Podczas gdy odchodzący biskupi są z reguły opłakiwani przez swoje wspólnoty, kardynał
George Pell był tak wielki, że wiadomość o jego śmierci w wieku 81 lat w Rzymie
11 stycznia została przyjęta przez australijskich katolików jako cios i natychmiast rozprzestrzeniła się w mediach na całym
świecie.
Efekt został
spotęgowany Jego wpływem na Kościół i
politykę przez dziesięciolecia i próbę
legalnego zabójstwa przez publiczną histerię w prawdopodobnie najbardziej
haniebnym wydarzeniu prawnym w historii Australii.
Do czasu
swojej śmierci stał się trzecią najważniejszą postacią w Watykanie, służąc jako
pierwszy prefekt Sekretariatu ds. finansów.
Zarówno w
Australii, jak i na arenie międzynarodowej, kardynał Pell był łącznikiem między
dwoma światami: znacznie silniejszą i bardziej pewną wiarą katolicką pierwszej
połowy 20 wieku i poszukiwaniem przez Kościół sposobów odpowiedzi na wyzwania
współczesności, która coraz bardziej postrzegała chrześcijaństwo, a Kościół
katolicki w szczególności, jako nieistotny dla sensu ludzkiego życia.