W czasie II WW USA dostarczały paliwo do samolotów całej Europie, nawet dla Niemców, co udowodniono dla Standard Oil i innych firm przetwórstwa ropy naftowej, w rozprawach sądowych po wojnie.
USA zaopatrywały w czasie wojny ZSRR we wszystko co było niezbędne, a opłatę pobierały w czystym złocie.
Zimna Wojna trwająca prawie 1/2 wieku też była dla USA korzystna, taką ocenę politycy uświadomili dopiero kiedy się Zimna Wojna się skończyła. W czasie tej Zimnej Wojny USA stały się hegemonem światowym. Propaganda powodowała to, że pod skrzydła USA garnęły się państwa ze strachu przed komunizmem.
Wojna na antypodach, w Wietnamie, Korei i inne wojenki spowodowały rozwoj produkcji broni, którą USA sprzedawały całemu światu. Owszem były koszty własne w stracie ludzi ginących na froncie, ale korzyści przewyższały straty. Napływ legalnych i nielegalnych emigrantów uzupełniały ubytki wojenne.
Kiedy USA wygrały Zimną Wojnę, zmniejszyły ilości wojska, wyludniły bazy wojskowe, zmnieszyły produkcję broni. Okazało się, że gospodarka doznała szoku, pojawiło się bezrobocie, w każdej dziedzinie. Należało nawet zamknąć placówki naukowe, które żyły z analizy "strefy komunistycznej".
Od tego czasu tajne i nietajne amerykańskie służby zajmują się prowokacjami wszczynającymi wojny pod hasłem "demokracji" gdzie się tylko da. Jest to ładnie ujęte teorią "amerykańskiej wyjątkowości", która mówi, że USA zostały obdarzone wyjątkową zdolnością ustalania na świecie demokracji i ładu w stylu amerykańskiego ideału.
Na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 10 lutego 2007 r. prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie, w którym zawarte zostały istotne punkty przyszłej polityki Rosji kierowanej przez niego.
Putin skrytykował to, co nazwał monopolistyczną dominacją Stanów Zjednoczonych w stosunkach globalnych i ich „prawie nieograniczone, hiper-użycie siły w stosunkach międzynarodowych”. Powiedział, że wynikiem takiej dominacji było to, że " nikt nie czuje się bezpiecznie! Bo nikt nie może czuć, że prawo międzynarodowe jest jak kamienny mur, który go ochroni. Oczywiście taka polityka stymuluje wyścig zbrojeń."
Putin aby poprzeć swoje stanowisko zacytował przemówienie niemieckiego polityka i dyplomaty, Manfreda Wörner'a z 1990 r., że NATO obiecało nie rozszerzać się na nowe kraje Europy Wschodniej.
Worner powiedział wówczas, że: „fakt, że jesteśmy gotowi nie umieszczać armii NATO poza terytorium Niemiec, daje Związkowi Sowieckiemu solidną gwarancję bezpieczeństwa”. Gdzie te gwarancje? - pytał Putin.
Putin podkreślił, jak Rosja postrzega ekspansję NATO na wschód jako zagrożenie. Przemówinenie Putina dzieliło rok od zaproszenia Ukrainy i Gruzji do członkostwa NATO w 2008 roku.
W okresie poprzedzającym i po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r. Przemówienie zostało powtórzone, a niektórzy komentatorzy argumentowali, że to był odkrywczy moment późniejszych zamiarów Putina. Według Andrew A. Michty, amerykańskiego politycznego naukowca, zachodni przywódcy nie uznali w 2007 r. przemówienia „równoznacznego z wypowiedzeniem wojny Zachodowi” ostrzegając, że Rosja postrzega ekspansję NATO na wschód jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa narodowego.
Polityka Putina europejska i międzynarodowa polegała na tworzeniu powiązań gospodarczych tak, aby w razie zagrożenia Rosji z ktoreś ze stron, straty uderzyły w gospodarkę szeregu państw z Rosją związanych.
I tak sankcje w 2014 roku uderzyły w francuski eksport serów, norweski eksport ryb, polski eksport jabłek i wiele innych tego typu związków. Rosja w tym czasie uruchomiła własną produkcję stając się potęgą produkcji rolnej i żywności.
Z USA Rosja wspopracowała w sferze podboju kosmosu, zaopatrując Amerykanów w rakiety balistyczne.
Dzisiejszy zatarg ma za zadanie osłabienie Rosji, spowodował bowiem wycofanie z Rosji inwestorów poczynając od produkcji samochodów do hamburgerów z McDonalds.
O tym jak polityka wojny na Ukrainie zjednoczyła państwa NATO, jest jeszcze zbyt wcześnie osądzać. Jest światowy kryzys i inflacja, które powodują zastój gospodarczy; straty i zyski będzie można ocenić za parę lat.
Anna PK
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy