polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

piątek, 28 lutego 2020

Koronawirus i jasnowidztwo Deana Koontz'a

«Zaawansowane formy wojny biologicznej, które będą w stanie zadać cios populacjom o genotypie specyficznym, mogą przekształcić tenże rodzaj wojny w narzędzie politycznie użyteczne...»
9 grudnia 2015, na stronie amerykańskiego National Center for Biotechnology InformationNCBI ukazało się studium noszące tytuł: SARS-like cluster of circulating bat coronavirus pose threat for human emergence. Opisuje się w nim stworzenie nowego wirusa, uzyskanego przez połączenie koronawirusa specyficznego dla pewnego gatunku nietoperza chińskiego z wirusem wywołującym SARS u myszy laboratoryjnych.

Publikacja wywołała zażartą dyskusję w szeregach światowej społeczności naukowej. Magazyn Nature poświęcił jej bardzo dużo miejsca, podkreślając alarm podnoszony przez wielu ekspertów – dotyczący ryzyka, jakie podobne dokonania mogą stwarzać dla bezpieczeństwa i zdrowia publicznego.

Podstawowym pytaniem było, czy warto realizować tego rodzaju eksperymenty?  

Dr. Simon Wain-Hobson, wirusolog z Pasteur Institute w Paryżu, stwierdził, że nie tylko „powinniśmy poważnie zadać sobie pytanie, czy informacje, które mamy nadzieję uzyskać z podobnych badań są warte ryzyka, jakie potencjalnie niosą ze sobą„ ale przede wszystkim wziąć pod uwagę to, że „w przypadku nawet najskromniejszej rozmiarowo ucieczki wirusa z laboratorium, nikt nie jest w stanie przewidzieć jego trajektorii”.


Jeszcze bardziej dobitna jest opinia profesora Richarda Ebright'a, biologa molekularnego i eksperta z zakresu obrony biologicznej z Rutgers University (New Jersey), który powiedział: „Jedyny konkretny rezultat, jaki otrzymujemy z tegoż eksperymentu, to stworzenie w laboratorium nowego, całkowicie nienaturalnego ryzyka”.


 W centrum oskarżenia znajduje się fakt funkcjonowania w Wuhan słynnego laboratorium, jedynego tego rodzaju w Chinach – gdzie, zgodnie z raportem magazynu Nature z lutego 2017 roku – bada się najbardziej niebezpieczne patogeny istniejące na świecie.


W tym właśnie laboratorium – po latach eksperymentów prowadzonych w najważniejszych instytucjach badawczych w Stanach Zjednoczonych – pracuje dzisiaj chińska badaczka dr. Shi Zhengli, razem z wirusologiem dr. Xing-Yi Ge, posiadającym podobne, wieloletnie doświadczenie uzyskane w USA.

 
20 stycznia 2020, ponownie na stronie Nature, nazwisko dr. Shi Zhengli pojawiło się wśród autorów artykułu, w którym potwierdzono mutacyjną naturę wirusa, obarczając jednakże bezpośrednią odpowiedzialnością za tenże fakt nietoperza chińskiego.

 Dodajmy jeszcze, że skutkiem niedawnych czystek partyjnych w prowincji Hubei, szefem służby zdrowia w obszarze epicentrum epidemii stała się kobieta – generał dywizji Chen Wei, najważniejszy, chiński ekspert w dziedzinie obrony biochemicznej. Siedzibą główną pani generał jest laboratorium P4 Wuhan, w którym zatrudniony jest wyłącznie personel wojskowy.


Proroctwa Koontz'a 
 
Dean Koontz jest  amerykańskim pisarzem, który stworzył dziesiątki bestsellerów, na podstawie których, na przestrzeni lat powstały niezliczone filmy.
 
Właśnie w dniach, gdy Chiny zmagają się z epidemią nowego koronawirusa, gazeta South China Morning Post przypomniała jedną z jego książek, podpisaną wówczas pseudonimem "Leigh Nichols". Nosi ona tytuł „The Eyes of Darkness”. Mówimy o thrillerze wydanym w 1981 roku, którego fabuła wydaje się wprost niewiarygodnie antycypować historię wstrząsającą dziś całym światem i która wymienia te same miejsca geograficzne.

Chociaż thrillerowy wirus nie nazywa się Covid-19, ale Wuhan-400, modus operandi, przy pomocy którego patogen infekuje cały świat, jest analogiczny do wersji rzeczywistej.

Książka Koontz'a opowiada o chińskim laboratorium wojskowym, które tworzy wirusa w ramach swego programu dotyczącego broni biologicznej.
 
Gdzie znajduje się centrum? Właśnie w Wuhan, stolicy prowincji Hubei, z której w grudniu 2019 zaczął rozprzestrzeniać się nowy koronawirus. W powieści amerykańskiego pisarza cywile zachorują jeden po drugim po przypadkowym zarażeniu się patogenem Wuhan-400.
W rzeczywistości, faktycznie, jedyne laboratorium w Chinach zdolne do radzenia sobie z najgroźniejszymi wirusami znajduje się w Wuhan i jest tym samym, które przyczyniło się do sekwencjonowania nowego koronawirusa.
    

Fabuła książki Koontz'a jest bardzo niepokojąca, przekonująca i dobrze skonstruowana. Christina Evans, jest matką opłakującą śmierć swojego syna Danny'ego. Kobieta zamierza dowiedzieć się, czy jej dziecko faktycznie zmarło na kempingu, czy – jak wynika z dziwnych, otrzymywanych przez nią informacji – Danny żyje.

 

Na koniec, Christinie udaje się odnaleźć syna w obiekcie wojskowym, gdzie jest przetrzymywany po tym, jak przypadkowo został zainfekowany pewnymi, stworzonymi przez naukowców, mikroorganizmami, pochodzącymi z centrum badawczego w Wuhan.
 
W tekście znajdują się emblematyczne fragmenty, które antycypują najrozmaitsze kwestie o prawie 30 lat, w tym wydarzenia, które faktycznie miały miejsce w kontekście rozprzestrzeniania się nowego, chińskiego koronawirusa.
Oto jeden z nich: „W owym czasie, chiński naukowiec Li Chen przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, przywożąc ze sobą floppy zawierające najważniejsze informacje na temat nowej broni biologicznej – najniebezpieczniejszej w ostatniej dekadzie. Nazywa się ona  Wuhan-400, jako że została opracowana w laboratorium RDNA, znajdującym się na obrzeżach miasta Wuhan”. 
"Około roku 2020, rozprzestrzeni się na świecie choroba
podobna do ciężkiego zapalenia płuc..."

Wróćmy do świata rzeczywistego. W ramach Wuhan Institute of Virology znajduje się jedyne w Chinach laboratorium ds. bezpieczeństwa biologicznego (o poziomie bezpieczeństwa 4, co jest najwyższą klasyfikacją laboratoriów badających najbardziej śmiercionośne wirusy). Placówka odległa jest zaledwie 32 km od rzekomego epicentrum obecnej epidemii koronawirusa.
 
Oczywiście teorie spiskowe twierdzące, że Cov-19 został stworzony przez człowieka, po czym uciekł, być może przez pomyłkę, z laboratorium w Wuhan, zostały zdementowane.
 
Thriller Koontz'a antycypuje jednakże ten właśnie punkt widzenia, jak również pojmowanie wirusa jako „broni doskonałej”.
 
Maurizio Blondet zauważa, w pierwszym wydaniu książki Koontz'a mowa jest o patogenie nazywającym się "Gorki – 400", stworzonym w sowieckim mieście Gorki.  W drugim wydaniu thrillera, opublikowanym w roku 1989, tj. po upadku Związku Sowieckiego, nazwa wirusa zostaje zmieniona na «Wuhan – 400».
Blondet przypomina, że od wielu lat, w USA prowadzi się badania dotyczące sztucznych czynników biologicznych, w tym modyfikacji wirusów nieletalnych tak by stały się one śmiercionośne, a ponadto odporne na wszystkie możliwe przeciwdziałania terapeutyczne oraz szczepionki.
 
Placówki zajmujące się tymi badaniami nie podlegają kontroli ze strony Kongresu, ani też jakimkolwiek sądom amerykańskim. W roku 1959, Kongres usiłował odebrać amerykańskim generałom dane im wcześniej upoważnienia, co się mu jednakże nie udało.
 
W tajnym, amerykańskim raporcie z roku1948 można było przeczytać:
«Użycie ostrzału armatniego czy też bomby nie pozostawia wątpliwości co do celowości ataku. Natomiast w przypadku epidemii wybuchającej w dużym mieście – nie istnieje żadna możliwość zweryfikowania czy jest ona skutkiem ataku wroga, nie mówiąc już o jego identyfikacji. Znaczna część populacji poddanej podobnemu atakowi może zostać zabita lub obezwładniona przy pomocy zaledwie niewielkiej ilości patogenu».
 
 
Także strategia pochodząca z roku 2000, opracowana przez think tank (założony przez Żydów: Billa Kristola i Roberta Kagana – męża Victorii Nudelman-Nuland) «The Project for the New American Century», przewidywała wojnę biologiczną, stwierdzając:
«Zaawansowane formy wojny biologicznej, które będą w stanie zadać cios populacjom o genotypie specyficznym, mogą przekształcić tenże rodzaj wojny w narzędzie politycznie użyteczne».
 
Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM

Na podstawie:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy