polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: Kiriłł Dmitrijew, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, od dwóch dni przebywa w Stanach Zjednoczonych. Kluczowy negocjator Kremla chwali działania Donalda Trumpa. Na antenie Fox News Dmitrijew powiedzial, że przez ostatnie trzy lata nie było żadnego dialogu z Rosją ze strony administracji Bidena. Nie było prób zrozumienia rosyjskiego stanowiska. - Nie ma wątpliwości, że zespół prezydenta Trumpa nie tylko powstrzymał III wojnę światową przed wybuchem, ale także osiągnął już znaczny postęp w sprawie rozwiązania sprawy Ukrainy – dodał.
POLONIA INFO:

piątek, 29 maja 2020

Głupota, lęk i pieniądz. Ekonomiczne aspekty pandemii

graf. Pixabay
Ku pamięci wszystkich wieszczących ostateczny krach systemu finansowego w skutek pandemii.

Nie zwróciło waszej uwagi, że wszystkie programy pomocowe/osłonowe/tarcze etc. sprowadzają się do odesłania ludzi po kolejne kredyty, czyli pieniądze produkowane z brudnego powietrza przez sektor finansowy?

Pandemiczne Monte Carlo

Żelazną zasadą giełdowego kapitalizmu jest, że jeśli ktoś traci – to gdzieś indziej ktoś zarabia. Albo przynajmniej zarobi w przyszłości. Kryzys uderzył w "prawdziwą" gospodarkę, w produkcję i usługi, ale nie w banki. Te wyjdą z niego silniej jeszcze trzymając resztę. Wszak nowe biznesy, które powstaną na miejsce tych padających dziś - również założone zostaną za kredyty, bo tym bardziej nikt nie będzie głupi, by inwestować własny kapitał, skoro byle urzędnik może mu jednym pstrykiem zamknąć interes na całe miesiące. 


Nadto, choć osłabiono całe sektory gospodarki – drobne usługi, małe firmy, transport lotniczy, turystykę, gastronomię, przemysł paliwowy i motoryzacyjny, to przecież inni liczą zyski: farmacja i chemia, handel hurtowy i sieci handlowe, logistyka i produkcja związana z bezpieczeństwem, a także informatyka i zaplecze e-biznesów, przede wszystkim zaś banki i usługi finansowe. Ktoś w końcu kontroluje takie przepływy między działami gospodarki, ktoś je obsługuje, dostarcza kapitału – i odbiera z niego zwielokrotnioną rentę.

Nie wdając się w żadne dodatkowe spiskologie – czy nie widać dokładnie, że pytanie „Ale kto by mógł rozkazywać niemal wszystkim rządom na świecie, przecież by się nie umówiły, by wobec koronawirusa postępować tak samo?!” - wcale nie jest tak retoryczne, jak chcieliby stawiający. Bo trzy są największe siły Wszechświata – głupota, lęk i pieniądz. Pierwsze w zupełności wystarczyły, by systemy oligarchicznej partio-demokracji medialnej okazały się całkowicie nieodporne na zmultiplikowaną panikę. Ostatni – zawsze jest najważniejszy. Bo kryzys – kryzysem, ale to wydaje się być bardzo dochodowa pandemia. W końcu kasyno zawsze wygrywa – a światowy system finansowy nie jest wszak niczym więcej, jak tylko globalnym Monte Carlo…

Jak Balcerowicz i lata 90-te (znów!) uratowały Polskę

A jak w tej partii Black Jacka znaczonymi kartami wypada Polska? Cóż, nie ignorujmy tych wszystkich zapewniających, że brylantowo. Przyznaję wręcz, że nic mnie tak ostatnio nie rozczula, nawet małe kotki – jak optymistyczne prognozy dotyczące kryzysu w Polsce.

Bo zobaczmy: jak wspomniano, globalnie ma on dotknąć przemysł, zwłaszcza ciężki, w tym motoryzacyjny – a w Polsce nie ma przemysłu!

Już okazał się bolesny dla sektora usług – a ten jest w Polsce słabiutki, szczególnie kapitałowo.

Prawdopodobnie też recesja w Europie najłagodniej przebiegnie w Niemczech – a na szczęście jesteśmy ekonomiczną częścią Wielkich Niemiec.

Wyobraźmy więc sobie, jaki dramat by był, gdybyśmy mieli polski przemysł, usługi i niezależność gospodarczą… Cholera, Balcerowicz i spółka znowu nas uratowali!

Nie wolno, gdyż jest zabronione!

W dodatku sytuację w Polsce, bez gospodarki, za to z nadmiarem biurokracji i bzdurnych przepisów - znakomicie ilustrują detale. Choćby taki, że mimo dwumiesięcznego lockdownu, miłujące wolność społeczeństwo polskie nie wywalczyło sobie choćby tak elementarnego prawa, jak to do… zakupu alkoholu przez internet. Drobiazg, prawda? Ale przecież znamienny – bo jak to jest, że jedna z najgłupszych patologii PRL, nieślubne dziecko dyktatora-abstynenta przejętego troską o zdrowie moralne narodu i ducha prymasa skupionego na socjalistycznej wydajności pracy, ustawa antyalkoholowa - wciąż obowiązuje? Tzn. jest obchodzona częściej nawet niż tabliczki o niedeptaniu trawników, budzi powszechną szyderę, ale wisi i tym bardziej demoralizuje polskie podejście do prawa w ogóle.

Oczywiście bowiem tradycja szukania dziur w przepisach jest dłuższa niż próba ustawowego wychowywania w trzeźwości, ale właśnie ten zapis dobrych chęci przechodzących nieodmiennie w zamordyzm - jest pomnikowy dla wszelkich praw stanowionych bez elementarnej analizy ryzyka. Prościej? Bez zastanowienia, że co, k..., może pójść źle - to pójdzie. W dodatku też przecież to chwastami na podglebiu tego nawozowego prawa - są i Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, czyli marnowanie może nie  dużych, ale zawsze jakichś pieniędzy budżetowych, i niby jakoś tam już ograniczone, ale w istocie schowane gminne komisje rozwiązywania problemów z posiadaniem przez wójta/burmistrza/prezydenta większości w danej radzie gminy/miasta, i szereg innych bezsensownych kosztów, przez które pieniądze z budżetów publicznych wypływają niczym z durszlaka

Polska jest przygięta pod ciężarem własnej administracji, którą muszą dźwigać na plecach podatnicy, tak prowadzący firmy, jak i zatrudnieni w sektorach produkcyjnych i usługowych. Biurokracja, nadmierne, a jałowe koszty budżetowe i nieposkromione dążenie do zawracania ludziom głów i odbierania im swobód, także tych ekonomicznych – oto właśnie III RP. Fakt, że można sobie internetowo kupić zestaw mniej więcej pozwalający na złożenie działającej bomby, ale nie można tą samą drogą zamówić piwa w kraju z do niedawna zamkniętymi knajpami, a wszystko to z tą samą wiecznie sieriozną powagą i cielęcymi oczami decydentów, którzy przecież tylko robią nam dobrze - to polska praworządność i system państwowy na jednym obrazku.

Pieniądze się znajdą. A kto znajdzie pierwszy…

To spatologizowane państwo może sobie jednak pozwolić i na utrzymywanie bzdurnych przepisów, i na żałosne, ale podłe pokazy siły wobec nielicznych protestujących. Tej mierności III RP broni bowiem powszechne niedoinformowanie i brak świadomości jak być powinno w systemie choćby trochę zdrowszym.

Spójrzmy choćby na przykład brytyjski. Informacja, że w UK pensje dla pracowników także sektora prywatnego w okresie pandemii w wymiarze 80% - wypłacane są Z BUDŻETU PAŃSTWA zgodnie oburzyła nadwiślańskich niby-liberałów („Szoćjaliźm, panie!”), jak i zszokowała fanów kolejnych Tarcz, którymi okłada nas rząd III RP („Panie, to tak można?! Wolno tak???”). Wszyscy krytycy zgodnie też uznali, że nic, ino Brytania padnie ostatecznie pod takim ciężarem. Tymczasem ktoś to jednak porachował – i to bez specjalnej życzliwości dla Westminsteru. Otóż wspomniany tzw. furlough kosztuje obecnie rząd 14 miliardów funtów miesięcznie. Gdyby więc miał zostać w całości (a jego skala już się skokowo zmniejszyła) utrzymany nawet do października – kosztowałoby to łącznie około 69 miliardów funtów. Strrrrrrrasznie dużo, prawda?

No to popatrzmy:

·    1.  Na ratowanie (?) banków w 2009 r. podczas kryzysu, które właśnie sektor finansowy wywołał – wydano 500 miliardów GBP.

·    2.   Odnowienie programu broni jądrowej TRIDENT – kosztuje 200 miliardów GBP.

·    3.   Piramida Johnsona, czyli projekt kolei wielkich prędkości High Speed2 - do tej pory kosztował 106 mld GBP.

·     4.  Unikanie podatków (powtórzę dla porządku – wyższych niż w Polsce…) - to w UK skala 70 miliardów funtów rocznie.

Te pieniądze więc są i co więcej – są wydawane. Budżety państw dobrobytu są w stanie znieść i wygenerować więcej, o wiele więcej niż chcieliby się przyznać ich stróże. Wprawdzie Polska ciężką pracą swych elit stara się utrzymać na poziomie, w którym pozostaje niezaprzeczalnie biedniejsza od Zachodu, co wcale jednak nie oznacza, że i pracownikom, i zarazem pracodawcom nie dałoby się pomóc jednocześnie – gdyby od władzy odsunąć biurokratów, nieudaczników i strażników cudzych interesów. Tymczasem jednak szumnie zapowiadana „modelowa polska odpowiedź na pandemię” – okazuje się być takimi samymi jak zawsze wielotygodniowymi kolejkami w oczekiwaniu na łaskawą ocenę wniosku o mikropożyczkę dla przedsiębiorców, przywaleniem dopiero co wracającym do aktywności firmom wszelkich zaległości podatkowych no i całkowitym lekceważeniem wszystkich zatrudnionych w usługach, handlu i gastronomii, którzy przez prawie 3 miesiące pozbawieni byli wszelkich dochodów na podstawie urzędniczego ukazu, zresztą bezprawnego.

Jako księgowego kusi mnie więc trochę by zaapelować – to skoro rządzili już poeci, wojskowi, a ostatnio głównie biurokraci kompradorzy, to może przyszedł czas by władzę oddać w ręce… księgowych właśnie? I my byśmy już narodowi jego kasę znaleźli i oddali…

Poza grą

W istocie jednak sprawa jest poważniejsza i trudniejsza niż tylko ponowne przeliczenie budżetu, przycięcie zbędnych kosztów, jakaś fastryga na podatkach, oddanie i wypłacenie co się tam komu należy – i już, cycuś, będą państwo zadowoleni. Ponad naszymi głowami postępują procesy zmierzające do dalszej marginalizacji i peryferyzacji społeczno-ekonomicznej Polski. A co za nimi idzie – nie będzie już mowy o dotychczasowej pułapce średniego wzrostu, w której z wrodzoną beztroską jakoś nawet zaczynaliśmy się urządzać. Nawrót stagnacji, jaką znaliśmy z lat 90-tych czy pojawienie się pełnowymiarowej recesji, która uderzyć miałaby akurat w te sektory, które jeszcze łaskawie w Polsce zostawiono – zastaje nas całkowicie nieprzygotowanych, nie tylko infrastrukturalnie, ale także świadomościowo. W globalnym kasynie nie jesteśmy przewidziani nawet do podawania żetonów – więc nie ma się co cieszyć, że przynajmniej nie przegramy nieposiadanej fortuny. 

Ktoś na kryzysie zarabia, ktoś traci – Polacy zaś jak zwykle, są już w ogóle poza grą.

Konrad Rękas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Czy historia właśnie zatoczyła koło?
     Czy historia właśnie zatoczyła koło? Czy jesteśmy świadkami politycznych ruchów, które mogą zmienić układ sił na świecie? Amerykański Wiceprezydent JD Vance chce zwrotu pieniędzy od Ukrainy! Donald Trump zapowiada odzyskanie Kanału Panamskiego, sugerując, że Grenlandia pewnie i tak stanie się częścią USA, a jego ekipa ma jasny cel – doprowadzić Ukrainę do stołu negocjacyjnego. Ale czy to rzeczywiście droga do pokoju, czy raczej początek nowej geopolitycznej gry?Czy Stany Zjednoczone wracają do strategii twardej ręki? Czy Trump faktycznie zamierza przejąć strategiczne punkty na mapie świata wyprzedzając Rosję i Chiny? A może to tylko polityczna iluzja, która ma odwrócić uwagę od innych wydarzeń?Przed Wami materiał pełen kontrowersji,...
    MAR-06 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kulisy rozmowy z Zełenskim w Białym Domu
     Biały Dom ogłosił w poniedziałek, że zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy — w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce —  "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. — Jeśli prezydent Ukrainy zadzwoni i przedstawi poważną propozycję, jak zamierza zaangażować się w proces pokojowy, możemy wrócić do rozmów — powiedział w poniedziałek wiceprezydent J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosjanami.Na kanale Bednarski z polskimi tłumaczeniami najważniejszych politycznych wystąpień, możemy wysluchać wywiadu wiceprezydenta J.D. Vance ktory był świadkiem i uczestnikiem historycznej konfrontacji z Wolodymyrem...
    MAR-05 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kończy się proxy wojna z Rosją. USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy
     Dziś ogłoszono decyzję o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy i o – być może – rozpoczęciu zwalniania Rosji z sankcji przez stronę amerykańską - mówił rozpoczynając posiedzenie rządu premier Donald Tusk.Tusk odniósł się do informacji, która pojawiła się w nocy z 3 na 4 marca – amerykańskie media, powołując się na urzędników Białego Domu podały, że Donald Trump podjął decyzję o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jednocześnie Reuters informował, że USA szukają możliwości złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję.  Wg Tuska meldunki, które napływają z granicy, z podrzeszowskiego hubu przerzutowego broni w Jasionce potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej Z tego wynika, że na Ukrainę nie dotrze też amerykańskie...
    MAR-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Trump: Zelenski nie jest gotowy na pokój
    Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, ponieważ postrzega zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje w sprawie konfliktu na Ukrainie jako kartę przetargową - powiedział prezydent USA Donald Trump po gorącym i bezprecedensowym spotkaniu w piątek w Bialym Domu. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę przyznającą Waszyngtonowi dostęp do zasobów naturalnych Ukrainy. Wizyta Zełenskiego została przerwana po tym, jak wdał się w gorącą wymianę zdań z Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em przed kamerami i na oczach całego świata, co doprowadziło do oskarżenia Zełenskiego o "lekceważące" zachowanie w Gabinecie Owalnym. Wymiana zdań doprowadziła do napiętej kłótni. Trump oskarżyl Żelenskiego o to, ze igra o...
    MAR-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Łukasz Jastrzębski: Kolejny rok wojny
    Trzy lata temu nasiliła się wojna na Ukrainie, której korzenie sięgają roku 2014. Setki tysięcy ofiar po stronie ukraińskiej i rosyjskiej. Tych po ukraińskiej jest zdecydowanie więcej.Ukraina stała się państwem praktycznie upadłym. Utraciła zapewnię bezpowrotnie wschodnie terytoria, z większością bogactw naturalnych kryjących się w ziemi. To co pozostało zostało posłuży do spłaty pożyczek dla Stanów Zjednoczonych. Lukratywny majątek jest już w znacznej części w łapach rodzimych „ukraińskich” oligarchów i zachodnich biznesmenów. Zmaga się z katastrofą demograficzną, której nie da się odwrócić przez wiele dziesięcioleci. Setki miliardów euro realnej i urojonej pomocy zostało zmarnowanych. Były to również nasze polskie pieniądze, które mogły...
    LUT-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Ukraiński okręt tonie. Analiza historyka Włodzimierza Osadczego
     Ukraina, jako państwo upada. I nie chodzi tu jedynie o wojnę, którą bez wsparcia Zachodu nasi wschodni sąsiedzi ewidentnie przegrają. Nawet nie w tym rzecz, że po 3 latach konfliktu między Ukrainą a Rosją świat zdaje się być już znudzony i zmęczony płynącymi z Kijowa notorycznymi żądaniami większego zaangażowania i finansowania walki, którą Ukraińcy mieli rzekomo wziąć na siebie w imieniu wszystkich wolnych ludzi. Chodzi o to, że sami Ukraińcy mają już dość tej wojny, która ostatnio z frontu zdaje się przenosić na salony władzy, gdzie czołowe figury kijowskiego reżimu zaczynają sobie skakać do gardeł, by wyrwać resztki tego, co zostało po wsparciu Zachodu. Oto dwaj byli prezydenci Ukrainy, z których jeden wciąż uzurpuje sobie prawo...
    LUT-23 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • P. Lisiecki: Iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Dni Zelenskiego są policzone
     Redaktor naczelny tygodnika DoRzeczy Paweł Lisiecki merytorycznie wyjaśnia obecną sytuację w sprawie Ukrainy, opisuje jak doszło naprawdę do kryzysu i dlaczego nagle iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Obnaża też błędy i wytyka bezmyślność polskich polityków poprzedniej i obecnej ekipy rządzącej.  O tym wszystkim pisaliśmy w Bumerangu Polskim w ostatnich latach. Teraz temat przebija się nagle do mediów głównego nurtu.
    LUT-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->