Pięć prostych kroków do pokonania Covida

Fot. Pixabay (himmlisch)

Na wstępie powiem, że nie jestem epidemiologiem ani wirusologiem, ani nie mam żadnego medycznego wykształcenia poza doświadczeniem, które zapewniły mi moje 73 lata na tej planecie. Jestem jednak matematykiem, więc jestem obdarzony czymś więcej niż tylko cieniem cech, które niestety zaginęły w ostatnich czasach: logiki i zdrowego rozsądku.

Pierwszą rzeczą, jaka musi nastąpić, aby wyrwać się z pandemii, jest przywrócenie wagi relacji lekarz-pacjent. Powinna być tak samo święta jak relacja prawnik – klient czy relacja ksiądz – spowiednik. Szczerze mówiąc rzadko odwiedzam lekarza, więc nie mam szczególnie silnej relacji lekarz-pacjent. Jednak co kilka lat odwiedzam mojego lekarza w celu odwoskowania uszu. We wrześniu tego roku pojechała ze mną żona. Wcześniej, na początku 2020 r., zanim COVIDowi nadano jeszcze imię, moja żona była trochę przebarwiona, z bólem gardła, bólami głowy i kaszlem. Później, kiedy myślała i czytała o COVIDzie, podejrzewała, że ​​ mogła mieć niewielką dawkę wirusa, więc poprosiła lekarza o zbadanie przeciwciał na  COVID. Ku naszemu zdziwieniu, a nawet szokowi, lekarz poinformował nas, że jeśli zażąda takiego badania krwi, zostanie ukarany grzywną w wysokości 50 000 dolarów.

Byliśmy tak zszokowani tym telefonem, że nie zadaliśmy mu kolejnego kluczowego pytania, a mianowicie „Kto nałożył taką grzywnę?”. (Przyjęliśmy, ze rząd stanowy). Kiedy zapytaliśmy go, dlaczego tak się dzieje, odpowiedział wymijająco, że zbyt wielu ludzi chciałoby poddać się testowi. Dopiero po naszym wyjeździe zdaliśmy sobie sprawę, że jakiś biurokrata powiedział mu, że nie jest w stanie wykonywać swojej pracy jako lekarz we wzajemnej współpracy z pacjentami, ponieważ biurokracja chciała, żeby wszyscy zostali zaszczepieni. Czytałem o lekarzu ze wschodnich stanów, którego gabinet został najechany przez urzędników państwowych i skonfiskowano mu dokumentację. Najwyraźniej ten lekarz rzekomo zboczył z nakazanego planu leczenia pacjenta, który sprowadza się do tego: jeśli u chorego zdiagnozowano COVID, wraca do domu, aż wyzdrowieje, a jeśli nie, może zostać  w szpitalu. Szczepienie na tym etapie było jedynym zatwierdzonym leczeniem.

Kiedy biurokraci mówią lekarzom, jak mają traktować pacjentów, a sami lekarzom nie dają pola do zróżnicowania leczenia, wtedy to nie tylko pacjent, który jest chory, ale to całe społeczenstwo doznaje zniewagi. Desperacko musimy umożliwić lekarzom i pacjentom wytyczenie wspólnie uzgodnionych ścieżek leczenia.

Drugim krokiem na drodze do uwolnienia się od COVID jest porzucenie tego jednowymiarowego szlaku szczepień. Każdy rozsądny człowiek musiałby do tej pory przyznać, że szczepienia nie działają zgodnie z planem. Pamiętamy, jak powiedziano, że nadejdą szczepionki podwójne i jak zatrzymają wirusa? Następnie te same wyrocznie epidemiologiczne powiedziały, że będziemy potrzebować dawki przypominającej, gdy wpływ pierwszych dwóch ciosów zmniejszy się do zera lub nawet po stosunkowo krótkich sześciu miesiącach wystąpi negatywny. Rządy obiecują teraz, że dopalacz będzie jego końcem, ale wystarczy spojrzeć za granicę, aby zobaczyć, jak wiele krajów jest w stanie wdrożyć drugi dopalacz lub licząc inaczej czwarte wszczyknięcie. Można by słusznie kwestionować nasz własny rząd o uczciwość obietnicy, że dopalacz będzie już ostatnim ukuciem, podczas gdy wiemy, że  zakupił wystarczające zapasy, abyśmy mogli się wzmocnić się co trzy miesiące przez kilka następnych lat. Zaszczepieni okazali się równie zaraźliwi jak ludzie nieszczepieni, a liczba hospitalizcji wśród zaszczepionych gwałtownie rośnie. Dzisiaj (5 stycznia) media donoszą na przykład w  dwóch najbardziej zaludnionych stanach, NSW i Victoria o odpowiednio 35 054 i 17  636 przypadków infekcji (mimo 91% populacji zaszczepionych pow. 16 lat - przyp. red.).

Aby porzucić paradygmat maski/blokady/szczepienia przyjęty przez prawie wszystkie rządy stanowe, musi być zaoferowana odpowiednia alternatywa. Istnieje wiele procedur wczesnego leczenia, które są stosowane w innych częściach świata, ale które są zakazane przez Therapeutic Goods Administration i biurokratów zajmujących się zdrowiem tutaj w Australii. Wczesne procedury leczenia obejmują leki i suplementy w różnych dawkach zawierające iwermektynę, fluwoksaminę, aspirynę, witaminę D, kwercetynę, cynk, przeciwciała monoklonalne i steroidy.

Jak powiedziałem na początku tego artykułu, nie jestem specjalistą medycznym, ale jestem pewien, że jest wielu lekarzy, którzy chcieliby dostarczyć pakiety składające się z niektórych z tych procedur. Jeśli rząd chce wydawać pieniądze na rozwiązanie problemu, zamiast wydawać miliardy dolarów na nieskuteczne szczepionki, być może lekarze pierwszego kontaktu i szpitale mogliby otrzymać pakiety zawierające, w odpowiednich dawkach, niektóre lub wszystkie z wyżej wymienionych leków i suplementów . Aby wszyscy byli zadowoleni, dołączyłbym zestaw masek, a także antyseptyczne mycie rąk, wszystko z instrukcją o konieczności odizolowania i utrzymania dobrej higieny w miejscu zamieszkania pacjenta.

Trzeci krok na drodze do normalności jest prawdopodobnie najtrudniejszy, ponieważ będzie wymagał od polityków, urzędników służby zdrowia i mediów przyznania, że ​​się mylili. Pierwszą rzeczą, którą muszą zrobić, to przestać odkrywać przypadki. Zgadza się! Przestań odkrywać przypadki. Kiedy to się stanie, skończy się nieustanne sianie strachu, które ma miejsce w naszych społecznościach przez ostatnie 24 miesiące. Najłatwiejszym sposobem na powstrzymanie wykrywania przypadków jest zamknięcie licznych publicznych placówek testowych. Podobnie można odłożyć na bok całe śledzenie kontaktów. Ludzie nie będą musieli meldować się w każdym odwiedzanym miejscu. Rzeczywistość wirusa jest teraz taka, że ​​ szczep Omicron jest zdecydowanie dominującym szczepem, a jego objawy wydają się być porównywalne z przeziębieniem – aczkolwiek w niektórych przypadkach jest to ciężkie przeziębienie.

Większość z nas sama leczy zwykłe objawy przeziębienia, po prostu odpoczywając lub chodząc do apteki lub supermarketu i wybierając jeden z powszechnych leków paliatywnych dostępnych bez recepty. Jeśli ludzie mają objawy, które ich zdaniem wymagają zbadania, powinni po prostu udać się do swojego lekarza rodzinnego w celu oceny. Jeśli, jak wskazano powyżej, lekarz ogólny ma dostęp do pakietu anty-COVIDopodobnego do tego, który został szeroko rozpowszechniony zniezwykłymi wynikami w Indiach ( patrz wykres poniżej), a lekarz rodzinny uważa, że ​​pacjent potrzebuje niektórych lub wszystkich leków zawartych w opakowaniu, to jest to leczenie, które powinno być zapewnione. Jeśli pacjent chce pocieszyć się szczepieniem, jak to robi co roku w przypadku szczepienia przeciwko grypie, może go podać lekarz rodzinny. Jeśli media chcą publikować liczbę osób, które każdego dnia/tygodnia/miesiąca umierają z powodu COVID, to niech tak będzie, ale te same media powinny publikować z równą częstotliwością wszystkie inne przypadki śmiertelnych chorób.

Active cases in India

Po czwarte, wszystkie rządy i firmy powinny natychmiast zlikwidować wszystkie te absurdalne nakazy szczepień. Nie ma żadnych dowodów na to, że osoby nieszczepione przenoszą wirusa z większą siłą niż osoby zaszczepione. Wiele badań wykazało, że naturalna odporność nabyta przez infekcję jest znacznie lepsza od jakiejkolwiek odporności zapewnianej przez wstrzyknięcie którejkolwiek ze szczepionek i z pewnością taka naturalna odporność trwa znacznie dłużej. Nasze szpitale nie są opanowane przez osoby zakażone, pomimo ogromnej liczby przypadków w naszych dwóch najbardziej zaludnionych stanach. Premierzy obu tych stanów wydają się przyjmować wiele z tego, co zostało sugerowane powyżej, i wygląda na to, że są na dobrej drodze do przyjęcia tego wszystkiego. Inni jednak kochają moc i kontrolę i wydają się chcieć trzymać się tego na zawsze.

I wreszcie, trzeba przyznać, że, jak mówili wszyscy politycy, naczelni lekarze i guru medyczny  kanału ABC, jest to wirus, który w przeważającej mierze atakuje ludzi z osłabionym układem odpornościowym. Często ta zmniejszona odpowiedź immunologiczna była po prostu wynikiem wieku, ale, co istotne,  była często wynikiem wielu lat spędzonych na poziomie opieki zdrowotnej dużo mniej niż optymalnej. Ofiary miały nadwagę, choroby serca spowodowane fatalną dietą, słabości związane z alkoholem, zaniedbane ćwiczenia… Lista jest długa.

Jestem zdumiony tym, że to, co powinno być podstawą każdej kampanii mającej na celu zwalczanie epidemii wirusa, zostało całkowicie zignorowane przez wszystkich. Rządy powinny zorganizować wspólną kampanię dla wszystkich, aby wziąć większą odpowiedzialność za swoje zdrowie osobiste, angażując się w regularne ćwiczenia, programy odchudzania, unikanie pokarmów bogatych w tłuszcze i cukry oraz unikanie nadmiernego spożycia alkoholu.

Długo po wygaśnięciu tej pandemii populacja, która przyjmuje dobre praktyki zdrowotne, zamiast szukać jekiegoś cudownego środka, przyniesie ogromne długoterminowe korzyści.

Greg Williams

tłumaczenie artykulu z  z magazynu Qudrant