polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała już 11 komitetow wyborczych kandydatow na prezydenta RP: Sławomira Mentzena (kandydata Konfederacji), Rafała Trzaskowskiego (prezydenta Warszawy i kandydata KO), Grzegorza Brauna (europosła wykluczonego z Konfederacji), Szymona Hołowni (marszałka Sejmu, kandydata Trzeciej Drogi), Adriana Zandberga (posła, kandydata partii Razem), Wiesława Lewickiego (lidera partii Normalny Kraj), Karola Nawrockiego, Magdaleny Biejat, Marka Jakubiaka, Macieja Maciaka i Marka Wocha. * * * AUSTRALIA: Były dyrektor generalny Nine, Hugh Marks, został ogłoszony nowym dyrektorem zarządzającym ABC i zastąpi odchodzącego Davida Andersona od marca 2025 roku na pięcioletnią kadencję. W latach 2015-2021 Marks pełnił funkcję dyrektora generalnego Nine i nadzorował fuzję firmy z Fairfax w 2018 roku, która stworzyła największą kompanię medialną w Australii. * * * SWIAT: Donald Trump powiedział, że wkrótce odbędzie rozmowę z Władimirem Putinem i bada możliwość zaprzestania pomocy wojskowej Ukrainie; Wołodymyr Zełenski zażądał od Europy wysłania na Ukrainę 200 tys. żołnierzy sił pokojowych; według niego to niezbędne minimum dla zagwarantowania bezpieczeństwa; Viktor Orbán wezwał UE do zniesienia sankcji wobec Rosji, które jedynie szkodzą Unii.
POLONIA INFO: Marcin Daniec, satyryk z Polski wystąpi: w Sydney Piątek 17.01.2025 – godz. 19:30 - Polski Klub w Ashfield, Sobota 18.01.2025 – godz. 17:30 – Polski Klub w Bankstown, Niedziela 19.01.2025 – godz. 12:30 – Sala J.P. II w Marayong, w Melbourne Sobota 25.01.2025 – godz. 17:30 – Polish Club - Albion, Niedziela 26.01.2025 – godz. 17:30 – Polish House Syrena – Rowville

środa, 6 lipca 2022

„Albert Herring” – najnowsza premiera Teatru Wielkiego w Poznaniu

„Muzyka nie ekscytuje, dopóki nie zostanie wykonana” – oznajmił swego czasu Benjamin Britten, twórca prawdziwie niepokorny, którego operę pt. „Albert Herring”, po blisko 75 latach od jej światowej premiery, mogliśmy oklaskiwać podczas najnowszej premiery Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Wydarzenie odbyło się 24 czerwca br. w Auli Artis.

 

Teatr Wielki w Poznaniu jako instytucja kultury, dzięki artystycznemu zmysłowi jego dyrektora – Renaty Borowskiej-Juszczyńskiej oraz „jej” – „naszych” artystów; coraz pewniej umacnia swoją pozycję na tle innych teatrów. Prezentowane pod jego szyldem spektakle, stają się propozycjami, które wpisują się w tematy i nurty wartkie społecznie – zarówno pod względem libretta, muzyki jak i międzynarodowej kooperacji artystów.

Opera w trzech aktach, narracją fabuły, obnażyła nie jeden akt naszych emocji: społecznych i na wskroś osobistych. Wzajemne przenikanie się tych dwóch żarów i chłodów, jest kluczowe dla odgadnięcia twórczych zamierzeń Brittena. Pozostaje dziś on dla nas artystą szczególnie uwrażliwionym na kondycję jednostki w społeczeństwie. Ściślej – na jej relacje ze społecznymi zasadami – często sztucznie narzucanymi i chcącymi decydować o tym, czy ktoś ma prawo do takiego czy innego szczęścia. Krzyczącymi bez echa kiedy będzie zaakceptowany i na ile może odważyć się być sobą. Idąc (tańcząc i śpiewając dalej) – jakie to niesie za sobą konsekwencje.

Odwołując się do retoryki Brittena – my jako zbiorowość zasiedliśmy w Auli Artis. My jako publiczność oklaskiwaliśmy. My jako pojedyncze osoby mieliśmy indywidualne refleksje i spostrzeżenia. Święte – nieświęte „my” stało się przestrzenią do grzechu – zaistnienia odwagi prywatnej, przyznania się do swoich zalet, które społeczeństwo może uznać za wady. Czy na pewno był to grzech? Było nim wspomniane „my” czy „ja”? A może jest tak, że kiedy nas wszechogarnia idące i biegnące zewsząd „my” – wkracza już ono na teren tego, co osobiste i jest bliskie do przemiany w waleczne „ego”?

Podczas premiery opowiadali o tym m.in.: Bartosz Gorzkowski (rola tytułowa), Gosha Kowalinska (Lady Billows) oraz Benedetta Mazzetto (mrs Herring). Warto zwrócić uwagę, że dzięki programowi OPERA HELPS U, zainicjowanemu przez Stowarzyszenie Kulturalne „Pegaz” we współpracy z Teatrem Wielkim w Poznaniu; w realizacji przedsięwzięcia uczestniczyli artyści z Ukrainy: Eugene Lavrenchuk (reżyser współpracujący) i Iryna Ushanova-Rudko (partia Cis).

Rytm zdarzeń ilustrowała orkiestra kameralna Gmachu pod Pegazem. Co ciekawe – ubrana w luźne stroje, których barwy wybrzmiewały w echu tej zamierzonej komedii. Z kolei śpiewacy w strojach byli głównie czarno-biali. Mogło to symbolizować szarość mechanizmów społecznych, które bywają bezlitosne dla jednostki. A jednak – tytułowy bohater w finale wkracza na scenę ubrany nie tylko w kilkubarwny strój ale i w odwagę. Gdy fabuła chciała nas przekonać, że on dosłownie zmarł i wszyscy go pochowali; Albert nagle się zjawia. I wówczas wiemy – odgórnie narzucane normy chcą być postrzegane jako wyłączni kontrolerzy naszych oddechów. A wcale tak nie jest – można się z nich wyzwolić. Istnieje bowiem inne powietrze – wewnętrzna wolność. „Albert Herring” Benjamina Brittena, ukazany pod szyldem Teatru Wielkiego w Poznaniu to spektakl idealny na współczesne czasy. To spektakl współczesny na niepokorne czasy.


Parafrazując wspomniany na samym początku cytat Brittena – „Wolność nie ekscytuje, dopóki nie zostanie ujawniona”. Wracając do pytania „Czy na pewno był to grzech?” – oczywiście, że tak; oczywiście, że nie. Może sednem życia jest właśnie to, aby nie dążyć ani do zbawienia ani do potępienia. Czasem warto być pośrodku – z małą komedią w sercu na dramat tego, co dzieje się poza jego rytmem.

Dominik Górny 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy