Image by Jill Wellington from Pixabay |
W kulturze popularnej i mediach Boże Narodzenie jest przedstawiane jako czas szczęścia, wspólnoty, hojności i pokoju. W filmach „stworzonych na Boże Narodzenie”, przesłanie „dobrego samopoczucia” jest na porządku dziennym.
Niezależnie od tego, czy chodzi o odrodzenie dawno utraconej miłości, czy pojednanie między członkami rodziny po długim i bolesnym konflikcie, widzowie są przekonani, że istnieje pewien rodzaj „magii” działającej podczas tego, co stało się znane w dużej mierze w kategoriach świeckich jako „okres wakacyjny”.
Wielu ludzi wierzy, jawnie lub milcząco , że Boże Narodzenie i związane z nim obchody przyniosą im radość, pokój, szczęście i poczucie wspólnoty.
W moich badaniach , które mieszczą się w dziedzinie zwanej teologią publiczną , badam takie „wierzenia”, aby spróbować zrozumieć, skąd się biorą, dlaczego ludzie je wyznają i jakie mają implikacje dla naszego życia społecznego, politycznego i gospodarczego.
Nazywam te „wierzeniami świeckimi” , aby odróżnić je od tradycyjnych „wierzeń religijnych”. Wiara świecka nie jest formalnie związana z religią lub z czasem oddzieliła się od określonej religii. W tym sensie Boże Narodzenie stało się ucieleśnieniem pewnego rodzaju „duchowości świeckiej” . Ma to znacznie więcej wspólnego z dominującymi symbolami i aspiracjami naszych czasów (takimi jak czas wolny, przyjemność, kontrola społeczna i konsumpcja) niż z religijnymi korzeniami.
Zrozumieć Boże Narodzenie
Christmas (Boże Narodzenie), jak sama nazwa wskazuje, jest związane z narodzinami Jezusa Chrystusa. Jako profesor teologii często żartobliwie mówiłem: „Chrystus to nie jest nazwisko Jezusa”. Słowo „Chrystus” pochodzi od greckiego słowa Χρίστος (Chrístos), które jest greckim tłumaczeniem hebrajskiego słowa „mesjasz” ( מָשִׁיחַ lub māšīaḥ ). Dla narodu żydowskiego, a później dla chrześcijan (ludzi, którzy nazywają się imieniem swojego mesjasza, Jezusa Chrystusa), mesjasz był obiecanym przez Boga wyzwolicielem – Królem, który miał przyjść, by wyzwolić lud Boży od ciemiężców i poprowadzić go w pokoju i dobrobycie.
Chrześcijanie wierzą, że Jezus jest obiecanym mesjaszem (zgodnie z fragmentami Biblii, takimi jak Izajasz 9:6-7, Jan 4:25 i Dzieje Apostolskie 2:38). Przybył głosząc przesłanie miłości, pokoju i antymaterializmu.
Na początku historii chrześcijaństwa chrześcijanie zaczęli świętować narodziny Jezusa Chrystusa (obiecanego wyzwoliciela) podczas specjalnych nabożeństw, które stały się znane jako „msza” od łacińskiego słowa missa . Stąd właśnie połączenie tych dwóch słów stało się później jednym słowem, Christmas - święto celebrujące wyzwolenie, pokój i radość poprzez mesjasza.
Przedstawiając je w tych kategoriach, nie byłoby zaskoczeniem pytanie, co współczesne przedstawienia Bożego Narodzenia (zwłaszcza w świecie zachodnim) mają wspólnego z celebracją Jezusa Chrystusa. Wydaje się, że Święty Mikołaj, bałwany i renifery zastąpiły Jezusa i jego uczniów.
Zamiast skupiać się na mesjańskim wyzwoleniu i antymaterializmie, Boże Narodzenie koncentruje się na przyjęciach, spotkaniach rodzinnych i dawaniu prezentów. Innymi słowy, podobnie jak większość zachodniej nowoczesności, punkt ciężkości przesunął się z sacrum na świeckość , a z Boga na ludzką jaźń.
Badania pokazują , że ze współczesnymi świętami Bożego Narodzenia wiąże się siedem podstawowych czynności i doświadczeń:
Spędzanie czasu z rodziną
Uczestnictwo w czynnościach religijnych
Podtrzymywanie tradycji kulturowych, narodowych lub rodzinnych (np. ubieranie choinki)
Wydawanie pieniędzy na kupowanie prezentów przez innych
Przyjmowanie prezentów od innych osób
Pomaganie innym (takim jak lokalna organizacja charytatywna) i
Cieszenie się zmysłowymi aspektami wakacji (takimi jak dobre jedzenie i picie, odpoczynek i relaks).
Jednak te same badania pokazują, że dla wielu osób te „spokojne” i „radosne” oczekiwania nie są spełnione . Boże Narodzenie nie jest już czasem radości, hojności, rodzinnej wspólnoty i odpoczynku.
Raczej współczesne oczekiwania świątecznego „sezonu” – takie jak koszty związane z wręczaniem prezentów, podróżami, uroczystościami (takimi jak funkcje w pracy, spotkania rodzinne i wydarzenia społeczne) – mogą prowadzić do niezadowolenia, stresu, konfliktów i rozczarowań. Może i ty to doświadczasz?
Co więcej, ciężar spoczywający na kobietach jest często znacznie większy niż na mężczyznach. Od kobiet często oczekuje się organizowania zgromadzeń, kupowania prezentów, przygotowywania posiłków, sprzątania po wydarzeniach i utrzymywania pokoju.
Rozpalanie prawdziwego ducha Świąt Bożego Narodzenia
Biorąc więc pod uwagę te realia, co możesz zrobić, aby na nowo odkryć „prawdziwego”, a przynajmniej historycznego „ducha” Bożego Narodzenia w tym roku (niezależnie od tego, czy jesteś religijny, czy nie)?
Oto kilka sugestii opartych na badaniach socjologicznych.
Po pierwsze, badania społeczne i psychologiczne pokazują, że ogólnie, ale także w Boże Narodzenie , ludzie zgłaszają znacznie lepsze „dobre samopoczucie”
kiedy doświadczenia bliskości rodziny i pomagania innym były szczególnie wyraziste.
Po drugie, to „osłabienie samopoczucia” jest zgłaszane tam, gdzie doświadczenia i oczekiwania ludzi „koncentrowały się na materialistycznych aspektach sezonu (wydawanie i otrzymywanie)”. Co więcej, badania wykazały , że osoby religijne, które aktywnie uczestniczyły w spotkaniach religijnych, miały bardziej pozytywne doświadczenia z Bożym Narodzeniem, a ich oczekiwania w dużej mierze zostały spełnione.
Tak więc niezależnie od tego, czy jesteś chrześcijaninem, czy bardziej świeckim usposobieniem duchowym, być może mądrze będzie odzyskać coś z historycznego „ducha” orędzia bożonarodzeniowego, angażując się w odpowiedzialne gospodarowanie pieniędzmi i czasem, wybierając pozytywne praktyki konsumpcyjne , jednocześnie starając się pielęgnować dobre relacje z rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami.
Ponadto zwracaj szczególną uwagę na takie kwestie, jak podział pracy i odpowiedzialność ze względu na płeć, dzieląc się pracą i wysiłkiem. W ten sposób możesz po prostu mieć szczęśliwsze Święta Bożego Narodzenia.
Prof. Dion Forster
profesor zwyczajny etyki i kierownik katedry teologii systematycznej i eklezjologii, dyrektor Centrum Teologii Publicznej im. Beyers Naudé na Uniwersytecie Stellenbosch (RPA)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy