Dr Paul Craig Roberts - Institute for Political Economy |
Adriel Kasonta : Minął już ponad miesiąc (wywiad z 14 kwietnia - przyp. red.) odkąd Rosja rozpoczęła swoją operację militarną (lub, jak mówią na Zachodzie, „inwazję”) na Ukrainie, której zdaniem wielu obserwatorów można było zapobiec, gdyby zaproponowane gwarancje bezpieczeństwa Moskwy były poważnie rozważane. Czy to słuszny argument, czy tylko powtórka „kremlowskiej propagandy”? A jeśli argument jest słuszny, dlaczego nie zrobiono nic, aby zapobiec wybuchowi wojny?
Paul Craig Roberts : Ukraina to złożony problem dla Rosji, częściowo dlatego, że taki jest zamiar Waszyngtonu a częściowo z powodu rosyjskich błędów strategicznych.
Rosja stała się problemem dla Waszyngtonu w 2007 roku, kiedy prezydent Władimir Putin ogłosił koniec jednobiegunowości Ameryki na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Odpowiedzią Waszyngtonu było wywarcie presji na Rosję. W 2008 roku wyszkolona i wyposażona przez Waszyngton armia gruzińska została wykorzystana do inwazji na Osetię Południową, prowincję, która oderwała się od Gruzji, gdy Gruzja oddzieliła się od Rosji po upadku Związku Radzieckiego. Południowa Osetia była obsadzona przez rosyjskich żołnierzy sił pokojowych, którzy ponieśli straty podczas gruzińskiej inwazji. Putin wrócił z letnich igrzysk olimpijskich w Pekinie a armia rosyjska wyparła wojska gruzińskie z Osetii Południowej i w zasadzie zdobyła Gruzję w cztery lub pięć dni. Rosjanie mieli okazję reintegrować Gruzję z Rosją i położyć kres perspektywom członkostwa Gruzji w NATO, ale wycofali się, porzucając Gruzję.
To był strategiczny błąd. Kreml powinien był przynajmniej ustanowić rząd do kontrolowania kraju a nie zostawić rząd kierowany przez Waszyngton. Chociaż było to militarne zwycięstwo Rosji, wojnę propagandową wygrał Waszyngton. Gruzińska inwazja na Osetię Południową przekształciła się w "rosyjską inwazję na Gruzję".
W 2014 roku Kreml popełnił kolejny strategiczny błąd, kiedy więcej uwagi poświęcił olimpiadzie w Soczi niż kolorowej rewolucji, którą Waszyngton przygotowywał na Ukrainie. Kiedy Waszyngton obalił ukraiński rząd, Rosja nie interweniowała. Prorosyjski rząd został zastąpiony rządem wrogim Rosji.
Do tego strategicznego błędu Rosja dodała kolejny, odmawiając uznania separatystycznych republik Donbasu i zjednoczenia z Rosją, tak jak zrobiła to z Krymem. Po tym błędzie nastąpił jeszcze jeden.
Rosja od ośmiu lat przymykała oko na bombardowanie Donbasu przez ukraińskie i neonazistowskie milicje azowskie, próbując przekonać Ukrainę i Zachód do wprowadzenia podpisanego przez Ukrainę porozumienia z Mińska. W ciągu tych ośmiu lat wewnętrzna presja na Putina, by chronić Rosjan z Donbasu, stale rosła.
Rok 2022 rozpoczął się dużą koncentracją wojsk ukraińskich na granicy z Donbasem, przygotowujących się do szturmu w celu jego odbicia. Moskwa odpowiedziała w lutym, uznając separatystyczne republiki i zdała sobie sprawę, że ewentualne wejście Ukrainy do NATO jest poważnym problemem bezpieczeństwa, ponieważ oznaczałoby to amerykańskie bazy rakietowe na granicy z Rosją.
Sfrustrowana chłodem, jaki Zachód zarezerwował dla obaw o swoje bezpieczeństwo, Rosja interweniowała militarnie na wschodniej Ukrainie, skutecznie otaczając neonazistów z Azowa, którzy bez wątpienia zostaną pokonani. Choć Rosja odniesie sukces w wciąż ograniczonym celu, operacja została przeprowadzona w sposób, który pozwolił Zachodowi rozpocząć zmasowaną kampanię psychologiczną, która malowała Rosję i jej prezydenta w najczarniejszych barwach. Ponieważ większość walk ma miejsce w zaludnionym przez Rosjan Donbasie, Rosja zdecydowała się wyeliminować neonazistów azowskich bez użycia ciężkiej broni, co zdziesiątkowałoby również rdzenną ludność rosyjską. To ograniczenie oznacza rozszerzenie operacji militarnych, które Zachód wykorzystał na swoją korzyść.
Waszyngton gorąco pragnął rosyjskiej interwencji, którą można by nazwać „rosyjską inwazją na Ukrainę”, która zostałaby wykorzystana do celów propagandowych, aby oddzielić Europę od Rosji, zachowując w ten sposób imperium amerykańskie i wpychając Finlandię i Szwecję do NATO oraz rozszerzając okrążenie Rosji.
AK : Czy wysyłanie broni (ruch postrzegany jako jeden ze sposobów wywierania presji na Rosję) jest w celu zaprowadzenia pokoju na Ukrainę, czy odwrotnie, przedłużenia konfliktu w Europie Wschodniej? Dlaczego Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nadal to robią, jeśli są to powody?
PCR : Broń jest metodą Zachodu na prowadzenie wojny zastępczej z Rosją „do ostatniego Ukraińca”. Broń nie będzie miała znaczącego wpływu na ostateczny wynik w Donbasie. Ukraińska armia i ukraińska infrastruktura wojskowa są systematycznie niszczone. Broń ta była również używana do atakowania ludności cywilnej, ataków, które zamieniają się w operacje fałszywej flagi przypisywane Rosjanom.
AK : Czy uważa Pan, że ten dotychczas konflikt może eskalować i dalej rozprzestrzenić się w Europie, powodując bezpośrednią konfrontację NATO z Rosją? W końcu Polska forsuje ideę „misji pokojowej” NATO na Ukrainie.
PCR : Konflikt może się rozprzestrzenić, ale nie będzie operacji pokojowych NATO. Wszelkie siły NATO wchodzące na Ukrainę zostałyby zniszczone. Rosjanie nie są tam po to, by podbić Ukrainę i nie mają wojsk na Ukrainie Zachodniej. Wojna mogłaby się rozprzestrzenić, gdyby Ukraina była w stanie zebrać kolejną armię na zachodniej Ukrainie i zaatakować Rosjan w rejonie Donbasu, ale jest to mało prawdopodobne. Niebezpieczeństwo poszerzenia wojny wynika z dążenia USA/NATO do przyłączenia Finlandii i Szwecji do Sojuszu oraz umiejscowienia amerykańskiej bazy rakietowej na Słowacji. Rosjanie powiedzieli, że nie będą tolerować baz rakietowych w pobliżu swoich granic, w tym istniejących baz w Rumunii i Polsce. Rozmieszczenie rakiet na Słowacji i dołączanie innych krajów do NATO jest ze strony Waszyngtonu niezwykle prowokacyjne. Sprowadza się to do całkowitego zignorowania ostatecznych ostrzeżeń Kremla. Po przyparciu Rosji do muru te bazy rakietowe prawdopodobnie ulegną zniszczeniu, a rosyjskie siły nuklearne są w pełnej gotowości, gotowe zniechęcić NATO do jakiejkolwiek reakcji.
AK : Waszyngton wydaje się być zdeterminowany, by „ukarać” Moskwę za decyzję inwazji na Ukrainę, nawet kosztem własnych obywateli. Podczas gdy prezydent Joe Biden walczy o wdrożenie planu „Odbuduj lepiej”, duże sumy pieniędzy są przydzielane Ukrainie przez Stany Zjednoczone i ich międzynarodowe instytucje finansowe, MFW i Bank Światowy. Czy możesz to szczegółowo opisać?
PCR : Skutki sankcji spadną głównie na Europejczyków ale to nie interesuje Stanów Zjednoczonych i ich marionetkowych państw. Obawą Waszyngtonu jest uchronienie swojego imperium przed erozją spowodowaną uzależnieniem Europy od rosyjskiej energii i minerałów. Kosztem nałożonym na narody zachodnie jest rachunek za wojnę, którą toczy Waszyngton. Mieszkańcy Zachodu płacą za wojnę spadkiem standardu życia a nie życiem.
AK : Jak odbiera Pan decyzję Unii Europejskiej o rezygnacji z rosyjskiej energii i szukaniu innych dostawców, takich jak Stany Zjednoczone? Jak wykonalny jest ten plan i, co ważniejsze, czy służy interesom Europy?
PCR : To niewykonalne. Skąd pochodzi energia i po jakich kosztach jest dostarczana i dystrybuowana? Waszyngton chce wyrzucić Rosję z Europy. Koszt w dużej mierze spadnie na innych.
AK : Czy mógłby nam Pan powiedzieć więcej o krótko- i długoterminowych skutkach społeczno-gospodarczych rosyjskich sankcji? Czy będą służyć deklarowanym celom zniszczenia gospodarki Moskwy, czy też przeciwnie, dotkliwiej zaszkodzą Zachodowi? Jeśli to drugie, jaki jest cel tych sankcji?
PCR : Celem sankcji jest oddzielenie Europy od Rosji. Dla Rosji sankcje są darem niebios. Wycofanie się firm zachodnich stwarza szansę dla firm rosyjskich na substytucję importu. Odpędza zagraniczne firmy, które kradną zyski z Rosji i wymazuje zdolność Zachodu do destabilizacji rubla poprzez kradzież kapitału z kraju. Jedynymi krajami, które potrzebują kapitału zagranicznego, są te, które nie posiadają zasobów naturalnych oraz wiedzy naukowo-technicznej. Rosja ma wszystko, co potrzebne do samowystarczalności, co jest zdecydowanie najlepszą sytuacją dla każdego kraju. Stany Zjednoczone były wcześniej samowystarczalne, dopóki nie przeniosły swojego przemysłu do Azji.
AK : Mając na uwadze rozległą sieć międzynarodowych kontaktów biznesowych Rosji z takimi krajami jak Chiny, Indie, Brazylia itp., czy jest możliwe ekonomiczne i finansowe odizolowanie Moskwy od świata?
PCR : Celem Waszyngtonu jest oderwanie Europy od Rosji. Waszyngtonowi brakuje możliwości odizolowania Rosji od świata.
AK : Rosja nie zareagowała jeszcze na nałożone na nią sankcje. Jaka mogłaby być możliwa reakcja Moskwy i jak wpłynie to na ludzi w Europie, Stanach Zjednoczonych i reszcie świata?
PCR : Kreml mógł osiągnąć swój cel na Ukrainie po prostu odcinając dostawy energii i surowców do Europy. Niemcy, które w połowie uzależnione są od Rosji, prawdopodobnie poprosiłyby o rozwiązanie rosyjskich problemów bezpieczeństwa. Kreml nie miał jednak siły, by skorzystać z tej władzy, ponieważ Rosja ma niekompetentnego menedżera banku centralnego, który błędnie uważa, że rozwój gospodarczy Rosji zależy od wpływów walutowych do finansowania. Innymi słowy, dyrektor banku centralnego uważa, że Rosja to kraj Trzeciego Świata, który nie może tego zrobić sam.
O ile wiem, Rosja nadal dostarcza energię do Niemiec, pomimo broni, którą Niemcy wysyłają na Ukrainę i wielu innych antyrosyjskich polityk, które Niemcy wspierają. Uważam to za bezsensowne zachowanie ze strony Rosji. Domyślam się, że Rosja nie jest wystarczająco dotknięta sankcjami, aby zawracać sobie głowę stosowaniem ostrych kontrsankcji.
AK : Czy doszliśmy do punktu, z którego nie ma odwrotu, czy jest jeszcze szansa na poprawę naszych relacji z Rosją, które są teraz na krawędzi przepaści?
PCR : Kim jesteśmy „my”? Zachód celowo zrujnował swoje stosunki z Rosją. Taki był plan. Wykluczyć Rosję z Europy. Otoczyć Rosję rakietami, które mogą dotrzeć do Moskwy w ciągu czterech minut, aby zmusić Rosję do nieograniczania hegemonii USA. Poważnym niebezpieczeństwem nieodłącznie związanym z polityką Zachodu jest to, że te coraz bardziej lekkomyślne prowokacje przeciwko Rosji prowadzą do wojny nuklearnej.
Wybór, redakcja i korekta tłumaczenia automatycznego SpiritoLibero.
Paul Craig Roberts był asystentem sekretarza skarbu USA ds. polityki gospodarczej za prezydenta Ronalda Reagana. Był jednym z architektów polityki gospodarczej wczesnej administracji Reagana i nazywano go „sumieniem ekonomicznym” prezydenta.
Po odejściu z rządu Roberts w latach 1983-1993 kierował katedrą ekonomii politycznej w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych im. Williama E. Simona, w latach 1993-1996 był wybitnym współpracownikiem Instytutu Cato i zasiadał w kilku radach nadzorczych firm.Były redaktor naczelny Wall Street Journal, Roberts jest autorem wielu książek, w tym „ The Supply Side Revolution: An Insider's Account of Policymaking in Washington ” (Harvard University Press, 1984), „ The Capitalist Revolution in Latin America ” (Oxford University Press, 1997), „ The Failure of Laissez Faire Capitalism and Economic Dissolution of the West ” (Clarity Press, 2013) oraz „ The Neoconservative Threat to World Order: Washington's Perilous War for Hegemony ” (Clarity Press, 2015), żeby wymienić tylko niektóre.
Zapraszamy do lektury również innych artykułów i tłumaczeń Jarka Ruszkiewicza, nie publikowanych na NEon24 https://kurier-poranny.blogspot.com/
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy