polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 16 sierpnia 2022

Polska zapłaci wysoką cenę za bezmyślność swoich polityków

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że dopóki jeden sędzia w Polsce nie będzie mógł podważyć statusu innego sędziego, to środków z Funduszu Odbudowy UE nie będzie. To oznacza, że Polska nie otrzyma pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy (23,9 mld euro dotacji oraz 34,2 mld euro niskooprocentowanych pożyczek, co jest równowartością odpowiednio 114,76 mld zł oraz 164,21 mld zł). Podczas gdy polski rząd próbuje na różne sposoby oszukać Europejski Trybunał Sprawiedliwości, kary nadal będą nakładane i ściągane z należnych Polsce pieniędzy.

Inicjatywa PiS warta miliony złotych

W 2018 r. nowa ustawa o Sądzie Najwyższym wprowadziła przepisy dotyczące Izby Dyscyplinarnej (ID SN). ID SN została utworzona jako nowa Izba Sądu Najwyższego, niepodlegająca nadzorowi Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, z odrębnym budżetem i zapleczem administracyjnym. Jej sędziowie (tzw. neosędziowie) otrzymali wynagrodzenia o 40 proc. wyższe od wynagrodzeń pozostałych sędziów Sądu Najwyższego. Neosędziowie Izby w całości zostali powołani przy udziale nowej Krajowej Rady Sądownictwa, której niezależność już wcześniej budziła wątpliwości Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

W ocenie TSUE Izba Dyscyplinarna SN nie może być uznana za niezależny i bezstronny sąd. Jednocześnie TSUE zanegował możliwość pociągania do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, uznając, że możliwość taka kłóci się z podstawowymi gwarancjami sędziowskiej niezawisłości. W dodatku niezgodne z prawem UE zostały uznane przepisy krajowe pozwalające Ministrowi Sprawiedliwości wyznaczać własnego Rzecznika Dyscyplinarnego.
Polskie władze były ostrzegane o „przekrętach i nieprawidłowościach” w nowym prawie, ale i tak uchwaliły ustawę. Europejski Trybunał Praw Człowieka w końcu orzekł, że ID SN nie spełnia wymagań, które muszą spełniać prawdziwe i niezależne sądy.
Takie działania polskiego rządu doprowadziły do naliczania przez UE kary za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej w wysokości 1 mln euro dziennie od 3 listopada 2021 r. Łącznie do dziś to ok. 260 mln euro, a więc ponad 1,22 mld zł.

Zmiana ta nie wypełnia „kamieni milowych”

KE dała zielone światło dla polskiego KPO, ale płatności będą jednak zależały od spełnienia przez Polskę tzw. kamieni milowych, takich jak likwidacja Izby Dyscyplinarnej, reforma systemu dyscyplinującego sędziów oraz przywrócenie do orzekania już zwolnionych sędziów.

Dziś pisowscy politycy próbują okłamać europejskich prawników. Tak, ustawa, podpisana 15 lipca 2022 r. przez Prezydenta A.Dudę, zlikwidowała Izbę Dyscyplinarną, jednak nadal nie gwarantuje sędziom niezależności. Problem pozostał, bo w Sądzie Najwyższym cały czas jest kilkudziesięciu tzw. neosędziów. Niektórzy z nich już zostały przypadkowo wybrane do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która powstała zamiast Izby Dyscyplinarnej. Okazuje się, że Duda wskazał do tej izby neosędziów, których sam powołał do Sądu Najwyższego za pomocą upolitycznionej przez PiS Krajowej Rady Sadownictwa. 

W dodatku Prokuratura Zbigniewa Ziobry wystąpiła o uchylenie immunitetu sędziów niezależnych od PiS i chce ich ścigać za rzekome nieumyślne niedopełnienie obowiązków. Na dobitek wszyscy sędziowie, którzy zwrócili się o pomoc do ETPC i TSUE zostali zawieszeni, grozi im bezterminowe wstrzymanie działalności. Natomiast sześciu pisowskich sędziów zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej SN dostali „złote spadochrony” za 19 mln zł.

Widzimy więc wyraźnie, że partia „Prawo i sprawiedliwość”, pod patronatem prezydenta Dudy, stworzyła w hierarchii sądowniczej organy kontrolne. Dzięki temu politycy PiS mogą lobbować na rzecz korzystnych dla siebie praw i jednocześnie czuć się nieodpowiedzialnym za swoje decyzje.
   
Najwyraźniej podział na władzę wykonawczą, sądowniczą i ustawodawczą jest dla polityków PiS czymś nadzwyczajnym. Zamiast przywrócić sprawy na właściwe tory, polskie politycy są gotowi zniszczyć swoją i tak już kruchą przyjaźń z UE, a wszystko to wyłącznie po to, by spróbować utrzymać się przy władzy. A kary finansowe za ich naruszenia zapłacą Polacy.

Marek Lizak
NDP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy