Kard. George Pell. Fot. K.Myers (Wikimedia Commons -CC BY 2.0) |
Mimo tych absurdalnych okoliczności zarzucanego mu przestępstwa, w grudniu ubiegłego roku ława przysięgłych ławników uznała go winnym. Orzeczenie to budzi wiele kontrowersji nie tylko wśród katolików, ale także pośród licznych postronnych obserwatorów. Dla przykładu Andrew Bolt, jeden z niezwykle popularnych australijskich dziennikarzy, niewyznający żadnej religii, broni niewinności kardynała wykazując w kolejnych wydaniach dziennika „Herald Sun” bezsens postawionych Kardynałowi zarzutów. Nie kwestionując legalności sądowego wyroku zauważa, że w historii australijskiego sądownictwa mieliśmy wypadki drastycznych pomyłek i niesprawiedliwości. Nie brakowało też krzywdzących wyroków w wielu innych częściach świata.
Kardynał Pell zapewnia, że jest niewinny. Co więcej, w
momencie przyjęcia w l996 roku odpowiedzialności za archidiecezję Melbourne
rozpoczął zdecydowaną walkę z pedofilią
w Katolickim Kościele i jako pierwszy z australijskich hierarchów wprowadził
system ochrony nieletnich i zadośćuczynienia ofiarom pedofilii. Pomimo to od
wielu już lat obserwujemy powtarzające się próby obwiniania kardynała o mniej
lub bardziej poważne przestępstwa seksualne, które dotąd zawsze okazywały się
fałszywymi. W ostatnich kilkunastu latach było takich prób co najmniej pięć.
We środę kilka minut po godzinie 15.00 Kardynał Pell
skłoniwszy się z godnością przed sędzią, został wyprowadzony do aresztu. Sąd
odmówił mu warunkowego zwolnienia za kaucją. Pozostanie w areszcie do 13 marca,
kiedy to zostanie ogłoszony wyrok w jego sprawie. Jednemu z najznakomitszych i
zasłużonych Australijczyków, 77-mio letniemu Kardynałowi, któremu
nieposzlakowane opinie spontanicznie wystawiają prominentni współobywatele z byłem
premierem Johnem Howardem na czele, grozi kara do 50 lat więzienia. Liczy jednak
na oczyszczenie go z postawionych mu zarzutów przez sąd wyższej instancji,
złożony już nie z ławników, lecz trzech sędziów. Odwołanie będzie mógł zgłosić
dopiero po ogłoszeniu wyroku. Episkopat Australii i Stolica Apostolska
zapewniają o poszanowaniu dla systemu sądownictwa w Australii, ale też mają
nadzieję, że deklarujący swoją niewinność Kardynał Pell będzie miał prawo do
obrony aż do ostatniej instancji.
„Bardzo zaskoczył mnie ten werdykt i totalnie
zdewastował” – pisze na łamach „Eurica Street” powszechnie znany i ceniony
profesor prawa ks. Frank Brennan SJ, który uczestniczył w procesie i
przestudiował akta. „Przypuszczam, że 12 przysięgłych ławników zignorowało
oczywiste i przekonujące świadectwa obrońcy Kardynała, uważając widocznie, że
ofiary seksualnego ataku nie zawsze pamiętają detale towarzyszące seksualnemu
atakowi. Mimo, że wiele faktów przedstawionych przez oskarżającego było
oczywistą nieprawdą, ławnicy uwierzyli, że Kardynał dopuścił się wobec niego
przestępstwa. Ławnicy uznali oskarżającego za uczciwego i prawdomównego, mimo
że podane przez niego detale okazały się nieprawdopodobne i niemożliwe.
Już od wielu lat Kardynał Pell znajduje się w centrum
publicznego zainteresowania. Jest wielu takich, którzy skazaliby go w sądzie opinii
publicznej za wiele spraw mimo braku jakichkolwiek dowodów. Jest też wielu
takich, którzy uważają go za wyjątkowo uczciwego o nieposzlakowanej opinii i
prawości. Kryminalne sądownictwo musi zachować bezstronność i względną wolność
od tego rodzaju przekonań. Tymczasem w osądzeniu Kardynała Pell’a staje się to bardzo
trudne z wielu istotnych powodów…
Czy werdykt był nierozsądny? Czy może być uzasadniony przekonującymi
dowodami? To są pytania do Wyższej Instancji, do jakiej odwołał się Kardynał.
Ja mam tylko nadzieję, że oskarżający znajdzie trochę pokoju i będzie mógł
spokojnie żyć jakikolwiek rezultat przyniesie odwołanie. Jeśli apelacja się nie
powiedzie mam nadzieję i będę się modlił, żeby uwięziony na lata Kardynał nie
stał się niezamierzoną ofiarą zranionego narodu, szukającego ofiarnego kozła.
Jeśli apelacja się powiedzie Wiktoriańska policja powinna zrewidować
adekwatność policyjnego śledztwa w tego rodzaju poważnych kryminalnych
oskarżeniach…”
Profesjonalna opinia bardzo popularnego profesora Frank’a Brennana SJ, której fragmenty wyżej przytoczyłem, odbiła się głośnym echem w
australijskich mediach. Skazanie Kardynała Pell’a poruszyło nas wszystkich do
głębi. Trudno o tym wydarzeniu nie myśleć i o nim nie rozmawiać. Zapewne
pozostawi głęboki ślad na wiele następnych lat w sercach i umysłach wszystkich
obywateli Australii, niezależnie od ich przynależności czy też świeckich,
religijnych lub politycznych przekonań.
Dziwne, że 26 lutego, w dniu w którym ogłoszono wyrok na
Kardynała Pell’a, w całym Katolickim Kościele, we wszystkich kościołach na
świecie czytano podczas Mszy świętej przypisany na ten dzień biblijny tekst ze
starotestamentalnej Księgi Syracydesa:
„Synu,
jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie. Zachowaj
spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia.
Przylgnij do Niego, a nie odstępuj, abyś był wywyższony w ostatnim dniu.
Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapień bądź
wytrzymały. Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu w piecu
utrapienia. Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą, prostuj swe drogi i Jemu
zaufaj. Którzy boicie się Pana, oczekujcie Jego zmiłowania, nie zbaczajcie z
drogi, abyście nie upadli. Którzy boicie się Pana, zawierzcie Mu, a nie
przepadnie wasza zapłata. Którzy boicie się Pana, spodziewajcie się dobra,
wiecznego wesela i zmiłowania. Popatrzcie na dawne pokolenia i zobaczcie: któż
zaufał Panu, a został zawstydzony? Albo któż trwał w bojaźni Pańskiej i był
opuszczony? Albo któż wzywał Go, a On nim wzgardził? Dlatego, że Pan jest
litościwy i miłosierny, odpuszcza grzechy i zbawia w czasie utrapienia”.
Ks. Wiesław
Słowik SJ
Zgadzam się z tobą ojcze, wierzę w Kardynała
OdpowiedzUsuńniewinność