polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 17 września 2019

Szkolny spektakl rocznicowy: "Czas miłości, czas powinności"

„...JA W POLSKĘ MAMO TAK STRASZNIE WIERZĘ...” - recytowali dwaj bracia ośmio – oraz dziewięcioletni Kuba i Mikołaj z Polskiej Szkoły Macarthur, podczas spektaklu słowno – muzycznego dla uczczenia tragicznej rocznicy Września 1939 roku. Spektakl nosił znamienny tytuł:  CZAS MIŁOŚCI, CZAS POWINNOŚCI.

Ta najmłodsza, bo dopiero trzy lata licząca polska szkoła, usytuowana na południowo – zachodnich obrzeżach Sydney, od samego początku dała się poznać, jako placówka pielęgnujaca język, kulturę i historię naszego Kraju. Wystawiony w Polskim Klubie w Bankstown spektakl okazał się być kolejnym, niezaprzeczalnym tego dowodem.

W niedzielne popołudnie, 8 września, Dyrektor Szkoły, pani Bernadeta Kawa powitała zebranych, podkreślając szczególnie przybycie honorowych gości, wśród których była pani Konsul Generalna RP, dr Monika Kończyk. To dopiero sam początek pobytu Pani Konsul w Sydney. W swoim serdecznym przesłaniu, Pani Konsul publicznie zadeklarowała, że zakochała się w Australii od pierwszego spotkania. Czyli już mamy wspólny punkt odniesienia! Jako pedagog z wykształcenia, doceniła także ogromny wkład pracy który poprzedza tego rodzaju uroczystości.
„... Dziękuję za to, że państwo wspierają swoją obecnością takie inicjatywy, powiedziała między innymi Pani Konsul, dziękuję rodzicom, dziadkom i babciom, nauczycielom, którzy nie szczędzą wysiłku aby wszystko przygotować. Gdyby nie tata i mama, gdyby nie dziadek i babcia gdyby nie nauczyciele -  wasz wysiłek i poświęcenie cennego czasu, nie powstałoby coś tak niezwykłego, niepowtarzalnego jak dzisiejszy spektakl. Dziękuję dzieciom i młodzieży za ich udział. Przekonana jestem, że jeszcze się nie raz spotkamy...”
 



Kiedy umilkły brawa, jakimi nagrodzono Panią Konsul, reflekor przesunął się na czworo młodych ludzi – to Magda, dwie Pauliny i Tomek – im przypadło w udziale prowadzenie narracji całego spektaklu. Oprócz tego każdy z nich miał takze swoją recytację do wykonania. Rozpoczął Tomek, uczeń jedenastej klasy języka polskiego SSCL, przedstawiając wybuch wojny -  najpierw po polsku, by następnie powtórzyć skrót swojego wystąpienia w języku angielskim.
Na scenie przesuwały się obrazy tragicznej wojny oraz wyraźny napis:  1 WRZEŚNIA 1939 – PAMIĘTAMY.
Dzieci, które przygotowywały się aby wystąpić w dzisiejszym programie słowno – muzycznym mają akurat tyle samo lat, ile mieli ci, jeszcze żyjący wśród nas Polacy, których dzieciństwo ta wojna zniweczyła. Przykładem może być gość honorowy spektaklu - Pan Mieczysław Swat, który miał w czasie wybuchu wojny tylko dziesięć lat...

W niejednym oku zaszkliła się łza, słuchając recytowanego, przez Laylę, Sebastiana i Julię wiersza o Obrońcach Westerplatte, którzy ‘czwórkami do nieba szli... choć tak bolały rany’... a potem, tak serdecznie wyrażona deklaracja Kuby i Michała w imieniu chłopca, który szedł walczyć za Polskę ... bo ja w Polskę Mamo tak strasznie wierzę...
Za chwilę w ciszę wdarł się przerażający "Alarm dla miasta Warszawy" w recytacji Gabrysi,  i ‘Żołnierz polski’ powracający ze spuszczoną głową po przegranej – chociaż bił się, bił się,  krwawo... w grupowej iterpretacji wystąpili: Emilka, Isla, Malwinka, Maja, Paulinka, Nathaniel, Alex i Ola. I znowu jakże wzruszająca historia najlepszego ucznia, piętnastoletniego powstańca, który zginął od kuli żandarma, chociaż sam miał broń - bo na lekcji polskiego nigdy nie uczono żeby strzelać i zabijać...- mówiła Anya.
Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że każde z recytujących dzieci znało swoją rolę na pamięć. Nie było żadnej karteczki, nie było zerkania w ekrany telefonu.  Dzieci prawidłowo wymawiały nieraz skomplikowane polskie strofy i bezbłędnie wiedziały kto za kim ma wystąpić... Kolejna ważna z punktu widzenia pedagogicznego obserwacja, to doskonałe rozeznanie nauczycieli, co do możliwości każdego dziecka. Na scenie znalazło się miejsce dla wszystkich, nawet dla tych najmłodszych, których nierzadko tylko jedno z rodziców mówi po polsku. Uczestniczenie w takim spektaklu na pewno zachęci ich do polskości, a rodzicom przysporzy zasłużonej dumy.

Pomiędzy recytacjami, wykorzystując efekty audiowizualne, następowały doskonale wkomponowane sceny z udziałem najmłodszych. Ubrani w harcerskie mundurki kilkuletni "żołnierze" maszerowali w takt wojskowej muzyki, animując przy tym treść śpiewanych piosenek i pieśni.   A było tych pieśni wiele. Jako pierwsza, "Hej chłopcy, bagnet na broń" w wykonaniu P. Darka z gitarą. Ze wzruszeniem słuchaliśmy Magdy śpiewającej "Rozkwitały pąki białych róż" a także Gabrysi śpiewającej o Warszawie – ... Do pieśni "Deszcz jesienny deszcz", której słowa wyświetlono na dużym ekranie, włączyła się takze widownia.  Wszyscy młodziutcy "powstańcy" – harcerze dzielnie śpiewali refren powstańczej piosenki "Pałacyk Michla" przy gitarowym akompaniamencie P. Darka.

Światło reflektorów co pewien czas kierowało uwagę widowni na troje narratorów, którzy doskonale opracowanymi komentarzami spajali całe widowisko w jeden patriotyczny spektakl. To wspomniany już Tomek, Magda oraz Paulina.

Paulinę Paździerównę pamiętamy nie tylko jako laureatkę matury z języka polskiego (zaszczytne 2 miejsce w NSW) ale także jako laureatkę konkursu muzycznego im Ewy Malewicz. Swoją znajomość polskiego Paulina udowodniła tak samo jak pozostali narratorzy, recytując bezbłędnie komentarze oraz fragmenty poezji.  Kiedy jednak wzięła do ręki skrzypce aby zagrać "Czerwone Maki" widownia zamieniła się w słuch,  a Paulinka pokazała co potrafi wyczarować kierowany jej artystyczną ręką smyczek... W tle widniał obraz ruin benedyktyńskiego klasztoru a obok niekończące się rzędy białych krzyży.... i pole czerwonych maków... ‘bo wolność krzyżami się mierzy – historia ten jeden zna błąd’...  Julia Ankiewicz, której śp Ojciec walczył o zdobycie klasztoru, z trudem opanowywała wzruszenie...
Chwila ciszy, a potem jak gdyby na podsumowanie całego spektaklu recytacja wiersza "Narodowa Pamięć".
            
 ...Bo wolność to jest tyle ilu ich poległo       
I wolność to jest tyle ilu nas dziś żyje! - zakończył Tomek.

Na scenę weszły pojedynczo wszystkie dzieci każde z różą w ręku.  Michał zaśpiewał pieśń Czerwonych Gitar – "Biały krzyż".
...Tylko w polu biały krzyż nie pamięta już kto pod nim śpi...

Wraz z upływem czasu mogą ulecieć z pamięci poszczególne imiona bohaterów tamtych lat – ale zawsze żywa będzie idea, za którą oddali oni swoje młode  życie. Każdy obraz, każde polskie słowo, każda melodia z tamtych lat zapada głęboko w serce przywołując pamięć i poruszając strunę wzruszenia.
I za to serdeczne wzruszenie dziękujemy Polskiej Szkole Macarthur. Tak jak podkreśliła Pani Konsul, dziękujemy Rodzicom i Dziadkom tych Dzieci. Dziękujemy nauczycielom. Dziękujemy małym artystom oraz wszystkim, którzy przyczynili się do niezaprzeczalnego sukcesu tego widowiska.

Wy już zapisaliście się złotymi zgłoskami w historii naszej australijskiej społeczności. Wasza praca już przynosi efekty, a z upływem czasu te efekty będą się potęgować.
 

Aby ta relacja nie pozostała bezimienna pozwolę sobie przytoczyć kilka istotnych informacji:

Program słowno-muzyczny: „Czas miłości, czas powinności”

Scenariusz i dekoracje: Cecylia Macioch
Reżyseria, dzwięk i światła: Michał Macioch
Efekty audiowizualne: Bernadeta Kawa
Akompaniament na gitarze: Dariusz Plust
Zdjęcia: Kris Wrona
Narratorzy:
Paulina Paździor (lat 21)
Paulina Siewicz (lat 18)
Magdalena Kawa (lat 13)
Tomasz Kawa (lat 16)

Recytatorzy:
Layla Smutek (lat 8)
Krystian Smutek (lat 10)
Julia Kościańska (lat 11)
Jakub Kościański (lat 8)
Mikołaj Kościański (lat 9)
Gabriella Helwani (lat 12)
 Sebastian Bocian (lat 9)
Olivia Bieńkowska (lat 8)
Anya Bieńkowska (lat 12)
Maya Mukherjee (lat 10)
Alexander Mukherjee (lat 7)
Nathaniel Beshai (lat 6)
Emily Schlage (lat 8)
Isla Budge (lat 8)
Paulina Miziniak (lat 9)
Malwina Leśniewicz (lat 11)

Maszerujący chłopcy / statyści:
Alicia Pultorak (lat 8)
Hugo Wrona (lat 6)
Emery Budge (lat 6)
Max Dyke (lat 6)
Alexander Mansfield (lat 6)

Indywidulany śpiew piosenek:
Magdalena Kawa: „Rozkwitały pąki białych róż”
Gabriella Helwani: „Warszawo ma”
Michał Macioch: „Biały krzyż”
Dariusz Plust: „Hej, chłopcy – bagnet na broń” ; „Pałacyk Michla”

Marianna Łacek OAM
Zdjęcia: Kris Wrona
 

Nasza relacja filmowa ze spektaklu. Realizacja: Krzysztof Bajkowski.
(BumerangMedia YouTube Cannel)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy