Koniec ubiegłego roku może nie wyglądał tak, jak wielu Australijczyków liczyło a to dzięki pojawieniu sie nowego szczepu koronawirusa – Omicron , ale eksperci na całym świecie sugerują, że w 2022 r. pandemia w końcu się skończy. Liczba przypadków infekcji gwałtownie wzrosła w ostatnich dniach starego roku. Omicron zrujnował długo oczekiwane plany ludzi, kładąc ogromny nacisk na możliwości testowania, zmuszając firmy do zamykania i ograniczania wydarzen i celebracji światecznego sezonu.
Jednak pomimo mniej niż optymistycznego początku 2022 r. eksperci ds. Zdrowia zarówno w kraju, jak i za granicą zasugerowali, że nowy wariant w kolejnych 12 miesiącach – może w końcu zasygnalizować koniec dwuletniego panowania pandemii koronawirusa.
Były zastępca dyrektora medycznego Nick Coatsworth nie mógł
dziś wyrazić tego jaśniej, pisząc w artykule dla The Sydney Morning Herald, że
„w 2022 r. pandemia Covid-19 się skończy”.
„Kierując się nieuniknionym rozprzestrzenianiem się wariantu
Omicron i stosowaniem szczepionek, globalna populacja wytworzy w końcu
odporność na tego wirusa” – napisał dr Coatsworth.
Dodał, że Covid-19 „jest obecnie najbardziej uleczalnym
wirusem układu oddechowego znanym człowiekowi” i pomimo jego szybkiego przenoszenia,
Omicron prawdopodobnie będzie miał niższy współczynnik przypadków śmiertelności niż grypa. „Nie jest to więc szczególnie
zła grypa ”.
Jak podsumował na początku tego tygodnia immunolog Sir John
Bell, główny naukowiec zajmujący się szczepionką AstraZeneca, szczep ten nie
jest „tę samą chorobą, którą widzieliśmy rok temu”.
„Przerażające sceny, które widzieliśmy rok temu – pełne
oddziały intensywnej terapii, wiele osób umierających przedwcześnie – to według
mnie teraz historia i myślę, że powinniśmy być uspokojeni, że to prawdopodobnie
będzie kontynuowane” – powiedział Regis Professor of Medicine na Oxford University w środę program BBC Radio 4's Today .
„Wirus wkrótce wyewoluuje ze szczepu pandemicznego i stanie się łagodniejszy, bardziej zakaźny do tego stopnia, że wystarczy pomyśleć o zaszczepieniu bardziej wrażliwych członków populacji” – powiedział dr Julian Tang, profesor nauk oddechowych na Leicester University dla The Guardian .
„Moje przeczucie jest takie, że ten wariant jest pierwszym
krokiem w procesie, w którym wirus przystosowuje się do populacji ludzkiej, aby
wywoływać łagodniejsze objawy”. „W pewnym sensie wirus jest na korzyść, jeśli
wpływa na ludzi w taki sposób, aby nie chorowali”.
Niezależnie od tego, jaki kurs podejmie Omicron gdzie
indziej, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, Yascha Mounk,
napisał dla The Atlantic w zeszłym tygodniu, że spowoduje to „koniec pandemii
jako zjawiska społecznego”.
W Australii dr Coatsworth zasugerował podobny wynik. Ewolucja wirusa „pozwoli nam uwolnić wszystkie ograniczenia, z wyjątkiem najmniej inwazyjnych”.
Naukowcy ogólnie traktują najnowsze wyniki badań jako dobrą
wiadomość, ale zalecają również ostrożność. Codzienna liczba przypadków
Covid-19 wciąż rośnie – w piątek osiągnęła w wielkiej Brytanii rekordową liczbę
122 000 – i oszacowano, że 1,7 miliona Brytyjczyków miało Covid-19 w zeszłym tygodniu.
W Australii w ciągu kilku dni ilość infekcji wzrosla z kilku tysięcy do ponad 20 tys dziennie. Nie jest to juz takie zagrożenie dla życia jakie bylo
rok temu. Wladze Australii doszly nawet do wniosku, ze nie potrzeba sie
testować, nie potrzeba się izolować, jeśli bylo się w kontakcie z osobą potencjalnie
zakażoną mniej niż 4 godziny.
Zasady te obowiazują już od ostatniego dnia Starego Roku.
Widać wyraźnie, ze panika, histeria i
chaos spowodowany ogloszeniem pandemii niemal 2 lata temu przechodzą w
środowiskach naukowych i politycznych do lamusa. Oby.
na podst. news.com.au, SMH, The Guardian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy