Zgromadzić
najmłodszą część Polonii i to aż z trzech stanów Australii to nie lada
wyzwanie. Co więcej, to również wyjątkowa okazja, aby zaobserwować jak wielką
radość sprawia dzieciom nauka języka polskiego, poznawanie polskiej kultury i odkrywanie
historii jednego z najsłynniejszych Polaków żyjących na Antypodach, Edmunda
Strzeleckiego. A to wszystko za sprawą organizatorów niezwykłego obozu, czyli
Polskiej Szkoły Sobotniej im. Edmunda Strzeleckiego w Endeavour Hills.
- Przyjechaliśmy na
obóz językowy liczną grupą z Sydney – mówi Marzena Mazurek, wychowawczyni
jednej z grup. – Zaciekawiła nas idea obozu oraz jego integracyjno-edukacyjny
charakter- podkreśla –W czasie trwania wyjazdu cieszyliśmy się niezmiernie,
widząc jak dzieci z różnych szkół i stanów, wspierają się, pomagają sobie i nawiązują
wspaniałe przyjaźnie – dodaje Marzena Mazurek.
Myślą przewodnią
obozu językowego w Gippsland było poznanie sylwetki, osiągnięć i osobowości
patrona szkoły organizującej wyjazd, czyli Pawła Edmunda Strzeleckiego. Podążając
jego tropem do Corinella, Korumburra, Leongatha, czy Mirboo North uczestnicy
obozu podziwiali trudności z jakimi zmagał się Strzelecki w czasie tejże
wyprawy. –Idąc jego śladami, czuliśmy się dumni z faktu, że jesteśmy Polakami –
podkreśla dyrektor polskiej szkoły w Eneavour Hills, Jolanta Styczeń. Z
przyjemnością można było zauważyć jak dzieci rozwiązywały łamigłówki poświęcone
pomnikom Strzeleckiego, z zainteresowaniem słuchały prezentacji o słynnym
polskim podróżniku, a także z wielkim entuzjazmem przystąpiły do rozwiązywania
quizu, tym samym sprawdzając wcześniej zdobytą wiedzę.
Wyjazd, na który zdecydowało się blisko 50 osób trwał 7 dni. W czasie jego trwania młodzież korzystała z lokalnych atrakcji, takich jak strzelanie z łuku, zabawa na ogromnej huśtawce, jak również wieczorne eskapady z latarką w ręku, organizacja ogniska, konkurs na najlepszą pizzę i pierogi, a przy złej pogodzie sportowe rozgrywki czy projekcje filmów w specjalnie przygotowanych do tych aktywności salach.
- Rozmaite atrakcje zapewnione przez
właścicieli oraz organizatorów wyjazdu wypełniały nam czas i w rezultacie
dzięki wspólnej zabawie mogliśmy się bliżej poznać i zaprzyjaźnić – opowiada wychowawca obozu i nauczycielka polskiej szkoły
Strzeleckiego, Marta Szczykutowicz. Wszyscy są zgodni co do tego jak miło obserwowało
się dzieci, które cieszą się wspólnie spędzanym czasem. Począwszy
od opowiadania bajek, pożyczania sobie strojów na dyskotekę, wyciągania billy
carts, a skończywszy na wspólnych zabawach i rozmowach, którym nie było końca.
–Najbardziej wzruszający był dla mnie moment, kiedy w ostatni wieczór razem zaśpiewaliśmy
piosenkę, „Bo wszyscy uczniowie to jedna rodzina: Sydney, Canberra, Melbourne - tutaj w
Gippsland"- wspomina wychowawczyni, Marta Szczykutowicz.
Natomiast słowa uznania, które wyraziła na sam koniec
dyrektor szkoły w Endeavour Hills, Jolanta Styczeń, doskonale podsumowują idee
organizowania takich wyjazdów. - To ogromna radość, że
Paweł Edmund Strzelecki, któremu los dzieci był tak bardzo bliski, połączył
reprezentantów najmłodszej Polonii Australijskiej z różnych stanów, we wspólnym
dziele poznawania polskiej historii, a przez to tworzenia wspólnoty, w sercach
której Polska i Polskość zajmują miejsce szczególne .
Ewa Szlachta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy