polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

piątek, 19 listopada 2021

Przygotowania do obchodów 150-lecia Polonii w Nowej Zelandii

Potomkowie pierwszych polskich osadników
 - reprezentanci rodzin: Waleńskich, Smoleńskich, Świtałów
 i Klemick (pierwszy z prawej Paul Klemick, członek
 założyciel POHOS).  Fot. archiwum
Trwają przygotowania do obchodów 150-lecia polonijnych społeczności w Aotearoa (maoryska nazwa Nowej Zelandii) -rozmowa z  Ewą Rożecką-Pollard*, przewodniczącą „Polish          Heritage of  Otago and Southland Charitable Trust” w Dunedin  (Wyspa Południowa).

 

-Pierwsi polscy osadnicy przybyli do Nowej Zelandii (dalej NZ) w roku 1872. Tak więc, już za rok (2022), obchodzić Państwo będziecie duży jubileusz 150 lecia obecności polskiej w Aotearoa…

-Tak, ale zacznijmy od historii ….. W roku 1870 sir Julius Vogel (nowozelandzki polityk, dwukrotny premier NZ) rozpoczął starania, by sprowadzać imigrantów z Północnej Europy. Chodziło mu o to, by pomóc w budowie infrastruktury na dużych niezagospodarowanych obszarach NZ. Pośród nich znaleźli się polscy osadnicy. Większość ich pochodziła z Pomorza znajdującego wtedy pod zaborem pruskim.

Pierwszy statek Friedeburg przypłynął do do Lyttleton 30 sierpnia 1872 roku. Na jego pokładzie było 92 polskich osadników. Kolejnych 100 polskich osadników przypłynęło do Port Chalmers, Dunedin na statku Palmerston 6 grudnia 1872 roku. Największa natomiast liczba 259 polskich osadników przybyła do NZ na pokładzie Fritz Reuter 12 kwietnia 1876 roku do Wellington. Wszystkie dalsze wnioski o migrantów z Europy zostały następnie wstrzymane w roku 1876 z powodu osiągnięcia wystarczającej ich kwoty.

-Czym zajmowali się polscy osadnicy?

-Większość polskich osadników pracowała przy budowie linii kolejowych. Duża ich część osiedliła się na południe od Dunedin i tam właśnie, na otrzymanych ziemiach, zaczęli budować swoje domy.

Zbudowany również został kościół w Waihola pw. św. Hiacynta (św. Jacka, polskiego dominikanina) w roku1899. Rodziny wspierały się wzajemnie i starały jak mogły, aby zachować polskość w tym odległym krańcu świata. Na naszej stronie internetowej www.polesdownsouth.org.nz zamieszczone zostały szczegóły na ten temat.


Kościół pw. św. Hiacynta (wzniesiony w r.1899) z Waihola  został przeniesiony (w r. 1948) do Broad Bay w zatoce Otago 

(fot. Leszek Wątróbski)


-Wasza organizacja „Polish Heritage of Otago & Southland Charitable Trust” (POHOS) powstała w Dunedin w roku 1998…

-POHOS powstał w roku 1998, w czasie kiedy Region Otago obchodził 150-lecie swego 

istnienia i kiedy w NZ niewiele było wiadomo o pierwszych polskich pionierach. To właśnie spotkanie, nowych, niedawnych imigrantów i potomków tych wczesnych osadników z roku 1872 dało początek POHOS. Naszym celem była wtedy chęć uświadomienia mieszkańcom Dunedin i całej NZ naszego znaczenia dla kraju. Polscy osadnicy byli znani ze swojej gospodarności, dyscypliny, ciężkiej pracy, religijności. 



 Wnętrze kościoła św. Hiacynta (fot. L. Wątróbski)
. Polacy przed kościołem św. Hiacynta 







                                                                                                      

-Jakie jeszcze cele stawia sobie Wasze Stowarzyszenie?

-Naszym najważniejszym celem jest podjęcie działalności kulturalnej i historycznej z szerszą społecznością nowozelandzka. Zajmujemy się również wspieraniem polskich badań kulturalnych, edukacyjnych i historycznych oraz współpracą i wspieraniem organizacji historycznych i społeczności etnicznych w NZ. POHOS reprezentuje nie tylko potomków wczesnych osadników polskiego pochodzenia, a także wszystkich Polaków, którzy przybyli do Nowej Zelandii. POHOS stara się również chronić materialne dziedzictwo wczesnej polskiej osady - np. opieka nad nagrobkami i polskimi cmentarzami, odnowa kościółka, który został zbudowany przez tych wczesnych pionierów w Waihola w 1899, a potem w 1948 roku został przeniesiony do Broad Bay w zatoce Otago, itp.

Ewa Rożecka-Pollard, przewodnicząca POHOS
 (fot. archiwum

-Czy pandemia utrudniła Wam działalność?

-W jakimś stopniu tak, ale mimo pandemii rozbudowywaliśmy kolejne strony internetowe zawierające informacje genealogiczne o pierwszych polskich osadnikach. Zajął się tym Paul Klemick**, historyk i badacz i, co ważne, bezpośredni potomek tych wczesnych polskich imigrantów. Kolejną zasłużoną osobą jest Cecylia Klobukowska***, pełniąca obecnie funkcję naszego rzecznika, która spędziła lata dzieciństwa pod Gdańskiem na Kociewiu, skąd pochodzą rodziny pierwszej polskiej masowej emigracji, które przybyły do Port Chalmers, Dunedin w roku 1872 roku.

-Czy pomagacie Polakom w zachowaniu języka polskiego?

-Polonia w Dunedin jest bardzo mała więc nauka języka polskiego jest organizowana w niewielkich grupach. Ale w takich ośrodkach jak Christchurch, Wellington lub Auckland funkcjonują polskie przedszkola i szkoły. Bardzo pomaga nam fakt, że od kilku lat pojawiają się wśród nas rodziny, które przyjechały z Polski przez Anglię i Australię i podjęły tu pracę. Są to lekarze i pracownicy naukowi tutejszych uniwersytetów z małymi dziećmi. Oni na codzień rozmawiają ze sobą i swoimi pociechami po polsku.

-Na terenie Nowej Zelandii działa dziś blisko tuzin organizacji polonijnych.

-Nieoficjalnie szacuje się, że Polonia w Nowej Zelandii liczy ok. 6 – 7 tys. osób.

-Jak docieracie do nich?

-Nasz POHOS nawiązał współpracę ze wszystkimi polskimi organizacjami działającymi w Nowej Zelandii. Są to:

- The Auckland Polish Association Inc (Auckland, Wyspa Północna)

- Polish Community Trust (Bay of Plenty, Tauranga, Wyspa Północna)

- Polish Society in Taranaki (Taranaki, Wyspa Północna)

-Polish Association of New Zealand Wellington (Stolica, Wyspa Północna)

-Polish Combatants Association in NZ (Wellington - stolica, Wyspa Północna)

-Polish Association in Christchurch Inc (Christchurchm Wyspa Południowa)

-Polish Association of Otago & Southland POHOS (Dunedin, Wyspa Południowa)

-Polish Combatants Association in NZ (Wellington - stolica, Wyspa Północna)

-‘Between the Waters’-Polish legact in NZ Charitable Trust (Christchurch, Wyspa Południowa)

- Polish Heritage Trust Museum in New Zealand (Auckland, Wyspa Północna)

Polacy z Christchurch (Wyspa Południowa, fot. archiwum)

Na zbliżającą się 150 rocznicę przybycia pierwszych polskich osadników do Nowej Zelandii wymyśliłam sobie, żeby może wreszcie jakoś zorganizować i połączyć wszystkich chętnych Polaków w NZ. Spotkaliśmy się w tej sprawie w Dunedin. Ustaliliśmy, co przygotujemy na zbliżający się jubileusz. Rzuciłam pomysł, by praca została wykonana społecznie i że założymy wspólny portal internetowy www.150yearspolesdownsouth.nz. A na nim każda organizacja będzie miała swoją własną stronę i w ten sposób zaczniemy się porozumiewać i współpracować. I tak jeżeli np. jedna z nas otworzy jakąś wystawę, to można ją pożyczyć kolejnej organizacji, itd.                                   

I dobrą okazją na zorganizowanie tej przyszłej współpracy jest 150 rocznica przybycia tu pierwszych polskich osadników. Zaangażowałam w ten pomysł naszego konsula honorowego w Christchurch Diane Winsome Dormer – na Wyspę Południową (drugim konsulem honorowym na Wyspę Północną jest Bogusław Nowak z Auckland). Prowadzę też rozmowy z innymi działaczami polonijnymi z całej NZ. Rozmawiałam już z wellingtońskim Polish Association in New Zealand, który bardzo chętnie wejdzie w tę współpracę z nami, także Polonią z Taurangi. W Christchurch są 2 organizacje, które również chcą się do nas przyłączyć. Tam lokalne przygotowania na „150 rocznice” są już bardzo zaawansowane.

-A jak ta „150 rocznica” wyglądać będzie u Was?

-My w Dunedin wynajęliśmy dużą salę w muzeum. Tam odbędzie się prelekcja poświęcona jubileuszowi 150-lecia osadnictwa polskiego oraz występy polskiej grupy tanecznej z Wellingtonu albo z Christchurch. Wynajęta też została duża sala wystawowa w miejscowej galerii sztuki. Tam eksponowana zostanie wystawa poświęcona historii polskiej emigracji i emigrantów. Chcemy ponadto zorganizować autobus, który będzie obwoził uczestników jubileuszu po miejscach, które mają związek z polskim osadnictwem w Otago i Southland.

Tworzymy obecnie stronę internetowa z prezentacja mapy całej Nowej Zelandii, która będzie pokazywać miejsca mające coś wspólnego z Polską i   Polakami: https://150yearspolesdownsouth.nz/map/

-Czytałem niedawno o odrestaurowaniu grobu księcia Aloisa Konstantina Drucki- Lubeckiego...

-Książe Alois Konstantyn Drucki-Lubecki, powstaniec listopadowy, wyemigrował z Królestwa Polskiego po 1831 roku. Podróżował przez Saksonię i Anglię do Australii. Przeniósł się następnie z rodziną do Dunedin w roku 1863, gdzie zmarł rok później. Zmarł rok później. Tam też – na Cmentarzu Południowym w Dunedin znajduje się jego grób, który niedwno został kompletnie odrestaurowany przez POHOS z pomocą finansową Ambasady RP w NZ. Książe Drucki-Lubecki był jednym z pierwszych polskich tu osadników, którzy przybyli na wybrzeża jeszcze przed grupową, zorganizowaną emigracją.

Polacy z Wyspy Południowej (stoją od lewej: przewodniczący Polonii w Christchurch - Jacek Pawłowski, honorowy konsul (Wyspa Południowa) - Winsome Dormer, ambasador RP w NZ - Grzegorz Kowal, przewodnicząca Polonii w Dunedin - Ewa Różecka Pollard, „Between the Waters” Polish legacy in NZ Charitable Trust - Dorota Szymanska-Prokop i Cecylia Klobukowska z Dunedin, fot. archiwum)


Jego syn, Alois Duffus Lubecki zmarł w roku 1926 roku w Helensville, Auckland. Jako wybitny członek nowozelandzkiego społeczeństwa, Lubecki pozostawił znaczną liczbę zapisów na cele charytatywne.
Wśród kilku organizacji, które skorzystały z jego darowizn były m.in.: Otago University Institute for the Blind, RNZ Society for Health, Orphans Home, Melanesian Mission, Maori Mission, Maori Girl’s School, Boy Scouts i Chinese Christian, Literature Society w Edynburgu. Sir Frederick Chapman napisał „A Reminiscence” o śmierci Lubeckiego, która została zamieszczona na łamach „New Zealand Herald”.

-Dziękuję za rozmowę. Teraz czekają na Państwa obowiązki związane z dokończeniem przygotowań do obchodów jubileuszowych - 150 rocznicy osadnictwa polskiego. Warto je będzie odnotować w niedalekiej przyszłości. A na dziś życzę Pani i całemu Waszemu Stowarzyszeniu Polskie Dziedzictwo „Otago i Southland” sukcesów we wspieraniuświadomości polskiego dziedzictwa w Waszym regionie i w jego ochronie materialnej.

Leszek Wątróbski

_____________________

*Ewa Rozecka Pollard - urodzona w Warszawie. Ukończyła studia magisterskie z zakresu prawa na Uniwersytecie Warszawskim oraz studia podyplomowe z dziennikarstwa. W roku 1970 przeniosła się do Londynu, gdzie zmieniła kierunek i uzyskała kwalifikacje księgowej. Następnie, w roku 1992, powróciła do Polski jako konsultant dużej prywatnej firmy ze ścisłymi zadaniami związanymi z informatyzacją. Po 18 miesiącach otworzyła polskie biuro

specjalizujące się we wdrażaniu systemów księgowych. Klientami jej polskiego biura byli m.in. Wella Hair Care, Reebok Poland, United Distillers, United Biscuits, Mobil Oil, BMG, Allen & Overy oraz british Know How Fund. W roku 2002, po 10 latach podróży pomiędzy Wielką Brytanią, Polską i krajami byłej Europy Wschodniej postanowiła wyjechać do Nowej Zelandii i wieść tam spokojniejsze życie. W ciągu kilku tygodni od przybycia do

Dunedin odkryła Polish Heritage of Otago & Southland i została jego członkiem, a następnie skarbnikiem i przewodniczącym. W roku 2016 została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi za zasługi dla promocji i zachowania Polskiego Dziedzictwa.

 

**Paul Klemick urodził się i kształcił w Dunedin. Jest potomkiem Anny i Macieja Klimków, którzy przybyli do Lyttelton na pokładzie Gutenburga w ramach programu imigracyjnego Vogla z 1870 roku. Jego zainteresowanie genealogią zaczęło się w młodym wieku, na długo przed tym, jak został członkiem-założycielem POHOS w 1998 roku. Paul

interesował się i czynnie zajmował śpiewem, aktorstwem i tańcem, od szkolnych chórów i sztuk teatralnych aż po występy dla Dunedin Operatic Society. W 2003 roku Paul został odznaczony medalem Ziemi Kociewskiej “Chwalba Grzymislawa” za prace badawcze o kociewskich nowozelandczykach a w 2008 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP.

 

***Cecylia Klobukowska absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego z tytułem magistra ekonomii i dyplomem z rachunkowości. Do Nowej Zelandii wyemigrowała w roku 1983 wraz z mężem weterynarzem. Przez 20 lat wykładała ekonomię w Columba College. Zaangażowała się szybko w pracach Polish Heritage of Otago & Southland. Jest jego członkiem założycielem. Przez lata pełniła w nim funkcję przewodniczącej (2007 – 2010 oraz 2013-2016), skarbnika (2004-2006, 2011-2012 i od 2020). Za działalność na rzecz promocji i zachowania polskiego dziedzictwa Otago i Southland Cecylia została odznaczona przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi (2008) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP (2018)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy