Cmentarz przy ul. Wybickiego w Toruniu w dniu Wszystkich Świętych. Fot Mateuszgdynia Wikimedia commons (CC BY-SA 4.0) |
Dzień Zmarłych – Gdzie Oni są dzisiaj. A czym jest dzisiaj Polska...Oto jest pytanie? - Być albo nie być.
Dzień Zmarłych - to niewątpliwie wyjątkowy dzień w roku. Dla mnie, często niezapomniany.
„Uwielbiam” tego dnia chodzić po różnych cmentarzach; nie tylko rodzinnym - w Piasecznie.
Tak się zdarzyło w moim życiu, że odwiedziłem większość „Polskich Nekropolii”- na świecie we Francji, w Wiedniu, na Monte Casino - oraz oczywiście w kilku miastach naszego kraju.
Byłem na „Perre La Chaise” - w Paryżu, gdzie spoczywa mój ulubiony kompozytor – Chopin. Na cmentarzu: Montmorency, spoczywają prochy Niemcewicza, Paderewskiego, Norwida i Montmart, gdzie pochowano Słowackiego i wielu innych wielkich Polaków emigracji XIX w., po upadku Powstania Listopadowego.
Kiedyś specjalnie pojechałem do Lwowa – aby pospacerować po Cmentarzu Łyczakowskim - (i Orląt), a rok potem wybrałem się do Wilna – aby dobrze poznać cmentarz na Rossie.
Chodziłem tam, wokół kilka dni i wieczorów...Chciałem nawiązać kontakt z pochowanymi tam Polakami.
I będąc tam właśnie, kilka lat temu – ogarniały mnie jakieś dziwne emocje.
Nigdy nie czułem się tak bardzo Polakiem – jak właśnie na Cmentarzu w Wilnie; Na Rossie... Niesamotwite uczucie mojego życia, które szybko mija, ogarnięte zastanowieniem:
gdzie ja zostanę pochowany...?
Znam dobrze Cmentarz Rakowicki w Krakowie; no i oczywiście nekropolie w Warszawie - Stare Powązki oraz Cmentarz Bródnowski. Tylu wspaniałych Polaków, ludzi historii: przywódców, muzyków, poetów, artystów - którzy kiedyś żyli, tworzyli historię, świadomość i duszę naszą narodową. Gdzie ONI wszyscy są dzisiaj... i być może najważniejsze obecnie pytanie: Gdzie jest Polska – nasza wspólna Ojczyzna dzisiaj...?
Dzień Zmarłych – Zaduszki, spacery po polskich cmentarzach, oglądanie grobów, pomników, czytanie nagrobków, zmuszają człowieka do wielu refleksji nad tym co było a już nie jest... i nigdy już nie powróci...
Odeszło od nas wielu sławnych, znanych ludzi, którzy zapisali się w historii, ale na zawsze - pozostają w naszej pamięci... Jednocześnie odeszło wielu: (miliony - miliardy), nieznanych, czasem bezimiennych, czasem starszych, czasem niemowląt czy małolenich. Gdzie oni wszyscy są dzisiaj...? Ileż to dramatów dziejowych oraz zwyczajnych tragedii osobistych – kryją nasze cmentarze!
Na marginesie: byłem oczywiście, z różnych powodów na kilku cmentarzach w Australii czy też USA... Jak całkowicie inaczej te nekropolie wyglądają – jak bardzo różnią się od polskich. I jak tam, w tamtych krajach wygląda Dzień Zmarłych?
Dla nich to „Halloween” - zabawa w przebierańców; zabawa z dynią, z której robi się pajaca.
Nie ma smutku, refleksji; żadnego szacunku dla zmarłych i tych co odeszli...
Jedna wielka bzdura – komedia, zabawa – z powodu tak wielkiego święta zmarłych...
Jakże inna jest jednak Polska – inna szczególnie w Dzień Zmarłych – inna od wszystkich innych krajów. Tylko własnie w Polsce – Dzień Zmarłych – dzień tych co od nas odeszli - obchodzi się w tak przepiękny, patetyczny sposób. Wystarczy spojrzeć na świeczki, cmentarz o zmroku, nocą – żeby naprawdę uzmysłowić sobie – piękno tego właśnie dnia. 1-go Listopada.
A jak wyglądają cmentarze w Australii czy np. USA – szkoda gadać. Jedna wielka bzdura.
Zastanawiam się dziś od rana; obudzony po niespokojnej zaduszkowej nocy – jaka naprawdę jest różnica między Polakami; ich własną kulturą i tradycją – a całą resztą świata.
Tylko, naprawdę w Polsce obchodzi się Dzień Zmarłych – w tak piękny, humanitarny sposób. Powstaje pytanie – dlaczego tak się własnie dzieje. Co różni Polaków od całej reszty świata.
Odpowiedź jest chyba prosta: Polaków łączą wielowiekowe tradycje, ściśle związane z wiarą chrześcijańską i katolicyzmem. To jest właśnie nasza wspólna tajemnica wiary – i Święta Zmarłych. To Święto w Polsce łączy przeszłość z teraźniejszością.
Łączy zmarłych i żywych – dla przyszłości...
Ryszard Opara
PS.
Zapowiedź moich przemyśleń i refleksji (następnych artykułów) - na temat współczesności i przyszłości, które powstały w czasie moich spacerów po Polskich Cmentarzach.
„Patrząc i oceniając realnie obecną rzeczywistość - żyjemy dzisiaj w takich czasach, że tak naprawdę Państwo Polskie istnieje tylko teoretycznie, a zagrożona jest nawet sama tożsamość narodowa Polaków. Oczywiste sprawy przestały być oczywiste. Nastąpił całkowity kryzys i rozkład autorytetów. Ten proces się pogłębia. Tradycje wielowiekowe są - pozostają na cmentarzach. Dyskutowane są Prawdy podstawowe; choć końcowe wnioski zawsze są bez drogowskazów.
Trzeba postawić wszystkim obywatelom dwa podstawowe pytania:
- Gdzie obecnie jest Polska i gdzie są Polacy?
- Jaka jest przyszłość Naszego Narodu.
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy