Fot. Pixabay / Gerd Altmann |
Przedmowa:
Żyjemy obecnie - w bardzo ciekawych czasach. Tempo rozwoju cywilizacji informatycznej i technologii cyfrowej, przyspiesza w postępie niemal geometrycznym, chociaż w tym samym czasie, prawie wszystkie, dawne wartości ludzkości, powoli odchodzą do lamusa historii.
Może to starość,ale... bardzo mi przykro z tego powodu - co się obecnie dzieje - na naszym, jeszcze świecie.
Czasami, ludziom „starszej daty”, takich jak ja - naprawdę trudno zrozumieć współczesność, a ponieważ, w sumie; i to w olbrzymiej większości, musimy akceptować nasze przeznaczenie narzucane nam „z góry” a jednocześnie jesteśmy pozbawiani wszystkich kontrargumentów „za...i przeciw”, nie mamy właściwie żadnego wyboru.
Musimy, bo nie mamy wyjścia - iść z duchem czasów, obojętnie nawet z czym; z kim; po co i dlaczego. Samo życie, też czasem dostarcza nam różnych "niespodziewanek". Tak schodząc na chwile - na tory, własnej „filozofii względności” a może nawet „i bezwzględności” - natenczas nasuwa mi się taka parafraza...
Jesteśmy także coraz bardziej, globalnym społeczeństwem pracowniczym oraz konsumpcyjnym – coraz bardziej brakuje nam normalności i radości oraz kreatywnego myślenia – a więc...
Musimy ogólnie, jako znakomita większość ludzkości – akceptować wszystko - co się wokół nas dzieje. Dodatkowo... Nasz świat, coraz bardziej porusza się - wokół wartości wyłącznie materialnych – czyli pieniądza; a nasza ludzka świadomość - jest obecnie całkowicie kreowana, poprzez globalne narzędzia medialne. A jak wiadomo, kontrola nad emisją i dystrybucją pieniądza oraz kontrola nad mediami – jest w jednych i tych samych rękach.
Czy to jest jednak przypadek losu, zbieg okoliczności – czy też starannie przemyślona strategia NWO – najbliższa przyszłość na pewno pokaże. Bezspornym faktem - są jednak takie właśnie – moim zdaniem smutne, realia współczesności.
Bez względu na to czy o tym myślimy i nam się to podoba czy też nie - musimy to akceptować.
-------------------------------------
Ostatnio, jak wszem i wobec dokładnie wiadomo - świat współczesny walczy wszystkimi możliwymi i dostępnymi siłami z Pandemią COVID-19. To nowe zagrożenie dla ludzkości - jest spowodowane... niekontrolowanym rozwojem Koronawirusa.
Ostatnio, jak wszem i wobec dokładnie wiadomo - świat współczesny walczy wszystkimi możliwymi i dostępnymi siłami z Pandemią COVID-19. To nowe zagrożenie dla ludzkości - jest spowodowane... niekontrolowanym rozwojem Koronawirusa.
Głównym, decydującym testem diagnostyki Covid-19 – jest ustalony odgórnie przez „władze” test: TR-PCR – (Reverse transcription polymerase chain reaction) - czyli po polsku: reakcja łańcuchowa polimeraz z odwrotną transkrypcją.
Brzmi mi to bardzo naukowo (i zagadkowo) – i tak naprawdę niewiele ludzi potrafi to zrozumieć. Trzeba być dobrym biochemikiem albo biologiem molekularnym – aby to wszystko ogarnąć.
Ogólnie, bardzo „laicko” rzecz biorąc, chodzi o „niekontrolowany” rozwój tzw. polimeraz DNA i RNA - enzymów organizmu należących do „nukleotydylotransferaz”, które syntetyzują cząsteczki kwasów DNA i RNA wg. wzoru - zakodowanego w materiale genetycznym organizmu. Rozwój polimeraz może być spowodowany przez drobnoustroje, wirusy, komórki nowotworowe, jak i wiele innych nieznanych jeszcze czynników.
Ale jakiś czas temu, autorytety „z góry” - WHO stwierdziły, że to Covid-19, prowokuje takie procesy organizmu. Skoro więc reakcje łańcuchowe polimeraz zachodzą w organizmie człowieka – winny jest tylko i wyłącznie ten... Koronawirus.
Wynalazcą technologii TP-PCR, mającej szerokie zastosowanie w diagnostyce genetycznej, był biochemik z USA - Kary Banks Mullis, który, za to właśnie odkrycie - otrzymał Nagrodę Nobla w 1993 roku. (Kary B. Mullis, urodzony w 1944 roku, był bardzo ciekawym człowiekiem, w młodości hippisem oraz... narkomanem (wielbicielem LSD). Kiedyś nawet publicznie stwierdził, że odkrycia naukowe dokonywał, kiedy był w „stanie ekstazy”, pod wpływem LSD, która otwierała szeroko procesy myślowe jego mózgu... Był też zapalonym surferem, uwielbiał Pacyfik, ponoć codziennie uprawiał ten wodny sport. Mieszkał w Kalifornii – w San Diego).
Na marginesie, w roku 2008 spotkałem Karego Mullisa na konferencji na temat szczepionek w San Diego. Był wtedy jeszcze, u szczytu chwały, jednym z głównych spikerów. Poszedłem na tę konferencje, z dwóch powodów; głównie po to, aby spotkać/poznać laureata Nagrody Nobla, a poza tym... wiele lat wcześniej, w Liceum miałem kolegę o tym samym nazwisku. Myślałem, że może to jakaś rodzina...tak jednak nie było.
Byłem wówczas Prezesem spółki Avantogen Limited, prowadzącej badania nad rozwojem różnych leków i szczepionek, mieszkałem z rodziną w La Jolla – 20 km od San Diego.
Kary B. Mullis nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia; był jakiś wyalienowany (być może pod wpływem leków psychotropowych). Nieważne teraz. Moje próby nawiązania kontaktu z Karym, po konferencji – też spaliły na panewce... nieodbieranych telefonów. Obecnie to już dawna, zapomniana historia. Interesującym faktem jest jednak to, że człowiek nigdy nie wie, jako koło historii może się zataczać.
Po 12 latach różnych wydarzeń, niemal cyrkowych w moim życiu, dowiedziałem się całkiem z nienacka, że test TR-PRC – jest głównym diagnostyczny testem do precyzyjnego wykrywania infekcji Covid-19. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem – wprost zdumiewające, szczególnie, kiedy poznałem szczegóły.
Otóż: Koronawirus, jako specyficzna forma białka, znany był w mikrobiologii wcześniej od wielu, ponad 20 lat; związany z różnymi infekcjami typu np. SARS – oraz oczywiście wirusa grypy. Praktycznie pierwsze przypadki zachorowań, obecnej „zmutowanej” formy tego wirusa „zanotowano” w listopadzie 2019 roku, w prowincji Wuhan w Chinach. Potem jak wiadomo, infekcja zaczęła się rozwijać na cały świat... no a w marcu 2020 roku – WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) - ogłosiła stan Pandemii. W ciągu ostatnich 10 miesięcy, statystyki światowe podają 23,3 mln zachorowań i 780 tysiecy zgonów.
Na marginesie: Statystyki WHO na rok 2018/2019 – podają znacznie wyższe wskaźniki zachorowań oraz śmiertelności – z powodu grypy, ale...jakoś wtedy nie ogłaszano pandemii; zakazów i „lockdown” dla ludzi.
Dla ciekawości warto dodać, że kilka miesięcy przed wybuchem epidemii Koronawirusa, Kary Mullis jakoś ni stąd ni zowąd stwierdził, że wykryty przez niego test TR-PCR jest niespecyficzny i absolutnie nie nadaje się jako test, do diagnostyki wirusowej(koronawirusowej). Zaraz potem nagle zmarł (w sierpniu 2019 roku), choć nie był specjalnie starym ani chorym człowiekiem. Zmarł podobno – na niewydolność serca, spowodowaną zapaleniem płuc... (Coronawirus???) Wszystko, co stwierdził wcześniej Kary Mullis, po jego śmierci zostało szybko zdementowane.
Pytanie:
Czy to wszystko było przypadkiem losu, czy jest taka możliwość, Kary Mullis – stał na drodze rozwoju cywilizacji przyszłości i musiał odejść?
Oczywiście, wszystkie te fakty, to pewnie czyste zbiegi okoliczności, które coraz częściej zdarzają się w naszym współczesnym świecie – oczywiście także, być może w określonym celu.
Faktem jednak jest: Test TR-PCR jest testem niespecyficznym, nie wykrywającym konkretnego wirusa! Ten test diagnozuje różne zmiany zachodzące w DNA; i jak twierdzą naukowcy, biologowie molekularni – Coronawirus – w ogóle nie zawiera kwasów DNA – natomiast wyłącznie RNA. (DNA jest tylko w organizmie u człowieka).
Jak więc można diagnozować wirusa, na podstawie czegoś...czego on (ten wirus) w ogóle nie posiada?.
Pomijam też fakt, potwierdzony przez wielu biologów, że właściwe wykonanie testu TR-PCR, zajmuje kilka tygodni, musi być robione w szczególnych, aseptycznych warunkach laboratoryjnych – wymaga naprawdę wiele pracy...
Tymczasem, obecnie, diagnozując osoby podejrzane o infekcję Covid-19 – wykonuje się na całym świecie kilkaset tysięcy takich testów dziennie – a wyniki badań, są znane - w ciągu kilku godzin... Taki olbrzymi wysiłek, takie koszty...
To wszystko jest naprawdę – jedną wielką globalną bzdurą i oszustwem.
Jak twierdzą naukowcy - Test TR-PCR co najwyżej może wystawić przypuszczenie, że akurat jakiś wirus zainfekował człowieka. Ale, dzisiaj w obecnej niezrozumiałej sytuacji Pandemii Covid-19, wszystkie osoby, które żegnają się z tym, naszym światem – umierają tylko i wyłącznie z powodu infekcji koronawirusem.
Taką własnie mamy dzisiejszą rzeczywistość dla ludzkości.
Co będzie dalej – najbliższa przyszłość pokaże.
Dr Ryszard Opara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy