Job Biden na pierwszej konferencji prasowej w nowym roku. Fot. printscreen YT |
“(…) And so, I think what you’re going to see is that Russia will be held accountable if it invades. And it depends on what it does. It’s one thing if it’s a minor incursion and then we end up having a fight about what to do and not do, et cetera. (…)”[Źródło *]
Tłumaczenie: “(…) Myślę więc, że jeśli Rosja dokona inwazji, to zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. I to zależy od tego, co zrobi. Jedną rzeczą jest niewielka inwazja, która kończy się (naszą) kłótnią o to, co robić, a czego nie, i tak dalej. (…).” [Żrodlo]
To są chyba najważniejsze słowa, jakie można było usłyszeć z ust pana Bidena i trzeba być mu za to wdzięcznym, zwłaszcza za otwartość jaką tutaj przedstawił. Proszę oburzanie się na wojny mniejsze i gorsze, kraje większe i nijakie zostawić na inne fora. To w ogóle nie o to w kontekście tej wypowiedzi chodzi. Sprawa jest bardziej zawiła i o wiele bardziej głęboka. W istocie, oto mamy wyłożoną całą istotę zachodniego sojuszu wojskowo-obronnego na tacy. Naprawdę bardzo nam miło, że pan Prezydent to powiedział i wielki szacunek dla niego za szczerość.
To jest starszy człowiek, który z niejednego pieca jadł chleb i zajmował się polityką już w czasach głębokiej Zimnej Wojny. To stary lew, który być może już pewne rzeczy zapomina lub pewne rzeczy zajmują mu więcej czasu, ale do głównych decyzji o charakterze strategicznym ma doradców, więc trzeba słuchać co mówi. Zwłaszcza takich – w istocie – luźnych wypowiedzi, to pochodzi od niego wprost – mówi, to co myśli.
Po pierwsze pan Biden stawia się w pozycji reaktywnej, czeka na to, co rzekomo ma zrobić pan Putin, ale proszę zwrócić uwagę na to hasło – niewielka inwazja, ono jest kluczowe. Standardowo, nawet jakby ornitolodzy rosyjscy badający ptaki gdziekolwiek przy granicy, niechcący zbliżyli się do Ukraińskiej granicy – mielibyśmy w mendiach (tu nie ma błędu) i mediach Zachodu – wielki krzyk, że oto Armia Rosyjska dokonuje inwazji i już szturmuje Kijów! Chodzi o to, że bez względu na to, co Rosja zrobi, nawet wycofa rodziny swoich dyplomatów z pomniejszych placówek na Ukrainie, bo po prostu boi się prowokacji ludzi niecywilizowanych, to Zachód uznaje to za agresje. Tutaj jednak sam pan Prezydent Biden mówi o niewielkiej inwazji i w zależności od skali rzekomych i domniemanych rosyjskich działań, mają być podjęte decyzje i tutaj – po drugie – super ciekawe – w procesie kłótni z sojusznikami. Wyobrażacie sobie Państwo? Przywódca wolnego świata mówi o kłóceniu się z sojusznikami! Sojusznikami? Czy administracja pana Prezydenta i sam pan Prezydent Biden, uznają jeszcze członków NATO za sojuszników?
Nie jest tajemnicą dla nikogo, że ukraińskie elity prowadzą własną grę, kierując się własnym interesem, a lojalność wobec sojuszników i sponsorów – zgodnie z głęboko zakorzenionymi tradycjami w swojej kulturze – mają w głębokim „czymś”. Oni prowadzą własną grę, której istotą do tej pory było umocnienie struktur państwowych. To nastąpiło – na tym zarobili. Dzisiaj mniej więcej połowa lub więcej, niż połowa mieszkańców Ukrainy, chciałaby normalizacji stosunków z Rosją. Dlatego, sposobem na zwarcie szeregów i wskazanie wrogów jest doprowadzenie do eskalacji i rozgrzania konfliktu. Ponieważ na zamieszaniu ta grupa ludzi zawsze skorzysta. Proszę zwrócić uwagę – nie ma znaczenia, po której stronie frontu są zakłady przemysłowe należące do najbogatszych oligarchów. Węgiel jedzie, ruda jedzie, wyroby jadą – co więcej, możliwe są nawet dojazdy do pracy, przez punkty kontrolne. O panu Poroszence, poprzednim Prezydencie Ukrainy, który mówił o tym, że jego kraj prowadzi wojnę z Rosją, a wiadomo że równolegle miał w Rosji jedne z największych tam fabryk słodyczy – nie trzeba przypominać. Prawda faktów, prawda ekranu, a prawda używanej retoryki – niekoniecznie są zbieżne w ukraińskiej narracji. Na marginesie proszę pamiętać, że tamtejsi oligarchowie umawiali się z inną administracją, z innymi mocodawcami. Wiadomo, że USA prowadzą politykę ciągłości, ale tam istotnym pośrednikiem w rozmowach jest pewien mały bliskowschodni kraj (nie jest to Liban), którego obywatelami jest co najmniej dwóch bardzo bogatych, bardzo wpływowych i naprawdę umiejących grać i grywać – ukraińskich oligarchów. W tym jeden człowiek, który po prostu stworzył człowieka, który obecnie pełni funkcję Prezydenta Ukrainy. Nie jest również tajemnicą, że część z tych ludzi – o wiele lepiej miałaby się, gdyby ich kraj, jeszcze bardziej się podzielił lub nawet cały zmienił wektor polityki. Ponieważ nacjonalizm i ksenofobia są nie do utrzymania na Ukrainie, może tylko siłą, ale do tego jest potrzebna permanentna wojna. Pieniądz nie lubi wojny.
To oczywiście tylko przypuszczenie, ale jest możliwe, że pan Biden w cytowanych powyżej słowach, dokonał skrótu myślowego. Doskonale bowiem wie – a na pewno musi zakładać chociażby na poziomie ekspertów, że to „jakieś” czynniki z Ukrainy, mogą dopuścić się prowokacji. Prowokacji, która doprowadzi do eskalacji. W jej wyniku, być może nie tylko bohaterscy Powstańcy – prawdziwi Spartanie naszych czasów z donbaskich republik ludowych, będą musieli się bronić. Może dojść do prowokacji przeciwko Federacji Rosyjskiej, a to już na pewno nie będą, ani żarty, ani przelewki.
Można tylko współczuć Rosjanom i Ukraińcom, ponieważ to jest sytuacja, w której nikt nie zyska. Nie będzie żadnej wartości dodanej w postaci bezpieczeństwa Rosyjskiego Świata, w którym przez lata – wszystkie Narody rozwijały się w pokoju i stabilności. Jeżeli jednak raka, wirusa, który jest złośliwy i zaczyna atakować zdrowe komórki, a nawet – sąsiedni organizm – trzeba powstrzymać.
Pan Biden przewidział w swojej wypowiedzi możliwą prowokację ze strony ukraińskiej i nieuniknioną odpowiedź na nią, ze strony Rosji. Dlatego pozwolił sobie na takie, dość interesujące odniesienie się, do kwestii projekcji zdarzeń – niewielkiej inwazji. Wie, że Zachód to zaakceptuje, co głośno sygnalizują Niemcy, mówiąc wprost, że nie przekażą Ukrainie żadnej broni i będą się temu przeciwstawiać. Można to tylko tak podsumować, że to bardzo rozsądna i dalekowzroczna polityka. Ponieważ w interesie nas wszystkich jest wygaszenie wojny i chęci do niej u krwiożerczych ukraińskich elit.
Krakauer
*) Źródło: dostęp 20.02.2021 g. 18:29 https://www.whitehouse.gov/briefing-room/speeches-remarks/2022/01/19/remarks-by-president-biden-in-press-conference-6/ Remarks by President Biden in Press Conference, Press Conference January 19, 2022 Speeches and Remarks, East Room 4:02 P.M. EST]
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy