Fragment grafiki do filmu "Tylko nie mów nikomu" / Twitter |
Jak w jednym zdaniu określić film Sekielskiego? To taki „Kler”, tylko nie w wersji fabularyzowanej, a z prawdziwymi ludźmi zamiast postaci granych przez aktorów.
Zobaczymy tam jednak te same mechanizmy szerzenia się i ukrywania praktyk pedofilskich w kościele, które pokazał Wojciech Smarzowski. Reżyser „Kleru” wzorował się zresztą na faktach i relacjach ofiar pedofilii, które u Sekielskiego wystąpiły z otwartą przyłbicą i pod swoimi nazwiskami – nic więc dziwnego, że zjawisko w obu filmach pokazano w podobny sposób, skoro pierwszym i najważniejszym scenarzystą było samo życie. „Tylko nie mów nikomu” to głos w pełni oddany ofiarom.
Komentatorzy już od wczoraj zapewniali, że „wybuchnie bomba” i tak się rzeczywiście stało. W filmie pokazano wiele wstrząsających historii ofiar molestowania, między innymi przez kapelana Lecha Wałęsy – księdza Franciszka Cybuli, który zmarł w lutym tego roku.
Jednak przed śmiercią, gdy nagłośniono sprawę, starał się w jakiś sposób zadośćuczynić swojej ofierze. Sekielski nagrał konfrontacje dorosłych już ofiar z kapłanami, przez których były wykorzystywane w dzieciństwie. Pierwsza postać, która otwiera cykl opowieści o molestowaniu, to Anna Misiewicz. Kobieta udaje się do domu księży emerytów, by spotkać się z dawnym proboszczem. „Mówił mi, że jestem wyjątkowa” - wspomina bohaterka filmu.
„Nie ma takiej siły, która by nas pokonała na drodze do celu, a celem jest prawda o tym jak sprawy pedofilii były ukrywane” - zapowiedział kilka dni temu Sekielski na swoim kanale. Nie ma raczej wątpliwości, że film zrealizowany przez Tomasza i Marka Sekielskiego odbije się szerokim echem, być może dotrze do Watykanu.
Julia Baranowska
Sputnik Polska
Oczekiwany od wielu miesięcy film "Tylko nie mów nikomu" autorstwa Tomasza Sekielskiego jest już dostępny w serwisie Youtube: SEKIELSKI
Zobaczymy tam jednak te same mechanizmy szerzenia się i ukrywania praktyk pedofilskich w kościele, które pokazał Wojciech Smarzowski. Reżyser „Kleru” wzorował się zresztą na faktach i relacjach ofiar pedofilii, które u Sekielskiego wystąpiły z otwartą przyłbicą i pod swoimi nazwiskami – nic więc dziwnego, że zjawisko w obu filmach pokazano w podobny sposób, skoro pierwszym i najważniejszym scenarzystą było samo życie. „Tylko nie mów nikomu” to głos w pełni oddany ofiarom.
Komentatorzy już od wczoraj zapewniali, że „wybuchnie bomba” i tak się rzeczywiście stało. W filmie pokazano wiele wstrząsających historii ofiar molestowania, między innymi przez kapelana Lecha Wałęsy – księdza Franciszka Cybuli, który zmarł w lutym tego roku.
Jednak przed śmiercią, gdy nagłośniono sprawę, starał się w jakiś sposób zadośćuczynić swojej ofierze. Sekielski nagrał konfrontacje dorosłych już ofiar z kapłanami, przez których były wykorzystywane w dzieciństwie. Pierwsza postać, która otwiera cykl opowieści o molestowaniu, to Anna Misiewicz. Kobieta udaje się do domu księży emerytów, by spotkać się z dawnym proboszczem. „Mówił mi, że jestem wyjątkowa” - wspomina bohaterka filmu.
"Do tej pory kiedy czuję zapach mleka, nabieram obrzydzenia. Ksiądz bardzo często pił mleko i pozostawiał mi w ustach jego smak. Cały czas powtarzał ‘jeszcze!’, a jak skończył, wychodził z pokoju i udawał, jakby nic się nie działo. Bałam się tego, czy wróci jeszcze raz, czy na tym jednym razie się skończy na dziś. Dobrze wiedział, że nikomu nie powiem”.
Episkopat nie chciał odnieść się do filmu. Wydano jedynie lakoniczny komunikat, że dokument „jest nierzetelny”. Poproszone o komentarz nazwiska takie jak Głódź, Polak, Gądecki, Nycz – również odmawiają komentarza. Ale jedno jest pewne.
Nawet jeśli żaden z kościelnych hierarchów nie powie ani słowa, ten film będzie dla nich wielkim kłopotem, na który w końcu będą musieli jakoś zareagować. Bo cisza wokół tego dokumentu na pewno nie sprawi, że milczeć będą wszyscy wierni. A także, że film nie dotrze do Watykanu.
Dlatego to jest właśnie moment na pokorę i spokojne odniesienie się do relacji pokrzywdzonych, zamiast robienia z kościoła oblężonej twierdzy.„Nie ma takiej siły, która by nas pokonała na drodze do celu, a celem jest prawda o tym jak sprawy pedofilii były ukrywane” - zapowiedział kilka dni temu Sekielski na swoim kanale. Nie ma raczej wątpliwości, że film zrealizowany przez Tomasza i Marka Sekielskiego odbije się szerokim echem, być może dotrze do Watykanu.
Julia Baranowska
Sputnik Polska
Oczekiwany od wielu miesięcy film "Tylko nie mów nikomu" autorstwa Tomasza Sekielskiego jest już dostępny w serwisie Youtube: SEKIELSKI
* * *
Oświadczenie Prymasa Polski
Poniżej publikujemy całość oświadczenia:
Jestem głęboko poruszony tym, co zobaczyłem w filmie Pana Tomasza Sekielskiego.
Ogromne cierpienie osób skrzywdzonych budzi ból i wstyd. W tym momencie przed oczami mam także dramat osób pokrzywdzonych, z którymi spotkałem się osobiście. Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu.
Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła.
Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym.
Ujawnione informacje pokazują jak bardzo potrzebne są przepisy najnowszego dokumentu papieża Franciszka („Motu Proprio” Vos estis lux mundi)Trzeba wyjaśnić wszystkie sprawy. Nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności.
Musimy chronić dzieci i młodzież.
Dla Kościoła nie ma innej drogi.
Abp Wojciech Polak
Prymas Polski
Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
Nagranie KAI YT
Bumerang pospieszył z publikacja prymasa. A może by tak zacytować wypowiedzi innych na ten sam temat. Byłoby uczciwiej.
OdpowiedzUsuńKimże jest obecny prymas, który nigdy nie wystąpił w żadnej ważnej dla Polaków i Polski sprawie? Jak daleko mu do prymasa Wyszyńskiego?