polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Donald Tusk odniósł się do wydarzeń ostatnich godzin. Premier podczas spotkania z nauczycielami podkreślił, że wojna na Wschodzie wchodzi w "rozstrzygającą fazę". — Czujemy, że zbliża się nieznane, Szef rządu wskazał, że zagrożenie jest naprawdę poważne i realne, jeśli chodzi o konflikt globalny. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese i prezydent Chin Xi Jinping odbyli 30-minutowe spotkanie dwustronne na marginesie szczytu G20. Xi Jinping wezwał premiera Anthony'ego Albanese do promowania "stabilności i pewności w regionie" oraz przeciwstawienia się protekcjonizmowi. Chiński prezydent zwrócił uwagę na niedawny "zwrot" w stosunkach z Australią, po zakończeniu gorzkiego, wieloletniego sporu handlowego, w wyniku którego zablokowano dostęp do ponad 20 miliardów dolarów australijskiego eksportu. Pekin wcześniej nałożył szereg karnych ceł handlowych na australijski węgiel, wino, homary i inne towary po tym, jak napięcia osiągnęły punkt krytyczny pod rządami Morrisona. * * * SWIAT: Prezydent Rosji Władimir Putin oficjalnie podpisał nową narodową doktrynę nuklearną, która nakreśla scenariusze, w których Moskwa byłaby upoważniona do użycia swojego arsenału nuklearnego. Dwa głowne punkty odnoszą się do agresji któregokolwiek pojedynczego państwa z koalicji wojskowej (bloku, sojuszu) przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom. Będzie to uważane za agresję koalicji jako całości. Agresja jakiegokolwiek państwa nienuklearnego przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom przy udziale lub wsparciu państwa nuklearnego będzie uważana za ich wspólny atak. Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi. * Rosyjskie Siły Zbrojne po raz pierwszy użyły hipersonicznej rakiety balistycznej średniego zasięgu Oresznik przeciwko celom wojskowym na terytorium Ukrainy. Celem był teren produkcyjny zakładów wojskowych Jużmasz w Dniepropietrowsku.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

Wednesday, July 31, 2019

Nikt ich nie uczy rozumu

Kibolskie awantury w Bratyslawie.
Fot. Polícia SR - Bratislavský kraj
Setki policjantów szukały kilka dni 5-cioletniego Dawidka, którego ojciec wziął od matki i miał zawieźć do babci. Ojciec zostawił samochód na parkingu i sam popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg. Wszystkie serwisy informacyjne żyją od paru dni poszukiwaniami. W końcu okazało się, ze ojciec zamordował własnego kilkuletniego synka.
 
Miesiąc temu wszystkie telewizje żyły przypadkiem dziewięciomiesięcznej dziewczynki zatłuczonej na śmierć przez matkę i jej konkubenta.  A jeszcze kilka tygodni przed tym cała Polska przeżywała dramatyczny los zamordowanej w okrutny sposób dziewięcioletniej dziewczynki, którą zadźgał nożem pretendent do wdzięków jej matki, samotnie wychowującej dzieci.

Informacje w których konkubenci tłuką niemowlęta, przeplatane są wiadomościami o pijanych lub naćpanych kierowcach prowadzących samochód i popijających przy tym wódeczkę z flaszeczki. Do tego dochodzą informacje o zupełnie bezrozumnym wandalizmie. Gdzieś tam nad morzem wandale pokradli wszystkie koła ratunkowe i jakiś dobroczyńca nazbierał 10 tys. zł żeby je odkupić.
 
Pejzaż Polski zdobią wzdłuż i wszerz bazgroły wykonane sprejami na murach – dobrze jak na jakichś bezużytecznych kolejowych bocznicach, ale przecież bardzo często widzimy paskudne, bezsensowne brzydkie jak zaraza napisy, zakrętasy na nowo pomalowanych murach kamienic.
 
Do wiadomości o polskich kibicach, którzy zrobili awanturę w jakiejś Bratysławie czy gdzie tam dewastując kawiarnie, tłukąc szyby i kogo tam popadnie – dawno już żeśmy się przyzwyczaili. Telewizyjni spikerzy nazywają tę dzicz „pseudokibicami” tak jakby byli inni, prawdziwi i kulturalni kibice.  Gdyby byli to narzuciliby swoim kolegom właściwe normy postępowania. Wystarczy pójść na pierwszy z brzegu mecz tak pokojowej dyscypliny jak np. siatkówka, żeby nasłuchać się „mięcha” jakiego nawet pod celą złodzieje się wystrzegają. Siatkówka, którą w młodości trenowałem i do której mam sentyment była wtedy dyscypliną  na wskroś dżentelmeńską, w ogóle sport kojarzył się właśnie z czystą grą po angielsku „fair play”.  To już niestety przeszłość.
 
O czym świadczą te wszystkie wymienione przeze mnie przejawy patologii? O upadku cywilizacji – na pewno, ale to truizm. Co ten upadek spowodowało? Być może nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi, ale ja bym (bardzo niepoprawnie politycznie) zapytał o jedną przyczynę. Kiedy ja kończyłem swoją edukację – w połowie ery gierkowskiej – mowy nie było jeszcze o jakichś „prawach ucznia.” Nie zapomnę sceny kiedy lekcje w nyskim Liceum „Carolinum” przerwano, zwołano wszystkich na apel do auli, a na scenie dyrektor Zbigniew Kulig dokonał degradacji ucznia Andrzeja Rękasa, który został zawieszony w prawach ucznia gdyż widziano go w kawiarni „Malwa”. O to była porządna szkoła! Potem wpełzły do naszego systemu „prawa ucznia”, a wyparowały wszelkie kary. Znajoma nauczycielka opowiada mi jak próbowała poskromić jakiegoś szóstoklasistę w i odpowiedzi usłyszała od niego: „I co mi k…o zrobisz?” I co mogła zrobić? Wysłać młodego psychopatę do psychologa, który udzieli mu kilku pogadanek.
 
Cały system wychowawczy (o ile coś takiego w polskiej szkole jeszcze istnieje) opiera się na koncepcji bezstresowego wychowania, bo skoro jedną z zasad jest że „kara nie może być upokarzająca” no to co to jest? Kara nie upokarzająca przestaje być karą, a staje się wyróżnieniem, czyli nagrodą.
 
No i na koniec wnioski, o których aż strach powiedzieć bo zaraz mnie zlinczują, ale trudno. Bez dolegliwych kar nie wróci do szkół, ani do rodziny podstawowa funkcja jaką jest wychowanie dzieci. Wychowanie czyli wpojenie im norm etycznych. A nie ma systemu kar jeśli się z nich usunie karę główną czyli w przypadku szczególnie patologicznych zachowań danie delikwentowi klapsa w dupę. W takim Singapurze za rzucenie gumy do żucia na chodnik jest kara chłosty – pięćdziesiąt bambusów na tyłek. I wiecie jak tam jest czysto?
 
Już wiecie co bym zrobił z nietrzeźwym kierowcą albo ze stadionową żulią? I co myślicie – uspokoiłoby się?
 
Janusz Sanocki

No comments:

Post a Comment

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy