Powstańczy ciężki karabin maszynowy Maxim wz. 1908 w akcji nad Odrą. (fot ze zbiorów NAC, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny) |
Dla Polaków problemem okazały się braki żywnościowe, nawet mimo zdobycia pokaźnych składów w rejonie kędzierzyńskim, notoryczne niedobory broni i amunicji oraz niedostateczne wyszkolenie oddziałów. Korfanty i Naczelna Władza zdawali sobie sprawę z kruchości sukcesu i zaczęli dążyć do likwidacji powstania.
Dodatkowym argumentem były naciski aliantów. Walki na Śląsku wywołały na Zachodzie niemałe poruszenie. Włoscy i angielscy przedstawiciele w Międzysojuszniczej Komisji wyrazili swoje oburzenie przeciwko zbrojnemu wystąpieniu oraz naruszeniu porządku ustanowionego przez siły sojusznicze.
Poza tym spodziewano się większej i bardziej oficjalnej pomocy ze strony rządu polskiego, który domagał się jak najszybszego zaprzestania walk i dalszego ich kontynuowania drogą dyplomatyczną. Dowództwo powstańców zaczęło zdawać sobie sprawę, że pierwsze sukcesy mogą okazać się niewystarczające, a przeciwnik prędko się zreorganizuje.
Niemcy faktycznie szybko otrząsnęli się po początkowych porażkach i w efekcie powstrzymali działania ofensywne Polaków. Ze względu na politykę Francuzów, którzy zagrozili Rzeszy jednoznacznymi działaniami w przypadku użycia Reichswery do zdławieniu buntu, byli jednak zmuszeni do wielkiej ostrożności. Z tego powodu zamiast skierować na Górny Śląsk regularne oddziały wojskowe, wysyłali nieregularne Freikorpsy.
Podsumowując, w przededniu ataku sił niemieckich, powstańcy opanowali znaczną część prawobrzeżnej części Odry. Niemcy nadal posiadali jednak w tym obszarze dwa niezwykle ważne przyczółki koło Koźla i Krapkowic. Powstańcy odnieśli spory sukces, ale przeciwnik nie pozwolił im zająć Raciborza, ani też przedrzeć się na całej długości frontu na drugą stronę rzeki.Zasięg III powstania śląskiego.
Map. Atlas historii Polski, wyd. PWN (Wikipedia)
Druga faza powstania
21 maja 1921 rozpoczęła się szeroko zakrojona ofensywa sił niemieckich, której pomysłodawcą i inicjatorem był generał Hülsen. Dążyła ona do przedarcia się przez rejon masywu Chełmskiego i zdobycia Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Silny polski opór uniemożliwił Niemcom, mimo zajęcia Góry św. Anny w największej i najkrwawszej bitwie powstania, przełamania obrony.
Wyrwę, która powstała w wyniku tego uderzenia, strona niemiecka usiłowała poszerzyć kolejnymi atakami z 30/31 maja i 4 czerwca. Przyniosły one jednak tylko częściowy sukces poprzez zdobycie Kędzierzyna.
Na południowym odcinku frontu dochodziło w zasadzie tylko do działań o charakterze lokalnym. Natomiast ciężkie walki toczyły się na północy, w rejonie Zębowic i Olesna, gdzie natarcie z rejonu Kluczborka miało na celu przecięcie dróg zaopatrzeniowych z Praszki do Gorzowa. Niemcy chcieli związać tam jak największe siły powstańcze, aby udaremnić ściągniecie posiłków na głównym – środkowym – teatrze działań swojej ofensywy.
W międzyczasie głównodowodzący Międzysojuszniczą Komisją francuski generał Henri Le Rond uznał Komitet Dwunastu za oficjalną reprezentacje Niemiec. Po pewnym czasie jednak, 30 maja w Opolu, ogłosił dekret o rozbrojeniu Selbstschutzu i utworzeniu strefy neutralnej.
Druga faza walk powstańczych zakończyła się 6 czerwca. Stronie niemieckiej udało się zdobyć ważne pod względem taktycznym miejsca: Górę św. Anny i Kędzierzyn, jednak ostatecznych założeń strategicznych nie udało się jej osiągnąć. Obie niemieckie ofensywy to najintensywniejszy i najbardziej krwawy okres III powstania śląskiego.
Tymczasem siły powstańcze zaczęły przechodzić poważny kryzys. 31 maja Korfanty odwołał pułkownika Mielżyńskiego, zastępując go Stanisławem Rostworowskim. Wywołało to powszechne zadowolenie. Poprzedni dowódca, jak uważano, narzucony z Warszawy nie identyfikował się ze Śląskiem, nie wypracował sobie także zaufania swoich podkomendnych.
Na przywódców powstania z każdym dniem coraz bardziej naciskały różne odgórne siły. Rząd polski, sam będący pod presją Ententy, dążył do likwidacji zrywu. Powstańcy doznawali coraz większych niepowodzeń na froncie, rosły straty, których nie było kim uzupełnić. Problemem o strategicznym znaczeniu były także problemy z zaopatrzeniem i wypłacaniem żołdu. Zwolnienie Mielżyńskiego wśród niektórych oficerów stało się symbolem utraty kontroli nad rozwojem wypadków przez Korfantego.
W tych okolicznościach doszło do puczu zorganizowanego przez dowódców grupy operacyjnej „Wschód”, a więc tej która toczyła najcięższe walki. Spiskowcy ogłosili najwyższym wodzem powstania swojego dowódcę – kapitana Grzesika. Na szczęście dla dotychczasowego przywódcy, wojskowa rewolucja została szybko zlikwidowana przy pomocy wiernych mu oddziałów. Natychmiast też mianował Korfanty nowego komendanta w osobie Kazimierza Zenktellera, który pełnił swoją funkcję do końca powstania.
W czasie drugiej niemieckiej ofensywy (z przełomu 30 i 31 maja) alianci prowadzili działania mające na celu powstrzymanie dalszego rozlewu krwi na drodze mediacji. Proponowali wprowadzenie linii demarkacyjnej obsadzonej przez wojska międzynarodowe. Dowództwo powstańcze odniosło się do tego pomysłu niezwykle pozytywnie, natomiast z Niemcami, mającymi inicjatywę na froncie, prowadzone były rozmowy na linii rządowej.
Patryk Tomala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy