Konferencja bliskowschodnia w Warszawie - 13-14 luty 2019
Fot. printscreen YT
|
Zresztą od początku liczyły się tylko Izrael i USA – główni inicjatorzy konferencji. No i Polska – gospodarz i aspirant. Na zdjęciu zbiorowym prezydent Andrzej Duda. Obok niego Benjamin „Bibi” Netanyahu oraz wiceprezydent USA Mike Pence. Popatrzcie, liczą się z nami wszyscy! Świat patrzy! Przedstawiciele innych państw są gdzieś z tyłu, nawet nie wiadomo, kogo reprezentują. Uśmiechnięty Andrzej Duda na pierwszym planie. Wygląda prawie jak Kamil Stoch na podium.
Nasze umizgi wobec USA muszą być dla obserwatora żenujące. Dla Polaka – to bardzo przykry widok. Za wszelką cenę pragniemy dostać się do grona Big Boys. Chcemy, jak równy z równym, wypić z nimi kielicha. Takiego dyplomatycznego brudzia. Hola! – wołają goście. Nie tak szybko. Najpierw kopnijcie się po piwo i papierosy. I to na jednej nodze. Raz! Raz!
Podczas konferencji Netanyahu oskarżył Polaków o współudział w Holocauście i zachęcił innych do rozpowszechniania tego zarzutu. Według niego nic za to nie grozi. Prawo polskie, zakazujące takich oskarżeń, jest fikcyjne.
Takie coś na naszym terenie? Skąd ta zuchwałość?
Gdyż aspirujemy i potrzebujemy przychylności. Więc jesteśmy słabi. Staramy się o obecność wojsk amerykańskich i zrobimy wszystko, aby zadowolić naszych gości. Połkniemy żabę i obelgę. Jacek Czaputowicz nic nie zauważył. Andrzej Duda był cały czas uśmiechnięty i świeciły mu się policzki. Brylował. Mateusz Morawiecki był akurat odwrócony. Też nic nie zauważył. A o co chodzi?
Chcecie zbudować Fort Trump? Dobrze – mówią jankesi. Teraz jednak musicie zaszczekać. I podskoczyć. Na początek zorganizujcie konferencję antyirańską. To co z tego, że Iran to nie wasz interes? Prosiliście o więcej wojska? I co z tym piwem?
Sekretarz stanu USA, Mike Pompeo, napomniał polski rząd, aby rozwiązał kwestię restytucji mienia pożydowskiego. Pompeo w swoim wystąpieniu gloryfikował też polskiego Żyda, który po wojnie pracował w komunistycznej bezpiece, a w swoich wspomnieniach oskarżał AK o współpracę z okupantem i antysemityzm. W czasie, kiedy trwała konferencja, znana dziennikarka Andrea Mitchell z amerykańskiej telewizji MSNBC powiedziała, że żydowscy powstańcy „przez miesiąc walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi”. Potem Mitchell i Netanyahu tłumaczyli się, że mieli coś innego na myśli. Ale ich wypowiedzi poszły w świat. Może później nadejdą jakieś przeprosiny dyplomatyczną pocztą. Sorry guys!
A jeżeli rzeczywiście coś się wydarzy? Netanyahu mówił na konferencji wprost o wojnie z Iranem. Z Trumpem, który jest nieprzewidywalny i impulsywny, wszystko jest możliwe. „Bibi” też nie jest „gołębiem”. I co wtedy? Jesteśmy już koalicjantem. Tuż po inicjacji. USA poproszą więc Polskę o wsparcie militarne. Dopiero potem będzie Fort Trump. Sztuczny uśmiech Dudy przejdzie wtedy w prawdziwe i szczere zdziwienie. Bo on myślał, że to tylko do zdjęcia, a nie że naprawdę.
Dariusz Wiśniewski
Studio Opinii
* * *
Inne komentarze:
Marcin Bosacki: Konferencja o Iranie wyszła gorzej niż ktokolwiek myślał. Największa kompromitacja po 1989 roku.
Było gorzej niż ktokolwiek myślał. Konferencja bliskowschodnia była największą kompromitacją polskiej polityki zagranicznej od 1989 roku oraz symbolem 3,5 roku polityki PiS. Polityki słabości przykrywanej picem. Polityki, która nawet nie próbuje realizować interesów narodowych.
Wiecej: Na:temat
*
Janusz Sanocki: Jaki tam Iran? Mienie bezspadkowe!
W piątek rano, w radiowej wypowiedzi minister polskiego rządu Jacek Sasin stwierdził, że konferencja warszawska nt. Iranu i Bliskiego Wschodu jest sukcesem polskiej dyplomacji i oznaką, że weszliśmy do pierwszej ligi światowych mocarstw decydujących o najważniejszych światowych sprawach – w tym przypadku o pokoju na Bliskim Wschodzie.
Więcej: Konserwatyzm.pl
*
Krakauer: No i wyszło jak zwykle… bieg lemingów w kierunku klifu…
No i wyszło jak zwykle a miał być tak wielki sukces, tymczasem okazało się że Polska na relacjach z krajami od siebie potężniejszym, od których jest uzależniona i których politycy są mądrzejsi od naszych polityków, zawsze traci. Nawet jeżeli robi wszystko po ich myśli i w ich interesie, bez sprzeciwu i z własnej woli.
Stworzenie konferencji na temat Bliskiego Wschodu dla Stanów Zjednoczonych, które tak naprawdę robiły ją dla pana Benjamina Netanjahu premiera Izraela (którego czekają wybory w najbliższym czasie). Okazało się totalną porażką wizerunkową i instytucjonalną ponieważ nasze państwo zostało absolutnie skompromitowane a politycy ośmieszeni.
Więcej: Obserwator Polityczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy