Jaskrawo opakowane pudła pełne kłamstw czekają z niecierpliwością pod drzewkiem na otwarcie i docenienie. Tyle, że tak naprawdę nie są to kłamstwa, nie we współczesnym sensie, jeśli tylko wszyscy dalej „robią to co wlaściwe”. Jak wszyscy wiedzą po dwóch latach ciagle zmieniających się dyktatów, blokad i przenoszących wirusy pudełek po pizzy, najnowsza wersja oficjalnej „prawdy” będzie równie dobrze służyć jak poprzednie.
Bożonarodzeniowe
opowiadanie – sztuka w czterech odsłonach
Alistair Crooks pt. „ Have a Happy Covid – normal
Christmas” opublikowane w Wigilię AD
2021 w magazynie Quadrant.
(Tłumaczenie
i interpretacja: Bumerang Media)
SCENA I
Mama mówi: „Teraz chodźcie dzieci. Święta nadchodzą. Musimy udekorować to drzewko i zapalić wszystkie światełka, żeby Święty Mikołaj mógł was znaleźć.
Dzieci krzyczą z podniecenia, pędzą do salonu, gdzie tata wlaśnie postawił małe drzewko i stoi z tyłu podziwiając swoje dzieło. "Hurra!" "Hurra!" „Św. Mikołaj przyniesie mi lalkę i jeszcze jedną lalkę”. „Chcę kucyka…” „Piotrusiu! Stoisz na moim świecidełku!”
Mamusia: „Teraz dzieci ładnie się bawią albo Święty
Mikołaj nikomu nic nie przyniesie! I nie umieszczajcie wszystkich dekoracji na
dole! Użyjcie tej drabiny. Ale bądźcie ostrożni!"
Rodzice
pomagają dzieciom udekorować choinkę, wszyscy głośno i podekscytowani
rozmawiają o tym, co przyniesie im Święty Mikołaj . Rozmawiają o zwyczajowych rytuałach bożonarodzeniowych.
Marchewki dla reniferów. Ciasteczka w spodeczku dla Mikołaja. Wszystkie zwykłe
problemy, które należy rozwiązać w każde Boże Narodzenie.
Mamusia i
tatuś wślizgują się z powrotem do sąsiedniej jadalni. Mamusia mówi do tatusia,
dość cicho i poważnie, żeby dzieci nie słyszały.
Mamusia:
„Naprawdę musimy zrobić nasze szczepienia przed Bożym Narodzeniem. Dzieci po
prostu muszą być bezpieczne przed COVIDem. Naprawdę martwię się, że
zostawiliśmy to tak późno”.
Tato (
trochę niepewny ) : Tak, kochanie. Musimy się do tego zabrać.
W salonie
dzieci nadal dekorują choinkę, wciąż piszcząc z zachwytu. Ale Piotruś staje się
trochę bardziej introspekcyjny. Nagle
wyrzuca…
Piotruś: „Nie wierzę w Świętego Mikołaja. To nie ma
sensu.”
Dziewczynki: Co!? ( przerażone, zszokowane, krzyczą zgodnie ) „Oczywiście, że jest Święty
Mikołaj! Kto przynosi nam prezenty?”
Piotruś: Renifery lecące z bieguna północnego.
Odwiedzić każde dziecko na świecie w jedną noc. Gruby Święty Mikołaj schodzi po
kominie — a my nawet nie mamy komina, mamy piecyk gazowy. To brednie. Myślę, że
to tylko po to, żeby sklepy mogły sprzedawać więcej towarów”.
Krzyki
grozy! Dziewczynki w rozpaczy pędzą do rodziców.
Dziewczynki: „Mamusiu! Mamo! Piotrek mówi, że nie ma
Świętego Mikołaja. Powiedz mu, że jest kłamcą !!!”
Mamusia:
„Och Piotrusiu! Jak mogłeś?"
Tato: „Jak
śmiesz straszyć swoje siostry! Oczywiście, że jest Święty Mikołaj. I przychodzi
co roku. I ( wpatrując się przenikliwie w syna ) nie przynosi prezentów
niegrzecznym chłopcom. Idź natychmiast do swojego pokoju. Zaraz z tobą
porozmawiam!”
Ponury
Piotruś wychodzi z pokoju ze spuszczoną głową.
Mamusia:
Teraz, dziewczynki. Nie słuchajcie bzdur
Piotrka. Idźcie i skończcie to dekorowanie bo inaczej Święty Mikołaj NIE
nadejdzie, a to byłoby bardzo niefortunne!
Dziewczyny,
nieco udobruchane, wracają do swojego zadania nieco bardziej stonowane. Tata
mówi , wracając do tematu szczepionek.
Tato: Wiesz,
czytałem trochę o tych szczepionkach. Jestem bardzo zmartwiony. Wydaje mi się,
że jesteś tak samo narażony na ryzyko zachorowania na COVID lub przeniesienie
COVID, nawet jeśli masz szczepionkę. A do tego dochodzi ryzyko samej
szczepionki. Nie jestem pewien, czy chcemy, żeby dzieci narażac na takie
ryzyko.
Mamusia: Jak możesz tak mówić! To jedyny sposób, aby
zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo! Widziałeś w telewizji? Rząd! Lekarze!
Nawet gwiazdy telewizji uważają, że to najlepsza opcja, aby zapewnić wszystkim
bezpieczeństwo! Co? To znaczy nie ufasz Magdzie Szubańskiej?
Tato: Hmmm…. Wszystkie ich rady byłyby bardziej
wiarygodne, gdyby nie zmieniali ich cały czas. Załóż maski, zdejmij maski, nie
zbliżaj się do huśtawek i zjeżdżalni w parku, dopóki jesteś pewny, że nie ma zagrożenia. A co z przenoszącymi wirusy
pudełkami po pizzy i zaraźliwymi piłkami?
Mamusia: Chcę, żebyś wiedział, ponieważ dyrektor ds.
zdrowia Australii Południowej wydał to oświadczenie, że ani jedna osoba nie
została zaatakowana przez pudełko po pizzy lub sherrin*. Nie chcę więcej
słyszeć o tych bzdurach. Idź i zajmij się Piotrkiem.
__________________
Scena II:
Pokój Piotrka.
Piotruś leży na łóżku z wyrazem buntu w
oczach.
Tato: Co to
za bzdury o braku Świętego Mikołaja.
Piotryś: Widziałem prezenty na dnie szafy.
Tato:
Wścibski mały gnojku, nieprawdaż! Cóż, to koniec — koniec Świętego Mikołaja dla
ciebie. Dorosłeś i dowiedziałeś się. Teraz dla odmiany musisz pomyśleć o
innych. Musisz pomyśleć o swoich siostrach. Hmmmm. Musisz udawać, że jest
Święty Mikołaj ze względu na dziewczynki. Wciąż są małe i wszyscy są podekscytowani
Bożym Narodzeniem, a ty nie chcesz chyba być tym, który wszystko im psuje. Jeśli zepsujesz im Święta – nie będzie dla
Ciebie świątecznych przyjęć. W tym roku nie odbędzie się Świąteczny Korowód.
Nie będzie Świąt Bożego Narodzenia i odwiedzin
babci w Queensland. Możesz zostać w swoim pokoju, dopóki nie będziesz
gotowy przeprosić matki i powiedzieć siostrom, że byłeś po prostu złośliwy i
głupi.
__________________
Scena III
Z powrotem w
jadalni. Tatuś wrócił i rozmawia z mamą.
Tatuś: Po prostu nie sądzę, żeby wstrzykiwanie
dzieciom tego szczepu terapii genowej było dobrym pomysłem. Widziałem
statystyki. Dane Izraela… Nie są dobre. Może po prostu musimy dorosnąć i zdać
sobie sprawę, że szczepionki nie działają. …”
Mamusia (płacząc ): Ale jeśli nie będziemy mieć szczepienia, nie będziemy mogli wyjść z domu!
Nie będziemy mogli chodzić z dziećmi na imprezy świąteczne! Nie będziemy mogli
ich zabrać na bożonarodzeniowy korowód! Nie będziemy mogli odwiedzić mojej mamy
w Queensland!
Nawet jeśli
szczepionka nie powstrzyma Cię przed złapaniem lub rozprzestrzenieniem wirusa,
musimy pomyśleć o bezpieczeństwie całej społeczności! ”
__________________
Scena IV
Piotruś
odwiedza dom towarowy SANTA ze swoimi siostrami. Zrywając z tradycją, Święty
Mikołaj jest zamaskowany i siedzi za pleksiglasowym ekranem. Po dotknięciu
pięściami bariery, próbuje wyglądać na absolutną niewinność, prosząc o
prezenty, o których już wie, że są schowane na dnie szafy jego rodziców.
Święty
Mikołaj: Czy byłeś w tym roku dobrym chłopcem?
Młody
Piotrek: Och! Tak! Nauczyłem się od taty bardzo ważnej lekcji na temat mówienia
prawdy.
Święty
Mikołaj: Drogi chłopcze, a jaka to lekcja?
Młody Peter:
Że coś może być prawdą, nawet tak długo, jak wszyscy mówią zgodnie, że też w to
wierzą.
Gdy światła
na scenie bledną, widać, jak mama i tata prowadzą swoje potomstwo do Jabs-R-Us
na szczepienia całej rodziny.
Mamusia:
Chodź, pospiesz się. Nie chciałabym zawieść Magdy.
· ____________________
Sherrin – oficjalna piłka gry AFL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy