|
Ręce Kard. Georga Pella w momencie uwięzienia, 13 marca 2019 r. w Melbourne. |
Niewinny! Ten ostateczny werdykt został wydany po tym, jak
George kardynał Pell zniósł cztery lata dokuczliwych
oskarżeń, śledztw, procesów, publicznych upokorzeń i ponad rok więzienia po
tym, jak został skazany przez australijski sąd za przestępstwo, którego nie
popełnił. Odprowadzenie do więzienia w kajdankach, po wyroku wydanym 13 marca
2019 r., miało oznaczać dla 78-letniego
australijskiego prałata odsiadkę sześciu
lat więzienia za jak to określono „historyczne przestępstwa napaści na tle
seksualnym”. Kardynał Pell przetrwał ponad trzynaście miesięcy w odosobnieniu,
zanim australijski Sąd Najwyższy głosami
7-0 obalił pierwotny wyrok. Zwycięstwo Pella nad
niesprawiedliwością było nie tylko osobiste, ale całego Kościoła katolickiego.
Fragmenty
posłowia George’a Weigela do trzeciego tomu Prison Journal George'a Pella :
Prison Journal, Volume 3 , wydanego przez Ignatius Press w San Francisco
(www.ignatius.com) i Freedom Publishing Books w Melbourne.
Poważna niesprawiedliwość została anulowana, gdy Sąd Najwyższy Australii 7
kwietnia 2020 r. usprawiedliwił kardynała George'a Pella i przywrócił mu
wolność. Czego świat nie mógł wtedy wiedzieć a czego czytelnicy wszystkich trzech tomów Prison Journal kardynała Pella teraz mogą odkryć, że kardynał dobrze
wykorzystał swoje 404 dni uwięzienia, większość z nich w odosobnieniu. Modlił
się, nie tylko za ofiary wykorzystywania seksualnego przez duchownych. Czytał,
studiował i pogłębiał myślenie o
współczesnej sytuacji Kościoła katolickiego, o rodzimej Australii, o reformie w
Watykanie, o niespokojnym świecie. Uczestniczył w pracach swojego zespołu
obronnego. I sporządził pamiętnik więzienny, który jest jasnym świadectwem mocy
wiary, nadziei i miłości człowieka znajdującego
się w najtrudniejszych okolicznościach.
Dzięki tym dziennikom, a także dzięki godności i spokojowi,
z jakimi zachowywał się od czasu uwolnienia z więzienia (m.in. w godzinnym wywiadzie
z australijskim nadawcą Andrew Boltem), kardynał George Pell stał się dla wielu
duchowym bohaterem. Ku konsternacji i wściekłości licznych wrogów kardynała,
jest źródłem znacznej satysfakcji dla jego przyjaciół, ponieważ, jak ujawniły te
dzienniki, jest on znacznie większym człowiekiem niż jego prześladowcy i
zaciekli krytycy. Pell nie żywi urazy do nich. Za to, co zrobili, otrzymali
znamię wstydu.
Kardynał Pell kontynuuje swoje życie. Obchodząc swoje osiemdziesiąte
urodziny 8 czerwca 2021 r., mógł spojrzeć wstecz na osiem dekad przygód,
osiągnięć i przezwyciężenia smutku. Nie jest jednak człowiekiem, który spędza
dużo czasu patrząc w lusterko wsteczne. Jego dni w służbie dla Kościoła
bynajmniej się nie skończyły, a jego status jako jednej z najbardziej
wpływowych postaci w katolicyzmie został wzmocniony, nie tylko tym Dziennikom .
Kardynał nie ogląda się za siebie. Inni jednak powinni.
Przyjaciołom w Australii, którzy nie są uwikłani w zamęty
polityki na antypodach, trudno zrozumieć, dlaczego nie doszło do publicznego
rozliczenia parodii policji i organów ścigania oraz niepowodzeń wymiaru
sprawiedliwości w stanie Wiktoria. , które zostały dobitnie obnażone w aferze
Pella.
Dlaczego nie było żadnego stanowego ani federalnego śledztwa
w sprawie „Operacji Tethering” prowadzonej przez wiktoriańską policję, w
której, jak to ujął komentator Michael Cook, policja „szukała skarg na osobę
publiczną”? Z pewnością interesowi publicznemu służyłaby wiedza o tym, czy
osobiste animozje, urazy polityczne, korupcja lub wszystkie powyższe były
zaangażowane w niewytłumaczalną „wyprawę na ryby” (fishing expedition).
Dlaczego nie było żadnego stanowego ani federalnego śledztwa
w celu wyjaśnienia, dlaczego Prokuratura Wiktorii podjęła sprawę, która była
nieprawdopodobna i niewiarygodna? Jaką rolę, jeśli w ogóle, odegrały w tej decyzji tłumy
narzekające na krew George'a Pella? Czy w Wiktorii jest teraz tak, że
niezrównoważona wściekłość tłumu wystarczy, aby wnieść sprawę, w której prokuratura
nie ma nic do powiedzenia? (A skoro mowa o mobach, kto płacił za te
profesjonalnie wydrukowane afisze widoczne poza sądem podczas procesów Pella?)
Czy w systemie sprawiedliwości Wiktorii rozważano, czy decyzja
sędziego o zatajeniu procesów kardynała była rozsądna? Nie jestem jedynym, który
wierzę, że sędzia procesowy zarządził
niejawność w nadziei, że procesy
nie przekształcą się w cyrk medialny. Niemniej jednak utajnienie sprawiło, że w australijskiej prasie nadal
krążyły najbardziej sensacyjne historie skierowane przeciwko Pellowi; że
obrońcy kardynała mieli w większości, jeśli nie całkowicie, nalożone na usta kagańce;
i że opinia publiczna nie wiedziała, że sprawa wniesiona przez prokuratora została obalona przez obronę w
pierwszym procesie kardynała. Ten proces zakończył się zawieszeniem ławy
przysięgłych, która w przeważającej mierze była za uniewinnieniem. Wpłynęlo to
na powtorny proces, ale nikt o tej decyzji wówczas nie wiedział.
Czy w wiktoriańskiej izbie nie przewidziano, że dwóch
sędziów apelacyjnych, którzy podtrzymali wyrok skazujący Kardynała na jego
drugim procesie, zostanie wypatroszonych, zgodnie z prawem, przez Sąd
Najwyższy, który jednogłośnie zdecydował o uchyleniu wyroku skazującego sędziów
Anne Ferguson i Chrisa Maxwella, podtrzymał i wydał wyrok niewinności w sprawie
Pella (Pell v The Queen) ? Odrębny wyrok
sędziego Marka Weinberga na korzyść apelacji kardynała Pella wydaje się mieć
decydujący wpływ na Sąd Najwyższy. Można mieć tylko nadzieję, że inni
zasiadający w wiktoriańskiej ławce dowiedzieli się czegoś o rozumowaniu prawnym
od swojego kolegi Marka Weinberga – oraz o tym, jak ważne jest przeciwstawianie
się mafii i mediom, gdy wymaga tego sprawiedliwość.
Jest też sprawa Louise Milligan, pracowniczki finansowanej
ze środków publicznych ABC (Australian Broadcasting Corporation), której ponura
i fantazyjna książka „ Kardynał ” pomogła wszcząć proces prześladowania
George'a Pella. Dlaczego korzystający z podatków pracownik nadawcy państwowego
może publikować śmieci, a następnie je promować na publiczny koszt? Dlaczego
nie przeprowadzono parlamentarnego śledztwa w sprawie standardów zawodowych i
praktyk ABC w ogóle, a w szczególności dżihadu Louise Milligan przeciwko
George'owi Pellowi?
Nikt, kto zna się na australijskim życiu publicznym w ciągu
ostatnich kilku dekad, nie zaprzeczy, że kardynał Pell był piorunochronem dla
wszelkiego rodzaju problemów związanych z wojną kulturową, zwłaszcza tych
związanych z rewolucją seksualną i zmianami klimatycznymi. Ale czy państwowej
australijskiej firmie nadawczej wolno prześladować osobę publiczną, ponieważ
jej poglądy nie zgadzają się z głosami australijskich mediów?
...
Kościół katolicki, zarówno w Australii, jak i w Watykanie,
ma wiele do przemyślenia w świetle sprawy Pella.
W Australii George Pell – który jako arcybiskup Melbourne
był pierwszym biskupem w kraju, który ustanowił poważny program walki z
molestowaniem seksualnym duchownych i udzielania pomocy jego ofiarom – stał się
kozłem ofiarnym z powodu niepowodzeń innych katolickich biskupów w skutecznym radzeniu
sobie z nimi. Te ciężkie grzechy i zbrodnie. W związku z tym było więcej niż
trochę niepokojące, że kardynał Pell otrzymał tak małe publiczne poparcie ze
strony swoich braci biskupów. Wypowiedź arcybiskupa Marka Coleridge'a z
Brisbane w sprawie nieudanej apelacji kardynała w sierpniu 2019 r. była
szczególnie drażniąca, ze swoim niefrasobliwym wezwaniem do Australijczyków,
aby „zaakceptowali” wyrok sądu apelacyjnego, gdy sprawa toczyła się w końcowej
fazie.
Silna katolicka ortodoksja George'a Pella i jego zamiłowanie
do rzucania wyzwania kulturalnej lewicy i jej politycznym sojusznikom sprawiły,
że inni biskupi australijscy byli nerwowi, a nawet obawiali się broni palnej,
gdy przyszło do stoczenia bitew Kościoła na placu publicznym – zadanie, które, trzeba
przyznać, było trudniejsze przez dziesięciolecia dwulicowości i gorzej w
zajmowaniu się sprawami nadużyć seksualnych duchownych przez poprzednie
pokolenia biskupów australijskich. Jednak odpowiedzią na tę smutną historię nie
może być płaszczenie się przed tłumem; nie może być też przekształceniem Kościola w Australii w Kościół katolickiej
litości na wzór niemiecki. Jedyną drogą naprzód dla katolicyzmu w Australii
jest całkowita przejrzystość w kwestii wykorzystywania seksualnego (współmierna
do obowiązku zachowania tajemnicy sakramentalnej) oraz okazywanie szczerości i
uczciwości w wyjaśnianiu, obronie i promowaniu ustalonych prawd wiary katolickiej.W
tym wszystkim bracia biskupi, obecni i przyszli mogą uczyć się z lekcji kardynała George'a Pella.
Władze kościelne w Rzymie również mają wiele do przemyślenia
w następstwie sprawy Pella. Lekkomyślność Watykańskiego Biura Prasowego podczas
całego procesu kardynała i jego apelacji była, jednym słowem, przerażająca. Czy
świat naprawdę musiał wielokrotnie słyszeć o zaufaniu Stolicy Apostolskiej do
australijskiego wymiaru sprawiedliwości, kiedy dla każdej uczciwie myślącej
osoby było jasne, że to australijski wymiar sprawiedliwości okazal się na procesie systemem, który ledwo uszedł z nienaruszoną
reputacją? I to dzięki Sądowi
Najwyższemu, który ostatecznie przyznał George'owi Pellowi sprawiedliwość,
której odmówiono mu w jego procesach i apelacji?
Następnie pojawia się pytanie o możliwy związek między
prześladowaniem i ściganiem kardynała Pella a jego pracą nad watykańską reformą
finansową. Wiele pozostaje tu do zbadania – i trzeba to zbadać, jeśli Stolica
Apostolska ma odbudować reputację uczciwości finansowej. Ta reputacja została
poważnie nadszarpnięta w ostatnich latach. I chociaż ujawnienia niekompetencji
i korupcji w finansach Watykanu były bardzo kosztowne pod względem bilansu
Watykanu, to były one jeszcze bardziej kosztowne pod względem podstawowej pracy
ewangelizacyjnej Kościoła. Jeśli istnieją powiązania między korupcją finansową
w Rzymie a oskarżeniem George'a Pella, to należy je zidentyfikować nie ze
względu na karę, ale ze względu na wiarygodność Kościoła i jego oczyszczenie.
Publikacja tego ostatniego tomu Dziennika Więziennego
Kardynała Pella wywoła pewien smutek wśród przyjaciół i wielbicieli kardynała.
Chodzenie z nim tą Via Crucis , dzień po dniu, będzie dla wielu rodzajem
nieustannych duchowych rekolekcji. Wchodząc do więzienia, kard. Pell powiedział
przyjaciołom, że tak planuje przeżyć doświadczenie uwięzienia: jako rekolekcje,
możliwość zbliżenia się do Pana. Zapisując w tych tomach swoje doświadczenie
tej niezwykłej drogi łaski, a następnie dzieląc się nią z innymi, poszerzył
zakres posługi kapłańskiej, której poświęcił się ponad pół wieku temu. I
poprzez te pamiętniki bez wątpienia przybliżył innych do Chrystusa.
Tak żyją apostołowie. W obliczu katastrofy, jak Paweł w Dz27 i 28, zamieniają to, co wydaje się być katastrofą, w okazję do rozszerzenia
ewangelicznej misji Kościoła. To właśnie zrobił kardynał George Pell w
więzieniu i wszyscy możemy mu za to podziękować.
George Weigel jest Distinguished Senior Fellow w
Washington's Ethics and Public Policy Center, gdzie kieruje katedrą Williama E.
Simona w dziedzinie studiów katolickich. Jego dwie ostatnie książki, 'The Next Pope: the Office of Peter and a
Church in Mission' and 'Not Forgotten: Elegies for and Reminiscences of a Diverse
Cast of Characters', zostały opublikowane przez
Ignatius Press. On i kardynał Pell są przyjaciółmi od 1967 roku.
na podst. Quadrant
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy