Biskupów, na kluczowym stanowisku doradzającym Papieżowi w sprawie wyboru biskupów, którzy mają przewodzić Kościołowi na całym świecie, a tym samym określać charakter Kościoła wszędzie tam, gdzie on istnieje.

 Po historycznej rezygnacji papieża Benedykta, w 2013 roku kardynał Pell znalazł się na drugim konklawe, niewątpliwie znacznie wcześniej, niż się spodziewał, biorąc pod uwagę fakt, że żaden papież nie przeszedł na emeryturę od ponad sześciu wieków.

 Wynikający z tego wybór papieża Franciszka, pierwszego papieża z półkuli południowej, pierwszego Amerykanina i pierwszego Argentyńczyka, mógł skłonić australijskiego kardynała do myślenia, że ​​może wreszcie zacząć rozważać przejście na emeryturę.

 Zamiast tego został mianowany przez papieża Franciszka w lutym 2014 pierwszym prefektem nowo utworzonego watykańskiego Sekretariatu ds. Gospodarki.  Powierzono mu delikatne zadanie pomocy papieżowi w reformowaniu finansów i zwalczaniu  nadużyć i korupcji w  Watykanie, które trwały tam od dziesięcioleci.

 Uważano, że opłakany stan aspektów zarządzania finansami Watykanu był jednym z czynników, które skłoniły starzejącego się papieża Benedykta XVI do rezygnacji z papiestwa.

 Kardynał Pell zamieszkał na stałe w Rzymie i rozpoczął żmudny proces porządkowania finansów.

 Szybko stało się jasne, że spotkał się z ostrym sprzeciwem kurii, w tym ze strony wyższych osobistości w Watykanie, które nie liczyły się z koniecznością radzenia sobie ze szczegółową analizą i silną osobowością australijskiego chłopca z buszu.

 Jego decyzja o powrocie do Australii, aby stawić czoła oskarżeniom o nadużycia – chociaż mógł zdecydować się na pozostanie w Watykanie na czas nieokreślony – spowodowała, że ​​ustąpił ze swojej watykańskiej roli. Jego decyzja  powrotu do Australii ujawniła również coś, co można określić jako zaskakującą naiwność ze strony prałata w odniesieniu do australijskiego systemu prawnego, biorąc pod uwagę, że jego chęć powrotu była motywowana właśnie pragnieniem sprawiedliwości i odbycia rozprawy w sądzie.

Pewne jest, że ani on, ani jego zespół prawny nigdy nie spodziewali się koszmarnego i dziwacznego postępowania, które z tego wynikło. Po uniewinnieniu przez Sąd Najwyższy okazało się, że jeden z tych, którzy starali się wykoleić jego wysiłki na rzecz reformy finansowej w Watykanie, kardynał Angelo Becciu – obecnie sądzony w Watykanie za podejrzane transakcje finansowe dotyczące nieruchomości inwestycyjnej w Londynie – przesłał kilka milionów dolarów do Australii w czasie prawnej odysei Kardynała.

 Po uwolnieniu kardynał Pell wielokrotnie publicznie i dobitnie prosił kardynała Becciu o wyjaśnienie, na co przeznaczono i wykorzystano te fundusze. Szczegóły nie nadeszły.


Trwała spuścizna kardynała Pella

Ale z ciemności może wyjść dobro. Jest całkiem prawdopodobne, że  po jego śmierci. najwspanialsze dziedzictwo Pella będzie można znaleźć w jego więziennych dziennikach.

 Te ciche, refleksyjne dokumenty mogą zostać uznane za klasykę ich duchowego zmagania się z cierpieniem najgorszego rodzaju. To, co prześwituje na ich stronach, to wiara w  Pana i Zbawiciela, którą ci, którzy go znali i z nim pracowali, stanowiła podstawę całego jego życia.

 Stał się siłą w Kościele powszechnym, nie tylko pod względem rządzenia, ale także dzięki swojemu myśleniu o skrzyżowaniu nowoczesngo społeczeństwa i Kościoła.

 Przez całe życie dużo czytał, wygłaszając liczne przemówienia i publikując liczne artykuły we wpływowych publikatorach poświęconych historii, społeczeństwu, Kościołowi, kulturze i polityce.

 Typowym przykładem było jego godzinne przemówienie wygłoszone w Parlamencie Nowej Południowej Walii podczas kolacji dla Campion College w sierpniu 2022 r. W standardowy sposób kardynał George Pell rozważał szeroko zakrojoną ocenę obecnego stanu świata, kwestie geostrategiczne, rozległe zmiany w australijskim społeczeństwie i kulturze na przestrzeni jego życia, wyzwania stojące przed Kościołem oraz znaczenie autentycznej edukacji w świecie, w którym została ona zdominowana przez ideologię.

 Śmierć kardynała Pella pozostawia ziejącą dziurę w Kościele w Australii i dalej za granicą, w miejscach takich jak Stany Zjednoczone, które często odwiedzał, by wygłaszać przemówienia,  gdzie był powszechnie podziwiany.

 Powszechnie znienawidzony w Australii, katolicy na całym świecie podziwiali go i kochali. Wielu starszych osobistości katolickich i intelektualistów uważało go za papabile , jednego z tych, których uważano za zdolnych do wyboru na papieża.

 Najwyraźniej najbardziej rozpoznawalny przywódca australijskiego kościoła dowolnej denominacji, był znany, szanowany i nienawidzony w równym stopniu w całym kraju. W Australii, na dobre i na złe, był głosem Kościoła, stając się w ten sposób piorunochronem dla tych, którzy go nienawidzili i których krytyka stała się irracjonalna i złośliwa.

 Nie będzie przesadą stwierdzenie, że został zaatakowany ze względu na swoją monumentalną prezencję i silną pozycję. Pod każdym względem był gigantyczną postacią.

 Chłopiec z buszu, który wzniósł się na wyżyny wpływów w Kościele, był w tym wszystkim charakterystycznie pokorny, a jego przyjaciele i współpracownicy bez wątpienia posiadali tę cechę w znacznym stopniu, mimo że jego wysoki wzrost dominował w Kościele w Australii przez tak długi czas. Prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, jak wielki stał się dla katolików w Australii i na całym świecie.

 Chociaż zasmuceni stratą, do której niewątpliwie przyczyniła się śmierć papieża-emeryta Benedykta XVI zaledwie 12 dni wcześniej, tysiące australijskich katolików – zwłaszcza ci, którzy byli na Światowych Dniach Młodzieży w 2008 roku – są pewni, że mają nowego przyjaciela w niebie.

Peter Rosengren

za Catholic Weekly

----

Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej podało datę pogrzebu kard. Georga Pella. Odbędzie się on w sobotę 14 stycznia o godz. 11.30 (21.30 AET) w Bazylice Watykańskiej. Mszy przy ołtarzu katedry będzie przewodniczył kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Papież Franciszek poprowadzi ostatnie obrzędy pogrzebowe.

 Nie ma informacji o telewizyjnych transmisjach w Australii. 



Requiem Mass of George Cardinal Pell in St Peter's Basilica in Rome: 


Ostatni wywiad z kard. Pellem przed śmiercią dla EWTN:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy