O godzinie 11:30 rozpoczęliśmy oficjalne świętownie wielkanocnego apelu. Tym razem odbył się on na świeżym powietrzu. Pogoda nam dopisała. Rano – na dzień dobry - powitało nas pięknie uśmiechnięte, jesienne słoneczko. Miłą wizytę tego dnia złożyli nam Pan Adam Gajkowski - Prezydent Federacji Polskich Organizacji w NPW oraz Pani Jolanta Żurawski – wieloletni Manager Zespołu Pieśni i Tańca „Kujawy”. Z radością przyglądałam się z jednej strony licznie zebranym tego dnia rodzicom, dziadkom i przyjaciołom naszej szkoły, a z drugiej prawie piędziesięcio osobowej grupie pięknie i świątecznie wystrojonych uczniów naszej szkoły. Wszyscy uczniowie ubrani byli w stoje narodowe sprowadzone z Polski pod koniec ubiegłego roku. Stroje te zakupione zostały po części z Grantu „Stronger Communities”, a po części z własnych środków. Dzieci prezentowały się naprawdę widowiskowo w ich nowych strojach. Jestem pewna, że jeszcze nie raz będziemy mogli pokazać się publiczności - podczas apeli i innych wydarzeń - w tych przepięknych strojach.
Po krótkim powitaniu wszytkich
przybyłych na naszą uroczystość gości - przyszedł czas na występy dzieci. Rozpoczęliśmy
od śpiewu naszej szkolnej piosenki, która sama w sobie za każdym razem daje zarówno
wkonawcom jak i słuchaczom dużo pozytywnej energii. Następnie uczniowie klasy IV,
V i VI przedstawiali kolejno polskie wielkanocne tradycje i zwyczaje. Słowami
malowali obrazy wielkanocnych palm, koszyczka ze święconką, niedzielnego,
świątecznego śniadania oraz śmingusa-dyngusa w lany poniedziałek. Te słowne
obrazy przeplatane były piosenkami. Pierwsza z nich nosiła tytuł „Skacze drogą
zając”, a druga „Idą dzieci ze święconym”. Kolejnymi wykonawcami na scenie byli
uczniowie klasy II i III, którzy do swojego występu wykorzystali gigantyczną
pisankę z kartonu, którą sami przygotowali. Głównym bohaterem ich występu była
oczywiście...pisanka. Następnie zaśpiewaliśmy wspólnie kolejną piosenkę pod
wiele mówiącym tutułem „Pisanki, pisanki, jajka malowane”. Po klasie II i III na
scenie pojawili się uczniowie klasy „0” i I. Mali wykonawcy deklamowali 2 wesołe
wierszyki. Pierwszy z nich nosił tytuł „Nasz Szaraczek Zając”, a drugi „Mówię
wam, mówię wam – co ja z tym zającem mam”. Dzieci zachwyciły słuchaczy nie
tylko tym, iż pieknie nauczyły się swoich tekstów, ale także swoją dziecięcą
radością i malującym się na ich małych twarzyczkach uśmiechem. Nie był to
jednak koniec występu klasy „0” i I. Po wesołych wierszykach przyszła kolej na
równie wesoły taniec „Kaczuszki”. Chyba nie będę odosobniona w stwierdzeniu, że
taniec ten stał się gwoździem całego występu. Ach – ileż było przy tym radości!
Był to niezwykle barwny i energetyczny taniec, który dał wszystkim zebranym mnóstwo
pozytywnej energii i radości.
Ostatnim i myślę najsłodszym punktem
apelu był występ naszych Przedszkolaczków. Dzieci razem z Panią Elą
zaprezentowały taniec do piosenki „Nazywają mnie Poleczka”. Ach, ileż uroku,
wdzięku i słodyczy jest w tych Maluszkach! Można na nie patrzeć bez końca 😊
Nie mogę w tym momencie pominąć bardzo
ważnego elementu, którym był pięknie udekorowany stół wielkanocny. Był on niezwykle
istotną częścią składową i równocześnie tłem do wszystkich występów. Pani
Krysia Morawski już po raz kolejny zgodziła się go dla nas przygotować.
Przepięknie udekorowany stół wielkanocny był dla dzieci i wszystkich nas
zebranych tego dnia lekcją samą w sobie: lekcją bogatych polskich tradycji i
zwyczajów związanych z obchodami świąt wielkanocnych. Jestem głęboko
przekonana, że wspomnienia i obrazy stołu wielkanocnego zapadna głęboko w
pamięć naszych podopiecznych.
Po występach dzieci przyszedł czas na poczęstunek, który przygotowały dla nas nasze niezastąpione mamy z Komitetu Rodzicielskiego. Była oczywiście kawa, herbata i mnóstwo pysznego ciasta. Jestem ogromnie wdzięczna Paniom Dominice Smutek, Hani Beshai i Ani Nowickiej za ich wspaniałą postawę i pomoc. Był to także czas na spotkanie, rozmowę – czas na świąteczne życzenia. Atmosfera spotkania przepełniona była ciepłem i życzliwością. W czasie kiedy zgromadzeni na apelu goście spędzali czas na rozmowie uczniowie naszej szkoły ruszyli na poszukiwania czekoladowych jajeczek i zajączków. Była przy tym masa wrzawy i radości. Nad przebiegiem tej części dnia czuwała niezastąpiona Pani Hania Beshai, która te jajeczka zakupiła i zorganizowała wesołe poszukiwania. Haniu – ogromnie dziękujemy za radość, którą sprezentowałaś wszystkim dzieciom swoją inicjatywą. Dziękuję także gorąco naszym drogim sponsorom: Państwu Marysi i Markowi Strzemkowskim oraz Państwu Lucynie i Wiesławowi Paździorom za ufundowanie fantów na loterię.
Podsumowując chciałabym za moim
ulubionym poetą - Księdzem Janem Twardowskim życzyć „sobie i wszystkim po kolei radości wielkanocnej, która może trwać pomimo
cierpienia, radości prawdziwie chrześcijańskiej, która trwa, nawet kiedy nas
ogarną - czy małe, czy wielkie - tylko ludzkie noce.”
Bernadeta Kawa
Zdjęcia: Kristopher Wrona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy