Jedna z klas maturalnych języka polskiego w Sydney wraz z nauczycielkami: Marianną Łacek i Elżbietą Cesarską |
Do tej klasy w Chatswood ściągnął mnie pilny telefon
władz Saturday School of Community Languages. Byłam wówczas w Polsce. Nie,
natychmiast wrócić nie mogłam. W pierwszych dniach lipca miałam do odebrania
nagrodę za wyróżniony konspekt cyklu
lekcji poświęconych 100-leciu
Niepodległości Polski. Galowa uroczystość odbywała się na Zamku Królewskim w
Warszawie...
W Polsce byliśmy wówczas od kwietnia. Nie uczyłam klasy
maturalnej, więc mogłam pozwolić sobie na dłuższy urlop, organizując wcześniej
zastępstwo dla mojej młodszej klasy w Ashfield. Po wielu latach presji
prowadzenia klas maturalnych z prawdziwą przyjemnością zabrałam się do uczenia
młodszych. Nareszcie ucząc, mogłam bawić się językiem. Miałam czas na
wprowadzanie mniej konwencjonalnych zajęć, aby zachęcać młodzież do poszerzania
słownictwa i poznawania praw rządzących językiem. Polubiłam tę klasę, mocno zróżnicowaną
– zarówno pod względem wieku jak i znajomości polskiego – z tego co mi wiadomo,
oni polubili mnie też... Żegnając się z nimi na koniec pierwszego okresu, nie
przypuszczałam, że to nie będzie ‘Do
zobaczenia.’
Na szczęście po urlopie macierzyńskim gotowa była do
podjęcia pracy młoda, tutaj już wychowana polska nauczycielka. Ona miała uczyć
moją dawną klasę. Wspominałam tamtych z Ashfield, stojąc przed tą grupą w
Chatswood, którą przyszło mi objąć od połowy roku 2018. Trójka maturzystów
pisała swój egzamin – próbną maturę. Klasę 11 musiałam czymś zająć. Z kilku
opcji, które miałam w zapasie, wybrałam psychozabawę zapamiętaną ze studiów na
krakowskiej Akademii Pedagogicznej.
Oni pisali odpowiedzi na pytania, które umieściłam na
tablicy, a ja przyglądałam im się z zainteresowaniem. Dla mnie nie stanowili jednej
grupy – widziałam ośmioro indywidualistów. Za każdym z nich widziałam polskich
rodziców, którzy doprowadzili swoje dziecko do 11 klasy języka polskiego. Wiedziałam,
że za wieloma stoją polscy nauczyciele, którzy przez siedem lat szkoły
podstawowej (włączając klasę przedszkolną) oraz przez cztery poprzednie lata
szkoły średniej, mozolnie porządkowali i poszerzali ich, wyniesioną z domu,
znajomość języka polskiego...
Rok minął szybko. Teraz oni są już w klasie maturalnej. Patrzyłam
na nich znowu, skupionych nad pisemnym egzaminem próbnej matury. Tym razem bez
aktualnej klasy 11, którą dołączono na ten dzień do młodszych klas.
Są skupieni. Zdają sobie sprawę, że ten egzamin to połowa
szkolnej oceny maturalnej. Próbny egzamin ustny mają już zasobą. Bez większego
problemu nawiązywali rozmowę na podsunięte przeze mnie tematy, podczas
pierwszej części egzaminu, którą była swobodna, spontaniczna rozmowa. Mówili o
sobie, o swoich zainteresowaniach, o planach na przyszłośc. Każdy z nich mniej
lub bardziej solidnie przygotował się do drugiej części, którą była dyskusja na
wybrany przez siebie temat.
Patrzyłam na nich teraz i zadawałam sobie pytanie - Czy
ja ich znam? Co mogę o każdym z nich powiedzieć? Wyjęłam notatnik i podczas
blisko trzy godziny trwającego egzaminu, kiedy oni pisali, ja zaczęłam także pisać... o każdym z nich. Tak
jak siedzieli przy oddzielnych stolikach:
Jest zamknięta w sobie i trochę
nieśmiała
Z polskim najmniejszego problemu
nie miała.
Zdolności, jak wiemy,
są na wagę złota,
Lecz nie mniej jest
ważna do nauki ochota.
Ona szybko sprawy w
swoje ręce wzięła
I zaczęła zgłębiać o
Strzeleckim dzieła.
- Jak w młodzieńczym
wieku Ojczyznę zostawił,
Jak w historii odkryć
na zawsze się wsławił...
Gdy wiedza, intelekt
idą razem w parze,
Wspaniały rezultat
wkrótce się ukaże.
Bo dla niej jest
dzisiaj cały świat otwarty,
Chociaż jeszcze nie
czas by wykładać karty.
Ma przecież przed sobą
cały rok w zapasie –
Język polski zdaje w
jedenastej klasie.
Ma wszelkie atuty,
wiedzę i urodę.
Wiecie o kim mówię?Tak,
to Natka Grodek
Babcia z Dziadkiem tylko po kilka lat mieli
Kiedy z domu z Polski uciekać
musieli.
A jego rodzice, choć tu urodzeni,
Zawsze byli dumni z swych
polskich korzeni.
Harcerstwo, ‘Syrenka’ a także
‘Kujawy’,
Obozy, POLART-y i polskie
zabawy...
Więc on również idzie w swoich
przodków ślady.
Zna historię Polski, język ma
bogaty.
Wie o bohaterach z Westerplatte,
z Gdańska,
O tych co zesłani byli do
Murmańska...
Kim w życiu zostanie, trudno
zgadnąć teraz,
Wiemy, że on zna się i na
komputerach.
Niech mu się na co dzień
spełniają marzenia
I niech będzie dumny z swego
pochodzenia.
On zawsze jest grzeczny, nie umie
‘odburkać’.
To jest oczywiście Piotruś
Kulesz- Spurtacz.
Twierdzi, że jeść lubi, trudno w
to uwierzyć.
Mogłaby z modelką sylwetką się
zmierzyć.
Marzy mieć w przyszłosci swoją
kawiarenkę,
Lecz wpierw musi przetrwać
egzaminów mękę.
Z polskiego się szybko zabrała do
dzieła –
Na ustną maturę, Wyspiańskiego
wzięła.
Nikogo przekonać już o tym nie
muszę,
Że ma ona w sobie artystyczną
duszę.
W którąkolwiek stronę jej los się
potoczy,
Zawsze może wokół swój urok
roztoczyć.
Życzliwość dla innych, prawość
charakteru,
Pewnie jej pomogą w osiągnięciu
celu.
A rady Rodziców będą drogowskazem
I nie tylko teraz, gdy są wszyscy
razem.
Nie pozwoli innym wodzić się za
nos
Bo ma swój charakter, to jest Claudia
Wrzos.
Zapytać
co lubi, będzie długa lista.
Uczyć się nie lubi – sprawa
oczywista.
Nie, nie chodzi tutaj o wiedzy
zdobycie –
Z tego sobie sprawę zdaje
znakomicie.
Lecz nie widzi sensu uczyć się
detali.
Dokładność w praktyce – tym może
się chwalić.
Chciałaby swą wiedzę móc
wprowadzić w życie.
Już teraz ma sukces. Czy w to
uwierzycie?
Maseczki, makijaż, zdrowe
kosmetyki...
Ma w tym pewną wiedzę i trochę
praktyki.
Wykorzystaj proszę ostatnie
tygodnie.
Stać Cię by zaliczyć egzaminy
godnie.
Niech Curie - Skłodowska przykładem Ci świeci.
Matura, jak wszystko, też szybko
przeleci.
Powtarzana wiedza szybko się
utrwala
Da radę wszystkiemu, nasza
dzielna Ala. (Alexandra Lossy)
Już po raz kolejny znajduje uznanie
Śpiewa, komponuje, gra na
fortepianie.
Niezwykle dokładna w pisaniu i w
mowie
Zawsze wpierw pomyśli, nim głośno
coś powie.
Jest także ambitna i wiedzę ma dużą.
Niech na potwierdzenie przykłady
posłużą:
Do ustnej matury – dla wielu
dylemat,
Ona z góry miała już wybrany
temat.
To Jan Paweł Drugi, jego
inspiracje
Dla wielu artystów. No i miała
rację.
Obejrzała filmy, przeczytała
dzieła,
A takze muzykę pod uwagę wzięła.
Dla wszystkich przyjazna, zawsze
uśmiechnięta
Ma tyle na głowie – o wszyskim
pamięta.
Czeka na nią przyszłość ciekawa i
wielka.
Kim w życiu zostanie, ta dzielna
Amelka? (Amelia Gnatek)
Uwielbia rysować, malować obrazy,
Zdobyła nagrody nawet kilka razy.
Lecz to postanawia jak hobby
traktować.
Do życia na serio chce się
przygotować.
Zostawia portrety i obrazy
śliczne,
Bo wybiera studia
stomatologiczne.
Choć jest bardzo zdolna, pracy
nie unika.
Do ustnej matury wzięła Kopernika.
Intelekt wraz z pasją i wytrwała
praca -
To w życiu, jak twierdzi,
najbardziej popłaca.
Z tego można wniosek wysnuć
oczywisty,
Że wkoło nie będzie lepszego
dentysty.
Że osiągnie sukces, to nas nie
zaskoczy –
Sprawi to jej wiedza i uśmiech
uroczy.
Choć czasem ją także ogarnia
nostalgia...
Ma wrażliwą duszę – tak, to jest
Natalia. (Natalia Ross)
Gdy ktoś jeszcze nie wie, to
zaraz się dowie,
Że on się naprawdę zakochał w
Krakowie.
Historyczne fakty, pieśni i
legendy
Mają większą wartość niż
współczesne trendy.
Wie, że technologia ma też dobre
strony,
Więc z komputerami jest
obznajomiony.
Wszystkim nowym zmianom
dotrzymuje kroku.
Miły i zyczliwy, jest pełen
uroku.
Lubi kamping w buszu, bez zgiełku
i szumu –
Wytchnienie dla duszy, spokój dla
rozumu...
Nieraz sam być lubi – to tak dla
odmiany,
Bo jest popularny i bardzo
lubiany.
Niezwykle wrażliwy, dobry
niesłychanie.
Ciekawe kim w życiu, w
przyszłości zostanie?
Wybrać studia w Polsce? Tak,
szanse ma duże.
Właśnie o tym myśli zaraz po
maturze.
Sam zadecyduje, nikt go nie
przymusza.
Możemy być dumni z tego Mateusza. ( Mateusz
Górecki)
Ktokolwiek go poznał, to przyzna mi rację,
Zawsze w samochodach miał on
fascynację.
Ale zamiast tylko za kółkami
siedzieć
O Kościuszce więcej pragnął się
dowiedzieć.
Wiedział, że Strzelecki jako
młody chłopiec
Podziwiał w Krakowie
kościuszkowski kopiec.
Zgłębiając tajniki tutejszej
natury
Dał imię Kościuszki dla
najwyższej góry.
I to jest ciekawe i inne
przedmioty...
Trzeba by do nauki nabierać
ochoty.
Jazda na wyścigi poprzez buszu
drogi
Usuwa zmęczenie i stawia na nogi.
Ale i rozsądek czasem górę
bierze,
Więc najpierw pomyśleć chce o
karierze.
I chociaż ambicje ma w wyścigach
duże,
Studia chce ukończyć zaraz po
maturze.
Kim w życiu zostanie, cokolwiek
wybiera,
Da mu satysfakcję. Ja wierzę w
Daniela. (Daniel Małolepszy)
W
ostatnią sobotę września wzięliśmy udział w uroczystej ceremonii oficjalnego
pożegnania maturzystów Sobotniej Szkoły Języków (SSCL). W przestronnej auli
Chatswood High School zebrali się nauczyciele oraz maturzyści języków:
chińskiego, koreńskiego, hiszpańskiego, armeńskiego , rosyjskiego no i
oczywiście polskiego. Przyszło także wielu rodziców. My zaprosiliśmy ponadto
panią Elę Cesarską - koordynatorkę
pobliskiej polskiej szkoły podstawowej, z której wywodzi się większość naszych
maturzystów.
Moi młodzi przyjaciele, - zwróciłam się do nich ze słowami dwuminutowego
pożegnania, na jakie zezwalał protokół uroczystości (oczywiście po angielsku).
– Od dzisiaj już nie uczniowie. Pozwalam
sobie nazwać Was przyjaciółmi – chociaż na pierwszy rzut oka tak wiele nas
dzieli. Wiek, status rodzinny, wykształcenie, kariera życiowa... Jest jednak
wspólny mianownik, który nas łączy – to przynależność do polskiej kultury, a
przede wszystkim ukochanie języka polskiego. Język stanowi bowiem najważniejszy
aspekt kultury – on tę kulturę tworzy i przekazuje ją z pokolenia na pokolenie.
Niech więc dzień dzisiejszy nie będzie końcem, ale początkiem dalszego kontaktu
z językiem polskim, z polską kulturą. Nieście tę naszą kulturę w środowisko uniwersyteckie i
wszędzie tam, gdzie los Was postawi. Ubogacajcie Australię tym, co
najcenniejsze w naszej, polskiej kulturze. Dbajcie o zachowanie języka, abyście
mogli przekazać go w przyszłości kolejnym pokoleniom.
Do matury
pozostało jeszcze trochę czasu. Spotkamy się co najmniej dwukrotnie na
przedmaturalnych konsultacjach. To już nie będzie uczenie języka, ale raczej
ostatnie wygładzanie techniki egzaminacyjnej, w tym umiejętności prawidłowej
interpretacji pytań. Ucząc przez wiele lat i oceniając egzaminy maturalne także
z języka angielskiego, zdaję sobie sprawę jak wielką rolę odgrywa prawidłowa
interpretacja pytań egzaminacyjnych. Chciałabym, aby wyniki egzaminu
rzeczywiście odzwierciedlały poziom językowy moich uczniów. Mam nadzieję, że to
nastąpi.
Rodzicom
gratuluję tak dobrze wychowanych, tak kulturalnych i mądrych dzieci, a im,
młodym życzę, aby zawsze byli sobą – tymi szlachetnymi, prawymi, optymistycznie
nastawionymi do świata i nadzwyczaj uczciwymi ludźmi, jakich poznałam i przed
którymi świat stoi otworem.
Żegnam
się z Wami kolejnym wersetem rajdowej piosenki z czasów kiedy miałam tyle lat
co Wy teraz:
... tyle
żeśmy wspólnie przeżywali, niech dzisiaj wspomnienia łączą nas...
Marianna
Łacek OAM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy