Andrien Bocquet - świadek wydarzeń w Buczy. Omal nie przepłacil to życiem. Printscreen chanel YT |
Co tak naprawdę wydarzyło się w Buczy? - Były francuski żołnierz Adrien Bocquet był tam i prawie przypłacił to życiem. Został brutalnie zasztyletowany przez dwóch agentów z ukraińskiej służby bezpieczeństwa SBU w Stambule 26 września, gdy udał się do ambasady rosyjskiej, aby odnowić wizę - mówi w rozmowie z Johnem Markiem Douganem. Tajniacy próbowali go zabić, ale Bocquet zdołał uciec. Podejrzewa, że w operację zaangażowany był także francuski rząd.
[Tu dodam, że widziałem miesiąc temu zdjęcia obrazujące skutki tego napadu. Adrien Bocqet był mocno pokiereszowany w okolicach szyi - przypis ZB].
Były żołnierz pracował na Ukrainie jako pracownik pomocy humanitarnej, opiekując się dziećmi i osobami szukającymi ochrony. Tam był szantażowany przez członków osławionego batalionu Azow. Wbrew swojej woli ruszył z tym batalionem i na początku kwietnia trafił do Buczy. Wojska ukraińskie ułożyły tam ciała, sprawiając wrażenie, że dokonano tam masakry.
Ukraińskie wojsko wezwało wtedy fotografów, by uwiecznili scenę. 'Masakra' została zainscenizowana. Bocquet widział też, jak rosyjscy jeńcy byli torturowani i katowani w hangarze. Postanowił opuścić Ukrainę i relacjonować okrucieństwa we francuskich mediach. Były żołnierz znalazł się wówczas pod coraz większą presją, by milczał. Podczas wywiadu dla francuskiego kanału informacyjnego BFMTV został wyrzucony ze studia. Media rozpoczęły wtedy kampanię oszczerstw przeciwko niemu.
Bocquet wrócił na Ukrainę [tj. do Donbasu - przypis ZB], gdzie miał okazję przeprowadzić wywiady z niektórymi więźniami batalionu Azow. Ci przyznali się do popełnienia zbrodni wojennych, w tym egzekucji ludności cywilnej. Francuskie bomby były również używane do zabijania cywilów w Donbasie.
Trzy dni przed tym, jak miał opublikować wszystkie dowody w mediach, został aresztowany przez francuską policję. Przed jego domem pojawiło się nie mniej niż siedem pojazdów Specjalnej Jednostki Śledczej i Interwencyjnej BRI. Zabrano go i wsadzono do celi.
Do jego domu wysłano jednostkę, która zarekwirowała telefony i komputery. Był torturowany we francuskim więzieniu. Nie pozwolono mu również zażyć leków, co doprowadziło do zatrzymania akcji serca i konieczności reanimacji. Jego adwokat zdołał zapewnić mu zwolnienie, udowadniając, że Adrien Bocquet był torturowany.
Prawnik pozwał rząd francuski i policję do sądu. To było cztery miesiące temu. Odmówiono mu dostępu do akt Bocqueta, nie wszczęto też żadnego dochodzenia, a media milczą.
Opracował: Zygmunt Białas
na podstawie: UNCUT-NEWS
PS. Pisałem już o odważnym i szlachetnym żołnierzu francuskim w maju br., link: Co się dzieje na Ukrainie 12-05-2022
Dodam, że również niemiecka dziennikarka Alina Lipp ma irracjonalne zarzuty ze strony jurysdykcji jej kraju, które doprowadziły do zablokowania jej konta bankowego, jak i konta jej ojca i matki. Zarówno Adrien Bocquet, jak i Alina Lipp są umieszczeni na liście śmierci osławionego ukraińskiego 'Myrotworca'. Wcześniej Daria Dugina 'zdążyła' zaistnieć na tej liście półtora miesiąca, po czym została zamordowana przez ukraińskich oprawców.
Rozmowa o tych wydarzeniach z Adrienem Bocquetem (po francusku i angielsku):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy