„Nie zbudowaliśmy tego, a oni przybyli”. Po raz pierwszy od 40 lat wzrost populacji regionalnej przewyższył duże miasta.
Michael i Karen przeprowadzili się z Melbourne do Castlemaine, około 130 km na północny zachód od stolicy Wiktorii, w połowie 2020 roku – podobnie jak dziesiątki tysięcy Australijczyków, przejście do pracy zdalnej, aby dokonać większej zmiany stylu życia.
Sprzedali małe dwupokojowe mieszkanie w śródmieściu, które kupili w 2018 roku i kupili duży dom z trzema sypialniami na bloku 1200 metrów kwadratowych w historycznym mieście Goldfields (populacja około 10 000).
„Jest sad, niesamowity ogród do uprawy warzyw i ładna szopa z tyłu” – zachwyca się Michael. „Mam teraz pokój do pracy zdalnej w pełnym wymiarze godzin i trzecią sypialnię dla dziecka, które jest w drodze”. Planuje przerobić szopę na studio dla artystki Karen.
Ale nie wszystko było łatwe. „Połączenie internetowe było włączane i wyłączane, wielokrotnie i przez długi czas” – mówi Michael. „Musiałem użyć hotspotu 3G mojego telefonu jako kopii zapasowej”.
Prześledziliśmy doświadczenia Michaela i Karen oraz 20 innych gospodarstw domowych w Wiktorii, Nowej Południowej Walii i Queensland , aby lepiej zrozumieć , jak napływ „e-zmieniaczy” do „miast lifestylowych” wpływa na infrastrukturę i spójność społeczną.
Ta zmiana demograficzna była od dawna przewidziana – ułatwiona przez technologię i stresy ludnościowe w dużych miastach. Ale pandemia przyspieszyła trend.
Powolne prędkości Internetu to tylko wierzchołek presji infrastrukturalnej wywieranej na setki miast w odległości kilku godzin jazdy od miast – idealne miejsce dla e-zmieniaczy, którzy chcą połączyć pracę w mieście ze stylem życia na wsi. Inne obejmują usługi zdrowotne i edukacyjne, bezpieczeństwo wody oraz, co najpilniejsze, dostępność mieszkań i przystępność cenową.
Helen Haines, niezależny członek federalny wiejskiego wiktoriańskiego elektoratu Indi ( na Północ od Melbourne - przyp. red.), ujęła to tak :
Przez długi czas, kiedy rozmawialiśmy o rozwoju regionalnym, mówiliśmy „buduj, a przyjdą”. Cóż, nie zbudowaliśmy tego, a oni przybyli.
Jest to wyzwanie, które będzie wymagało współpracy między federalnymi, stanowymi i lokalnymi decydentami politycznymi.
Powstanie e-zmieniarek
W 2016 roku demograf Bernard Salt opisał życie w prowincjonalnym miasteczku przy jednoczesnym utrzymaniu pracy w mieście jako najlepszy wybór australijskiego stylu życia :
„Przenieś się do tętniącego życiem miasta, pracuj zdalnie przez łącze szerokopasmowe i przyjeżdżaj do miasta może raz w tygodniu na spotkania twarzą w twarz. Brzmi cholernie dobrze dla wielu Australijczyków.
Oszacował, że około jeden na sześciu Australijczyków był tym zainteresowany. Główna przeszkoda: praca, którą mogliby wykonywać w domu. Jednak na podstawie danych Australijskiego Biura Statystycznego przewidywał, że odsetek siły roboczej zdolnej do pracy w domu podwoi się z 4% w 2016 r. do 8% w 2026 r.
COVID-19 radykalnie zmienił tę trajektorię, a nawet 40% siły roboczej pracowało z domu podczas szczytu pandemii .
To, wraz z korzystnymi stopami procentowymi, umożliwiło dziesiątkom tysięcy ludzi zmianę. Między lipcem 2020 r. a czerwcem 2021 r. populacja regionalnej Australii wzrosła o około 70 900 , podczas gdy w stolicach spadła o 26 000 – po raz pierwszy od 40 lat, kiedy wzrost populacji regionalnej przewyższył miasta.
Większość tej zmiany miała miejsce w NSW i Victorii. Populacja Sydney spadła o około 5200, podczas gdy reszta stanu wzrosła o 26800. Populacja Melbourne spadła o około 60 500, a reszta stanu wzrosła o 15 700.
Wskaźnikiem trendu e-zmiany był spadek mediany wieku osób migrujących z miast (z 38 do 34 lat w Australii Południowej, z 37 do 33 lat w Nowej Południowej Walii oraz mniejsze zmiany w innych miejscach).
Patrząc na lifestylowe hotspoty
Nasze badania koncentrowały się głównie na e-zmieniarkach przenoszących się do „hotspotów” – miast w odległości kilku godzin drogi od stolicy. Ale uwzględniliśmy również niektóre miasta położone dalej, takie jak Broken Hill w dalekiej zachodniej Nowej Południowej Walii i Rockhampton w środkowym Queensland.
Interesowały nas ich doświadczenia z pracą zdalną, biorąc pod uwagę, że australijskie prędkości łączy szerokopasmowych już pozostają w tyle za większością krajów uprzemysłowionych, zajmując 65 ze 182 krajów według aktualnego globalnego indeksu . Miasta regionalne generalnie radzą sobie jeszcze gorzej .
Dwa gospodarstwa domowe w naszym badaniu zgłosiły lepsze prędkości, ale dziewięć stwierdziło, że powolność i złe połączenie ograniczają ich zdolność do korzystania w pracy. Jeden z nich opowiadał, jak spędził tygodnie na ściganiu swojego dostawcy usług, zanim odkryto, że miedziane okablowanie ich domu uległo erozji. Jest mało prawdopodobne, aby problemy te uległy poprawie na każdym obszarze dotkniętym intensywnymi opadami deszczu i powodziami.
Gentryfikacja szkodzi mieszkańcom o niskich dochodach
Bardziej fundamentalną kwestią dla lifestylowych miast jest przede wszystkim znaczenie rosnącej liczby ludności dla atrybutów przyciągających e-zmieniaczy.
W Hunter Valley, Southern Highland i Shoalhaven w NSW oraz w rejonach Sunshine Coast i Gold Coast w Queensland ceny domów wzrosły o ponad 35% w ciągu 12 miesięcy do stycznia 2022 roku.
Przyczyniło się to do bezprecedensowego kryzysu wynajmu , wypierając osoby o niższych dochodach i utrudniając lokalnym firmom obsadzanie wolnych miejsc pracy .
W artykule do dyskusji opublikowanym przez Regionalny Instytut Australii w maju 2022 r. zauważono, że podczas gdy populacja regionalnej Australii rosła średnio o 76 500 osób rocznie w ciągu dekady do 2020 r., liczba domów zatwierdzonych do budowy spadła w ciągu pięciu z tych dziesięciu lat. Twierdzi, że same siły rynkowe nie wystarczają do rozwiązania problemu.
Napływ ludności grozi również zmianą atrakcyjnego charakteru miasteczek stylu życia. Na przykład wzrost populacji w Torquay na Wybrzeżu Surfingowym Wiktorii sprawił, że niegdyś senne nadmorskie miasteczko zaczęło przypominać zewnętrzne przedmieście Geelong.
Pilnie potrzebna inwestycja
Michael i Karen nie mogą zostać w Castlemaine. Ale nie planują powrotu do Melbourne. Rozważają Tasmanię. Lubią pracować zdalnie, mieć więcej miejsca i czasu dla swojej młodej rodziny, być bliżej natury i poczucia wspólnoty, jakie oferuje wiejskie miasteczko.
Shoalhaven - Shutterstock
Wszystkie dowody sugerują, że setki tysięcy innych podąży ich ścieżką, a praca hybrydowa i zdalna pozostanie na miejscu .
Potrzebne jest dobre planowanie i polityka, aby ta historyczna zmiana demograficzna nie przytłoczyła tych miast. Aby utrzymać swoją żywotność i zdolność do pracy zdalnej, wymagają pilnych inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną i transportową, usługi zdrowotne i edukacyjne, a przede wszystkim w mieszkalnictwo.
oprac. naukowcy z Royal Melbourne Institute of Technology
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy