„Pan Tadeusz” –- najsłynniejsze dzieło literatury polskiej. Arcydzieło. Epopeja narodowa. „Pana Tadeusza” czytają ci, którzy muszą – z powodów szkolnych, i ci, którzy chcą –- z powodów sentymentalnych lub zawodowych. Dlaczego więc coraz częściej młodzież odnosi się do tej lektury niechętnie, z wyrazem znudzenia na twarzy, a na lekcjach języka polskiego podczas omawiania dzieła przypomina się Gombrowiczowskie „jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca”?
Próby rozwiązania tego problemu podjęła się doświadczona polonistka, Joanna Pawłowska poprzez przełożenie treści naszej epopei narodowej na współczesny język polski. Właśnie na rynku księgarskim ukazała się jej książka pt. „Pan Tadeusz w XXI wieku”. - Proponuję treść „Pana Tadeusza ” w formie ułatwiającej jej zrozumienie przez dzisiejszych nastolatków – pisze autorka.
We wstępie do nowo wydanej książki Joanna Pawłowska pisze: „Pod koniec XX wieku, po roku 1989, gwałtowne przemiany społeczne i polityczne wpłynęły na życie, obyczaje, kulturę i język naszego społeczeństwa, przede wszystkim młodego pokolenia. Zmiany w polszczyźnie dostrzegają zwłaszcza poloniści. W wypowiedziach młodych ludzi mamy na co dzień do czynienia z powierzchownością znaczeń, dosadnością, sygnalizowaniem problemu, a nie rozważaniem go. Nagminne jest używanie kolokwializmów w wypracowaniach. Na język nastolatków wpływają media, globalizacja (w tym swobodny styl bycia), rozwój informatyki, który wymusza maksymalne uproszczenia języka, nastawienie na efekt i komunikatywność. Można by podsumować, że postępuje esemesowość każdej sfery życia, nie tylko języka. Wraz z rozwojem technologicznym dominującym sposobem przekazu stał się obraz. To dlatego obecnie zapoznanie z treścią „Pana Tadeusza” polega na obejrzeniu- – skądinąd pięknego –- filmu Andrzeja Wajdy. Staje się on jednak zamiennikiem, a nie uzupełnieniem analizy dzieła Adama Mickiewicza. Obrazki zastępują dziś słowne wyrażanie uczuć. (...)
Nie można się temu dziwić, bo żeby cokolwiek docenić czy choćby ocenić, należy przede wszystkim zrozumieć, i to najpierw na poziomie dosłownym. Z powodu przemian cywilizacyjnych współczesna młodzież po prostu nie rozumie treści „Pana Tadeusza”.
Współczesny młody czytelnik bynajmniej nie z powodów ubytków intelektualnych nie jest w stanie dostrzec wielowymiarowości epopei. Nie zauważy poczucia humoru autora podczas kreślenia postaci Hrabiego czy jego krytycyzmu w stosunku do pieniactwa i prywaty szlachty. Przeszkodą jest nieznajomość znaczenia słów. I wcale nie chodzi dziś o „Ofiarę świerzopa” K.I. Gałczyńskiego albo słynną dzięcielinę. Także objaśnienie wyrazów, np. infimia czy wyczha! znajdziemy w przypisach. Dziś na lekcjach młodzież pyta o słowa bór, ganek, a warzywnik myli z warzywniakiem. Osobnym problemem dla nauczycieli są lektury wydawane z opracowaniem, w których na marginesach umieszczone są wskazówki interpretacyjne oraz informacje i wyjaśnienia dotyczące tego, o czym uczeń właśnie czyta.”
- Pozwoliłam sobie na przełożenie treści naszej epopei na współczesny język polski . Moją ideą było ułatwienie przyswojenia treści "Pana Tadeusza" na poziomie dosłownym, ale bez ciągłego odwoływania się do przypisów czy słowników. To zniechęca do czytania, zwłaszcza młodego odbiorcę. Szczegółowe wyjaśnienia wszystkich zabiegów semantycznych, słownikowych, składniowych czy interpunkcyjnych znajdują się we wstępie "Pana Tadeusza w XXI wieku". Zachowana numeracja wersów pozwala w każdej chwili odnieść się do oryginału. Bez zmian zostawiłam jedynie Inwokację - sacrum Polaków. - pisze do nas Janina Pawłowska anonsujac swoją niezwyklą publikację książkową.
Joanna Pawłowska – jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Szczecińskim oraz studiów podyplomowych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu („Dramat, teatr, film XX wieku”). Zdobyła również kwalifikacje logopedy szkolnego. Od niemal trzydziestu lat spełnia się, realizując swoją pasję – nauczanie języka polskiego. Satysfakcję przynosi jej rola opiekuna merytorycznego młodych uzdolnionych humanistów, których wielu zostało laureatami lub finalistami konkursów polonistycznych, także literackich.
Za zgodą autorki publikujemy fragment książki "Pan Tadeusz w XXI wieku":
KSIĘGA PIERWSZA
Gospodarstwo
Powrót młodego szlachcica- Pierwsze spotkanie się w pokoiku, drugie przy stole- Ważna nauka Sędziego o grzeczności- Polityczne uwagi Podkomorzego na temat różnych trendów- Początek sporu o Kusego i Sokoła- Żale Wojskiego- Ostatni Woźny Trybunału- Rzut oka na ówczesny stan polityczny Litwy i Europy
Właśnie dwukonną bryczką wjechał młody panicz
Okrążył dziedziniec i zawrócił w stronę ganku.
Wysiadł z powozu; konie same sobie zostawione
Powoli wracały przed bramę, skubiąc trawę.
We dworze pusto: drzwi od ganku zamknięto
Drewnianymi zatyczkami i kołeczkami.
Podróżny nie pobiegł do służby zapytać,
Otworzył drzwi, wbiegł do domu, chciał się z nim przywitać.
Dawno domu nie widział, bo w dalekim mieście
50. Kończył naukę, nareszcie doczekał się jej końca.
Wbiega i zachłannie śledzi stare ściany;
Ogląda je z czułością, jak swoje dawne znajome.
Widzi te same sprzęty, te same obicia mebli,
Które lubił od urodzenia
Lecz teraz wydały mu się mniejsze i mniej piękne niż dawniej.
I na ścianach wiszą te same portrety:
Tu Kościuszko w krakowskiej sukmanie, z oczyma
Zwróconymi do nieba, trzyma oburącz miecz;
Tak wyglądał, gdy składał przysięgę na stopniach ołtarza,
Że tym mieczem albo wypędzi z Polski trzech zaborców,
60. Albo sam na nim padnie. Dalej też w polskiej szacie
Siedzi Rejtan, pełen żalu po stracie wolności;
W ręku trzyma nóż ostrzem zwróconym do siebie,
A przed nim leży Fedon i żywot Katona.
Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny;
Obok Korsak, nieodstępujący go towarzysz broni:
Stoją w okopach Pragi, na stosach Moskali (Rosjan),
Siekąc wrogów, a Praga już się dookoła pali.
Poznał nawet stary zegar z kurantem
70. Stojący w drewnianej szafie, u wejścia do sypialni;
I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By usłyszeć stary mazurek Dąbrowskiego.
Biegał po całym domu i szukał komnaty,
Gdzie mieszkał jako dziecko, przed dziesięciu laty.
Wchodzi; cofnął się, rozejrzał się zdumiony
Po całym pokoju: w jego pokoju mieszka kobieta!
Któż by tu mieszkał? Stary stryj nie był żonaty;
A ciotka przed laty mieszkała w Petersburgu.
Nie jest też to pokój ochmistrzyni? Fortepian?
80. Na nim nuty i książki; wszystko niedbale i bezładnie
Porozrzucane: sympatyczny nieporządek!
Niestare były rączki, które tak wszystko rzuciły.
Jest i biała sukienka, dopiero co z haczyka zdjęta
Rozłożona na poręczy krzesła;
A na oknach stoją donice z pachnącymi roślinami,
Geranium, lewkonia, astry i fiołki.
Podróżny stanął w jednym z okien- znów się zdziwił:
Na brzegu sadu, kiedyś zarośniętego pokrzywami,
Był maleńki ogródek ze ścieżynkami,
90. Pełen bukietów trawy angielskiej i mięty.
Drobny drewniany płotek spleciony na krzyż z patyków
Połyskiwał od listków jaskrawych stokrotek;
Widać też, że grządki były świeżo podlane,
Tuż obok stało blaszane naczynie pełne wody,
Ale nigdzie nie było widać ogrodniczki;
Przed chwilką wyszła: jeszcze kołyszą się trącone drzwiczki
Zaś blisko drzwi widać na piasku ślad nóżki
Bez trzewika była i pończoszki;
Na piasku drobnym, suchym, białym jak śnieg,
100. Ślad wyraźny, lecz lekki, odgadniesz, że został
Zostawiony drobnymi nóżkami w szybkim biegu
Przez kogoś, kto zaledwie dotykał ziemi.
Podróżny długo stał w oknie, patrząc, rozmyślając,
Oddychając wonią kwiatów.
Aż wreszcie twarz zwrócił na kępki fiołków,
Oczyma wodził po dróżkach
I znowu wzrok zatrzymywał na drobnych śladach
Myślał o nich i zgadywał, do kogo należały.
Przypadkiem oczy podniósł, a na płocie
110. Stała młoda dziewczyna... Jej białe ubranie
Okrywało smukłą sylwetkę i piersi,
Odsłaniając ramiona i łabędzią szyję.
W takim stroju Litwinka zwykła chodzić tylko rano,
W takim nigdy nie może być widziana przez mężczyzn:
Więc, choć nie było świadków, skrzyżowała ręce
Na piersiach, zasłaniając nieco sukienkę.
Włosy niezawinięte w loki , tylko w małe papiloty
Pokręcone, zawinięte w białe węzełki,
Dziwnie ozdabiały głowę: bo od blasku słońca
120. Świeciły się jak korona u świętych na obrazkach.
Twarzy nie było widać; zwrócona w stronę pola
Szukała kogoś wzrokiem, daleko, na dole;
Ujrzała, zaśmiała się i klasnęła w dłonie,
Jak biały ptak sfrunęła z płotu na ziemię
Przebiegła przez ogród, przez płotki, przez kwiaty,
I po desce opartej o ścianę domu...
Nim się spostrzegł, wleciała przez okno świecąca,
Nagła, łagodna i lekka, jak światłość księżyca.
Nucąc, chwyciła suknię, podbiegła do lustra:
130. Wtem ujrzała młodzieńca i suknia z rąk jej wypadła,
A twarz podróżnego zaczerwieniła się ze wstydu,
Jak obłok, gdy spotka się rano ze świtem.
Skromny młodzieniec zmrużył oczy i przysłonił je,
Chciał coś powiedzieć, przepraszać; ale tylko się ukłonił
I cofnął się. Panna krzyknęła żałośnie,
Niewyraźnie , jak dziecko przestraszone we śnie;
Podróżny zląkł się, spojrzał; lecz już jej nie było.
Wyszedł zmieszany i czuł, że serce mu głośno biło
140. I sam nie wiedział, czy to dziwaczne spotkanie
Miało go śmieszyć, czy wstydzić, czy cieszyć.
Tymczasem w gospodarstwie nie uszło uwadze,
Że przed ganek zajechał któryś z nowych gości.
Już zaprowadzono konie do stajni i hojnie dano, i obrok,
I siano, jak przystało na porządny dom:
Bo Sędzia nigdy nie chciał, według nowej mody,
Odsyłać koni gości Żydom do gospody.
Słudzy nie wyszli na powitanie; ale nie myśl wcale,
Aby w domu Sędziego służono niedbale:
150. Słudzy czekają, aż ubierze się pan Wojski,
Który urządzał za domem kolację.
On to zastępuje pana i on, podczas nieobecności
Pana, zwykle przyjmował i zabawiał gości
(Daleki krewny pana i przyjaciel domu).
Widząc gościa, ukradkiem przemykał się za domostwem
Bo nie chciał pokazać się w codziennym ubraniu;
Więc jak najszybciej mógł ubrał odświętne ubranie
Przygotowane rano, bo od rana wiedział,
Że przy kolacji będzie siedział z mnóstwem gości.
160. Pan Wojski z daleka poznał podróżnego, ręce rozłożył
I z okrzykiem ściskał go i całował.
Zaczęła się ta prędka, chaotyczna rozmowa,
W której chce się zamknąć w krótkich, poplątanych słowach
To, co wydarzyło się w ciągu kilku lat; opowieści, pytania,
Wykrzyknienia i westchnienia, i znowu powitania.
Gdy pan Wojski dopytał się, dowiedział,
(...)
________________________
"Pan Tadeusz w XXI wieku"
Autor: Joanna Pawłowska
Wydawca: Novae Res, 2019
Format: 130x210, skrzydełka
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 354
ISBN: 978-83-8147-441-2
Książka dostępna jest w księgarni internetowej: zaczytani.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy