Obraz Angelo Esslinger z Pixabay |
Mamy stan pandemii. Ludzie umierają, z bardzo wielu przyczyn – w tym także ze względu na powikłania wynikające z działania wirusa w ich organizmach. Statystyki muszą zmuszać do refleksji nawet najbardziej zaciekłych korona-sceptyków, którzy nadal twierdzą „że nie ma żadnego wirusa”. Pojawiły się szczepionki, jak na razie w ilościach bardzo niewielkich, jednak już są. Pojawiły się pierwsze szczepienia. Rząd stworzył oczywiście kolejny narodowy program, tym razem szczepień. Jego istotą jest gradacja wartości uprawnienia do bycia zaszczepionym. Na pierwszeństwo mają liczyć przedstawiciele zawodów medycznych, co chyba nie podlega żadnej dyskusji, Żołnierze i inni funkcjonariusze oraz osoby najmniej odporne – najstarsze i mające ciężkie choroby. Można dyskutować z tą kolejnością, jednak taka została ustalona i podana do publicznej wiadomości, teraz mówi się o szczepieniu nauczycieli, co również jest systemowo uzasadnione, ponieważ włączenie szkół pozwoliłoby milionom rodziców normalnie funkcjonować zawodowo.
Jednak doszło do niesłychanych nadużyć, w jednej z renomowanych warszawskich placówek medycznych zaszczepiono celebrytów, artystów, polityków, biznesmenów oraz osoby z tzw. warszawskiego salonu towarzyskiego, które sprawują najważniejsze funkcje w biznesie. W tym przykładowo mówi się o zaszczepieniu wysoko postawionej manager jednej z zagranicznych telewizji w Polsce, małżeństwa będącego właścicielami jednej z największych firm spożywczych w kraju (miliarderzy) i innych bogatych i wpływowych ludzi.
Z ujawnionych komunikatów wynika, że doszło do skandalu i prawdopodobnie jakiejś próby publicznego manipulowania faktami. Ponieważ najpierw mówiono, że ci ludzie mieli brać udział w akcji promocji szczepień, ale równolegle w jakiejś części znaleźli się na liście niemedycznych pracowników szczepiącej ich placówki medycznej. Osoby odpowiedzialne już poniosły konsekwencje personalne. Uczelnia prowadząca placówkę medyczną – szczepiącą ludzi poza kolejnością ma dostać karę finansową. Nie ma żadnych informacji o tym, czy osoby, które wykorzystały okazję i zaszczepiły się poza kolejnością poniosą jakiekolwiek konsekwencje? Przykładowo, czy będą przeniesione na koniec kolejki? Może będą miały nakazany zwrot kosztów szczepienia? Nie ma do tego przepisów prawnych, więc wszystko co można, to przeprowadzić publiczny ostracyzm. Gdyby nie oczywista okoliczność, że każdy kto by mógł i by chciał, prawie na pewno skorzystałby z takiej okazji. Ponieważ tutaj chodzi o zdrowie i życie. Uwaga, my tu nie będziemy nikogo osądzać. Jednak liczą się fakty, te zgody na szczepienia, nie miały niczego wspólnego z moralnością, czy prawidłowym rozumieniem zasad współżycia społecznego.
Wiadomo, że ci co mają więcej, zawsze mogą więcej. To nie podlega żadnej dyskusji. Tak było zawsze, jest i będzie. Rządzący mogli przeznaczyć część szczepionek do szczepienia odpłatnego, tak żeby zainteresowani na zasadzie aukcji, mogli sobie po prostu kupić szczepienie wcześniej. Miałoby to ten sens, że pozwoliłoby bogatym i wpływowym na działanie etyczne, a zarazem spowodowałoby że te osoby nie konkurowałyby o szczepionki ze zwykłymi ludźmi poprzez sieć swoich znajomości, a jedynie pieniędzmi. Pieniądze zaś, to jest coś, czego dzisiaj nasze państwo bardzo potrzebuje, ponieważ walka z pandemią i same szczepienia są bardzo kosztowne. Jeżeli okazuje się, że podróbki szczepionek, sprzedawane w tzw. „darknecie” są sprzedawane po około 800 Euro, to mówimy o mniej więcej 15-20 krotnym przebiciu ceny legalnego i oficjalnego zakupu. Czyli za 1000 dawek szczepionki, mielibyśmy pieniędzy na 15-20 tyś. dawek. Szkoda, że nie zorganizowano takiego systemu, po prostu z powodów pragmatycznych. Bo tutaj jest jak jest – po prostu! Zresztą tak jest wszędzie.
Istotą problemu nie jest już nawet to, że zaszczepiono kilku celebrytów, menagerów i bardzo bogatych ludzi. Nie ma to w istocie znaczenia, oni nie złamali prawa – niech im będzie na zdrowie. Problem polega na tym, że rządzący nie przewidzieli zawczasu takiej okoliczności. Proszę to dobrze zrozumieć, przecież było oczywistością, że w przypadku towaru tak deficytowego i tak ważnego, na pewno dojdzie do nadużyć. Być może więc chodziło o to, żeby do nadużyć miało dojść? Oczywiście i zapewne – przypadkowo…
Krakauer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy