"...miarą zachowania i postępu cywilizacyjnego jest stosunek państwa do najsłabszych." |
Warto zwrócić uwagę, że uchwała Trybunału Konstytucyjnego to początek długiej drogi w zakresie pełnej ochrony życia. Myślę, że to co wydarzyło się ostatnio da pozytywny asumpt do wdrożenia kolejnych zmian, które można swobodnie określić jako działalność pro-life.
Po pierwsze brakuje w Polsce rzetelnych i pogłębionych badań prenatalnych oraz naprotechnologicznych. Badania takie umożliwiłyby pełne i jasne kontrolowanie przebiegu ciąży oraz określenie na jakim etapie rozwoju znajduje się dziecko we wczesnym etapie życia. Po drugie zagadnienie aborcji zarówno w modelu wskazań eugenicznym, jak i kryminalnym wymaga szerszej dyskusji społecznej. Potrzebujemy, my jako obywatele informacji od specjalistów z zakresu medycyny oraz prawa. Często jest tak, że dyskusje w kwestii życia i śmierci sprowadzane są do debata egzystencjalno-filozoficznych, co sprawia, że spór przybiera charakter bardzo ogólny. Tymczasem sprawa aborcji musi być omawiana na polu medyczno-prawnym. Oczywiście nie można pominąć kwestii socjologicznych, ekonomicznych czy psychologicznych, które w istotny sposób rzutują na omawiane zagadnienie. Przecież człowiek żyje w określonej społeczności i przygotowywany jest do wypełniania określonych ról społecznych i zawodowych, a tym samym wchodzi w grę jeszcze kwestia przetrwania i podtrzymania gatunku ludzkiego. Nie można też sprowadzić aborcji do relacji na linii państwo kobieta. Niestety genderowcy i w sojuszu z nimi feministki uzurpują sobie tę sprawę i stwierdzają, że dotyczy to wyłącznie kobiety. Jest jednak tak, że rola mężczyzny nie może ulec zatarciu i jego zdanie musi być brane pod uwagę.
Kwestią sporną w tym konflikcie jest też to, kto tak naprawdę sprowadza piekło i przyczynia do rozprzestrzeniania się zamętu. Z jednej strony konstytucyjny organ władzy stawia jasno sprawę, że stoi po stronie najsłabszych. Wiadome jest, że miarą zachowania i postępu cywilizacyjnego jest stosunek państwa do najsłabszych. Obalenie takiego porządku stawia nas po stronie najgorszych systemów totalitarnych. Po drugiej stronie sporu stają krzykacze, którzy głośno wrzeszczą, że aborcja stanowi prawo człowieka. Nie trzeba wdawać się w spory i długo dyskutować, że podstawowym i najważniejszym prawem człowieka jest prawo do życia. Nie ulega ono redukcji i dotyczy zarówno tych najmniejszych i bezbronnych, jak i ludzi w sile wieku. Te lewicowe środowiska niestety stosują pewnego rodzaju redukcję antropologiczną. Podejrzewam, że w ich narracji istota ludzka to maszyna, złożona z komórek pozbawiona duszy nieśmiertelnej. Da się zauważyć w sporze między obrońcami życia, a zwolennikami cywilizacji śmierci, że zagadnienie duszy nieśmiertelnej w ogóle nie występuje.
Obawiam się, że środowiska wrogo nastawione wobec ostatniej uchwały, lokowane będą po stronie obrońców wolności, równości, demokracji i praw człowieka. Rodzą się wówczas pytania: Kto jest antychrystem, a kto jest katechonem? Kto jest za życiem, a kto jest za śmiercią. W sporze tym, postawione pytania dla niektórych stanowią intelektualne wyzwanie, a dla niektórych pełnią rolę oczywistości.
Mateusz Sanicki
Wykopanie topora wojny Posko-Polskiej w czasie szczytu epidemii można nazwać tylko: ZDRADA.
OdpowiedzUsuń