Karol III.Nowy król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz 14 innych, suwerennych królestw wspólnotowych. Fot. (AP Photo/Alastair Grant, Pool File) |
Karol został mianowany księciem Walii w wieku dziewięciu lat w 1958 roku – a jego inwestytura odbyła się dekadę później – co czyni go najdłużej sprawującym władzę dziedzicem królewskim w najdłuższym okresie panowania brytyjskiego monarchy.
Znamy go jako seniora królewskiego, ale jak będzie teraz, gdy jest królem?
Popularność Netflixowego dramatu The Crown i Spencera Pablo Larraina z Kristen Stewart w roli głównej sprawia, że obecnie zalewają nas fikcyjne wyobrażenia Charlesa.
Szczególnie interesujące jest jednak jego małżeństwo z księżną Dianą. Pomimo tego, że jest żonaty z Camillą, księżną Kornwalii, przez prawie 16 lat, widowiska jego ślubu z Dianą i późniejszego rozwodu wciąż tkwią w publicznej wyobraźni.
Odkładając na bok romantyczne uwikłania, kariera Charlesa jako starszego członka rodziny królewskiej była nękana przez skandale. Dwa najistotniejsze przykłady to jego związek z Jimmym Savile'em , a ostatnio oskarżenia o pieniądze za honory przeciwko jego fundacji.
Miał również burzliwe relacje z prasą, wnosząc w niedzielę 2006 r. pomyślny proces sądowy przeciwko Mailowi za publikowanie fragmentów jego prywatnych pism. Charles był także jednym z kilku członków rodziny królewskiej, których celem była afera włamywania się do telefonów w wiadomościach ze świata .
Podobnie jak inne starsze rodziny królewskie, Charles jest patronem wielu organizacji charytatywnych.
Jednak kwestia najwyraźniej najdroższa jego sercu to środowisko. Od dawna opowiada się za zrównoważonym rozwojem środowiskowym, a nawet ma własną ekologiczną markę i zbudowaną w sposób zrównoważony miejską wioskę .
Brytyjski monarcha ma być bezpartyjną, bezstronną głową państwa. Jako spadkobierca, Charles był jednak płodny w listach lobbujących różnych ministrów rządowych . To sprawia, że Karol jest znacznie bardziej interwencjonistyczny niż jego poprzednicy.
Czy Karol będzie „dobrym królem”?
Od 2019 roku brytyjska firma badawcza YouGov prowadzi ankietę, w której zadaje się właśnie to pytanie .
Wyniki malują sam obraz ambiwalencji, przy czym 34% respondentów popiera króla Karola, a 33% sprzeciwia się takiemu wynikowi. Ostatnie 33% było niepewnych.
Co ważne, mimo że jest drugim najpopularniejszym królem, książę William (syn Karola - przyp. red.) niekoniecznie jest postrzegany jako „materiał królewski”. W rzeczywistości tylko 37% Brytyjczyków wyraziło preferencję, aby książę William kierował monarchią nad Karolem.
Podobna ankieta przeprowadzona, gdy królowa żyła, pytając, czy wykonuje dobrą robotę, wykazała, że 59% uważa, że tak, a tylko 4% uważa, że nie.
Ale co rozumiemy przez „dobrego króla” lub „dobrą królową” w monarchii konstytucyjnej, w której władza polityczna należy w dużej mierze do parlamentu?
Nie powinniśmy po prostu całkowicie odrzucać władzę polityczną monarchy – w końcu wciąż może odwołać rząd.
Jednak idea dobrego króla lub królowej jest dziś bardziej powiązana z ich symboliczną mocą. Tę symboliczną moc czerpią nie tylko ze swoich ceremonialnych ról, ale z tego, co znaczą dla zwykłego obywatela.
Długie panowanie królowej Elżbiety II uczyniło ją ikoną stabilności, szczególnie w burzliwym XX i XXI wieku.
Jako jej wieloletni spadkobierca, Karol stał się również reprezentantem tej stabilności, ale generalnie nie potrafił uchwycić nastrojów społecznych.
Więc nawet jeśli Karolowi uda się spełnić pewne obiektywne kryteria, aby zostać „dobrym królem”, może nie przyjąć tej roli z taką samą przychylnością publiczności, jak jego matka.
Co to oznacza dla Australii i Wspólnoty Narodów?
Australia prawdopodobnie ma dla Karola sentymentalne znaczenie. Spędził semestr nauki w kampusie Geelong Grammar Timbertop , a w pewnym momencie chciał nawet zostać gubernatorem generalnym.
Jednak pomysł ten okazał się niepopularny zarówno wśród Australijczyków , jak i królowej , choć z zupełnie różnych powodów.
Współczesne podejście do monarchii i kwestii republiki australijskiej pozostaje dziś ambiwalentne.
Ankieta internetowa Ipsos z 2021 r. wykazała, że nastroje republikańskie w Australii osłabły od szczytu w 1999 r. – roku nieudanego referendum w sprawie republiki.
Tylko 34% zgodziło się, że Australia powinna stać się republiką, podczas gdy 40% sprzeciwiało się tej propozycji. Pozostałe 26% było niepewnych. Ta niepewność była najwyższa wśród respondentów w wieku od 18 do 24 lat.
Przyszłość monarchii to kwestia spleciona z historycznym i współczesnym dziedzictwem kolonializmu. W połączeniu z osobistą ambiwalencją, jaką niektórzy mogą odczuwać wobec Karola, jego sukcesja może na nowo rozpalić debaty republikańskie.
Starszy wykładowca nauk humanistycznych, University of Southern Queensland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy