polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do premiera Donalda Tuska o wyjaśnienie sprawy przesłuchania zmarłej w sobotę Barbary Skrzypek -byłej sekretarki Jaroslawa Kaczyńskiego. Zapaść zdrowia, która ostatecznie doprowadziła do śmierci pani Barbary Skrzypek, miała miejsce kilkadziesiąt godzin po przesłuchaniu, w którym brała udział w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej, wezwana tam przez prokurator Ewę Wrzosek. - mówił Duda. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: W tym roku tego samego dnia, 20 kwietnia, kościoły chrześcijańskie obrządków zachodniego i wschodniego obchodzą Wielkanoc. Wcześniej rosyjskie media podały, że właśnie w tym terminie może dojść do spotkania przywódców USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina.
POLONIA INFO:

wtorek, 10 marca 2020

Koronawirus testuje światowy system

Map. Coronavirus COVID-19 Global Cases.
Czy należy bać się koronawirusa? Powodowana nim choroba rozwija się już około dwóch miesięcy i można z grubsza oszacować jak bardzo jest groźna. Do tej pory (5 marca), zanotowano na całym świecie prawie sto tysięcy zarażonych, z których około 3300 zmarło (zob. najnowsze dane), czyli na każdy tysiąc zarażonych zmarły 33 osoby (śmiertelność na poziomie 3,4 procenta potwierdzona przez WHO).


Grypa sezonowa, która także szerzy się obecnie w Polsce skutkuje śmiertelnością wielokrotnie mniejszą. Dla przykładu, w lutym 2020 roku zachorowało na grypę w Polsce 821 tysięcy ludzi i zanotowano 23 przypadki śmiertelne, co stanowi tylko 0,0026 proc. W USA, w roku 2019, zanotowano 32 miliony zachorowań na grypę i 18 tysięcy przypadków śmiertelnych, co daje 0,05 proc.

Nie mają zatem racji ci co twierdzą, że nie ma się czego obawiać, bo ten koronawirus to jest taka zwykła grypa, gdyż ta, co najmniej kilkadziesiąt razy, większa śmiertelność jest istotnym czynnikiem. I może nie tyle wyższa śmiertelność budzi niepokój, co to, że jak dotychczas nie ma lekarstwa i szczepionki na ten rodzaj wirusa. Jednocześnie koronawirus jest łagodniejszy od tego, który sto lat temu wywołał pandemię grypy hiszpanki, gdyż wtedy umierało 10 procent zarażonych, co dało w skali całego świata przerażającą liczbę 50-100 milionów ofiar.

Obecna cywilizacja przyzwyczaiła ludzi do tego, że medycyna radziła sobie z takimi epidemiami. Były one skutecznie zwalczane zaś ich wpływ na świadomość uległ marginalizacji i coraz mniejszy ślad po tym zachował się jeszcze w dawnej literaturze, której teksty przyjmowano jako coś nieodpowiadającego obecnej rzeczywistości. Rok temu czytałem relację Kraszewskiego z podróży do Odessy, gdzie opisywał on także system kwarantanny w odeskim porcie około 170 lat temu. Polegało to na bezwzględnym odizolowaniu wszystkich, przybywających z terenów gdzie wybuchała zaraza, na dni czterdzieści. Tak długi okres był stosowany w przypadku dżumy, zaś dziś stwierdzono, że dla koronawirusa czternaście dni wystarczy. Tym niemniej podejście jest dokładnie takie same.

Okazało się, że jedyna skuteczna metoda polega na odizolowaniu podejrzanych nosicieli, zamykaniu granic i ustanawianiu kordonu sanitarnego. Bardzo boleśnie zweryfikowało to wszelkie mniemania o możliwościach współczesnej medycyny, jak i nauki w ogóle. Bo cóż to za postęp, który w przypadku zagrożenia epidemią ucieka się do metod o jakich wspomina już Biblia, a udoskonalone zostały w średniowieczu, czyli do kwarantanny.

Stawia to także pod wątpliwość sens planów walki ze zmianami klimatycznymi. Jeśli obecna cywilizacja nie potrafi skutecznie zwalczać jednej wirusowej choroby, to jak można uważać, że potrafi regulować i wpływać na skomplikowane procesy dotyczące całego globu? Na dodatek, już bardzo mocno ucierpiała gospodarka, i to na całym świecie. Szacuje się, że z powodu nowej choroby światowy wzrost gospodarczy spadnie o 0,5 proc.

Załamanie na światowych giełdach, tylko w jednym tygodniu, spowodowało spadek wartości notowanych tam firm o niewyobrażalną kwotę 5 trylionów dolarów (zob. aktualne notowania). Bardzo mocno zostanie uderzona branża turystyki i transport lotniczy. Takie są efekty tylko dwóch pierwszych miesięcy trwania tej epidemii. Można powiedzieć, że koronawirus testuje system światowy i jest też potężnym uderzeniem w globalizm, gdyż to właśnie masowe przepływy ludzi powodują także szerzenie się tego rodzaju chorób. Są odwoływane masowe imprezy i nie jest, w związku z tym, pewne czy odbędzie się Olimpiada.

W przeszłości pandemie skutkowały dziesiątkowaniem populacji na dużych obszarach. Tak było podczas epidemii dżumy, która zaczęła się 700 lat temu w Chinach, a gdy doszła, po 26 latach, do Europy to spowodowała, w niektórych krajach, śmierć nawet połowy ludności. Dziś aż taki kataklizm nie grozi, ale skutki paniki mogą być dotkliwe. Jak na razie, obserwując to co się dzieje, możemy bardziej zrozumieć ludzi żyjących w czasach przednowoczesnych, szczególnie w średniowieczu. Chyba jednak niewiele się od nich różnimy.

Stanisław Lewicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy