Stalin podczas podpisania paktu z III Rzeszą Fot. Wikimedia commons |
Jest tam taki fragment: „rokowania prowadził osobiście Stalin, który nie taił przed Ribbentropem, że od dawna opowiadał się za zbliżeniem radziecko-niemieckim. Po ceremonii podpisania układu Stalin wzniósł toast za Hitlera mówiąc: „Niemcy kochają swojego Führera”. Nazwał też Hitlera „mołodiec”, co w rosyjskiej mowie potocznej znaczy „zuch”.[i] Prezydent Rosji jest dziś wzburzony tym co kiedyś powiedział Lipski, a jaki jest jego stosunek do tego co powiedział Stalin o Hitlerze? Określenie „zuch”, pasuje do Hitlera?
Te toasty opisuje także znana odręczna notatka niemieckiego urzędnika Niemiec w Moskwie, Andora Henecke, który tak to przedstawia: „Podczas rozmowy pan Stalin niespodziewanie wzniósł toast za Führera: „Wiem, jak mocno naród niemiecki kocha swego Wodza i dlatego chcę wypić za jego zdrowie”. Pan Mołotow wypił za zdrowie Ministra Spraw Zagranicznych Rzeszy i Ambasadora, hrabiego von Schulenburga. Pan Mołotow wzniósł kielich za Stalina, odnotowując, że właśnie Stalin swoim przemówieniem w marcu tego roku, które w Niemczech zrozumiano prawidłowo, zmienił całkowicie stosunki polityczne.[ii] Tu dowiadujemy się dodatkowo, że to osobiście Stalin zabiegał o zawarcie paktu z Niemcami, który otworzył drogę do wojny.
Stanisław Lewicki
konserwatyzm .pl
___________________
Niemieccy świadkowie zawarcia tego paktu nie mieli wątpliwości co on praktycznie oznacza. Wspomniany Hans von Herwarth, już 25 sierpnia zameldował się w sztabie 1. brygady kawalerii w Prusach Wschodnich, która znajdowała się nad granicą, na pozycjach wyjściowych do ataku na Polskę. Po drugiej stronie granicy w 11 pułku ułanów był mój ojciec. Herwarth wspomina incydent w dniu 26 sierpnia, która to data była początkowo wyznaczona jako termin ataku wojsk niemieckich na Polskę: „Kappenhagen, podoficer mojego przyszłego pułku, przekroczył przypadkiem polską granicę i został zastrzelony; była to pierwsza ofiara drugiej wojny światowej”.[iii] Nie mówcie tego tylko głośno, bo jeszcze znajdą się w Moskwie tacy, którzy będą gotowi ogłosić to jako wynalezioną właśnie rewelację w swoich archiwach, i wołać, że to Polacy rozpoczęli wojnę, bo zastrzelili biednego zabłąkanego niemieckiego żołnierza.
Herwarth opisuje też swoje spotkanie z Armia Czerwoną w Polsce: „Wkrótce jednak machina wojenna potoczyła się dalej na wschód. Ponieważ z tej strony napadły oddziały radzieckie, polski opór został niebawem całkowicie złamany. (…) Zameldowałem się u radzieckiego dowódcy (…) Kolacja z jego oficerami była skromna, alkoholu starczyło ledwie do spełnienia toastu za pomyślność Stalina i Hitlera. , ale szybko dał się zauważyć tradycyjny podziw dla niemieckiej siły zbrojnej, znajdujący wyraz w rozlicznych komplementach. Rosjanie chcieli wiedzieć , kiedy ruszymy przeciw Anglii i Francji, Oferowali czynny współudział, ramię przy ramieniu”[iv] Ta współpraca była od początku wojny i polegała m.in. na pomaganiu przez ZSRR unikania statkom niemieckim przechwycenia przez angielskie okręty: „Na polecenie rządu niemieckiego i po uzgodnieniu z władzami radzieckimi statki wpłynęły do nie zamarzającego portu w Murmańsku, aby uniknąć zajęcia przez Brytyjczyków. Statki miały odpłynąć do Niemiec z możliwie najmniejsza liczbą ludzi na pokładzie, w związku z czym na odtransportowanie czekało około 2000 pasażerów i zbędna część załóg. (…) Zagranicznym statkom, zakotwiczonym w Murmańsku, zakazano jakiejkolwiek łączności radiowej, wolno im było opuścić port dopiero w trzy dni po odpłynięciu statków niemieckich”.[v] Traktowanie przez ZSRR statków niemieckich w taki sposób wskazuje, że kraj ten działał tak jak sojusznik Niemiec, a wspomniany pakt nie był tylko układem o niestosowaniu przemocy, ale faktycznie skutkował współpracą polityczną i wojskową, pomimo że formalnie sojuszem nie był.
Tak wyglądają fakty, zaś próba nieprzyznawania, że działania ZSRR i podpisany pakt z Hitlerem, w ciągu kilku dni doprowadziły do wojny, a przerzucanie tej odpowiedzialności na Polskę, jest misją niemożliwą do wypełnienia. Dziwne wydaje się, że ktoś w Rosji zadecydował o jej podjęciu. Możliwe, że poczuli się jakoś przymuszeni do tego z powodu przyjętych założeń swojej polityki historycznej, które okazały się nieelastyczne i skutkują problemami w relacjach z wielu krajami. Jedna jest tylko, w tym wszystkim, rzecz pocieszająca. Relacje rosyjsko-polskie osiągnęły dziś dno i możliwa jest chyba już tylko poprawa.
konserwatyzm .pl
___________________
[i] Hans von Herwarth, Między Hitlerem a Stalinem. Wspomnienia dyplomaty i oficera niemieckiego 1931-1945, Wydawnictwo Bellona i Wydawnictwo Rytm, Warszawa 1992, ISBN 83-85249-11-7, ISBN 83-11-07990-0 p. 261
[ii] Białe plamy. ZSRR-Niemcy 1939-1949 Wilno 1990 p.65
[iii]Hans von Herwarth, Między Hitlerem a Stalinem …. p. 266
[iv] Tamże, p.273
[v] Tamże, p.277
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy