Min. Jerzy Kwieciński podsumowuje 15 lat Polski w UE. Fot. gov.pl (CC BY 3.0 PL) |
Posumowanie ministra Inwestycji i Rozwoju, Jerzego Kwiecińskiego
Kiedy 15 zmienia się w 27…
Unia Europejska jest wspólnotą krajów, które się różnią,
mierzą się z wieloma wyzwaniami ale jednocześnie są świadome pozytywnych
efektów współpracy. Efekty rozszerzenia UE w 2004 roku można oceniać z różnych
perspektyw. W wymiarze symbolicznym zakończyło ostatecznie erę historycznych
podziałów, w politycznym przyczyniło się do poszerzenia obszaru współpracy,
pokoju i stabilności. W aspekcie międzynarodowym wzmocniło pozycję Unii w
zglobalizowanym świecie. Wśród zalet dla nowo przyjętych państw należy natomiast
wskazać możliwość funkcjonowania w obrębie rynku wewnętrznego oraz pozytywny
wpływ rozszerzenia na sytuację społeczno-ekonomiczną.
Miarą tego wpływu są oczywiście finanse. Każde z państw
członkowskich odprowadza do wspólnego budżetu określoną sumę pieniędzy, która
jest następnie rozdzielana np. w formie
dotacji dla przedsiębiorstw, dofinansowania ważnych inwestycji publicznych czy
projektów naukowych i edukacyjnych. W przypadku Polski bilans tej wymiany jest bardzo
korzystny – z budżetu UE otrzymujemy więcej pieniędzy, niż do niego wpłacamy.
Do końca roku 2018 Polska osiągnęła dodatnie saldo na poziomie 107,4 miliardów
euro, co plasuje nasz kraj na pierwszym miejscu pośród wszystkich państw
członkowskich UE.
Wyrównywanie różnic rozwojowych
Polityka spójności to najbardziej proinwestycyjna
polityka UE. Polska jest beneficjentem już trzeciej puli unijnych funduszy.
Korzystaliśmy z unijnych budżetów na lata: 2004-2006, 2007-2013, nadal
korzystamy z tego na lata 2014-2020.
Europejskie pieniądze przekładają się na osiągnięcie wyższego tempa wzrostu
gospodarczego. Wzmacniają bowiem aktywność inwestycyjną oraz krajowy rynek
pracy, a co za tym idzie wpływają na wzrostu liczby zatrudnionych i
podniesienia ich kwalifikacji.
Wyższe – niż w scenariuszu zakładającym brak środków z
polityki spójności – tempo wzrostu gospodarczego, przekłada się na
przyspieszenie tempa, w jakim Polska i jej regiony, pod względem poziomu życia,
stopniowo zbliżają się do średniej unijnej. Od momentu przystąpienia Polski do
Unii Europejskiej dystans pomiędzy
stopniem jej rozwoju społeczno- gospodarczego - mierzonym wysokością
Produktu Krajowego Brutto na mieszkańca w
porównaniu do średniego poziomu rozwoju we Wspólnocie, wyraźnie się zmniejszył. O ile
jeszcze w 2004 roku PKB per capita wynosił w Polsce niespełna połowę średniej
unijnej, to w 2017 roku zbliżył się do 70 procent. Szacuje się, iż około 2020 roku Polska ma
szansę osiągnąć około 75 procent średniego poziomu PKB per capita dla Unii
Europejskiej. Rośnie również aktywność zawodowa Polaków. W 2004 i 2018 roku
było to odpowiednio 57 i 72,2 procent. Wyraźnie pokazuje to, że fundusze
europejskie istotnie wpływają na nasz rozwój ekonomiczno-społeczny.
– Imponujący
wpływ funduszy europejskiej jest dla nas widoczny gołym okiem. Nowe drogi,
ekologiczne autobusy, czy zmodernizowane i nowopowstałe przedszkola to namacalny efekt naszej
obecności we Wspólnocie. Dla mnie jednak cenny jest również wpływ tych środków
na polską gospodarkę. To, jak dzięki nim, stajemy się bardziej innowacyjni i
konkurencyjni na scenie globalnej i jak rośnie poziom życia naszych obywateli.
Dobrze wykorzystaliśmy swoją szansę – podkreślił minister Jerzy
Kwieciński.
Na co wydajemy?
Największy, około 36 procentowy, udział w wykorzystaniu
dofinansowania UE miały projekty z zakresu poprawy dostępności terytorialnej
czyli na przykład budowa dróg, kolei i infrastruktury lotniczej. Istotne miejsce w naszych wydatkach, bo aż 19
procent, zajął także rozwój kapitału ludzkiego poprzez podnoszenie kwalifikacji
zawodowych, godzenie życia rodzinnego z zawodowym, rozwój żłóbków i
przedszkoli. Na kolejnych miejscach uplasowały się inwestycje w
przedsiębiorczość, innowacyjność oraz badania i rozwój oraz ochronę środowiska.
Odpowiednio 17 i 12 procent. Co oznacza to jednak w praktyce?
•Blisko 15,5
tysiąca kilometrów wybudowanych i zmodernizowanych autostrad, dróg
ekspresowych, dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych.
•Niemal 60 tysięcy
projektów w przedsiębiorstwach za 146, 5 miliardów złotych.
•Ponad 7,5
tysiąca kilometrów sieci wodociągowej.
•Przeszło 450
nowych oczyszczalni ścieków.
•Ponad 3 tysiące
ekologicznych autobusów, tramwajów i trolejbusów jeżdżących po ulicach polskich
miast.
•Prawie 2,7
milionów bezrobotnych objętych wsparciem.
•Blisko 22
tysiące nauczycieli, którzy podnieśli swoje kompetencje poprzez udział w
projektach unijnych.
•Ponad 290
tysięcy osób, które otrzymały wsparcie na otwarcie działalności gospodarczej.
Efekty i co dalej
Powyższe dane to jedynie przykłady. Doceniając pozytywny
wpływ funduszy europejskich na polską gospodarkę walczymy o istotne miejsce
polityki spójności w kolejnym unijnym budżecie. Motywuje nas najwyższe w historii
poparcie dla obecności Polski we Wspólnocie, które wynosi obecnie 91 procent.
Oraz przekonanie, że gdyby Polska nie stała się członkiem UE nasz kraj
rozwijałby się gorzej. Taką opinię ma dziś 74 procent naszych rodaków. – Taki
wynik niezwykle cieszy. Dowodzi, że Polacy są przekonani, że to było dobre 15
lat – podsumował Jerzy Kwieciński.
na podst. info Ministerstwa Inwestycji i Rozwojuzob. prezentację graficzną: #15latPolskiwUE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy