polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: Kiriłł Dmitrijew, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, od dwóch dni przebywa w Stanach Zjednoczonych. Kluczowy negocjator Kremla chwali działania Donalda Trumpa. Na antenie Fox News Dmitrijew powiedzial, że przez ostatnie trzy lata nie było żadnego dialogu z Rosją ze strony administracji Bidena. Nie było prób zrozumienia rosyjskiego stanowiska. - Nie ma wątpliwości, że zespół prezydenta Trumpa nie tylko powstrzymał III wojnę światową przed wybuchem, ale także osiągnął już znaczny postęp w sprawie rozwiązania sprawy Ukrainy – dodał.
POLONIA INFO:

niedziela, 20 grudnia 2020

Ryszard Opara: AMEN - Steve. Steve Jobs

 Podróże po lądach i oceanach, nie tylko kształcą. Czasem mogą wprost bardzo pomóc przeznaczeniu, a to już zależy od samego człowieka; jego zmysłowości i wyobraźni. Człowiek, musi szybko zauważyć „uśmiechu losu”...i natychmiast zacząć działać. Przeznaczenie - nie znosi „próżni oczekiwania”... Fortuna, jak wiadomo sprzyja śmiałkom, to znaczy tym, którzy potrafią zauważyc i zrozumieć dary losu, które przetaczają się przed ich oczami; zdarzeń, które pukają do drzwi, które trzeba po prostu otworzyć aby wykorzystać chwilę...

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 93.


Jak wspominałem, zawsze kochałem wodę, morza i oceany. Zawsze wydawało mi się, że na morzu łatwiej można, pełną piersią poddychać; poczuć się tam prawdziwie swobodnym, między niebem pełnym słońca i gwiazd a bezmiarem wody w ciągłym ruchu. Uwielbiam zwłaszcza podróże statkami pasażerskimi, uważam, że to najlepszy sposób zwiedzania świata...no i robi się to wszystko...razem z własnym pokojem, łazienką. Na statkach pasażerskich i w swoich podróżach życia spotkałem wiele znakomitości i znanych osób: wymienię kilka nazwisk.



I tak w czasach swojej świetności biznesowej w Australii, poznałem się dość dobrze z wieloma politykami i największymi biznesmenami (tamtych czasów) kraju:
- Premierzy (Malcolm Frazer, Bob Hawke, Paul Keating, John Howard, Neville Wran; Nick Greiner);
- Ministrowie: Paul Collins, Michael Yabsley, (który poznał mnie z wieloma osobami, m.in z byłym Premierem Malcolm Turnbull),
- Australijscy Biznesmeni: Robert Holmes a Court; John Elliott; Alan Bond, Richard Pratt; Dick Smith, Gerry Harvey, Larry Adler; Rene Rivkin; Richard Branson (British) - i wielu, wielu innych.
Nie będę oczywiście opisywał wszytkich – to osobna publikacja, na miarę innych czasów...

Jako ciekawostkę podaję, że Elon Musk, był urodzony tego samego dnia co ja: 28.06 (innego roku)... Niedawno widziałem z nim jakiś wywiad, w którym stwierdził, że 28.06...to wyjątkowy dzień roku... Dzień Geniusza.

Znałem osobiście również, większość polskich polityków i bizensmenów „czasów transformacji” RP, ale o tym już wspominałem.

Kiedyś w 1988 roku, kiedy próbowałem inwestować w USA, byłem na przykład oficjalnie „zaproszony na kolację”... z Ronaldem Reganem i Georgem Bushem (seniorem). Byłem nawet dumny z tego, bo moi wszyscy znajomi biznesmeni oraz ludzie w biurze...bardzo jakoś mnie podziwiali... Potem jak się okazało, był to zwykły „trick” – zbieranie funduszy na kampanię wyborczą Georga Busha. 
Kolacja kosztowała mnie 15,000 USD plus koszty podróży - za krótki i zwykły uścisk dłoni obu Panów Prezydentów...,którzy przyszli na kolację ale na krótką chwilę i zaraz polecieli gdzieś indziej...


Wiele było ciekawych innych spotkań i zdarzeń w moim bogatym (jak dotąd życiu), może kiedyś przy okazji wrócę do tego...ale ta historia poniżej, szczególnie jakoś utkwiła w mojej pamięci...

Pewnego razu w 2005 roku, mój bliski znajomy, który akurat miał problem rodzinny (rozwodowy), zaproponował mi kupno swojego apartamentu na dużym, pasażerskim statku o nazwie „The World”. Przedtem, nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje - wielki statek oceaniczny, „zwodowany” w 2001 roku - pływający po całym świecie ekskluzywny „apartamentowiec”. Poleciałem więc z żoną do Singapuru, gdzie akurat statek zatrzymał się na kilka dni – w podróży dookoła Indochin.

Tak, aby obejrzeć apartament znajomego... zastanowić się nad jego kupnem, a tak przy okazji zwiedzić miasta portowe Malezji, Tajlandii, Borneo, Wietnamu, Kambodży. Wycieczka trwała prawie miesiąc – i była naprawdę niezapomniana, jako podróż po rajach tropiku...ale o tym - przy następnej okazji...

Sam apartament był super, niestety za mały dla naszej rodziny. Były 2 sypialnie...a ja chciałem trzy: po jednej dla: 3 chłopców; 3 dziewczynek; no i dla nas. Zacząłem więc „kompinować” jak to zrobić. Tym bardziej, że cena była przystępna; wprawdzie koszty utrzmania niebotyczne, ale jeszcze wtedy, miałem trochę pięniędzy i żyłem w marzeniach... odzyskania strat (chociaż częściowo) - z Pekao SA...

Cóż...nie wyszło. Ale to - wyszło na jaw i okazało się, parę lat potem.




Najciekawszą jednak rzeczą tej podróży, o której niestety dowiedziałem się już po czasie, była inna sprawa. Obok naszego stolika, zawsze przy śniadaniu, obiedzie i kolacji...siedział facet. Samotny. Ubrany zawsze tak samo: w czarnej T-shirt i dzinsy; chociaż np. na kolację obowiązywały na statku stroje wieczorowe: marynarka, krawat. On jakoś tego nie przestrzegał i nikt nie zwracał mu uwagi. W sumie niewiele też jadł; a jedzenie na statku było naprawdę wyborne. Kuchnie całego świata... Nic też nie pił; przynajmniej jeżeli chodzi o alkohole... Zachowywał się w sumie... dość dziwnie.

Ponieważ jestem osobą towarzyską i ciekawską, na trzeci wieczór podszedłem do niego z lampką szampana... by pogadać. Rozmowa na początku się nie kleiła, pomimo moich starań; w końcu więc zdecydowałem przedstawić się... jako lekarz z Polski, obecnie w Australii, zajmujący się badaniami biomedycyny. Wiedziałem, że to czasami pomaga i rzeczywiście, on na chwilę, jakby się ożywił ale tylko na moment. Natomiast kiedy powiedziałem, że obserwuję cienie jego twarzy...od kilku dni i moim zdaniem, jako lekarza - powodem jego smutku jest jakaś...ogólna choroba. Wtedy on jakoś bardzo szybko posmętniał i oczami jakby zasugerował... żebym sobie poszedł. Zauważyłem więc, że popełniłem gafę...ale przed odejściem zapytałem o nazwisko i tak ogólnie - czym się zajmuje.
Odpowiedział jakby nieco zdziwiony... ”Steve” , a po chwili dodał „Steve Jobs”.

Na to ja:
„Ok, I’ve heard this name somewhere before. Your name is Jobs; but, actually what job, do you do… every day” (OK, Słyszałem już gdzieś to nazwisko, ale twoje nazwisko znaczy praca; co robisz...tak na codzień) –zapytałem; próbując trochę pożartować, własnym poczuciem humoru.
(Nie zawsze to wychodzi).
Steve odpowiedział...
„Oh, well, nothing special...I play with computer programs, designing new technologies and all of that…you know” (A tak, niczym specjalnym...gram, majstruję nad programami komputerowymi’’, tworząc nowe technologie i wszystko wokół - stwierdził nieznajomy...

Przyznaję szczerze, nie bardzo wiedziałem, kim on jest i co robi a ponieważ, nie byłem i nie jestem zbyt mocny w komputerach ani nowych technologiach, zacząłem rozmawiać o jakichś banialukach.

Zapytałem go też jako lekarz o zdrowie...na co on raczej nie zareagował - a w odpowiedzi poprosił - abym opowiedział w kilku słowach o sobie. Powtórzyłem więc, że jestem lekarzem z Polski, ale ostatnio mieszkam w Australii i prowadzę firmę biomedyczną, która zajmuje się badaniami rozmaitych leków..., próbami klinicznymi...


Steve słuchał z zaciekawieniem a po chwili, patrząc w niebo... zapytał:
„Did you hear the name Steve Wozniak (Łozniak)? “Czy słyszałeś nazwisko Steve Wozniak”
Moja odpowiedź była szczera i prosta:
„No, I didn’t hear this name before, although name Wozniak is quite common...in Poland”
(Nie, nie słyszałem tego nazwiska, choć jest ono dość pospolite w Polsce)... potem dodałem -
„Why did you ask me this question…? (Dlaczego zadałeś mi to pytanie).
Steve odpowiedział: „Nothing special...Steve Vozniak, was may friend and a business partner in the past… but we parted few years ago…”(nic szczególnego…Steve Wozniak, był moim przyjacielem i partnerem biznesowym w przeszłości…ale rozstaliśmy się kilka lat temu).

Rozmawialiśmy jeszcze parę minut o rozmaitych sprawach ogólnych; potem spotkaliśmy się jeszcze parę razy ale on gadał nudy...Tylko o programach komputerowych, czego ja bardzo nie kapowałem; w końcu doszedłem do wniosku, że jest monotonny i mało ciekawy...no i przestałem z nim gadać...


Przy rozstaniu napisał mi na kartce swój telefon i adres mailowy, ale ja wtedy nie używałem internetu. Kartkę z telefonem, wyrzuciłem gdzieś w kąt zapomnienia; przechodząc do codzienności.

Kilka tygodni później, po powrocie do domu, siedzieliśmy ze znajomymi przy kolacji, opowiadając o naszej ostatniej podróży statkiem „The World”; a potem żona pokazywała różne zdjęcia z wycieczki. Nawet nie wiedziałem, że zrobiła parę zdjęć – kiedy rozmawiałem ze Stevem Jobsem...

Mój znajomy, oglądając te zdjęcia...zakrztusił się i zaniemówił...a kiedy doszedł do siebie zapytał mnie z wielkim przejęciem w głosie... Rozmowa była mniej więcej taka:
„Richard, how do you know this guy... there…”(Richard, skąd ty znasz tego faceta…tam…) - zapytał. Opowiedziałem:
“Well…I just met him on the ship “The World”; talk to him few times, but he was boring, all the time talking about computer programs…I am not interested in this, why do you ask me this question…?
(Tak, właśnie spotkałem go na statku The World, rozmawiałem z nim parę razy, ale był nudziarzem, gadał tylko o programach komputerowych, co mnie mało interesuje – dlaczego mnie o to pytasz?)
“ Do you know his name…? (Czy znasz jego nazwisko…?) Zapytał znowu...
“Yes, I do know his name…Steve Jobs…”(Tak, znam jego nazwisko…Steve Jobs) – Odpowiedziałem...
“And…do you know…who he is…” (I...czy ty wiesz…kto to jest…?)- Zapytał -
“No I don’t…really…he works as a computer programmer… or something like that, so what?
(Nie, tak naprawdę…nie; on pracuje jako programista komputerowy, czy coś takiego…a więc?

“Richard…I don’t believe that…Steve Jobs is the genius; creator; the boss of Apple…he is one of the richest man in the world and…I don’t believe that you don’t know him or you didn’t hear about him...
(Richard, nie mogę uwierzyć w to. Steve Jobs - jest geniuszem, założycielem, szefem Apple; on jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie; nie wierzę, że go nie znałeś i nigdy o nim nie słyszałeś...)

Kilka dni potem przeczytałem w Internecie, chyba w Google, historię życia Steva Jobsa, Apple i wiele innych rzeczy w temacie. Dowiedziałem się wtedy, że był chory na raka trzustki, że był po operacji wątroby itd.


Od tamtej pory zacząłem się nim interesować; niestety nie miałem już jego namiarów – a swoich mu nie dałem... To jedna z największych głupot jakie w życiu popełniłem...No cóż...

Jak dowiedziałem się potem, Steve wygrał wiele bitew w swoim płodnym życiu ale musiał się poddać w końcu - swojej własnej wymagającej trzustce, która podobno nie lubiła jabłek (Apples)... No i węglowodanów. A kiedy przestała produkować insulinę, zaczęła się złośliwie przekształcać w raka. Nawet mój znak zodiaku, nie był w stanie pomóc...nie było kontaktu.
Chociaż wtedy - to całkowicie głupio zbagatelizowałem...

Gdybym...coś wiedział wtedy o Apple i Steve Jobsie; gdybym we właściwym czasie zapytał, dowiedział się od niego o jego problemach zdrowotnych; gdybym mu także powiedział, o naszym rewelacyjnym leku na raka trzustki – może jego...a może i moje życie ułożyłoby się inaczej...

Gdybym miał takiego pacjenta i gdybym go skutecznie wyleczył, uratował życie...kto wie...
jaka by teraz była moja i jego teraźniejszość... A tak nasz cudowny lek, z powodu braku moich możliwości finansowania prób klinicznych – poszedł do lamusa (na półkę niebytu) – w ramach tzw. „globalnej strategii” - dużej firmy farmaceutycznej...

Wiem, że takie „gdybanie”, w życiu nie ma większego sensu ale... zawiodła mnie tutaj całkowicie moja intuicja – lekarza i biznesmena a może najbardziej wizjonera – oportunisty.

Geniusz i życie Steva Jobsa, zakończyły się zatrzymaniem akcji serca i oddechu – w wieku 56 lat...


Wiele razy potem, słuchałem w ciszy samotności, ostatnie słowa, które powiedział przed śmiercią Steve: „Najważniejszą rzeczą w życiu – jest życie i zdrowie” – Jaka to prosta i wspaniała prawda...

Jak bardzo niezbadane są wyroki Nieba – czy też przenaczenia...

Ryszard Opara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Czy historia właśnie zatoczyła koło?
     Czy historia właśnie zatoczyła koło? Czy jesteśmy świadkami politycznych ruchów, które mogą zmienić układ sił na świecie? Amerykański Wiceprezydent JD Vance chce zwrotu pieniędzy od Ukrainy! Donald Trump zapowiada odzyskanie Kanału Panamskiego, sugerując, że Grenlandia pewnie i tak stanie się częścią USA, a jego ekipa ma jasny cel – doprowadzić Ukrainę do stołu negocjacyjnego. Ale czy to rzeczywiście droga do pokoju, czy raczej początek nowej geopolitycznej gry?Czy Stany Zjednoczone wracają do strategii twardej ręki? Czy Trump faktycznie zamierza przejąć strategiczne punkty na mapie świata wyprzedzając Rosję i Chiny? A może to tylko polityczna iluzja, która ma odwrócić uwagę od innych wydarzeń?Przed Wami materiał pełen kontrowersji,...
    MAR-06 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kulisy rozmowy z Zełenskim w Białym Domu
     Biały Dom ogłosił w poniedziałek, że zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy — w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce —  "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. — Jeśli prezydent Ukrainy zadzwoni i przedstawi poważną propozycję, jak zamierza zaangażować się w proces pokojowy, możemy wrócić do rozmów — powiedział w poniedziałek wiceprezydent J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosjanami.Na kanale Bednarski z polskimi tłumaczeniami najważniejszych politycznych wystąpień, możemy wysluchać wywiadu wiceprezydenta J.D. Vance ktory był świadkiem i uczestnikiem historycznej konfrontacji z Wolodymyrem...
    MAR-05 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kończy się proxy wojna z Rosją. USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy
     Dziś ogłoszono decyzję o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy i o – być może – rozpoczęciu zwalniania Rosji z sankcji przez stronę amerykańską - mówił rozpoczynając posiedzenie rządu premier Donald Tusk.Tusk odniósł się do informacji, która pojawiła się w nocy z 3 na 4 marca – amerykańskie media, powołując się na urzędników Białego Domu podały, że Donald Trump podjął decyzję o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jednocześnie Reuters informował, że USA szukają możliwości złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję.  Wg Tuska meldunki, które napływają z granicy, z podrzeszowskiego hubu przerzutowego broni w Jasionce potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej Z tego wynika, że na Ukrainę nie dotrze też amerykańskie...
    MAR-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Trump: Zelenski nie jest gotowy na pokój
    Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, ponieważ postrzega zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje w sprawie konfliktu na Ukrainie jako kartę przetargową - powiedział prezydent USA Donald Trump po gorącym i bezprecedensowym spotkaniu w piątek w Bialym Domu. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę przyznającą Waszyngtonowi dostęp do zasobów naturalnych Ukrainy. Wizyta Zełenskiego została przerwana po tym, jak wdał się w gorącą wymianę zdań z Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em przed kamerami i na oczach całego świata, co doprowadziło do oskarżenia Zełenskiego o "lekceważące" zachowanie w Gabinecie Owalnym. Wymiana zdań doprowadziła do napiętej kłótni. Trump oskarżyl Żelenskiego o to, ze igra o...
    MAR-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Łukasz Jastrzębski: Kolejny rok wojny
    Trzy lata temu nasiliła się wojna na Ukrainie, której korzenie sięgają roku 2014. Setki tysięcy ofiar po stronie ukraińskiej i rosyjskiej. Tych po ukraińskiej jest zdecydowanie więcej.Ukraina stała się państwem praktycznie upadłym. Utraciła zapewnię bezpowrotnie wschodnie terytoria, z większością bogactw naturalnych kryjących się w ziemi. To co pozostało zostało posłuży do spłaty pożyczek dla Stanów Zjednoczonych. Lukratywny majątek jest już w znacznej części w łapach rodzimych „ukraińskich” oligarchów i zachodnich biznesmenów. Zmaga się z katastrofą demograficzną, której nie da się odwrócić przez wiele dziesięcioleci. Setki miliardów euro realnej i urojonej pomocy zostało zmarnowanych. Były to również nasze polskie pieniądze, które mogły...
    LUT-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Ukraiński okręt tonie. Analiza historyka Włodzimierza Osadczego
     Ukraina, jako państwo upada. I nie chodzi tu jedynie o wojnę, którą bez wsparcia Zachodu nasi wschodni sąsiedzi ewidentnie przegrają. Nawet nie w tym rzecz, że po 3 latach konfliktu między Ukrainą a Rosją świat zdaje się być już znudzony i zmęczony płynącymi z Kijowa notorycznymi żądaniami większego zaangażowania i finansowania walki, którą Ukraińcy mieli rzekomo wziąć na siebie w imieniu wszystkich wolnych ludzi. Chodzi o to, że sami Ukraińcy mają już dość tej wojny, która ostatnio z frontu zdaje się przenosić na salony władzy, gdzie czołowe figury kijowskiego reżimu zaczynają sobie skakać do gardeł, by wyrwać resztki tego, co zostało po wsparciu Zachodu. Oto dwaj byli prezydenci Ukrainy, z których jeden wciąż uzurpuje sobie prawo...
    LUT-23 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • P. Lisiecki: Iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Dni Zelenskiego są policzone
     Redaktor naczelny tygodnika DoRzeczy Paweł Lisiecki merytorycznie wyjaśnia obecną sytuację w sprawie Ukrainy, opisuje jak doszło naprawdę do kryzysu i dlaczego nagle iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Obnaża też błędy i wytyka bezmyślność polskich polityków poprzedniej i obecnej ekipy rządzącej.  O tym wszystkim pisaliśmy w Bumerangu Polskim w ostatnich latach. Teraz temat przebija się nagle do mediów głównego nurtu.
    LUT-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->