Australijczycy w pełni zaszczepieni przeciwko COVID-19 mogą teraz używać cyfrowego certyfikatu jako dowodu szczepienia. Może być używany jako "paszport szczepionkowy" czyli np. pozwolenie na podróż lub dostęp do miejsc lub usług w ramach ograniczeń pandemicznych tak jak to wprowadza się już w Chinach, Izraelu czy Unii Europejskiej. Problem w tym, że jak dotychczas w pełni zaszczepionych (dwie dawki) w Australii jest zaledwie 2.7 % osób, podczas gdy w USA 42%, Izraelu 60%, Mongolii 50%, Wielkiej Brytanii 43%, UE - średnio 23% w tym w Polsce 25%.
Jak podaje portal ABC News certyfikat jest generowany automatycznie i dostępny w aplikacji Express Plus Medicare. Ale nie jest jasne, czy może być używany jako „paszport szczepionkowy” poza ograniczeniami związanymi z koronawirusem.
Co to jest cyfrowy certyfikat
szczepionki?
Dla tych,
którzy otrzymali obie dawki zatwierdzonej szczepionki – obecnie tylko Pfizer lub AstraZeneca – cyfrowy certyfikat
COVID-19 zostanie wygenerowany automatycznie i będzie dostępny za pośrednictwem
ich konta Medicare. Dowód szczepienia można uzyskać i pobrać w aplikacji na
smartfona lub znaleźć w Internecie.
Minister ds.
usług rządowych Linda Reynolds powiedziała, że rekord ułatwi ludziom
pokazanie statusu szczepień przeciwko koronawirusowi „w dowolnym miejscu i
czasie”. „Dajemy również ludziom kontrolę nad poziomem historii szczepień, ponieważ zaświadczenie pokazuje tylko stan szczepień COVID-19” –
powiedziała Reynolds.
Zaświadczenie
zawiera imię i nazwisko osoby, datę urodzenia oraz daty wstrzyknięć szczepień.
Ważność certyfikatu chroni holograficzny znak wodny herbu oraz unikalny numer
dokumentu.
Hank Jongen,
dyrektor generalny Services Australia, powiedział ABC Radio Melbourne, że
najlepszym sposobem uzyskania dostępu do certyfikatu cyfrowego jest aplikacja
na smartfona Express Plus Medicare .
„Połącz
Medicare ze swoim kontem MyGov. Gdy to zrobisz, pobierz aplikację, ponieważ
oznacza to, że dowody są w twojej dłoni” – powiedział.
Zaświadczenie
można również znaleźć online, logując się do Medicare przez MyGov i przechodząc
do „historii szczepień”.
Do czego może być używany?
W tej chwili
świadectwo szczepienia jest tylko dowodem
statusu szczepienia. Istnieją jednak spekulacje, że może być używany jako
paszport szczepionkowy – bilet na podróż lub dostęp do miejsc lub usług w ramach
ograniczeń pandemicznych. Hang Jongen
powiedział, że chociaż nie jest pewien, w jaki sposób może zostać wykorzystany
certyfikat, został on wydany teraz w ramach przygotowań na to, co może nadejść.
W zeszłym
miesiącu premier Scott Morrison powiedział, że wierzy, że „Australijczycy
poprą” system, który umożliwi alternatywę dla ograniczonego podróżowania z
hotspotów COVID.
„Myślę, że
szczególnie wiktorianie mieliby na to apetyt, po przejściu przez ostatni lockdown” – powiedział dr O'Sullivan.
Ma jednak obawy, że młodzi ludzie, mieszkańcy wsi i inne grupy znajdujące się na
końcu kolejki po szczepionki mogą zostać w tyle. „To poważna kwestia równości społecznej” – powiedziała. „Nie
rozumiem, jak moglibyśmy ograniczać dzialalnośc ludziom pracy i biznesu, jeśli nie dano by im jeszcze szansy na szczepienie”.
Dr O'Sullivan
powiedziała, że każdy program paszportów szczepionkowych musiałby być
„starannie wdrożony”, aby uniknąć obaw związanych z dyskryminacją.
Śmiertelne żniwo Covid-19
Od pierwszego odnotowania pod koniec 2019 r. w Chinach koronawirus Covid-19 rozprzestrzenił się na całym świecie i został uznany przez Światową Organizację Zdrowia za pandemię. Pandemia Covid-19 spowodowała dziesiątki tysięcy zgonów w wielu krajach, uderzając w USA, Brazylię, Indie, Meksyk i Wielką Brytanię szczególnie pod względem całkowitej liczby zgonów. Z ponad 3.8 mln zmarlych z powodu koronawirusa 40% przypada na te kraje. Zob. aktualne dane: Worldometer.
Dziesiątki krajów odnotowały ponad 1000 zgonów, a liczba przypadków wynosi obecnie znacznie ponad milion w niektórych krajach. Jednak różnice w testowaniu oznaczają, że w niektórych krajach liczba przypadków może być zaniżona.
Wiele krajów wprowadziło swoje programy szczepień na dobre od stycznia, chociaż pojawiły się obawy dotyczące dostępności szczepionek w krajach rozwijających się.
Johns Hopkins
University publikuje dane dotyczące przypadków i zgonów w większości krajów na
świecie (chlubnym wyjątkiem jest Korea Północna, która twierdzi, że ich nie
miała). Ale JHU przyznaje, że zbiera dane z wielu źródeł, z których niektóre
się ze sobą nie zgadzają. Nawet tam, gdzie zbiórka jest mniej kontrowersyjna,
istnieją znaczne różnice w sposobach testowania przez poszczególne kraje oraz w
sposobie zgłaszania przypadków i zgonów. – podaje gazeta The Gauardian. Na przykład
Belgia przypisuje zgony Covid-19, jeśli choroba jest podejrzaną przyczyną,
nawet jeśli nie przeprowadzono żadnego testu.
Pandemia i G7
Wpływowi światowi
przywódcy, którzy spotkali się bezpośrednio po raz pierwszy od wybuchu pandemii na dorocznym szczycie Grupy Siedmiu (G7) w
Wielkiej Brytanii w tym tygodniu, zobowiązali się do dostarczenia co najmniej 1
miliarda dodatkowych dawek szczepionki przeciw COVID-19 krajom o niższych
dochodach w ciągu następnego roku w ramach skoordynowanych wysiłków na rzecz
zakończenia pandemii w 2022 roku.
„Naszym
międzynarodowym priorytetem jest przyspieszenie wprowadzenia bezpiecznych i
skutecznych, dostępnych i przystępnych cenowo szczepionek dla najbiedniejszych
krajów, zwracając uwagę na rolę szeroko zakrojonych szczepień jako globalnego
dobra publicznego” – powiedzieli przywódcy w oświadczeniu opublikowanym w
niedzielę.
Zamożne narody
spotkały się z krytyką za gromadzenie szczepionek dla siebie podczas pandemii i pozostawienie w tyle krajów
rozwijających się.
„Jeżeli bogaty świat będzie nadal gromadził szczepionki, pandemia będzie trwała być może jeszcze przez siedem lat” – napisał w lutym dr Gavin Yamey, dyrektor Center for Policy Impact in Global Health at Duke University, podkreślając że dostawy szczepionek do tego momentu pokazywały , że wyścig o zaszczepienie świata nie jest wyrównany”.
Zakończenie
pandemii w przyszłym roku wymagałoby zaszczepienia co najmniej 60% światowej
populacji, stwierdzili przywódcy G7 w niedzielę.
Przywódcy z
Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Francji, Kanady, Japonii i USA
poinformowali, że planują wykorzystać „pełne spektrum zdolności i zdolności,
które każdy z nas może wdrożyć”, aby wesprzeć takie wysiłki, w tym finansowanie
i „zapewnienie dostępności”. poprzez eksport, otwieranie łańcuchów dostaw i
wspieranie dostaw na ostatnim odcinku”.
Według Johns
Hopkins University podano dotychczas około
2,34 miliarda dawek szczepionki COVID-19 .
Przywódcy G7
powiedzieli, że poparli Covax – globalny program wymiany szczepionek prowadzony
przez organizacje, w tym Światową Organizację Zdrowia – jako główną metodę
dostarczania szczepionek do najbiedniejszych krajów świata.
Juz wiecej zgonów w tym roku niż w
całym 2020.
W 2021 r. na
całym świecie zarejestrowano już więcej zgonów spowodowanych koronawirusem niż
w całym 2020 r., co wskazuje na trwający charakter pandemii. Tak wynika z
danych z Johns Hopkins University przeanalizowanych przez The Wall Street
Journal . Według analizy gazety punktem zwrotnym był czwartek.
Dziennik
podał, że w 2020 r. zarejestrowano około 1 880 000 zgonów z powodu COVID-19. W
czwartek liczba z 2021 r. wyniosła około 1884 000, a ponad pół roku jeszcze
przed nami.
Nowe warianty wirusa. Bardziej niebezpieczne
Pojawiły się
również i rozprzestrzeniły się bardziej przenośne warianty koronawirusa,
wywołując gwałtowne wzrosty zachorowań
na całym globie. Za większość zachorowań w Europie odpowiadają już mutacje.
Dopuszczone jak dotąd do użytku szczepionki (BioNTech/Pfizer, AstraZeneca, Moderna i Johnson&Johnson) stworzono do walki z pierwotnym koronawirusem. Eksperci jednak uspakajają twierdząc, że w przypadku znanych mutacji nadal mamy ochronę przede wszystkim przed ciężkim i śmiertelnym przebiegiem choroby.
Zob. pełną listę dopuszczonych warunkowo szczepionek: Regulatory Focus - COVID-19 vaccine tracker.
WHO ogłosiło,
że wprowadziło nowe określenia na warianty koronawirusa, które od teraz będą
nazywane nazwami kolejnych liter greckiego alfabetu. I tak tzw. brytyjski
wariant koronawirusa, B.1.1.7, ma być od teraz określany jako wariant Alfa.
"Południowoafrykański" wariant wirusa (B.1.351) będzie określany jako
wariant Beta. Wariant "brazylijski", czyli P.1, będzie wariantem
Gamma. Tzw. wariant indyjski (B.1.617.2) będzie określany mianem wariantu
Delta.
To
rozwiązanie ma sprawić, by przy mówieniu o wariancie nie używać określenia
pochodzącego od nazwy kraju, w którym dany wariant został po raz pierwszy
odkryty. WHO apeluje, by z nowych nazw korzystały władze państwowe, media oraz
inne podmioty.
na podst. ABC News, The Guardian, Rzeczpospolita,DW, HelloZdrowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy