Mody, trendy
Młodzi ludzie z reguły podatni są na podchwycanie bieżących trendów i mód. Szybko dostrzegają najdrobniejsze zmiany, afirmują idee prezentowane w dyskursie społecznym czy mediach w sposób niemal bezkrytyczny. Zazwyczaj pragną naśladować osoby ukazywane jako dominujące, ważne, cechujące się zdolnościami przywódczymi. Atrakcyjność fizyczna takiego bohatera również korzystnie wygląda w zestawieniu z odpowiednimi „cnotami”. Młodzież polska charakteryzuje się równie niewielką wiedzą historyczną, co młodzież ukraińska, lecz nad przyczynami tego przykrego zjawiska nie będę się rozwodziła w niniejszym artykule. Zasługuje owa kwestia na odrębny tekst.
Wiedza historyczna u młodzieży jest fragmentaryczna, rozproszona, niepoklasyfikowana, zazwyczaj ze słabą znajomością geografii, a nawet wizerunków postaci historycznych. Przy narzuceniu odpowiedniej cenzury na wybrane tematy kształtuje się u tych ludzi konkretna mentalność, ileż powierzchowna – tyleż szkodliwa dla ich przyszłego, dorosłego życia.
Ukraińska żarliwość
Dzieci ukraińskie różnią się od dzieci polskich tym, iż w większości są one programowane na czczenie i celebrowanie konkretnych bohaterów, zaś nacjonalizm ukraiński jest dowartościowywany jeszcze zewnętrznie (zasadniczo przez USA). Jak za oceanem prezydent Joe Biden surowo krytykuje przejawy „białej supremacji”, tak za wschodnią polską granicą podobne zjawiska są jak najbardziej podtrzymywane. Młodzież ukraińska swą żarliwością w hołubieniu m.in. Stepana Bandery obdziela swoich polskich kolegów, którzy nie mają dookreślonych w umysłach w istocie żadnych autorytetów historycznych. Przy akompaniamencie muzyki, odpowiednio lansowanych ukraińskich, modnych aktualnie nad Dnieprem twórców, znacząco oddziałuje na polskich uczniów. Rezultaty takiego „synkretyzmu” kulturowo-historycznego możemy obserwować już w polskich szkołach. M.in. w jednej z nich młodzież wesoło po wypowiedzeniu chóralnie banderowskiego pozdrowienia, odśpiewała Baćko nasz Bandera[1]. Tego typu zachowania należy tłumaczyć powszechnością udostępniania nagrań pochodzących z Ukrainy na platformach społecznościowych typu TikTok, niezwykle popularnych wśród młodzieży, a zatem i chętnie przez nią naśladowanych. Naśladowanie lansowanych w naszym kraju bohaterów pierwszego planu w postaci prezydenta Ukrainy ale przede wszystkim członków Prawego Sektora, pułku „Azow” było w rzeczywistości jedynie kwestią czasu.
Należy przy tej okazji dostrzec, iż wśród młodych Ukraińców gdy zapytamy się o ukraińskich bohaterów, każdorazowo albo pojawia się jakaś radziecka postać (zatem nieuznawana za Ukraińca) albo właśnie Stepan Bandera. Jednocześnie zagłusza się wszelkie inicjatywy tzw. stowarzyszeń „kresowych”, próbujących walczyć o pamięć Polaków pomordowanych na Wołyniu przez banderowców. Osobiście sama jestem przeciwniczką wytaczania jakichkolwiek roszczeń terytorialnych wobec Ukrainy, unikam używania określenia „kresy”, aby nie tworzyć kłopotliwych sytuacji z ukraińskimi rozmówcami. Jednakże trudno mi zaakceptować właściwie banderyzację polskiej młodzieży, implementowanie jej radykalnej rusofobii, odrzucania wręcz wszystkiego co rosyjskie (włącznie z kulturą wysoką, której znajomość jest fundamentem wykształcenia Europejczyka) i wręcz „wdrukowywanie” zachowań mających na celu czczenie ideologii, którą kierowali się nasi oprawcy.
Ukraińskie żony i matki
Inną kwestią jest także fakt, iż coraz częściej polscy mężczyźni wybierają sobie na żony Ukrainki. Istnieją i dobrze prosperują nawet grupki na Facebooku typu „Ukrainka dla Polaka” etc. Należy uświadomić sobie, że za kształtowanie się dziecka większą odpowiedzialność ponosi matka, bowiem spędza z potomstwem więcej czasu niż ojciec. Etniczność i poczucie przynależności narodowej jest w istocie (w dużym uproszczeniu) wypadkową wychowania w domu i środowiska, w którym się dorasta. Mówiąca po ukraińsku matka, nawet jeśli wyjdzie za mąż za Polaka, najpewniej wychowa małego Ukraińca. I nie byłby to żaden zarzut, ani nie podlegało by to żadnemu wartościowaniu, o ile naród ukraiński (wciąż konstruowany) nie byłby przesiąknięty ideologią neobanderowską wręcz z woli państwa ukraińskiego. Rezultaty zderzenia silnego nacjonalizmu ukraińskiego, podsycanego rusofobią, ugruntowaną za pomocą tragicznych wydarzeń wojennych oraz przekazem w modnych mediach z polską (wyjściowo obojętną ideologicznie) można już oglądać na własne oczy. Należy jedynie żywić nadzieję, że nie będziemy musieli przekonywać się o niej na własnej skórze.
Wyciszanie zatem tematu tragedii ludności polskiej na Wołyniu, implementacja radykalnej, wręcz prymitywnej rusofobii i łatwa dostępność nagrań ukraińskich, przy eliminacji przekazu rosyjskiego uznanego a priori przez większość polskich dziennikarzy za bezwartościową papkę propagandową. To są główne środki, za pomocą których kreuje się rodzaj Ukropolaka. Łatwo wpadające w ucho utwory ukraińskie, prezentowane np. na YouTube (zaiste rytmiczne i chwytliwe w warstwie zarówno melodycznej jak i tekstowej) oddziałują na polską młodzież. A czym skorupka za młodu – dzieci aby nie czuć się odrzuconymi przez własnych rówieśników po prostu przyjmują dominujące trendy.
Kwestionowanie polskości
Należy zadać sobie pytanie o to czy to jest optymalna i odpowiednia droga dla Polaków, czy chcemy łożyć własne pieniądze i czas na wychowanie naszych dzieci w duchu neobanderowskim? Może będzie to wyjątkowa sytuacja dla historii naszego narodu, kiedy pragniemy naśladować nie zachodniego a naszego wschodniego sąsiada pod względem kultury i polityki historycznej? Wszak już pojawiają się artykuły na popularnych portalach historycznych jak np. na portalu „Wielka Historia”, udowadniające, iż Polacy w istocie nie są Polakami[2]. O ile zgodzę się z autorem tekstu, iż polska szlachta i stosunki społeczne w I RP nie sprzyjały kiełkowaniu polskiego ruchu narodowego, o tyle dostrzegam rodzaj złych intencji, zarówno ze względu na okoliczności ukazania się artykułu, jak i pierwszych jego zdań, iż gdy „mówimy o Niemcach, Francuzach czy Anglikach, mamy na myśli wszystkich mieszkańców owych państw, zaś z Polakami jest inaczej”. Problem zatem kształtowania się mentalności i tożsamości naszego narodu zaczyna wchodzić w fazę „mieszania się” z obcym, w istocie stojącym w poprzek naszej pamięci historycznej żywiołem. Pierwsze przejawy tego już obserwujemy.
Sylwia Gorlicka
[1] Do obejrzenia m.in. pod linkiem Musisz to wiedzieć (1416) Chcą nas z powrotem zapędzić na drzewo, mentalnie i ekonomicznie, https://www.youtube.com/watch?v=HfA2y2QjcLQ, (20.05.2022), od 48 minuty programu.
[2] Janicki Kamil, Niemal żaden mieszkaniec Polski nie jest z pochodzenia Polakiem. Ciebie też to dotyczy, https://wielkahistoria.pl/niemal-zaden-mieszkaniec-polski-nie-jest-z-pochodzenia-polakiem-ciebie-tez-to-dotyczy/, (20.05.2022).
Wiersz z 1919r., ale na czasie :)Wiersz śp.Wolskiego ze Złoczowa „Z krwawych dni Złoczowa 1919”
ReplyDeleteI.
Cały świat się dzisiaj zmienia
Dziś wolności przyszła era.
Bo w myśl samostanowienia
Los swój każdy sam wybiera!
Byli Niemcy i Moskale
Człowiek siedział u komina
Dzisiaj siedzi w kryminale
Bo „woskresła” Ukraina.
II.
Biedak, czy też gruba ryba
Wszystkich pod klucz się zamyka
Wnet za internują chyba
Co drugiego nieboszczyka.
I nie puszczą go do nieba
Aż da okup zań Rodzina.
Bo na „wijska hroszy treba”
Gdy „woskresła” Ukraina
III.
W sposób zgoła barbarzyński
Obalili Mickiewicza
Znać, że naród ukraiński
Do kulturnych się zalicza!
Pobili szyldy w Złoczowie
Niech świat cały oczy zgina
Bo już każdy teraz powie
„Tut istinna Ukraina”
IV.
Stasiuki, Ciokany,Wanie
Dziś pracują niestrudzenie
Same notoryczne dranie
Napychają swe kieszenie.
Drą co wlezie różne „własty”
Bydła, zbiża, bulby, sina
Treba szcze szczo wlize krasty
Doki ne wmre Ukraina
V.
Chłop w ogóle bez prynuki
Z taką garnie się ochotą
Że mu w ...plecy sypią buki
By był mniejszym patrjotą.
I jak kochająca maty
Rózgą cnoty uczy syna
Tak dziś kmiotek bierze baty
„By znaw, szto to Ukraina”
VI.
Raz rozchodzi się nowina
Ukraińcy nos do góry!
Lepiej się nam dziać poczyna
Przyszła pomoc od Petlury!
Ruskie czapy i szynele …
Co za wygląd! co za zmiana!
Otiesz wspiera nasze cele
Naddniprijska Ukraina !
VII.
Lecz gdy ktoś w rosyjskiej mowie
Takiego spyta Moskala
On podrapie się po głowie
„Ta ja rodem z pid Sokala! ”
Dał Petlura sto szyneli
A rekruta Hałyczyna
Tak to się …............
Tak t... (bude) Ukraina!
VIII.
Dmą ię wsyzstkie diejatele
O świernej marząc karjerze
Jak kucharka, gdy w niedzielę
W suknię pani się przebierze.
Lecz niestety na dzień drugi
Wróci stara spódniczyna !
Wszak podobną do tej sługi
Jest dzisiejsza Ukraina .
IX.
Lecz już dosyć! Dosyć tego !
Rychły koniec jest sądzony!
Za jałówki Bylickiego (1)
I za zhańbienie Iwony ! (2)
Dnia wolności gdy dożyjem
Wnet pojedziem do Strutyna
Czas zaśpiewać już „requiem”
„wie umerła Ukraina”
(1) -dzierżawca dóbr Lackie
(2) - klacz p.Jerzego Janowskiego, właściciela Strutyna
(…) sąd dorażny skazał Go na śmierć i tak 1 kwietnia stanął nieszczęśliwy Autor wraz z towarzyszami niedoli na miejscu stracenia. Gdy po modlitwie z kapłanem miał już rozbrzmiewać głos komendy śp.Wolski, w którym tortury fizyczne nie zdołały złamać ducha i w którym teraz w obliczu śmierci zagrały resztki nieprzelanej jeszcze zupełnie rycerskiej krwi, zwróciwszy się do towarzyszy by śmiało, jak Polakom przystoi stawili czoło śmierci. (…)