W światłach jupiterów, na najsłynniejszych arenach świata pojawiła się nagle i zupełnie niespodziewanie także dla niej samej, kiedy była nastoletnią uczennicą warszawskiego liceum im. Jarosława Dąbrowskiego. Pozostała wielką postacią światowego sportu do ostatnich swych dni. O kim mowa? Oczywiście o Irenie Szewińskiej.
Z okazji 100-lecia Polskiego Zwiazku Atletyki i Polskiego Komitetu Olimpijskiego wydana została książka pt. "Prześcignąć swój czas. Kariera Ireny Szewińskiej od kulis". Teraz dzięki staraniom weterana sportu dr Romana Korbana dostępna jest również w Australii.
Kibice zapamiętali Irenę Szewińską głównie przez pryzmat jej olimpijskich medali, jej wielkość jednak znacznie wykraczała poza ramy samego sportu. O sportowych wyczynach „Irenissimy”, ale też jej niezwykle skomplikowanym i intensywnym życiu opowiada dziennikarz „Przeglądu Sportowego” Maciej Petruczenko – człowiek, z którym znała się, także na stopie towarzyskiej, od młodzieńczych lat. Dlatego oprócz danych statystycznych jednoznacznie wskazujących, że Szewińska była jedną z największych postaci w historii współczesnego sportu, w książce jest także wiele informacji jakim była człowiekiem. O tym, że nigdy nie zdradzała przyjaciół, a największe przyjaźnie pielęgnowała przez całe życie. O tym, że była też obiektem politycznych ataków, często za sprawą ludzi z jej najbliższego kręgu.
Autor odkrywa też kulisy jej kilku spektakularnych sportowych wpadek – powodem nie były nonszalancja czy zbyt duża pewność siebie, ale... słaby wzrok, co miało szczególne znaczenie podczas skoku w dal czy biegu sztafetowego...
Urodzona w Leningradzie, wychowana w Warszawie, obywatelka świata, która sławą nie ustępuje Marii Skłodowskiej-Curie, jest w książce „Prześcignąć swój czas” przedstawiana także oczami jej przyjaciółek i rywalek z bieżni.
Ksiażkę "Prześcignać swój czas" można kupić w Klubie Sportowym "Polonia" w Plampton lub zamówić u prezesa Klubu Adama Biziuka, mob. 0413 616 774.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy