108 odcinek Autobiografii Naukowej Ryszarda Opary.
Podsumowanie - Zakończenie Autobiografii.
Tak, jak wspomniałem wiele razy: Moje życie było, jest i mam nadzieję jeszcze będzie: wspaniałe; przebogate, wypełnione wszelkimi możliwościami; skrajnościami; poczynając od chwili zarodka kreacji – do teraz, którego nie ma, albo jest nieuchwytne; poprzez niebo i piekło – jako walka, w nieskończonościach wszystkich wymiarów.
Teraz jestem w czyśccu zrozumienia życia, i nie bardzo wiem, jak długo przyjdzie mi tu siedzieć...być. W izolacji myślowej ziemskiego utracjusza; nad górami i przepaściami możliwości ludzkich alternatyw. Być może czasem przesadzam, choć jak twierdzę: absolutnie nie mam natury samotnika, ogrodnika.
Piszę tak jak czuję, co mi dyktują pióra rozumu; jak widzę świat i rzeczywistość; wszystko poprzez i dzięki temu - co udało mi się w życiu doświadczyć... Byłem wiele razy na wozie i pod wozem; widziałem wszystkie strony, każdego niemal medalu a więc to nie są fantasmagorie...Piszę o tym czego dotykam; widzę w realu... to na co patrzę - a nie to, co chciałbym widzieć; czuję świat poprzez zmysły, które jeszcze nie całkiem się nie rozprysły...
Człowiek nie rodzi się i nigdy potem nie żyje wodzony myślą, że kiedyś trzeba będzie - odejść w zaświaty. Po prostu umrzeć; właśnie tak i w ten sposób, absolutnie zrównać się, ze wszelkimi bytami przeszłości.
Przejść na drugą stronę rzeki istnienia; na stronę Hadesu, której tak naprawdę nikt nie zna.
Dla człowieka myślącego, rodzi się jednak natychmiast pytanie: Czy to jest naprawdę strona bez powrotu? Wiem jedno - odpowiedź da NAM - Ludzkości - najbliższa przyszłość.
Pomijam nawet kwestię świadomości lub nieświadomości - nieustannego przemijania - czasu istnienia. Każdego ranka budzimy się, otwieramy oczy, mając nadzieję, że dzień przyniesie nam wszelkie dobroci i przyjemności, możliwe do empirycznej oceny i „owocowej” degustacji.
Nigdy świadomie nie czekamy, na jakieś głębokie bóle istnienia, czy też niespodziewane, rozmaite smrody życia.
Żyjemy wiarą i nadzieją; robimy wszystko co w naszej mocy, zawsze w oczekiwaniu na lepsze jutra. Na lepsze dzisiaj – niż to co było, dawno minęło, zapomniane niebytem od wczoraj.
A kiedy to wszystko, nigdy nie przychodzi lub też pozostaje w sferach niemożności; poza zasięgiem ręki, widoku wzroku... no i dotyku naszego życia... wtedy, jedyne co możemy poczuć to szybko zapomnieć: cały ból i niesmak, smutek rozczarowania, tęsknoty za lepszym, choć w sumie nigdy bliżej niepoznanym.
Piszę to co czuję - i wiem dobrze: Myślę więc jestem.
Patrzę przed siebie; pod nogi; nad głowę i obok, we wszystkie strony; na teraz, którego już nie ma; oraz na jutro, które z pewnością...będzie kolejną... wariacją z przeszłości; choć jeszcze go nie ma... Cały czas Myślę - próbując zrozumieć: gdzie jestem i dokąd idę.
Na samym początku Nowej Drogi. Drogi do wieczności i nieśmiertelności. A więc...
CO DALEJ - JAK ŻYĆ – JAK OSIĄGNĄĆ WIECZNOŚĆ I SZCZĘŚLIWOŚĆ.?
A może, po drodze do Nieśmiertelności – można jakoś przedtem udoskonalić teraźniejszość? Wszystkie pytania i odpowiedzi są w sercu i głowie mojego istnienia, który głośno mi podpowiada: Każde Życie to CUD. Tylko istota rozumna (człowiek), może zrozumieć to Prawo Natury dla siebie - powiedzieć sobie słowa: „Ja jestem CUDEM” - im prędzej to się stanie, tym łatwiej będzie wygrać życie. Rozum, może nam dać nieskończenie wszystko. Rozum może dla nas wykreować wszystkie możliwości: Od chwili Poczęcia do Nieśmiertelności.
Życia nie da się zapisać na luźnych kartkach papieru czasu, choć każdy dzień wydaje się takim być. Życie to książka, którą każdy z nas pisze wydarzeniami dnia powszechnego; a w ostateczności tylko człowiek, tylko on sam - ma szanse wykreować przyszłość na zawsze – aby wygrać Nieśmiertelność. Zanim więc odejdę w tę nieśmiertelność, muszę przekazać całej ludzkości Misję Mego ŻYCIA, która jest podsumowaniem mojego życia, uczuć i myśli, doświadczeń wszelakich – kreacją mojego istnienia i którą... mam obowiązek przekazać – ku potomności. Moim ostatecznym przesłaniem jest przekazanie ludziom, tu na Ziemi - wszystkich Drogowskazów.
Od czasu narodzin; poprzez zwykłości i szczęśliwości; dramaty istnienia, w towarzystwie innych bytów,i tych którzy byli, odeszli są już w światłach niebytu; poprzez ludzi i podmioty/przedmioty, błądzące jeszcze tu... na naszej Ziemi - aż do wejścia w nieskończoność, przestworza Wszechświata – aby tam rozpocząć proces poczęcia i istnienia od początku i od...nowa.
W warunkach Boskości - gdzie wiara i duchowość jest podstawą, gdzie nie ma już czasu ani przemijania – a gdzie rozum i logika; uczucia i zmysły są wyłącznie narzędziami przekazu, kontaktu z ludzkością... Tam możemy osiągnąć – Nieskończoność i Nieśmiertelność. Nie tylko dla naszej duszy ale także i dla ciała. Przekształcić niemożliwość – w realia możliwości. To nasze wspólne zadanie – I niech tak się stanie. AMEN.
Oczywiście, trzeba jeszcze tego pożądać, ale to już kwestia dyskusji; przedmioty przetargów natury człowieka –
z jego duszą i świadomością. Wszystko co ludzkie i ziemskie - jest możliwością. Jeżeli tylko potrafimy zrozumieć Boga i wieczność w następnym etapie - odkryjemy Prawa Istnienia. Jak dostać się TAM – w Nieskończoność i Nieśmiertelność? Jak uzyskać przepustkę i bilet wstępu?
Odpowiedź jest prosta, zawarta na stronach mojej biografii "AMEN" - Oto podsumowanie:
Pierwszy Krok, zastosowanie wszystkich zasad, który są wymienione poniżej, sformułowane jako:
właściwy tryb życia – tu na Ziemi:
1. Zegar Biologiczny; - najlepszy miernik funkcji ciała i duszy.
2. Konieczniki Energii życia: Powietrze/oddech; Woda, Dieta, Ruch; Sen/Regeneracja; Uśmiech -
(pozytywny stosunek do wszystkiego jako kreator i wzmaczniacz pozytywnych energii – antagonista stresu).
3. Fizyka i Medycyna Cyfrowa/Kwantowa – Wszystko jest Energią: Żywą i Martwą.
4. Technologie Uniwersalnej Inteligencji (A.I.)
Drugi Krok:
Duchowość i Wiara.
Zrozumienie istoty życia we Wszechświecie - możliwości współistnienia ciała i duszy. Oto jedyna, prosta droga do Nieśmiertelności. Nie można zabłądzić. Można tylko odejść na zawsze.
Jeżeli tylko potrafimy zrozumieć siebie i świat dookoła; oraz poprzez Wiarę w działania Pana Boga – jako Kreatora Woli Wszechświata. Pan Bóg nas też zrozumie. On wszystko może. Nawet to co niemożliwe.
AMEN – Niech tak się stanie !
KONIEC
pozostał tylko epilog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy