9 listopada odbyła się w Poznaniu V konferencja naukowa poświęcona Wielkopolanom organicznikom mającym ugruntowane miejsce w panteonie osób zasłużonych nie tylko dla Wielkopolski ale i dla całej Polski. Tym razem zwrócono uwagę na ludzi Kościoła w pracy organicznej.
Z prof. dr hab. Lechem Wojciechem Szajdakiem, współorganizatorem Konferencji rozmawia Leszek Wątrobski.
-Tegoroczna konferencja była już piątą z kolei organizowaną przez Państwa Komitet Organizacyjny...
-… którego jestem członkiem od samego początku jego istnienia (2018 roku) razem z dyrektorem Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie - dr. Janem Maćkowiakiem. Rok później nasz Komitet powiększył się o Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy - Zespół Pałacowo-Parkowy – z jego dyrektorem Wiesławem Kaczmarkiem oraz o Fundację Zakłady Kórnickie - z prezesem dr. Dariuszem Grzybkiem. A w tym roku, z racji poruszanej problematyki, został poszerzony o Wydział Teologiczny Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
-Wasza pierwsza nasza konferencja naukowa była dedykowana gen. Dezyderemu Chłapowskiemu i miała miejsce w roku 2018...
-Następne odbywały się corocznie i poświęcone zostały: Augustowi Cieszkowskiemu (2019), Maksymilianowi Jackowskiemu (2020) i Józefowi Wybickiemu (2021). Zawsze ich głównym celem była prezentacja osiągnięć wielkich i zasłużonych Wielkopolan oraz ich osiągnięć w pracy organicznej, mających ugruntowane miejsce w panteonie osób zasłużonych dla Polski.
-Wiek XIX był dla Wielkopolski niespotykanym okresem…
-… który Wielkopolanie, w wyniku pracy i przez pracę, stawali się
wysokiej klasy nadzwyczajnymi specjalistami w profesjach, w których wcześniej
nie mieli ani doświadczenia, ani wykształcenia. I tak m.in. nauczyciel
filologii polskiej z gimnazjum - Hipolit Cegielski (1813-1868)
utworzył warsztat narzędzi rolniczych, który przekształcił się później w wielką
fabrykę maszyn i urządzeń rolniczych. Następnie lekarz medycyny Karol
Marcinkowski (1800-1846) był inicjatorem powołania spółki akcyjnej
„Bazar”(1838) oraz założenia Poznańskiego Towarzystwa Pomocy Naukowej. (1841).
W tym samym czasie polski generał szwoleżer Dezydery Chłapowski rozpoczął
gospodarowanie na roli, co było ewenementem na owe czasy. Przez wszystkich
sąsiadów był uważany za dziwaka, za osobę niespełna rozumu. Jak to, że on –
żołnierz i generał szwoleżer, zamiast walczyć, zamiast bić się i ginąć z tzw.
polskim honorem, zaczął gospodarować na roli? Ale po 4 latach owego
gospodarowania spłacił całkowite zadłużenie majątku przejętego po ojcu hulace.
Wartość zadłużenia przekraczała wartość majątku. I po 3 następnych latach jego
majątek stał się jednym z najlepszych w Wielkopolsce. Sylwetce gen. Chłapowskiego
poświeciliśmy naszą uwagę z powodu zbiegu dwóch dat w 2018 roku: 230 rocznicy
jego urodzin i 200 rocznicy jego wyjazdu po naukę nowoczesnego rolnictwa do
Anglii, co było wówczas wielkim ewenementem. Wybór Anglii nie był przypadkowy.
Anglia była wówczas na szczycie jeśli chodzi o wiedzę rolniczą. Odwiedzał tam
najlepszych rolników i uczył się prowadzenia gospodarstwa w praktyce, wykonując
osobiście wiele prac. Następnie w Szkocji poznał nieznane mu wcześniej: pług i
młockarnię oraz nauczył się zasad stosowania płodozmianu (do tej pory stosowano
trójpolówkę). Był też autorem pierwszego podręcznika nowoczesnego rolnictwa na
ziemiach polskich „O Rólnictwie”, który w okresie 18 lat miał 3 wydania.
Stworzył i ukształtował ponadto w swoim majątku w Turwi coś ma wzór pierwszej
szkoły dla rolników.
Śmiało można więc powiedzieć, że Wielkopolanie w okresie zaboru
pruskiego realnie oceniali swoje ekonomiczne możliwości zdając sobie sprawę z
przeważającej potęgi pruskiej. Z tego powodu Wielkopolanie nie podejmowali
pochodnych decyzji związanych walką zbrojnej z pruskim zaborcą, ale podejmowali
świadome decyzje dotyczące podniesienia na wyższy poziom ekonomiczny
Wielkopolski. Dlatego też m.in. wielkopolskie elity pragnęły dokonać zmian w
mentalności swoich mieszkańców, a ich myślenie ukierunkować na nowe drogi i
wyzwania, które wówczas zaistniały i wymagały stworzenia nowego wielkopolskiego
społeczeństwa. Powstawały więc licznie stowarzyszenia i instytucje, których
celem było jak najszersze powiększenie i pogłębienie pracy organicznej – czyli
de facto ich działania zmierzały do tworzenia przeciwwagi dla siły Prusaków. Z
perspektywy czasu można powiedzieć, że im to się udało!
-Tegoroczną piątą konferencję naukową poświęciliście Państwo grupie
ludzi, a nie jak dotąd jednej wybranej osobie. Dlaczego?
-Zależało nam, aby obok tych wielkich postaci przybliżyć także i
inne osoby, które są ciągle jeszcze mało znane, ale dużo wniosły jeśli chodzi o
pracę organiczną w pracę Wielkopolsce. I
w ten właśnie sposób podczas konferencji prezentowano dane o szeregu interesujących
postaciach takich jak: bł. Edmund Bojanowski, ks. Piotr Wawrzyniak, ks.
Wacław Bliziński, ks. Gustaw Bombicki, ks. Mieczysław Matuszek, bp Stanisław Adamski, abp Florian Stablewski - poseł do sejmu pruskiego (1876–1891), metropolita
gnieźnieński i poznański oraz prymas Polski w latach (1891–1906).
Podczas zaborów
w działalność organiczną w Wielkopolsce włączyło się także
duchowieństwo. Wielokierunkowa działalność ludzi związanych z kościołem
zmierzała do maksymalnego wzmocnienia sił i organizacji naszego społeczeństwa w
sytuacji braku własnego państwa, stanowiąc alternatywę dla dążeń
insurekcyjnych. Jedną z instytucji, które odegrały znaczącą rolę w szerzeniu
idei pracy organicznej były tzw. spółki zarobkowe, które zaczęły się rozwijać
już w latach 60. XIX wieku. Często nazywano je też
Bankami Ludowymi. One to zrzeszały duchowieństwo, kupców, rzemieślników itd.
stając się organizacjami spółdzielczymi o profilu oszczędnościowo-kredytowym
wspieranymi przez Towarzystwo Pożyczkowe w Poznaniu. Wszystkie one znalazły się
w strukturze Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych. Znaczący wpływ na ich
rozwój odegrali księża: Piotr Wawrzyniak i Augustyn
Szamarzewski, którzy byli patronami powstałego w roku 1871 Związku Spółek
Zarobkowych i Gospodarczych dla Księstwa Poznańskiego i Prus Zachodnich. To
dzięki ich autorytetowi i wielkiej aktywności w roku 1913 w zaborze pruskim
istniało 1221 polskich Banków Ludowych ze 140 tysiącami członków. Spółki te
gromadziły depozyty oszczędnościowe oraz udzielały swoim członkom nisko
oprocentowanego kredytu na zakup surowców, narzędzi, materiałów budowlanych
oraz pomagały zagrożonym konfiskatą ziemi, broniąc w ten sposób ich majątków
przed tzw. Pruską Komisją Kolonizacyjną, której celem było wykupienie polskiej
ziemi. A naród bez ziemi nie jest narodem. Za
najstarszą spółkę zarobkową uważa się założone w 1850 roku w Śremie Towarzystwo
Oszczędności i Pożyczek.
Dla chłopów działalność duchowieństwa nakierowana
była na podniesienie oświaty, poziomu edukacyjnego i ekonomicznego. W tym celu
tworzono parafialne kółka rolnicze. Patronaty nad nimi objęli księża i
ziemianie. Szerzyły one oświatę wśród chłopów prowadząc do ukształtowania coraz
większej grupy bogatych rolników, działających solidarnie, z nastawieniem
narodowej świadomości.
W tym czasie rozwinęła się idea tworzenia
katolickich towarzystw robotniczych po ogłoszonej w 1891 roku encyklice papieża
Leona XIII Rerum novarum. W Poznańskiem pierwsze stowarzyszenie robotnicze
powstało w 1893 roku (przy parafii farnej w Poznaniu). W następnych latach, w
rezultacie znacznego zaangażowania duchowieństwa katolicki ruch społeczny
rozwijał się intensywnie, co zaowocowało w 1900 roku utworzeniem Związku
Katolickich Towarzystw Robotników, skupiający 40 stowarzyszeń. W dalszym
okresie nastąpiło znaczne liczbowe powiększenie ww. towarzystw. Katolickie
Towarzystwa Robotników (nazywane często chrześcijańskimi związkami) skupiały
swą działalność na propagowaniu wśród proletariatu ugodowej postawy wobec
pracodawców, umacnianiu i pogłębieniu ich przekonań religijnych i związków z
Kościołem oraz prowadziły działalność wychowawczą wśród robotników i ich rodzin
w duchu narodowo-katolickim
Nasza tegoroczna konferencja odbywała się pod honorowym patronatem Marka Woźniaka – marszałka województwa wielkopolskiego oraz ks. aba dr Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego, który uczestniczył w naszych obradach. W konferencji udział wzięło ok. 70 osób. Wygłoszono 12 wykładów. Obecnie przygotowujemy do wydania kolejną już 5 monografię zawierającą teksty wystąpień podczas konferencji. Podobnie 4 opublikowane zostały po każdej poprzedniej naszej konferencji. Tym samym zapoczątkowaliśmy publikowanie serii wydawniczej dedykowanej Wielkopolanom organicznikom mającym ugruntowane miejsce w panteonie osób zasłużonych dla Wielkopolski.
-Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Leszek Wątróbski
zdjęcia: archiwum prof. L.W.Szajdaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy