O śmierci Krzysztofa Krawczyka jako pierwszy poinformował w poniedziałek Andrzej Kosmala, jego menadżer i wieloletni przyjaciel. Smutną wiadomość potwierdziła w rozmowie z portalem Onet żona artysty, Ewa Krawczyk. Zaprzeczyła, że powodem śmierci jej męża nie był koronawirus.
23 marca Krzysztof Krawczyk poinformował na Facebooku, że jest zakażony koronawirusem i trafił do szpitala. – Niestety i mnie dopadł COVID. Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę! – napisał.
Spędził tam niemal dwa tygodnie. 3 kwietnia opuścił szpital.
Kondolencje złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki.
– Odszedł Krzysztof Krawczyk. Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął – napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda. – Z pewnością był Postacią. Tacy Artyści odchodzą, ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości. RiP – stwierdził.
Niewielu jest artystów, którzy łączą całe pokolenia i są kochani przez wszystkich Polaków, bez względu na gusta muzyczne, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Taki był Krzysztof Krawczyk. Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim „był”, bo w uszach wciąż brzmi Jego niesamowity głos. Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoju. Będzie nam wszystkim Pana bardzo brakowało, ale wiem, że Pana muzyki nigdy nie zabraknie w polskich domach – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Pożegnał 74-letniego piosenkarza także wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
– Odszedł Krzysztof Krawczyk, artysta wybitny i popularny, kochany przez publiczność, bo bliski nam wszystkim. Gwiazda i zwyczajny człowiek. R.I.P. – napisał Gliński na Twitterze.
Kondolencje złożyli także inni polscy politycy.
– Odeszła legenda. Jego piosenki śpiewała cała Polska. Jeden z najbardziej znanych artystów polskiej muzyki rozrywkowej, popłynął w swój ostatni rejs. Moje wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich Pana Krzysztofa Krawczyka – skomentował minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Odszedł Krzysztof Krawczyk. Legenda polskiej estrady. Artysta kompletny. Dwa dni temu wyszedł ze szpitala. Mówił, że czuje się dobrze. Trudno uwierzyć w Jego śmierć... – napisał przewodniczący PO Borys Budka.
– Zmarł Krzysztof Krawczyk. Niech spoczywa w pokoju. „Przemierzyłem cały świat od Las Vegas po Krym, Zgrałem tysiąc talii kart, które lubią dym... Skasowałem kilka bryk, nie żałuję dziś” – pisze Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej, cytując fragment jednej z najbardziej znanych piosenek Krawczyka.
– Fatalna wiadomość. Łódź płacze właśnie rzęsistym deszczem za swoim Trubadurem – napisał europoseł Marek Belka.
Jest gdzieś niebo jak len, Noc za krótka na sen, Dom, gdzie czeka znów ktoś I gdzie miejsca już dość Dla spóźnionych gości. Twój rysunek na szkle, Tylko na nim już dziś nie ma mnie.
* * *
Krzysztof January Krawczyk (ur. 8 września 1946 w Katowicach, zm. 5 kwietnia 2021[1][2] w Łodzi[3]) – polski piosenkarz obdarzony barytonowym głosem, gitarzysta i kompozytor.
W latach 1963–1973 i 1976 wokalista zespołu Trubadurzy, od 1973 artysta solowy. Wypromował wiele znanych przebojów. Jego popularność wyznaczają liczne trasy koncertowe w Europie i na świecie oraz wiele nagród i wyróżnień. W swojej karierze śpiewał i nagrywał płyty z różnorodną muzyką od popu poprzez rhythm & bluesa, swing, soul, jazz, rock and rolla, country, tango, kolędy, piosenki i pieśni religijne aż po dance, folk, funky, reggae, muzykę cygańską i biesiadną.
Więcej: Wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy