|
Professor Wojciech Roszkowski, autor of the book "The Shattered Mirror - The Downfall of the Western Civilization". Fot. Wikimedia commons (CC BY 2.5) |
"Konstytucja 3 maja, pierwsza na kontynencie europejskim, wprowadzała dziedziczną monarchię konstytucyjną, odbierała prawo wyborcze szlachcie nieposiadającej ziemi, częściowo zrównywała prawa osobiste mieszczan i szlachty, znosiła liberum veto i ograniczenia liczebności armii oraz brała chłopów pod obronę państwa. Te dość umiarkowane zmiany były wyrazem determinacji i zdolności elity narodowej do obrony interesu państwa." - pisze w swej historycznej refleksji z okazji 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja prof. Wojciech Roszkowski.Polsko-litewska Rzeczpospolita
Obojga Narodów znalazła się w połowie XVIII wieku w potrzasku, który trudno
wytłumaczyć dziś obcokrajowcom. Ustrój tego państwa, zwany potocznie „złotą
wolnością szlachecką”, oparty był na wolnej elekcji królów i zasadzie
jednomyślności w Sejmie (liberum veto).
System ten zakładał, że
formalnie równi przedstawiciele szlachty wybierali najlepszego kandydata do
tronu, a w kwestiach największej wagi musieli się zgodzić. Praktyka rządów w
Rzeczypospolitej była jednak coraz dalsza od tego ideału, ponieważ morale
szlacheckich obywateli, wysokie jeszcze w XVII wieku, stopniowo się pogarszało.
Najbogatsi z nich, zwani magnatami, kupowali sobie głosy posłów, a nie mogąc uzgodnić
kandydata z własnego grona, szukali pretendentów do warszawskiego tronu za
granicą. Zasada liberum veto, słuszna w kwestiach takich jak racja
stanu, została odniesiona do praktyki stanowienia praw. Istniała wprawdzie
instytucja konfederacji, czyli przyjmowania ustaw większością głosów, ale na
jej zastosowanie trzeba było zgody posłów. Powstało błędne koło paraliżu
ustawodawczego.
„Złota wolność szlachecka” była dumą szlachty, a jednocześnie
świetnym instrumentem ingerencji mocarstw ościennych: Austrii, Prus i Rosji,
które uzgadniały między sobą, kto ma panować w Rzeczypospolitej. Za panowania
królów saskich, Augusta II i Augusta III, wybranych pod naciskiem tych
mocarstw, powstały próby przeciwstawienia się ich woli, ale skutkiem tego były
dwie wojny domowe, w których kandydat wspierany przez Szwecję i Francję,
Stanisław Leszczyński, musiał uznać porażkę na polu bitwy i uchodzić z kraju.
Sytuację pogarszało stacjonowanie na terenie Rzeczypospolitej wojsk rosyjskich,
które nie opuściły jej terytorium po III wojnie północnej (1700–1721), a „sejm
niemy” z 1717 roku ograniczył pod presją Rosji liczebność armii
Rzeczypospolitej do 24 tysięcy żołnierzy.
Jedyną szansą przezwyciężenia
tego impasu był sejm konwokacyjny, odbywający się przed elekcją króla, podczas
którego ustalano kandydatów, warunki, jakie miał spełnić, oraz zasady
głosowania większościowego. Sejm taki mógł uchwalić konstytucję większością
głosów, bez możliwości jego zerwania jednym głosem. W drugiej połowie XVIII
wieku wzrosła wśród szlachty świadomość konieczności zmiany ustroju państwa,
jednak stronnictwo reformatorskie nie widziało szansy wyzwolenia kraju spod
protektoratu rosyjskiego, a stronnictwo antyrosyjskie, kierowane przez inną
grupę magnatów, opierało się na konserwatywnej szlachcie, popierającej „złotą
wolność”. W 1764 roku na króla wybrano kandydata rosyjskiego, Stanisława
Augusta Poniatowskiego. Pierwsza próba wykorzystania osłabienia Rosji wojną z
Turcją w 1768 roku skończyła się klęską stronnictwa antyrosyjskiego w postaci
tak zwanej konfederacji barskiej i pierwszym rozbiorem państwa przez trzy
mocarstwa ościenne w 1772 roku.
Drugą szansę stwarzała kolejna
wojna rosyjsko-turecka, która wybuchła w 1787 roku. Król Stanisław August
uzyskał od carycy Katarzyny zgodę na zwołanie Sejmu Czteroletniego (1788–1992).
Stał się on areną walki licznych partii od optujących za pełną zależnością od
Rosji, poprzez różne odłamy republikanów, mniej lub bardziej zainteresowanych
reformą ustroju, aż po radykałów, dążących do jego zmiany i uniezależnienia od
mocarstw ościennych. Dzięki osłabieniu Rosji udało się reformatorom doprowadzić
do przyjęcia zasady sejmu konwokacyjnego, ale o konsensus ustrojowy było bardzo
trudno aż do wyborów uzupełniających z 1790 roku, gdy podwojono liczbę posłów.
Wobec rysującego się sojuszu angielsko-pruskiego przeciw Rosji reformatorzy
uzyskali poparcie Prus dla reform, a dzięki chytremu zabiegowi przyspieszenia
obrad w związku z przerwą wielkanocną zdołali przegłosować 3 maja 1791 roku
konstytucję, podpisaną też przez króla.
Konstytucja 3 maja, pierwsza
na kontynencie europejskim, wprowadzała dziedziczną monarchię konstytucyjną,
odbierała prawo wyborcze szlachcie nieposiadającej ziemi, częściowo zrównywała
prawa osobiste mieszczan i szlachty, znosiła liberum veto i ograniczenia
liczebności armii oraz brała chłopów pod obronę państwa. Te dość umiarkowane
zmiany były wyrazem determinacji i zdolności elity narodowej do obrony interesu
państwa. Stanowiły w istocie rewolucję, gdyż wyzwalały Rzeczpospolitą z
potrzasku ustrojowego. Konstytucja była na tyle niebezpieczna dla Rosji i jej
klientów w Rzeczypospolitej, że założyli oni w Petersburgu konfederację, którą
ogłoszono w Targowicy, do której ostatecznie przystąpił król i której
zwolennicy z pomocą wojsk rosyjskich obalili konstytucję i dokonali II rozbioru
państwa. Gwarancje pruskie okazały się fikcją, a w 1795 roku, po zdławieniu
przez Rosję powstania pod wodzą Tadeusza Kościuszki, trzy mocarstwa ościenne
zlikwidowały resztki Rzeczypospolitej.
Ostatecznie więc z potrzasku
nie udało się wyjść. Polski historyk Ignacy Chrzanowski porównał upadek
Rzeczypospolitej do sytuacji człowieka chorego, który podjął skuteczne
leczenie, ale zanim wstał z łóżka, sąsiedzi zamordowali go, by zagrabić jego
majątek. Austria, Prusy i Rosja dokonały bowiem bezprecedensowej zbrodni, a w
następnych dekadach usilnie pracowały nad tym, by ją zatuszować, utrwalając
międzynarodową opinię, że Polacy nie potrafią się rządzić i że sami sprowadzili
na siebie katastrofę. Ta fałszywa wersja historii pokutuje do dziś wśród
szerokich kręgów opinii międzynarodowej.
Prof. Wojciech Roszkowski
_____________________
Wojciech Stefan Roszkowski (ur. 20 czerwca 1947 w Warszawie) – polski ekonomista, historyk i nauczyciel akademicki, profesor nauk humanistycznych (1996), profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (1991–2010); poseł do Parlamentu Europejskiego VI kadencji (2004–2009). Autor wznawianych publikacji poświęconych historii Polski w XX i XXI wieku, a także nagradzanej książki Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej. Kawaler Orderu Orła Białego. (Wikipedia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy