Zamek w Chlewiskach, koło Szydłowca (woj. mazowieckie) Fot. Tommanek Wikipedia (CC BY-SA 4.0) |
Wygląd zamku
Składa się z ona dwóch
budynków wspartych wzmocnionymi od środka szkarpami, które łączą się ze sobą
pod kątem prostym. Są one połączone z niewielką wieżyczką, w której widać
otwory wylotowo- strzelnicze. Aktualny wygląd owej warowni, został nadany
podczas wielu renowacji, które miały miejsce na przełomach wielu wieków.
Wejście do tej rezydencji, zostało zmienione i nie prowadzi ono przez dawną
bramę główną, lecz od strony drewnianych stajni. Początkowo, główne wejście do
zamku, prowadziło do kaplicy świętej Trójcy, w której lubił prowadzić długie
kontemplacje modlitewne pierwszy z właścicieli tej warowni Jan Chlewiński,
herbu Boży Dar.
Z biegiem lat
Mimo upływu lat, zachowały
się miejsca z odsłoniętymi starymi murami piwnicznymi, które były podstawą tej
szesnastowiecznej warowni. Kolejnym właścicielem owego zamku, był Wawrzyniec
Chlewiński, zamieszkujący tę rezydencję w XVII wieku. Ponieważ wiek ten,
nazwany był wiekiem wojen, Wawrzyniec, nakazał wykonać w swoim zamczysku szereg
wzmocnień i ufortyfikowań, a magazyny broni palnej, były utworzone w jego
rezydencjalnych piwnicach. Piwnice pod zamkiem, tworzyły kiedyś rozległą sieć,
prowadziły one między innymi do miejscowego kościoła i rynku miejskiego. W
siedemnastym wieku, stanowiły one prawdziwy bastion obronny. W późniejszych
latach, właścicielem zamku, był Jacek Odrowąż, wielki patriota polski i oddany
żołnierz I Rzeczpospolitej. Walczył on u boku Jana III Sobieskiego pod
Chocimiem i Wiedniem, kładąc tym samym kres, nawałom tureckim, zagrażającym od
lat naszym ziemiom. W roku 1772, nastał czas naszej długoletniej niewoli
narodowej. Właściciele zamku w Chlewiskach, także pragnęli za wszelką cenę, dać
kres zaistniałej sytuacji. Toteż niektórzy przedstawiciele tego rodu, walczyli
u boku Naczelnika Kościuszki w 1794 roku, a także w powstaniu listopadowym,
rozgrywającym się w 1830 roku. Podobno, aby Odrowążowie nie byli prześladowani
za udział w powstaniu listopadowym, dali oni rządowi carskiemu kilka wiader
srebra.
Nasza redakcja na tropie dawnych źródeł historycznych
Najwięcej informacji historycznych dotyczących Chlewisk, znajduje
się w mieście Końskie i Włoszczowa. Udaliśmy się tam właśnie, doszukując się
informacji w opowieściach wojennych z okresu zaborów opisanych przez wielu
regionalnych kronikarzy. Jak podają stare zapiski historyczne, Odrowążowie wraz
z patriotycznym rodem świętokrzyskim noszącym nazwisko Michałowscy, stworzyli w
Chlewiskach, Stowarzyszenia do Walki z
Ciemnotą Narodową. W pieleszach swojej rezydencji, prowadzili oni długie
lekcje z okolicznymi ludźmi, aby uświadomić ich o potrzebie organizowania
zbrojnych powstań, mających na celu wyrwanie naszego narodu z jarzma zaborów.
Uczyli oni zgromadzonych tam ludzi, o dawnej świetności naszej ojczyzny, jej
bogactwie i honorze, które utraciliśmy przez niefortunne rządy ostatniego
elekcyjnego króla. Najstarszy z rodu Michałowskch, Jerzy wywodzący się ze świętokrzyskiej
Kwiliny, za własne pieniądze sprowadził do Chlewisk armaty i działka
oblężnicze, które miały być wykorzystane, w celach obronnych miasta. Jego
dziadek Antoni Michałowski, rezydujący w Kielcach, przekazał na zakup
potrzebnej broni, swój majątek ulokowany w cennych obrazach i klejnotach. Do
chwili obecnej, przetrwały jedynie legendy i stare opowiadania, opisujące
miejsca gdzie przechowywane są owe militarne precjoza.
A dzisiaj....
W dobie współczesnej, w Chlewiskach organizowane są festiwale różnych
kultur na przykład kultury żydowskiej. Są także organizowane pokazy walk
rycerskich i dawniejszego uzbrojenia. Tutaj można dowiedzieć się, jak w okresie
siedemnastego stulecia, wyrabiano wino i oparte na dodaniu miodu półtoraki. Miód
pitny, to tradycyjny napój alkoholowy powstały
w wyniku fermentacji miodu pszczelego. Wyrabiany i spożywany był on od wieków
średnich, szczególnie w Polsce i na Litwie. Produkcja miodu pitnego nazywana
jest miodosytnictwem, a budynek, w którym odbywała się produkcja owego trunku
nosił nazwę miodosytni.
Pewnego razu w epoce polskiego baroku, pełnił funkcję poselską u
naszego króla Francuz Jack. Chciał on podpatrzeć jak to robi się ten przedni
trunek i tak napisał on do swoich bliskich....wzili litra, potym go rozgorzoli,
zamienszali z lewa z prawa, buchli ceguś z becki i dobre było....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy